Jak się Kaczyński znów na Tusku zawiódł.
"Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział dzisiaj (w TVN 24 – przyp. mój) , że liczył na to, iż kryzys na Ukrainie wpłynie na zmianę polityki polskich władz, w tym premiera Donalda Tuska, wobec Rosji. - Liczyłem na zmianę i znów się zawiodłem - podkreślił.”*
Muszę się przyznać do czegoś, co świadczy o mnie nie tylko źle, ale zupełnie fatalnie:
nie liczyłem na to nawet przez chwilę, ba! Przez ułameczek milisekundy nie liczyłem.
Dlaczego?
Aaaa... długo by o tym mówić, ale ponieważ jestem reklamiarzem, czyli człowiekiem żyjącym z szukania puent, odpowiem puentą ze starego, peerelowskiego dowcipu:
„bo by się koledzy śmiali”.
Wniosków z powyższego jest kilka:
1. ponieważ nie liczyłem – to i się nie zawiodłem. Jakież to miłe uczucie!
2. najwyraźniej mamy z Prezesem Kaczyńskim innych kolegów, bo jego koledzy nie tylko się z tej wiary naiwnej (eufemizm) Prezesa nie śmiali, ale jeszcze z zachwytu brawo bili, co każdy mógł w telewizorze, podczas transmisji z obrad Sejmu na własne oczy zobaczyć.
3. ewidentnie nie nadaję się na Prezesa PiSu, a nawet – na PiSu członka. Cóż - jakoś to przeżyję.
4. nie dalej jak wczoraj, na Facebooku napisałem do ortodoksyjnej pisówki (to nie epitet – to stwierdzenie faktu), że „byłoby dobrze, gdyby Prezes najpierw myślał, a potem mówił”.
Dziś napisałbym już coś innego:
byłoby dobrze, gdyby Prezes czasem nie mówił tego, co myśli.
------------------------------------------------
*http://niezalezna.pl/54166-prezes-pis-liczyl-na-zmiane-polityki-rzadu-tuska-i-znow-sie-zawiodlem-mowi-j-kaczynski
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz