Czyto już dyktatura, czy jeszcze jeden krok?
Wszyscy na ogół wiemy, że polityczna kuchnia nie pachnie szafranem, ale polityczna kuchnia tej rządzącej koalicji przebija wszystko, co dotychczas miało miejsce w Polsce po ustrojowych przemianach - pachnie tak, jak pachnie wszelka zgnilizna.
Co upoważnia mnie do takiego sądu - wiele spraw, ale aktualnie; nagrania, które pokazały prawdziwą twarz przedstawicieli rządu Tuska i działaczy gospodarczych przez niego mianowanych - twarz knajacką, twarz ludzi mających głęboką pogardę dla Polaków, ludzi zabiegajacych prawie wyłącznie o swoje osobiste interesy - otóż treść tych nagrań nie ma żadnego praktycznego znaczenia dla premiera, dla niego najważniejszą sprawą jest schwytanie tych, co nagrywali. Wykłada się to tak, że kradniemy, bo możemy, a wskazywanie na złoczyńców i złodziei w naszym gronie będzie karane; kto jest godny potępienia - tylko my możemy wskazać i tylko nasze kryteria się liczą. To nie jest zresztą nowa praktyka Tuska - tak samo zostali potraktowani - szef CBA - Mariusz Kaminski i agent Tomasz Kaczmarek; za wykrycie łapowniczki, posłanki PO i za udowodnienie machlojek z pieniędzmi Kwaśniewskich - zostali zwolnieni z zajmowanych stanowisk i postawiono im zarzuty prawne.
Wczoraj Tusk poddał się w sejmie kryterium udzielenia zaufania - oczywiście była to farsa. Innymi słowy - zapytał grupę trzymajaca władzę, czy chce tę władzę oddać. Wynik do przewidzenia, ale już zaczynają akolici począwszy od marszałek Kopacz głosić wszem i wobec, iż premier otrzymał silny mandat do rządzenia. To kpina z inteligencji Polaków... Swoją drogą - jakie to zorganizowane towarzystwo - nie znalazł się w PO ani jeden sprawiedliwy poseł, rzecież wielu wie, że nie będzie już na żadnej liście, a mandatu przed upływem kadencji nikt mu nie zabierze. Tak, ale gdyby jednak rząd upadł, to może byłyby wczesniejsze wybory, a poza tym - mnie się nic nie stanie, ale szwagra i wielu moich klientów mogą zwolnić, a przecież mają raty do spłacania... Moralność i troska o sprawy wspólne dla Polski w tym towarzystwie nie grają roli.
Gdzieś się zapodziała zdrowa reakcja dziennikarzy i publicystów sprzed kilku dni, już nie widzi się powszechnego potępienia rządu, co najwyżej tych skompromitowanych ministrów i prezesów (którym włos z głowy do tej pory nie spadł). Najwidoczniej właściciele mediów (rzeczywiści właściciele także tego rządu) dokonali skutecznej operacji prania mózgów u zatrudnionych u siebie żurnalistów i wszystko wraca do poprzedniej normy. Pal ich licho, ale niezależni dziennikarze i publicyści, którzy oczywiście dążą do zmiany tego najgorszego rządu, jaki mógł się Polsce przytrafić, specjalizują się w wytykaniu blędów opozycji bardziej niż w analizach nieudolności rządu. To w dużym stopniu dezorientuje czytelników, którzy z natury rzeczy mniej śledzą polityczne wydarzenia niż zawodowcy; nie mogę zrozumieć takiej postawy, ktorą od lat obserwuję...
Zawodowi politycy - Miller, Palikot, cały PSL - widzą degrengoladę tego obozu władzy, ale wyżej stawiają interes polityczny swoich ugrupowań niż jego odsunięcie. Fakt, iż każdy dzień zwłoki, to trudna do odrobienia strata dla Polski - nie ma dla nich znaczenia.
Mimo wszystko jestem optymistą przynajmniej z dwóch powodów - po pierwsze coraz powszechniejsze jest uzyskiwanie informacji przez internet, a nie poprzez rządowe media i po drugie - władza w swojej bezczelności i w swoim przeświadczeniu, że można wszystko wmówić nie majacym czasu na politykę Polakom - przekroczyła już pewną nieprzekraczalną granicę. Widzi się wzmożoną aktywność polityczną w szerokich kręgach - przede wszystkim młodzieży - to dobrze wróży...
- Janusz40 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz