Gender – filozofia czy ideologia?
Gender – filozofia czy ideologia? Dlaczego w USA mało kto traktuje poważnie studia z zakresu gender? Kto powinien przygotowywać dzieci do życia w rodzinie: szkoła czy rodzice? Jak długo Polska jeszcze będzie wolna od przymusowej edukacji gender? Na te i inne pytanie odpowiadamy w marcowym numerze „Miesięcznika Egzorcysta”.
Karol Marks wprowadził istotną zmianę w podejściu do filozofii. Jak pisał: Filozofowie rozmaicie tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić. W ten sposób jako jeden z pionierów uczynił z filozofii oręż walki ideologicznej z przeciwnikami partyjno-politycznymi i narzędzie działania polityczno-ekonomicznego. – pisze dr Zbigniew Pańpuch.
Od kilkudziesięciu lat te zmiany możemy obserwować w wielu państwach Europy. Dzieje rewolucji seksualnej są nierozerwalnie związane z historią radykalnych ruchów lewicowych. - czytamy w artykule Grzegorza Górnego. Społeczeństwa poddawane są permanentnym eksperymentom, w których realizacji prym wiodą ruchy wyzwolenia seksualnego człowieka ( niezależnie od wieku) i walki z rodziną. Psycholog Ludwika Filipowicz pokazuje, jak agresja gender uderza w rodzinę. O skali zjawiska niech świadczy fakt, że w Niemczech rodzice, którzy nie godzą się na posyłanie swoich dzieci na zajęcia z seksualności, zamykani są w aresztach. Ten temat podejmuje Mathias von Gersdorff w obszernej analizie pt. „Krótka historia rewolucji seksualnej w Niemczech”. Takich sytuacji jeszcze nie ma w Polsce. Jeszcze...
We „Władcy Pierścieni” J.R.R. Tolkiena jest fragment, w którym Denethor poddaje się rozpaczy. Mówi: Zachód ginie! – po czym rzuca się na stos. Co się dzieje, gdy wypowiada te słowa? Nadjeżdża kawaleria Rohanu. Rohan to Polska, kawaleria to husaria Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Na tym polega historyczna rola Polski jako kraju głęboko chrześcijańskiego. - przekonuje dr Michael Jones, autor książki „Libido Dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej”.
Celem edukacji seksualnej jest zmiana obyczajowości, zmiana człowieka i jego relacji z otoczeniem oraz z Bogiem. Tylko w oderwaniu od Boga można próbować dowolnie modelować człowieka. na zmianę zachowania. O swoich doświadczeniach z zajęć poświęconych gender opowiada ich absolwentka: Do studiów gender zniechęciło mnie też to, że oczekiwano ode mnie wyraźnej deklaracji, iż o Kościele i jego nauce myślę to samo, co wykładowcy tych studiów. Chociaż wtedy jeszcze nie umiałam powiedzieć, jaki jest mój stosunek do Kościoła, to przeszkadzało mi to, że ktoś próbował wywierać na mnie presję. I dalej: Stosunek Kościoła do gender jest krytyczny, ale nie ma w nim nienawiści, natomiast studiując gender, nie można było uniknąć agresywnego nastawienia do Kościoła.
O niebezpieczeństwach związanych z ideologią gender mówi w wywiadzie ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TChr. Zwraca też uwagę, że nie jesteśmy bezbronni: trzeba pamiętać, że rodzice mają prawo zaprotestować przeciwko takim programom. Nie ma obowiązku zgody. Istnieje też możliwość interwencji na poziomie samorządów. (…) Wydaje mi się, że sprawą najważniejszą jest działalność pozytywna, tzn. pokazywanie piękna, siły autentycznego małżeństwa i autentycznej rodziny. Nie dajmy sobie wmówić, że świat „homo” to świat kolorowy. Tak nie jest. Natomiast należy pokazywać przede wszystkim to, że małżeństwo jest instytucją piękną, trwałą, obdarzoną godnością.
Piękno cudu stworzenia przedstawia Juliusz Gałkowski w artykule „Mężczyzną i niewiastą: Kiedy dopełnił się czas i Bóg zesłał na świat swego Syna, aby zbawił nas wszystkich, wtedy ponownie na ziemi pojawiło się dwoje ludzi bez grzechu. Ich związek był także fizyczny i związany z płciowością. Chociaż bez cienia nawet podtekstu seksualnego. Matka – Nowa Ewa i Syn – Nowy Adam, nadali płciowości nowy wymiar.
A w numerze jeszcze: relacja ks. Edmunda Szaniawskiego z pielgrzymki polskich księży egzorcystów do Watykanu w 2003 roku.; Grzegorz Kasjaniuk w tekście „Groza w stylu peep show” recenzuje zeszłoroczny album Deep Purple; dr Wincenty Łaszewski pisze o prywatnych objawieniach w USA; Sławomir Zatwardnicki wyjaśnia tajemnicę poczęcia i narodzenia Jezusa; ks. dr hab. Marek Chmielewski pisze o tym, jak ciało człowieka jest traktowane przez chrześcijańską duchowość; dr Tomasz Teluk podejmuje temat zadań, jakie stawia przed współczesnym chrześcijaninem Nowa Ewangelizacja. Zapraszamy do lektury.
„Miesięcznik Egzorcysta” sprzedawany jest m. in. w salonach prasowych i Empik-u oraz w dobrych księgarniach. Wydawca zapewnia również możliwość korzystania z prenumeraty krajowej lub zagranicznej. Więcej informacji znaleźć można na stronie internetowej "Miesięcznika Egzorcysta". Zachęcamy również do obserwowania nas na Facebooku i Twitterze.
- Miesięcznik Egzorcysta - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
14 komentarzy
1. Prof. Rynia: brak wychowania
Prof. Rynia: brak wychowania znaczy koniec cywilizacji
Kryzys wychowania młodego pokolenia to kryzys
zapowiadający zbliżanie się końca cywilizacji. To ostrzeżenie stało się
konkluzją ogólnopolskiej konferencji nauczycieli i wychowawców, która
odbyła się na KUL-u.
– Przyczyną kryzysu wychowania jest kryzys filozofii, kryzys
człowieka. Człowiek zagubił gdzieś swoją tożsamość. Mamy do czynienia ze
swoistym barbarzyństwem, które wkroczyło w przestrzeń życia
społecznego, bo brak wychowania znaczy koniec cywilizacji – powiedziała prof. Alina Rynia z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II.
Profesor dodaje, że wychowanie jest „wielkim nieobecnym” w szkole,
ale także w zwykłych kontaktach międzyludzkich. Rodzice narażeni są dziś
na działanie propagandy o charakterze ideologicznym. Ogromne
spustoszenie w świadomości młodego pokolenia może spowodować ideologia
gender, która uderza w fundamentalne, bo oparte na ludzkiej naturze
prawdy.
Konferencję zorganizowały: Katedra Pedagogiki Chrześcijańskiej KUL oraz Fundacja Servire Veritati Instytutu Edukacji Narodowej.
Nowa lewica niszczy świat wartości
Na forum PE odbędzie się dzisiaj debata nad raportem
będącym rocznym sprawozdaniem na temat równości pomiędzy kobietami i
mężczyznami w UE - pisze dr Tomasz M. Korczyński
Aborcja, gender i „małżeństwa” homoseksualne znów w Parlamencie Europejskim
Raport Zuber postuluje „prawo do aborcji”, co pozwoli osobom
dążącym do zniesienia prawnej ochrony życia ludzkiego na prenatalnym
etapie rozwoju, stygmatyzować kraje, takie jak Polska, które chronią
życie najsłabszych.
Prawa pracownicze czy zmiana definicji małżeństwa?
Środowiska LGBT chcą wykorzystać rezolucję o swobodnym przepływie pracowników do uznania homoukładów w UE
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Zagrożenie
jest niestety lekceważone i często z najmniej oczekiwanych źródeł.
3. Sejm wyraził zgodę na
Sejm wyraził zgodę na ratyfikację konwencji antyprzemocowej. "Hańba, hańba"
zapobieganiu przemocy. - Hańba, Hańba - krzyczeli po głosowaniu
posłowie...
czytaj dalej »
Za ustawą ws. ratyfikacji konwencji o zapobieganiu przemocy głosowało 254 posłów, przeciwko 175, wstrzymało się 8.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Maryla
W Sejmie na Wiejskiej diabeł po prostu szaleje...
5. Bohaterska postawa poseł Sadurskiej w sejmie
To prawda, że diabeł szaleje na Wiejskiej.
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
6. Franciszek: Gender jest jak broń nuklearna
Pomyślmy o broni nuklearnej, o manipulacji życiem, o teorii gender, która nie uznaje teorii stworzenia świata - ostrzega Franciszek. Według papieża ideologia gender to zamach na integralność świata stworzonego przez Boga.
Papież swoje poglądy przekazał w książce "Pope Francis: This economy kills" napisanej przez Andrea Torinellego i Giacomo Galeazziego. Ukazała się ona po włosku w styczniu.
Według "National Catholic Reporter" dzieło to podsumowanie poglądów Ojca Świętego w kwestii m.in. ubóstwa, sprawiedliwości społecznej i "ochrony stworzenia".
Papież uznał teorię gender, która nie uznaje stworzenia świata, za jeden z grzechów człowieka przeciw Stwórcy. W tym samym szeregu Franciszek wymienił m.in. broń nuklearną.
Wypowiedź wywołała krytyczne głosy w środowiskach LGBT, które ostatnio cieszyły się z kolejnych gestów, które zdawały się otwierać Kościół na osoby nieheteronormatywne.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Ministerstwo wyda ponad ćwierć miliona na „Antologię polskiej li
Ministerstwo wyda ponad ćwierć miliona na „Antologię polskiej literatury queer”
Ministerstwo Nauki przeznaczy ponad ćwierć miliona złotych na „Antologię polskiej literatury queer” - informuje "Rzeczpospolita". Dotacje w ramach Programu Rozwoju Humanistyki w module zatytułowanym „Tradycja” uzyskał publicysta Krytyki Politycznej redagujący na jednym z portali LGBT rubrykę pt. „zBOOKi: felietony o książkach”.
Projekt doktora Błażeja Warkockiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu prowadzącego na co dzień kursy queer wygrał m.in. z projektami dotyczącymi dziedzictwa ks. Józefa Tischnera. Decyzja, żeby przeznaczyć na to 265 920 zł z państwowych pieniędzy, oburzyła środowiska naukowe.
Realizacja programu przyczyni się do wspierania przedsięwzięć tworzących empiryczne podstawy przyszłych prac badawczych w humanistyce, obejmujących również badania nad kluczowym dziedzictwem kulturowym. Program umożliwi tworzenie wysoko wyspecjalizowanych zespołów badawczych realizujących przedsięwzięcia o charakterze dokumentacyjnym, edytorskim i słownikowym i zapewnienie im stabilnych warunków pracy. Będzie ponadto sprzyjać prowadzeniu innowacyjnych badań humanistycznych oraz promować zespołowe badania międzydziedzinowe, a także współpracę badawczą między humanistyką a sztuką – zapewniał resort nauki i szkolnictwa wyższego ogłaszając „Narodowy Program Rozwoju Humanistyki”.
Według informacji zamieszczonej na stronie Ministerstwa pierwszy konkurs nowej edycji Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki „Tradycja” miał mieć na celu „sfinansowanie istotnych dla nas wszystkich badań humanistycznych” i służyć „odkrywaniu mniej znanych sylwetek artystów”. Zgłoszenia do konkursu w module „Tradycja” miały według oficjalnej informacji dotyczyć projektów, których celem jest „upowszechnienie i badanie polskiego dziedzictwa kulturowego”.
