Dwa pogrzeby i jeden Komorowski

avatar użytkownika tu.rybak
Pamiętacie państwo pogrzeb Anny Walentynowicz? Marszałek Komorowski nie miał czasu, ale podrzucił przez doradcę wieniec na cmentarz. A pamiętacie państwo, że ów doradca był w stanie wskazującym i ledwie zdążył na samo zakończenie?

Teraz, już prezydent, Komorowski znajdzie czas by przemówić na mszy pogrzebowej Jaruzelskiego. Dalej nie pójdzie, ale Nałęcz poinformował, że na samym pogrzebie będzie obecny prezydencki reprezentant i w imieniu prezydenta złoży wieniec.

Mogę się założyć, że tym razem reprezentant będzie trzeźwy.

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

Nałęcz? On raczej jest nie pijący. Gorzej z jego głową, ale to nie alkohol, to komunizm, który zalęgł się w jego głowie za młodu i nie odszedł z trądzikiem.
Taka skaza.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Pijani ludzie Komorowskiego nad grobem Anny Walentynowicz

Skandaliczne zachowanie delegacji marszałka
Komorowskiego - opisuje pogrzeb Matki Solidarności Portalpomorza.pl.
Według reportera "Dziennika Pomorza", asystenci polityka PO spóźnili się
2,5 godziny i czuć było od nich alkohol.

Pijani ludzie Komorowskiego nad grobem Anny Walentynowicz

Przy grobie legendarnej opozycjonistki nie było już przyjaciół i
rodziny. Uroczystość zakończyła się ponad 2 godziny temu. Pod sam grób
zajechał samochód, z którego wysiadło kilku mężczyzn. A wśród nich byli:
asystent Bronisława Komorowskiego, Waldemar Strzałkowski i pełniący
funkcję rzecznika marszałka, Jerzy Smoliński. Z bagażnika wyjęli żałobny
wieniec, a na wstędze było napisane: "Bronisław Komorowski - Marszałek
Sejmu"

- Nieśli wieniec chwiejnym krokiem – czytamy na pomorskim portalu. Na
cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku-Wrzeszczu, gdzie spoczęła Walentynowicz
był jeszcze reporter "Dziennika Pomorskiego". Udało mu się porozmawiać
z jednym z nich, który nie chciał zdradzić, dlaczego dopiero 2,5
godziny po ceremonii żałobnej, bez przyjaciół i rodziny Anny
Walentynowicz i bez złożenia kondolencji, podrzucają wieniec od
Marszałka Sejmu.

https://www.fronda.pl/a/pijani-ludzie-komorowskiego-nad-grobem-anny-wale...

Pre­zy­dent Bro­ni­sław
Ko­mo­row­ski jest nie­zwy­kle ła­ska­wy. Jego nowym do­rad­cą ds.
me­dial­nych zo­stał bo­wiem wła­śnie Jerzy Smo­liń­ski. To wła­śnie on
skła­da­jąc kwia­ty na gro­bie Anny Wa­len­ty­no­wicz miał we­dług
nie­któ­rych me­diów być pod wpły­wem al­ko­ho­lu

Jesz­cze w maju Smo­liń­ski,
który był wtedy współ­pra­cow­ni­kiem mar­szał­ka Sejmu Bro­ni­sła­wa
Ko­mo­row­skie­go - oddał się do dys­po­zy­cji swo­je­go
prze­ło­żo­ne­go. Choć sam za­prze­czał, że był pi­ja­ny
pod­czas uro­czy­sto­ści po­grze­bo­wych le­gen­dy "So­li­dar­no­ści",
która zgi­nę­ła w smo­leń­skiej tra­ge­dii.
Przy­znał tylko, że wcze­śniej pod­czas wi­zy­ty u jed­ne­go z bi­sku­pów wypił lamp­kę wina. Jego re­zy­gna­cję Ko­mo­row­ski przy­jął.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

3. Szanowna Pani Marylo,

Gdy ci Komorowskiego pijacy przyjechali na gdański cmentarz, to pod kaplicą cmentarną było nas tam kilkanaście osób w tym Joanna Gwiazda, Andrzej Gwiazda, z którym rozmawiałem wspominając stare zamierzchłe czasy. Byliśmy ostatnimi uczestnikami uroczystości pogrzebowych na cmentarzu.
Widzieliśmy jak wjeżdżał samochód na warszawskich rejestracjach lecz nie wiedzieliśmy kro to był i w jakim celu wjechał na teren cmentarza. Dowiedziałem się o tym dopiero wieczorem przeglądając na gorąco informacje w Internecie.

Tu zamieściłem moją relację z drugiego pogrzebu śp. Anny Walentynowicz:

http://niepoprawni.pl/blog/1948/tak-jak-zegnalismy-21-kwietnia-2010-roku...

Jest tam kilka fotografii oraz kilka klipów filmowych oraz link do mojego kanału YT z moimi filmami, o ten:

http://www.youtube.com/user/Mieszko2Gdansk/videos

Tu jest album z moimi fotografiami:

https://picasaweb.google.com/109078291449753214935/PogrzebSpAnnyWalentyn...

Gdybym wówczas wiedział stojąc przed bramą cmentarza, że to przyjechała umyślna nażarta i opita delegacja z wieńcem nagrał tych chwiejących się abstynentów.

Wracając do pierwszego pogrzebu w dniu 21 kwietnia 2010 roku to było to tak.
O godzinie 12.00 rozpocznie się msza z wystawioną trumną śp. Anny Walentynowicz w kolegiacie - kościele Najświętszego Serca Jezusowego przy ulicy ks. Zator Przytockiego w Gdańsku Wrzeszczu.
Były tłumu.
Spotkałem bardzo wielu znajomych z I Solidarności z całej Polski.
Był Marek Sawicki z PSL, zdziwiłem się nie powiem.
Po mszy i wyprowadzeniu, wróciłem z kolegami do domu by ubrać kurtki, bo nagle się ochłodziło. Pożyczyłem jednemu z kolegów, bo też był tylko w garniturze.
Jadąc na cmentarz gdański Srebrzysko, zajechaliśmy po drodze do Bazyliki Mariackiej w Gdańsku, gdzie już trwała msza i pogrzeb śp. Macieja Płażyńskiego, na którym zgromadziła się cała elita od okrągłego stołu i TW różności, w tym wszyscy uczestnicy uroczystości pogrzebowych śp. Sebastiana Karpiniuka, który odbył się w Kołobrzegu.
Tego "pierwszego garnituru" II PRL nie było na pierwszym ani tym bardziej na drugim pogrzebie śp. Anny Solidarność.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=H9EA0nmd7x0#t=137

Nawet mównice przygotowali dla Bula żałobnika Komorowskiego i nie premiera Donka.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=UI_nrOY0W68#t=186

Bazylika Mariacka pękała w szwach, na zewnątrz i wewnątrz pełno agentów bezpieki II PRL i zastępu BORowików kierowcy TW Bolka.

Byliśmy tam nie dłużej niż 10 minut.

Pojechaliśmy na cmentarz Srebrzysko, gdzie pod kaplica cmentarną zgromadził się tłum ludzi z każdego zakątka Polski.
Pod kapicą poznałem sąsiadki śp. Anny Walentynowicz.
Z jedną z z nich, która miała kłopot w poruszaniu wraz z kolegą wzięliśmy ją pod ręce i tak wolno weszliśmy krok za krokiem weszliśmy na górę miejsce spoczynku śp. Anny Walentynowicz.
I pomimo faktu, że nie było to tak jak wówczas tak jak i w drugim pogrzebie ciało śp. Anny Walentynowicz, to jak Bóg mi da pójdę po raz trzeci i czwarty... i tak do skutku, będę chodził w kondukcie żałobnym by uczestniczyć w ostatniej drodze śp. Anny Solidarność.

Pozdrawiam serdecznie.

Obibok na własny koszt v. Mieszko II

PS
Dzień wcześniej tj. 27.09.2012 roku jak i w dniu pogrzebu 28.09.2012 r. modliłem się o słoneczną i bezdeszczową i tak się stało, wypogodziło się i wyszło słoneczko, co widać na moich fotografiach. Gdy tymczasem podczas mszy przeszła deszczowa nawałnica, a po niej wyszło słońce i świeciło przedzierając się na grób śp. Anny Walentynowicz i na żegnających Ją żałobników.
Tak:
Boże spraw by jutro podczas uroczystości pogrzebowych była

obiboknawlasnyk... - 27 Wrzesień, 2012 - 22:40

bezdeszczowa pogoda.
Boże wysłuchaj mnie grzesznika i spaw by jutro było też i słoneczko na gdańskim nieboskłonie.
Wszak będziemy żegnać Twoją oddaną i wierną służebnicę, śp. Annę Walentynowicz.

Z ziemskiego padołu dziękuję, bo ufam Tobie.

Obibok na własny koszt"

"Dziękuję Ci Boże, że wysłuchałeś grzesznika.

obiboknawlasnyk... - 28 Wrzesień, 2012 - 11:22

Nie pada, a i słońce spoza kłębiastych białych chmur świeci nad Gdańskiem.

DZIKUJE!!!!

Obibok na własny koszt"

http://niepoprawni.pl/blog/1948/tak-jak-zegnalismy-21-kwietnia-2010-roku...

Moje prośby Bóg wysłuchał.

PPS
Z historii Parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Gdańsku Wrzeszczu

„Czterokrotnie przebywał na terenie parafii Prymas Tysiąclecia ks. kardynał Stefan Wyszyński, 9 czerwca 1952 roku, 18 stycznia 1959 roku, 11 kwietnia 1964 roku i 28 maja 1966 roku. Podczas pobytów wygłaszał kazania do młodzieży akademickiej. Dwukrotnie parafia podejmowała dostojnego gościa, ówczesnego Metropolitę Krakowskiego ks. arcybiskupa Karola Wojtyłę, przyszłego papieża Jana Pawła II. 28 maja sprawował on Mszę świętą dla młodzieży akademickiej.”

http://niepoprawni.pl/blog/1948/w-piatek-28-wrzesnia-2012-roku-pozegnajm...

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika kazef

4. @tu.rybak

Dziekuję, że to przypomniałeś. To bardzo ważne zestawienie.

avatar użytkownika tu.rybak

5. Oni chyba nie mają żadnych hamulców

dziś rano w tok fm (słucham w aucie zamiast drugiej kawy) Wroński ("Gazeta W.") mówił że Jaruzelski będzie pochowany w kwaterze ze swoimi żołnierzami, którzy tak bardzo go cenili.

Aha, już widzę choć jednego, który go cenił. NB. jednym z tych co to go wysoko cenili musi być Kukliński, bo właśnie tam leży.

Rybak