Cztery rocznice w dniu czwartego czerwca
elig, śr., 04/06/2014 - 12:42
Chodzi naturalnie o 4 czerwca 2014, czyli dzisiaj. O pierwszej z tych rocznic nikt nie pamięta, ani władza, ani opozycja. Dopiero wczoraj przypomniał o niej profesor Jan Żaryn w swoim wykładzie /patrz - / http://naszeblogi.pl/47067-od-kosciola-milczenia-do-wyklad-prof-jana-zaryna /.
Mija bowiem właśnie dokładnie 35 lat od pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w dniach od drugiego do 10 czerwca 1979 r. To w jej trakcie padły słowa: "Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze Ziemi, Tej Ziemi.". Ani media maistreamu, ani "drugiego obiegu" nie spieszą się z przywoływaniem przesłania polskiego papieża. Wystarczą kremówki.
O drugiej rocznicy wszyscy trąbią od rana do wieczora. Dwadzieścia pięć lat temu, 4 czerwca 1989 odbyły się pierwsze w PRL częściowo demokratyczne wybory. Doprowadzily one do podzielenia się komunistów władzą z wytypowaną przez nich częścia opozycji. Teraz elity III RP próbują nam wmówić, że od tego momentu zapanowała w Polsce wolność.
To, rzecz jasna, nie jest prawdą. Wolnej i demokratycznej Polski nie mamy do dziś i to właśnie za sprawą tychże elit. Barbara Fedyszak-Radziejowska w napisanym rok temu artykule "O wolnych Polakach słów kilka" /przedrukowanym w książce "Przemyśleć Polskę"/ stwierdza:
"Oni" chcą przejąć tę datę, mianować 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich (...) dla wielu Polaków 4 czerwca jest wspomnieniem bolesnym, bo ówczesna euforie przesłoniło przekonanie, iż te "cząstkowo demokratyczne" wybory przyniosły Polsce wielkie rozczarowanie.`Sukces 4 czerwca okazał się słabszy niż moc okragłostołowej umowy...".
Czym więc był 4 czerwca 1989? Był to moment w którym większośc wyborców wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec komunistycznych rządów w Polsce. Barbara Fedyszak-Radziejowska przypomina, że
"w pierwszej turze "demokratycznych na 35%" wyborów wzięlo udział 62,3% Polaków, wybierając 160 (na 161 miejsc) posłów oraz 92 (na 100) senatorów z grona kandydatów Komitetów Obywatelskich [Solidarności] (...) Na kandydatów partyjno-rządowych głosowało ledwie 17% wyborców...".
Dzień 4 czerwca można by co najwyzej nazwać "Dniem Sprzeciwu", ale na pewno nie "Dniem Wolności".
W dodatku w dniu 4 czerwca przypada jeszcze jedna rocznica, już trzecia. W roku 1989, 25 lat temu w tym właśnie dniu chińska armia brutalnie spacyfikowała wielką demonstrację w Pekinie zlożoną głównie ze studentów domagających się wolnosci i demokracji. Zginęło prawdopodobnie kilka tysięcy ludzi.
Dyktatorskie rządy KPCh trwają do dziś. Doprowadziły one Chiny do niebywałych sukcesów gospodarczych, lecz ich cena była ogromna. Wystarczy choćby wspomnieć o pól miliarda aborcji dokonanych w latach 1979-2013 w ramach "polityki jednego dziecka". Byly to zresztą często po prostu morderstwa.
I na koniec o czwartej rocznicy. Mineły 22 lata od obalenia pierwszego demokratycznie wybranego rządu III RP, czyli rządu Jana Olszewskiego . Stalo się to czwartego czerwca 1992. O tej rocznicy pamięta jedynie "drugi obieg". Ja sama pisałam o tym w jednej z moich najpopularniejszych notek / http://naszeblogi.pl/29370-dlaczego-obalono-rzad-jana-olszewskiego /:
"Z wypowiedzi Naimskiego wynika dość jasno, że lustracja nie była główną przyczyną upadku rządu Jana Olszewskiego, nie były nią też sprawy majątkowe, o których mówił premier Olszewski. Obalenie go było zemstą Moskwy za ograniczenie jej wpływów w Polsce. Narzędziem tego odwetu był Lech Wałęsa, być może szantażowany przez rosyjską agenturę. Stał się przez to poplecznikiem Rosji. To jeszcze gorsze niż sprawa "Bolka".".
Tak więc w dniu czwartego czerwca mamy kilka rocznic, ale "Dniem Wolności" to on z pewnością NIE JEST.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz