Gazeta Polska jak GA GE

W Gazecie Polskiej” z 28 maja 2014 r. niejaki Tomasz Łysiak opublikował swoje przemyślenia na temat Narodowej Demokracji i jej rzekomego „majowego romansu” z Sowietami. W trzeba przyznać mało błyskotliwy sposób autor starał się udowodnić, że rozmowy z sowieckimi dyplomatami w okolicach zamachu majowego 1926 r., w których uczestniczył m.in. Roman Dmowski, miały charakter niemal narodowej zdrady. Autorowi roi się, że narodowa prawica przygotowywała w armii czystkę – usuniecie oficerów o proweniencji legionowej), która była na rękę Sowietom. Jednym słowem mamy historyczno-historyczny magiel faktów, plotek, zmyśleń i przeinaczeń. Do sprokurowania tego, trącącego bardziej polit-gramotą niż publicystyką, artykułu natchnęła p. Tomasza Łysiaka lektura książki Mariusza Wołosa: O Piłsudskim, Dmowskim i zamachu majowym Dyplomacja sowiecka wobec Polski o okresie kryzysu politycznego 1925-1926 (Warszawa 2013). Łysiak czytał zapewne tylko to co interesowało, bo jak się wydaje nie zauważył całych passusów informacji o negocjacjach zainicjowanych przez ludzi z otoczenia Piłsudskiego (działaczy „Strzelca” i dawnej POW) a komunistami, gdzie była mowa także o pomocy zbrojnej i dostarczeniu broni. W wyniku tych negocjacji KPP czynnie poparła majowy bunt „wodza z Sulejówka”. W porównaniu z tym zarzucanie działaczom endeckim rozmów z sowieckimi dyplomatami wyglądają jak ponury żart: w tym przypadku nie było bowiem żadnych efektów i być ich nie mogło, bo obie strony wzajemnie się sondowały, jak to w polityce bywa – „interesu się nie załatwi ale można się potargować”. Tymczasem piłsudczycy spiskowali na temat obalenia legalnego rządu RP z sowiecką agenturą, z ugrupowaniem nielegalnym, zainteresowanym w destabilizacji sytuacji politycznej w Polsce, a do tego finansowanym przez sowiecki wywiad… To się ma według Pana Łysiaka nazywać odpowiedzialną polityką Marszałka Piłsudskiego? I kto tu frymarczył Polską, kto spiskował z jej wrogami? dr Wojciech Muszyński Ps. A co do rzekomej czystki w korpusie oficerskim II RP: oceniając dokonania kadry legionowej w kampanii wrześniowej 1939 r. (marsz. Śmigły-Rydz, gen. Fabrycy, Dąb-Biernacki i inni) można tylko żałować, że do niej nie doszło. W tym względzie endecja jest rzeczywiście winna, bo brak owej czystki okazał się być na pewno na rękę Sowietom i Niemcom… Więcej: https://www.facebook.com/pages/Glaukopis/330258457062734