25 lat transformacji ustrojowej na rzecz konserwacji systemu akademickiego
25 lat transformacji ustrojowej
na rzecz konserwacji systemu akademickiego
uformowanego w ustroju komunistycznym
Z kącika humoru prezydenckiego http://www.prezydent.pl/swieto-wolnosci/apel-prezydenta-rp/
„4 czerwca 1989 roku pokonaliśmy komunizm (sic!)
4 czerwca 1989 roku to tryumf solidarności i odwagi nad zwątpieniem i politycznym osamotnieniem. (sic!)
’4 czerwca 1989 roku to początek udanej, wielkiej zmiany ustroju. (sic !)
No i apel :
„Do wspólnego świętowania polskiej wolności 4 czerwca 1989 roku zapraszam Polaków na całym świecie …..’
„Proszę o zaangażowanie ludzi nauki i kultury. Wolność wymaga, by mówić o niej na nowo, by wyjaśniać jej znaczenie, by rzetelnie wskazywać, co jej dziś zagraża. „
I jak tu przebić taki humor ?
Ale na apel o zaangażowanie ludzi nauki nie można pozostać całkiem obojętnym, szczególnie jeśli ma się tyle do powiedzenia, czego transformatorzy ustrojowi świętujący swe osiągnięcia nie chcą słuchać.
W tej materii napisałem dziesiątki. jeśli nie setki tekstów poświęconych przeszłości i teraźniejszości systemu akademickiego, większości niecenzuralnych, mimo ‚zmiany’ ustroju, w którym cenzura ma się znakomicie po likwidacji urzędu cenzury.
Opisać oficjalnie/cenzuralnie tego co się działo w trakcie tej transformacji i jak jest obecnie się nie da bo reakcje są następujące
-
szable w dłoń i głów ścinanie (beneficjenci systemu u władzy)
-
gęby zamykanie (poprawni moderatorzy życia publicznego III RP)
-
no i głowy w piasek pogrążanie, uszy zatykanie, oczu zasłanianie (odważni akademiccy ‚antykomuniści’)
Opisywałem to zwykle w cyberprzestrzeni, ale z małymi skutkami (o ile były) bo heroizm ‚badaczy’ aby nie poznać tego co badają jest nader wielki. Głównie tacy zostali uformowani w systemie komunistycznym i z sukcesem przeszli transformację.
System akademicki mimo zmian pozostał generalnie niezmieniony, głęboko zakorzeniony w przeszłości PRL, tak że teraźniejszość trudno jest od tej przeszłości oddzielić.
Na uczelniach nie przeprowadzono należycie lustracji, ani dekomunizacji, a jedynie utrwalono władzę nomenklatury akademickiej – akademickich oligarchów umocowanych politycznie.
Tajni współpracownicy w części ujawnieni nadal mogli/-ą pracować na uczelniach, ale jawni współpracownicy pozostali tajni i pozostali na stanowiskach (przy wsparciu, nieraz heroicznym, rzecz jasna „Solidarności” w ramach okrągłostołowych uzgodnień). Niewygodni dla komunistycznego, akademickiego aparatu władzy po 4 czerwca też pozostali niewygodni i nadal nie mogli pracować tam gdzie powinni. Stanowili zagrożenie dla systemu.
Usunięci przez nieznanych sprawców (anonimowe komisje weryfikacyjne) nadal pozostali wykluczeni, bo tak wysokim prestiżem, szczególnie dla opozycji, cieszyły się decyzje komunistycznego aparatu władzy (symbionci PZPR-SB – nomenklaturowe władze uczelni). Skoro komuniści wykluczyli to trzeba to akceptować i wykluczenie kontynuować – tak, tak, to logika/etyka „antykomunistycznej” opozycji , szczególnie tej elitarnej/akademickiej.
Takie zdanie jakie figuruje u prezydenta ‚4 czerwca 1989 roku pokonaliśmy komunizm’ jest podwójnie absurdalne bo w oficjalnej/cenzuralnej historii UJ (wzorcowa uczelnia) takiego niecenzuralnego słowa jak komunizm nie ma ! Jak można pokonać coś czego nie było ? A z innej strony – jak można mówić o pokonaniu czegoś co nadal dominuje w sercach i umysłach (szczególnie akademickich, choć nie tylko) ?
Chyba panującym obecnie systemem jest system schizofrenii, bo nawet opozycji antykomunistycznej nie przeszkadza, że w historii wzorcowego i prestiżowego (także dla tej opozycji) uniwersytetu komunizmu się nie wykrywa, nie wykrywa się stanu wojennego, co wcale nie przeszkadza nawet więzionym i internowanym w stanie wojennym.
Nawet dla tych co inwigilację ze strony SB ,czyli ochronę w języku esbecji, uważają za rzecz straszną, współpracę z SB za rzecz haniebną, ta ochrona, ta kolaboracja tak się skończyła, że podobno nikomu się krzywda nie stała, no chyba że tym co współpracowali, bo tak to identyfikują komisje (słynna komisja Wyrozumskiego na UJ uznająca za pokrzywdzonych np. Maleszkę) a opozycji to nie przeszkadza ! To że jest to gówno prawda w ujęcia ks. profesora J. Tischnera niemal nikomu nie przeszkadza, choć uczelnie są utrzymywane przez podatników aby poszukiwać i nauczać świętej prawdy a gówno prawdę eliminować. Rzecz w tym, że system komunistyczny, jak i III RP zostały zbudowane na gówno prawdzie, której rzesze akademickie w przeważającej większości pozostały wierne – mimo tzw. transformacji ustrojowej – konserwując system akademicki na wieki.
System akademicki pozostał systemem tytularnym, a nie merytorycznym.
Tak jak w prylu najbardziej się liczą tytuły umocowane politycznie, ‚belwederskie’, nadawane/akceptowane zwykle przez tajnych lub jawnych współpracowników, których w żaden sposób odebrać nie można, nawet jak zostały nadane oszustom.
Świat akademicki zupełnie siebie nie ceni (całkiem słusznie) wręcz lekceważąc te stopnie/tytuły, które nadają uczelnie. Tak one upadły po Wielkiej Czystce Akademickiej, która wyeliminowała pasjonatów/ idealistów akademickich. Powstałej luki akademickiej u zarania III RP nikt nie chciał zapełnić (poprzez przywrócenie wyrzuconych, czy powroty z zagranicy) bo była ona potrzebna do wieloetatowości beneficjentów systemu nagle obdarzonych zdolnościami do bi – a nawet multilokacji.
Stworzono system, który oligarchom akademickim zapełnił kieszenie (przy utrzymaniu statusu wiecznie pokrzywdzonych) a sporej części młodych Polaków dał dyplomy, które nawet na makulaturę za bardzo się nie nadają.
No ale po co ja to piszę, skoro chyba z tysiąc razy to już pisałem ze skutkiem podobnym. Szkoda słów. Taka rozmowa dziada z obrazem.
Przemilczenie jest najlepszą metodą stosowaną przez pseudoelity tworzące III RP, beneficjentów systemu. Merytorycznie nie są w stanie nic zakwestionować, na żadne pytania nie odpowiedzą i zamiast ujść z systemu uchodzą za elitę i tych co niby Polskę zmienili na lepsze. Schizofreniczna III RP.
Filed under: Teksty niewygodne Tagged: system
- Józef Wieczorek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz