Załatwić Putina metodami Putina
Prezydent Putin z właściwą sobie umiejętnością zripostował, odbił euromajdanowe protesty - zorganizował Anty-majdany przeciw nowej rządowi w Kijowie, którą własnie majdanowa UKRewolucja wyniosła do władzy.
Skopiował je jednak w bardzo krzywym odbiciu - inteligentna, ofiarna, patriotyczna młodzież, nierzadko studenci i średnia klasa została w Donbasie podmieniona na pół- lub całkiem kryminalne i prymitywne dwunożne bydło zmieszane z byłymi weteranami poprzednich sowiecko-putinowskich wojen.
Drewniane pałki i tarcze zostały zamienione na najnowszą broń rosyjskiej produkcji - AK-104 i przeciwlotnicze rakiety..
Tylko opony na barykady i zasłony dymne są takie same...
Ad rem - Putin umie odbijać i kopiować metody swoich wrogów, doskonaląc je w miarę możliwości - przeciw niemu należy występować podobnie.
Mało to niezadowolonych z władzy mniejszości w Rosji i w "bliskiej zagranicy"?
I w ostatnim pojęciu dochodzimy do meritum - Zachód (a raczej wschód EU i NATO czyli Nadbałtyka i ich sąsiedzi) obawiaja się, że prorosyjskie mniejszości na Litwie, a zwłaszcza Łotwie i Estonii (są tam regiony gdzie rosyjskojęzyczna ludność stanowi powyżej 80% mieszkańców, np. Davgavpils czy Narva) mogłyby pójść wzorem Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej szlakiem separatyzmu, powtarzając również ich metody i wzniecić protesty nowe separatystyczne protesty żądając równych praw językowych i innych.
I w tym zbożnym celu należy bardzo pomóc rozwinąć się protestom "uciskanej mniejszości rosyjskojęzycznej" i wspomóc jej dążenia do połączenia z Macierzą Rosją, gdzie "tak wolno oddycha człowiek"...
Jest takie państwo, gdzie Rosjanie to 24 % ogólnej liczby ludności, ale w północnych obwodach stanowią WIĘKSZOŚĆ od 50 do 80 % co pokazuje mapka niżej :
Im ciemniej, tym więcej Rosjan i innych słowiańskich narodowości - Ukraińców, Białorusinów i Polaków.
Pokonać Putlera jego własną "Wunderwaffe" czyli "grzecznymi człowieczkami" w niezidentyfikowanych mundurach z najnowszą rosyjską bronią w północnym Kazachstanie, gdzie Rosjanie podobnie jak w Krymie i Donbasie są większością, mają dosyć kazachskich skorumpowanych, rasistowskich rządów (nie-Kazachowie nie mogą pracować w administracji, służbach mundurowych i tajnych, nie mogą prowadzić biznesu jeśli nie mają Kazacha jako wspólnika, itd.) i marzy o połączeniu z Rosyjską Macierzą...
Trzeba im pomóc - przecież Ojciec Jednoczyciel Ruskich Ziem i aplauzujący mu patrioci będą zachwyceni.
(Można dodać do tego rosyjską mniejszość w Turkmenistanie - trudniejsza operacja, ale zyski równie wielkie, choć i większe ryzyko - centrasia.ru/newsA.php?st=1400468700 )
+ oczywiście wykorzystać nagniłe owoce w samej Rosyjskiej Macierzy: takie jak np. 30% azjatyckich imigrantów w Moskwie i okolicach,
słuszne pretensje Krymskich Tatarów o odzyskanie majątku ich ojców i dziadów - 70 lat temu wypędzonych przez Stalina,
i kilka innych - np. na Syberii - niedawno przez kilka miesięcy grupka nastoletnich chłopców mianujących się "Syberyjskimi partyzantami" zabijających skorumpowanych "stróży prawa" była ścigana przez kilkanaście tysięcy żołnierzy i policjantów.
Ale najważniejszą sprawą byłoby rozbudzenie rosyjskiej ("RUSKIEJ") separatystycznej rewolucji w Kazachstanie. Tam państwo, rządzone dyktatorską reką już 30-letniego, a dożywotniego prezydenta Nazarbajewa, na pewno wykazałoby się surową konsekwencją, tak jak 2 lata temu podczas tłumienia "słusznych protestów ludzi pracy" (co przyznały władze post factum) w Żanaozen (lub Żangaözen [:Żanaozien, gdzie służby porządkowe zmasakrowały tłum protestujących, zabijając ok. 70 ludzi, m.in. tak:
W 1999 r. były już próby prorosyjskiej rebelii w północno-wschodnim Kazachstanie i powołanie tam autonomicznej republiki rosyjskiej. Wtedy "zgniły i zdradziecki rząd" Jelcyna (to ocena putinoidalnych wyznawców podpułkownika KGB) udzielił wsparcia antyrosyjskim władzom Kazachstanu i nawet oddał ich los - Rosjan !!! w okrutne łapy azjatyckiej systemu kar. Ich 14 Rosjan na czele z Wiktorem Kazimirczukiem - oto z nim wywiad po 7 latach spędzonych w kazachstańskim więzieniu po zdradzeniu go przez premiera wtedy Putina Kazachstanowi :
"В 1999 году русские активисты из Восточно-Казахстанской области Казахстана, где 85% населения - русскоязычные, пригласили представителей нашей организации и журналистов приехать к ним на выборы в маслихат - это аналог Областного законодательного собрания. Среди 14 членов нашей группы действительно были несколько ветеранов Приднестровья.
Мы предполагали, что после завершения выборов в октябре 1999 года новый состав маслихата официально потребует провести референдум по вопросу о создании русской автономии на севере Казахстана по аналогу с автономией Крыма. arba.ru/news/870
Czy stać by było obecną faszystowsko-populistyczną dyktaturę Putina na podobny anty-rosyjski krok?
I czy nie wzburzyło to wspaniałego obrazu "Ojca Narodu - Jednoczyciela Ruskich Ziem" ?
A może cały ten obraz spadłby jakby wisiał na przerdzewiałym gwoździu?
Już raz, ponad 10 lat temu już prezydent Putin zdradził i oddał niemal w jasyr (XXI-wieczny) miliony Rosjan mieszkających w Turkenistanie w zamian za korzystny gazowy kontrakt z tym gaz-państwem (poniżej dłuższy artykuł na ten temat po russki, jak będę chętni, to przetłumaczę).
- Ale czy po podgrzaniu nacjonalistycznych i wręcz szowinistycznych uczuć rosyjskiego społeczeństwa wytrzyma ono, gdy w sąsiednim "niższym kulturowo i cywilizacyjnie pseudo-państwie" będzie się bezkarnie uciskać i mordować Rosjan ?
- Jeśli Putin zdecyduje się na poparcie separatystów antykazachskich, to utraci głównego partnera w budowaniu nowego Sojuza - tym razem Związku Celnego [= Tamożenny Sojuz] - Kazachstan Nazarbejewa.
= Sytuacja jakby patowa, albo nawet matowa ...
"10.04.2003 года президент России Путин и Туркменбаши подписывают протокол, прекращающий действие соглашения о двойном гражданстве, и одновременно договор о транспортировке туркменского газа через Россию. То есть это, кстати, к вопросу о защите прав русского населения. Потому что этот протокол фактически продал в рабство русских жителей Туркмении Туркменбаши – это был один из самых страшных режимов, который существовал на пространстве бывшего СНГ. Все мы знаем книгу, написанную Туркменбаши, золотую статую на верхушке, которая поворачивалась вместе с движением солнца. И, вот, в этой стране Путин отказал русским в поддержке. То есть русские отныне должны были выбирать: либо получить туркменское гражданство, либо остаться с российским и спешно уехать. И после этого с русскими на территории Туркмении стало происходить ровно то же, что с белыми в Зимбабве, потому что по туркменским законам иностранный гражданин просто не имел права собственности иметь на территории Туркмении.
То есть если человек выбирал туркменское гражданство, то он подпадал под действие вот этого тоталитарного (даже не авторитарного) режима, почти северокорейского. А если человек выбирал российское гражданство, то просто его выкидывали из квартиры, потому что она ему не принадлежала. Вот это к вопросу о защите прав русских – почему же Владимир Владимирович, ну, тогда как-то не ввел, когда это происходило с русскими, там не знаю, каспийскую флотилию. Почему же, наоборот, причиной всего этого ужаса, который происходил, было как раз соглашение с президентом Путиным и Туркменбаши?И более того, бенефициаром этого соглашения даже был не Газпром, бенефициаром этого соглашения была как раз та самая фирма в венгерском поселке Чебды ЮралТрансГаз с уставным капиталом в 12 тысяч долларов, представителем которой был Дмитрий Фирташ, а реальным собственником, как многие подозревали, был господин Могилевич.
Ciekawe artykułu na temat:
Айнур Курманов: Назарбаевские репрессии не закончились!
Kashin: iz_kryma_v_donbass_priklyucheniya_igorya_strelkova_i_aleksandra_borodaya
- witas - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz