Niech moce struchleją
FreeYourMind, śr., 24/12/2008 - 13:09
Ilekroć zbliżają się święta Bożego Narodzenia, tylekroć można odnieść wrażenie, że Polska to katolicki kraj, a ludzi, którzy chcieliby wyrugować Kościół z życia publicznego prawie w ogóle nie ma. Tymczasem powinniśmy mieć świadomość, że wielu ludzi traktuje tradycję katolicką zupełnie instrumentalnie, zatem powinniśmy starać się pokazać, że Nauka Chrystusa, Dobra Nowina i wszystko to co najcenniejsze, a co wiąże się jednocześnie nierozerwalnie z polską tradycją, stanowi dla nas rzeczywiste oparcie w codziennym działaniu, zwykłym życiu, naszych postawach, planach i relacjach z innymi ludźmi.
Chciałbym zatem w tym miejscu, byśmy starali się wypracować formę zjednoczenia wielu (niepotrzebnie czasami skłóconych) środowisk i dążyli wspólnie do tego celu, jakim jest zbudowanie Polski na miarę naszych marzeń. W dużej mierze pozwoliliśmy ludziom polityki i ludziom mediów, żeby tkwili w przekonaniu, że to oni decydują o sprawach i kształcie naszego kraju, nie zaś my, pracujący w różnych miejscach i na różnych stanowiskach, a zarazem nieobojętni na to, co się z Polską stało po 1989 r. Nie mam najmniejszych złudzeń, że droga do realizacji celu, jakim jest Polska naszych marzeń, państwo silne, nieobawiające się sąsiadów, dumne ze swoich tradycji i strzegące ich jak oka w głowie, a więc niepoddające tych tradycji pauperyzacji, zdeformowaniu czy wyszydzeniu - państwo zarazem przyjazne dla swoich obywateli, a nie wrogie, państwo oparte na uczciwych, nie zaś złodziejskich zasadach, państwo walczące z korupcją, nie zaś generujące ją i żerujące na podatnikach, państwo, w którym urzędnik służy obywatelowi, a nie odwrotnie - nie jest lekka, łatwa i przyjemna. Widzimy wokoło, ilu ludziom znakomicie się powodzi na bałaganie, jaki wytworzono dokonując historycznego kompromisu z komunistami, jesteśmy świadomi tego, ilu ludzi chciałoby, by republika bananowa trwała jak najdłużej, gdyż uczciwą pracą, poświęceniem, talentami, bystrością umysłu ci ludzie gardzą - dla nich liczy się status quo, w którym "dojścia" i "pchania" stanowią jedyne środki do ewentualnej kariery, gdyż bez tychże środków nie osiągnęliby nic.
Być może ulegliśmy jakiemuś zbiorowemu złudzeniu, wierząc, że politycy i ludzie mediów załatwią za nas wszystko, że będą się o nas troszczyć, dbać o dobro publiczne, realizować nasze interesy, nadstawiać za nas karku, byśmy mogli powiedzieć: o, to są goście, którym zależy na obywatelach i na Polsce. Musimy zdać sobie sprawę, że o nasze interesy sami musimy się zatroszczyć, że jeśli media nie mówią naszym wolnym głosem, to sami musimy tworzyć wolne media, że jeśli politycy są za słabi, by dokonać rzeczy wielkich, my musimy ich wzmocnić, a nawet sami zająć się rozwiązywaniem wielu problemów.
Blogerzy od paru już lat zmienili oblicze mediów, teraz czas na to, by zaczęli zmieniać oblicze polityki. Jeśli zaś polityka jest domeną publicznego dobra, to zaczyna się ona na poziomie naszych relacji z najbliższymi ludźmi, na poziomie naszych zawodowych obowiązków, na poziomie szkoły, uczelni, na poziomie towrzenia kultury polskiej. Daliśmy sobie wmówić, że "oni za nas wszystko załatwią" - mija 20 lat i niewiele "im" się udało załatwić. Z niewielkimi przerwami trwa właściwie nieustająca karuzela stanowisk obsadzanych przez koalicję postkomunistyczną, która z państwa polskiego uczyniła sobie wdzięczne żerowisko, zaś podatników ma za frajerów, którzy powinni finansować uciechy polityków.
Musimy więc zabrać się wspólnie, podkreślam wspólnie, pokonując międzyśrodowiskowe podziały, za konsolidowanie Polaków wokół przebudowy naszego państwa. Jedną z dróg jest nieustanne odświeżanie polskiej tradycji, historii, a więc przypominanie, że nie jesteśmy narodem niewolników, że wielokrotnie daliśmy przykład wielkiego heroizmu, a przede wszystkim, że potrafiliśmy wspólnie zmieniać rzeczywistość, nawet, jeśli dookoła szalały demony zaborów, wojen czy okupacji takiej czy innej. Moje życzenia świąteczne dotyczą więc tego, byśmy wspólnie się podjęli pracy na rzecz Polski, na rzecz właściwie "odzyskania Polski" i przywrócenia jej należytego miejsca w naszym życiu. Zachęcam więc, by zarówno Niepoprawni, jak i Blogmedia24, jak i Wolni i Solidarni, jak i "Arcana" czy inne antykomunistyczne środowiska podjęły wysiłek skoordynowania działań i pragnę, by POLIS Miasto Pana Cogito było takim neutralnym dla wszystkim miejscem tejże wspólnej pracy. Myślę, że pozwoliliśmy już nazbyt długo, by spychano nas na margines i dawano do zrozumienia, że nasze miejsce jest "za kulisami wydarzeń". Myślę, że konsolidując się wokół wspólnego ideału, jesteśmy w stanie dokonać na tyle poważnego wyłomu w mainstreamie, że sami stworzymy mainstream :)
Proponuję zatem, by w ramach Cafe Śródmiejska w Mieście Pana Cogito toczyła się poważna debata dotycząca polskich spraw, mająca charakter dyskusji z udziałem wszystkich zainteresowanych taką debatą środowisk. Rekontra przygotowuje swój temat do takiej debaty, tj. "reforma polonistyki" forsowana przez marksistów po wojnie (efekty odczuwamy do dziś w sferze tego, co nazywamy polską kulturą), ja zaś zaproponuję (w II dzień świąt) temat roli blogosfery we współczesnej rzeczywistości medialnej w Polsce.
Wszelkich łask Bożych z okazji Narodzenia Pańskiego,
moi drodzy
i nie dajmy się :)
I niech moce struchleją :)
Wesołych Świąt!! Brothers and sisters!
Free Your Mind
- FreeYourMind - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
26 komentarzy
1. FYM
2. FYM - serce rośnie jak się takie rzeczy czyta
3. ckwadrat
4. Yarrok
5. ckwadrat
6. FreeYourMind
7. Jerzy Urbanowicz
8. Zdrowy(ch) i wesoly(ch) Swiat
9. ...
10. FreeYourMind
11. joanno
12. Panie Jerzy
13. Hiob
14. 1950
15. FYM - radio to jest to
16. ckwadrat
17. FYM blogosławionych Swiąt rodzinnych
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Znam to uczucie
19. Pan Franek
20. Marylo
21. Franku
22. Życzenia
23. Panie Profesorze
24. FYM,
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
25. RadioBotswana
26. Pelargonia