W oficjalnym komunikacie ministra nauki i szkolnictwa wyższego o o ustanowieniu programu pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Humanistyki” czytamy:
Celem Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki, zwanego dalej „programem”, jest zapewnienie rozwoju polskiej humanistyki poprzez:
1) wspieranie badań kluczowego dziedzictwa kulturowego, będącego istotnym składnikiem tożsamości narodowej, oraz włączenie go w żywą tradycję kultury narodowej;
2) zapewnienie rozwoju polskiej innowacyjnej myśli humanistycznej;
3) wspieranie badań interdyscyplinarnych i transdyscyplinarnych, związanych z dziedziną nauk humanistycznych;
4) wprowadzanie najwybitniejszych osiągnięć polskiej humanistyki do międzynarodowego obiegu naukowego.
Pełna treść komunikatu TUTAJ
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Polska humanistyka zagrożona
Polska humanistyka zagrożona ideologią gender
Ponad ćwierć miliona złotych chce wydać na „Antologię polskiej
literatury queer”.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
hojnie dotuje gender. Ponad ćwierć miliona złotych chce wydać na
„Antologię polskiej literatury queer”. Poinformował o tym dziennik
„Rzeczpospolita”.
Wysoką dotacje uzyskał
projekt dr. Błażeja Warkockiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w
Poznaniu, który jest uznawany za znawcę literatury gejowskiej w Polsce.
Projekt wygrał m.in. z pomysłami dotyczącymi dziedzictwa ks. Józefa
Tischnera.
Prof. Piotr Jaroszyński, wykładowca KUL i
WSKSiM, podkreśla, że jest to ewidentne przemycanie do każdej dziedziny
życia groźnej ideologii gender. W tym przypadku chodzi o polską
humanistykę, która będzie spychana na dalszy plan.
Bulwersujący projekt został wybrany w
konkursie „Tradycja” w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki.
Jego celem – według resortu nauki – miało być „sfinansowanie istotnych
dla nas wszystkich badań humanistycznych” i miało służyć „odkrywaniu
mniej znanych sylwetek artystów”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Można się nieźle zdziwić.
Można się nieźle zdziwić. Chutnik - pisarka i feministka deklaruje, że ma "matczyznę" zamiast ojczyzny
Feministka podkreśla, że patriotyzmem jest zostanie w kraju, chociaż jak deklaruje "nie wiem, co jest "MĄ ojczyzną".
Sylwia Chutnik to pisarka, feministka i absolwentka Gender
Studies na Uniwersytecie Warszawskim. W rozmowie z miesięcznikiem „Sens”
mówi o współczesnym patriotyzmie i o tym jak dziś walczyć o
lepszą Polskę.
Punktem wyjścia do rozmowy o współczesnym patriotyzmie jest
zbliżająca się 71. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego.
Feministka nie wie, czy zdecydowałaby się na walkę za ojczyznę, tak jak
nasi przodkowie.
—powiedziała Chutnik.
Pisarka ma duży problem z określeniem czym jest dla niej patriotyzm.
—mówi feministka z rozmowie z miesięcznikiem „Sens” i podkreśla:
—zaznacza Sylwia Chutnik.
Pisarka prowadzi fundację zajmującą się prawami matek i to właśnie
jest jej specyficznie i feministycznie rozumiana walka o lepsza Polskę.
To dzięki naszym przodkom, którzy żyli w czasach, w których mężczyzna
był męski, a kobieta kobieca Sylwia Chutnik może dziś snuć wizje
„matczyzny” i walczyć z obrazem Matki Polki. Warto jednak pamiętać o
zgubnych skutkach feminizmu!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Lewicowe ideologie coraz
Lewicowe ideologie coraz ostrzej walczą z tradycyjną rodziną i kobietami. Platforma Kobiety Świata w walce o godność kobiet
"Nie możemy akceptować faktu, że międzynarodowe instytucje walczą z kobieca tożsamością, macierzyństwem i tradycyjną rodziną".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Gender i rozpad współczesnych
Gender i rozpad współczesnych społeczeństw
Gender jest najprawdopodobniej
najgorszą ideologią, którą mógł zaserwować ludzkości duch tego świata –
stwierdza ks. prof. Tadeusz Guz
prof. Tadeusza Guza z wykładami było Centrum Formacji Misyjnej w
Warszawie. Kapłan odwiedził to miejsce w środę, 24 maja 2017 r. Tematem
prelekcji, którą wygłosił dla misjonarzy, był zgubny wpływ ideologii
gender na współczesne pokolenia.
– Umysły, które są formowane w nurcie ideologii rewolucji francuskiej,
są całkowicie odcinane od Boga. Dzisiejsza Francja jest tego najlepszym
przykładem. Jest to jedno z najbardziej zsekularyzowanych państw świata.
[…] Co to znaczy? Że w tej kulturze nie ma jakiegokolwiek miejsca dla
Boga. Co więcej, kto się opowie za Bogiem, to w świetle ich kultury jest
najbardziej godną pożałowania bytowością – akcentuje ks. prof. Tadeusz
Guz.
Cały wykład znajdziesz TUTAJ.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/184501,gender-i-rozpad-wspolczesnych-spoleczenstw.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Gender na wszystkich
Gender na wszystkich przedmiotach
Jak gender stało się normą edukacji w Niemczech – wyjaśnia Mathias von Gersdor
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Papież Franciszek upomina się
Papież Franciszek upomina się o prawa chrześcijan: "W klimacie milczenia są prześladowani, dyskryminowani, oczerniani"
"Chrześcijanie są usuwani na margines i stają się przedmiotem przemocy prowadzącej nawet do śmierci".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Zmasakrowali lewackich
Zmasakrowali
lewackich „naukowców”! „Kopulacja psów jako objaw patriarchalnej
kultury gwałtu.” „Hitler jako feministka”. Naukowcy demaskują brednie
„nauki” gender i feminizmu
Troje naukowców obnażyło pustkę i kretynizmy nauki i
studiów gender, pisząc całkowicie zmyślone, absurdalne „prace naukowe”,
które doczekały się publikacji, a nawet entuzjastycznych recenzji.
Najwięcej entuzjazmu wzbudziły prace o kopulacji psów w miejskich
parkach i jej wpływie na patriarchat, oraz zmodyfokowane dla potrzeb
feminizmu fragmenty książki Hitlera „Mein Kampf”.
Helen Pluckrose – historyk, James A. Lindsay- matematyk i Peter
Boghossian napisali 20 całkowicie zmyślonych, zawierających absurdalne,
groteskowe tezy artykułów naukowych, w których pokazali jak nędzne są
dziś kryteria naukowości i jakie kretynizmy kryją się za współczesnymi
naukami humanistycznymi w akademickim świecie Zachodu. Ich prace
dotyczyły nauki gender, feminizmu, etnografii i antropologii.
Z 20 prac, które rozesłali do rożnych naukowych, szacownych pism
kilka zostało opublikowanych, kilka czeka w kolejce na publikacje i
zaledwie 6 zostało odrzuconych.
Najwięcej pochlebnych, wręcz entuzjastycznych recenzji zebrała praca o
tym jak kopulacja psów na trawnikach utwierdza patriarchalna kulturę
gwałtu. Pracę fikcyjnej autorki z fikcyjnej instytucji zatytułowaną
„Reakcje ludzkie na kulturę gwałtu i manifestację querr w miejskich
parkach dla psów w Portland w Oregonie” opublikowało pismo ” Gender,
Place, and Culture”.
Autorka wykazała, że parki dla psów są miejscem gdzie dochodzi do
gwałcenia suk, gdzie dominuje psia kultura gwałtu. To pozwala „mierzyć i
rozumieć” te same problemy występujące u ludzi. Obserwacje i badanie
kopulujących w parkach psów mogą pomóc w opracowaniu metod nauczenia
mężczyzn jak „pozbyć się przemocy seksualnej i bigoterii, do której mają
skłonności”
Artykuł doczekał się entuzjastycznych recenzji. „To wspaniała praca” –
pisał jeden z naukowych recenzentów. „Bogata w analizę, świetnie
napisana”. „Myślę, że będzie wielkim wkładem w feministyczną geografię
zwierząt” napisał/a kolejny/kolejna recenzent recenzentka. Dzieło ukaże
się w specjalnym wydaniu „Gender, Place, and Culture” na 25-lecie
istnienia pisma.
Następna pracą, która wzbudziła zachwyt, a teraz czeka na publikację
był fragment 12-ego rozdziału książki Hitlera „Mein Kampf” w którym
określenia odnoszące się do nazizmu zastąpiono tymi, które odnoszą się
do feminizmu i ideologii gender. Autorzy posługując się słowami Hitlera
wykazali, że „indywidualnemu podejściu do feminizmu, i spraw kobiet
można przeciwstawić feminizm zbiorowy, który jednoczy się w solidarności
wokół ofiar pochodzących z najbardziej marginalizowanych w
społeczeństwie środowisk kobiecych”.
Następna naukowa praca, która już się ukazała, poświęcona było
doodbytniczemu używaniu wibratorów przez mężczyzn. Zatytułowana była
„Wchodząc tylnymi drzwiami: stawianie czoła męskiej homohisterii,
transfobii poprzez otwarcie się na używanie zabawek erotycznych
służących do penetracji”.
Naukowcy w tym wiekopomnym dziele wykazali, że mężczyźni z obawy
przed posądzeniem, czy też przyznaniem się przed samymi sobą, że mają
skłonności homoseksualne niechętnie wkładają sobie w odbytnice
wibratory. Tymczasem takie zabawy pozwoliłyby im zwalczać homohisterię,
transfobię i „docenić feministyczne wartości”.
Kolejne prace dotyczą mi.n konieczności organizowania w kulturystyce
zawodów dla ludzi grubych, „spirytyzmu feministycznego”,
„interdyscyplinarnego, feministycznego podejścia do nauki”
„feministycznej sztucznej inteligencji” na podstawie powieści
„Frankenstein”, potrzeby stworzenia feministycznej astronomii, która
uwzględniałaby m.in używanie horoskopów i rozważań na temat agresji
metaseksualnej polegającej na tym, że jeśli jakiś mężczyzna masturbując
się myśli przy tym o jakiejś kobiecie, to dokonuje na niej gwałtu.
Autorzy tych wszystkich groteskowych i całkowicie zmyślonych prac
posługiwali się „powszechnie stosowanymi metodami naukowymi” operowali
„naukowymi pojęciami”, powoływali się na badania i naukowa literaturę
(nieistniejące). Krótko mówiąc spełnili wszystkie kryteria „naukowości”
Recenzentami ich dzieł byli prawdziwi „naukowcy” pracujący na
Uniwersytetach i w ośrodkach badawczych.
„Dlaczego to zrobiliśmy?” – pytają retorycznie autorzy tych groteskowych prac.
„Bo jesteśmy rasistami, seksistami, bigotami, homofobami,
transfobami, transhisterykami, antropocentryczni, uprzywilejowani,
agresywni skrajnie prawicowi, cishetero białymi mężczyznami (i jedną
kobietą, która demonstruje swą wewnętrzną mizoginię i jest owładnięta
potrzebą męskiej akceptacji) którzy chcą wspierać bigoterię, zachować
swe przywileje i są po stronie nienawiści – napisali szydząc naukowcy.
Publikowanych prac miało być znacznie więcej – wiele wciąż na
zatwierdzenie oczekuje lub jest w tracie recenzowania. Zabawę przerwał
jednak dziennik „Wall Street Journal”, który na swych łamach wyszydził
jedną z prac. Wtedy autorzy prowokacji ujawnili się i swoje artykuły.
Demaskacja nędznego stanu nauk humanistycznych polegał nie tylko na
groteskowych tematach prac. Autorzy pisali w dziedzinach, o których jak
się przyznali, nie mieli pojęcia, więc pojęć i metod badawczych uczyli
się pisząc. W 10 miesięcy troje autorów napisało 20 prac, z których
kilkanaście trafiło do publikacji, bądź na nią czeka. Tymczasem, by
zachować przywileje, tytuły akademickie i funkcjonować w tym świecie,
wymogiem jest publikacja siedmiu artykułów w ciągu 7 lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl