Ludobójstwo Niemców na Polakach w lesie Barbarka pod Toruniem
Michał St. de Z..., sob., 11/01/2014 - 12:13
W lesie Barbarka pod Toruniem, niemieccy ludobójcy, wywodzący się z Volksdeutscher Selbstschutz / paramilitarne jednostki wywodzące się z niemieckiej mniejszości narodowej zamieszkujące tereny II Rzeczypospolitej .Powstały w latach trzydziestych, jako V kolumna, do zwalczania Polaków i polskości na ziemiach polskich.Ich celem było szpiegowanie działań gospodarczych i militarnych Polski. Sporządzanie list Polaków, uczestników Powstań, działaczy politycznych, gospodarczych. Podważanie ustaleń Traktatu Wersalskiego Miały pełne poparcie władz III rzeszy z Rudolfem Walterem Richardem Heßem, trzecią osobą w III rzeszy, zastępcą A. Hitlera w którego żyłach płynęła krew semicka.
W okresie między od 28 października 1939 r. do 10 stycznia 1940 r.w lasach Barbarki pod Toruniem Niemcy wymordowali około 2000 Polaków, głównie polskiej inteligencji.
Egzekucja Polaków w Barbarce przez zbrodniarzy niemieckich
Niemcy wkroczyli do Torunia 7 września 1939 roku i natychmiast uruchomiono Volksdeutscher Selbstschutz by zwalczać polską inteligencje, ziemian, księży, elity gospodarcze.
Pierwsze aresztowania Polaków miały miejsce w Toruniu 13-15 września 1939 r.
Na czele pomorskiego Selbstschutzu, stanął Ludolf von Alvensleben,który wystosował apel do miejscowych Niemców:
„Jeżeli wy, moi ludzie z Selbstschutzu, jesteście mężczyznami, to żadnemu Polakowi w tym niemieckim mieście nie przyjdzie więcej na myśl mówić po polsku. Miękkością i słabością nigdy jeszcze niczego nie zbudowano. Musicie być nieubłagani i usunąć wszystko, co nie jest niemieckie. Zdawać sobie musicie jednak również sprawę z tego, że nie masa narodu polskiego, lecz inteligencja polska podszczuwała do tej wojny
Przy pomocy gestapo Volksdeutscher Selbstschutz dokonał wielkiej obławy na Polaków w pierwszych dniach października pod nazwą akcja oczyszczającą (niem. Säuberungsaktion). Aresztowano ponad 1200 Polaków, przedstawicieli polskiej inteligencji, członków Polskiego Związku Zachodniego. Wszystkich aresztowano i osadzono w Forcie VII, dawnej pruskiej twierdzy w Toruniu / Friedrich der Grosse /
Fort VII - zdjęcie z jesieni 1939 r. gdy pełnił on funkcję hitlerowskiego więzienia dla aresztowanych w Toruniu Polaków - w tym i ks.Stefana Wincentego Frelichowskiego. Dziś błogosławionego
Jeden z nielicznych relikwiarzy bł. ks.Stefana Wincentego Frelichowskiego
Beatyfikacja ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. Relikwiarz Błogosławionego wręcza Ojcu Świętemu pan Stanisław Bieńka - ten sam, który w obozie wykonał maskę pośmiertną i ukrył w niej relikwie
Fort VII, miejsce uświęcone męczeńska krwią Polaków. Dziękuje bezimiennemu autorowi zdjęć
Polacy, więźniowie Fortu VII
Zniszczony pomnik ofiar Fortu VII w Toruniu
Pomnik więźniów fortu VII i rozstrzelanych w Barbarce
Warunki w Forcie VII były straszne, w celach w których było miejsce dla 10 pruskich / niemieckich / żołnierzy zwyczajowo przetrzymywano do 100 osadzonych. Więźniowie w większości stali w wodzie, gdyż nie było miejsca by usiąść.
Młodzi i silni więzniowie byli biciem zmuszani do pracy na rzecz miejscowych Niemców.
Obozem w Forcie VII kierował Hans-Joachim Leyer, który miał do pomocy miejscowych Niemców.
By zwolnić miejsce dla kolejnych, pod koniec października Niemcy przystąpili do masowych egzekucji. W lasach rozpoczęły się masowe rozstrzeliwania więźniów w odległym o pięć kilometrów lesie Barbarka. Egzekucje odbywały się również w innych miejscach – w lesie koło pobliskiego Przysieka i przy żwirowni na terenie Leśnictwa Olek.
Przeznaczonych do zamordowania, zamykano w ciemnicy bez jedzenia i picia. Mordów dokonywała specjalna jednostka Todes-Kommando,
Akcją eksterminacyjną kierowali bezpośrednio: komendant obozu w Forcie VII, Karl Friedrich Strauss (przed wojną toruński stolarz oraz jego zastępca – Bruno Schönborn
Nam ocalonym dano do rąk łopaty do kopania grobu dla tych sześciu mających być rozstrzelanymi. Egzekucją kierował sam Karl Strauss. Skazańców przewieziono do lasku. Usta mieli zalepione gipsem, czy też wapnem, aby nie krzyknęli – Niech żyje Polska! Trudno wprost opisać tę scenę. Mimo głodu, nie byliśmy w stanie przez trzy dni jeść. Wspomnienia Eugeniusza Horaka
Zbierając w lesie grzyby, widziałem jak przyjechał samochód osobowy, z którego wysiadło 6 mężczyzn z łopatami w towarzystwie 2 strażników z karabinami na ramieniu. Mężczyźni ci pod dozorem strażników wykopali dół, po czym wszyscy wsiedli do samochodu i odjechali. W tym momencie nadjechały 2 samochody ciężarowe, z jednego wysiadło 6 mężczyzn w ubraniach cywilnych, a z drugiego wysiadło 6 umundurowanych osobników. Ustawiono ich twarzą do grobu, po czym umundurowani oddali w ich kierunku strzały, tak że wpadali wprost do grobu. Miało miejsce jeszcze dobijanie ofiar, widziałem bowiem, że oddawano strzały do grobu z pistoletu. Wspomnienia Walentego Kluski
Miejsce rozstrzeliwań w lasach Barbarki
Kaplica Św. Barbary i cmentarz na toruńskiej Barbarce
8 października 2009 r., w 70. rocznicę pierwszych straceń mieszkańców Torunia na podtoruńskiej Barbarce, w miejscu hitlerowskiej zbrodni został odsłonięty nowy Pomnik Ku Czci Pomordowanych. Uroczystą Mszę św. koncelebrował Biskup Toruński ks. Andrzej Suski.
Historię zbrodni na Barbarce przedstawiają okolicznościowa wystawa i tablica informacyjna
W 1944 roku,przed wkroczeniem armii bolszewickiej do Polski, Niemcy ekshumowali zwłoki i je spalili
Po wojnie, w 1945 r., dokonano ekshumacji w lesie Barbarka. Odkryto siedem mogił masowych. Groby wskazane przez robotników leśnych w większości były już puste. Udało się jednak ustalić miejsce, gdzie Niemcy spalili ciała ofiar jeszcze przed zakończeniem wojny. W jednej mogile zwłoki pozostały. Wydobyto z niej 87 ciał ludzkich z przestrzelonymi czaszkami i piersiami. Zwłoki ekshumowano i pochowano na cmentarzu przy ul. Grudziądzkiej w Toruniu. Po wojnie udało się ustalić niespełna trzysta nazwisk pomordowanych w lasach Barbarki.
Dziś nazwiska te zostały umieszczone na cokole nowego pomnika, który wolą Rady Miasta Torunia i rodzin ofiar został wzniesiony na Barbarce. Autorem projektu jest prof. Marian Molenda. Mierząca 3 metry, wykonana z granitu szwedzkiego rzeźba, upamiętniająca ofiary hitlerowskiego terroru, przedstawia upadającego do mogiły człowieka. Fundatorem obelisku jest miasto, natomiast z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska pochodziły środki na zagospodarowanie terenu wokół pomnika, ułożenie placu i brukowanych ścieżek z poręczami, nasadzenia zieleni oraz budowę podjazdu dla osób niepełnosprawnych. .
Ekshumowane zwłoki Polaków w Lasach Barbarki
W latach sześćdziesiątych w Berlinie Zachodnim sądzono komendanta Fortu VII, Karla Friedricha Straussa.Zbrodniarza sąd niemiecki uniewinnił
Hans-Joachim Leyer komisarz kryminalny, szef toruńskiej ekspozytury Einsatzkommando 16, wystąpił zaledwie w charakterze świadka w prokuratorskim postępowaniu dochodzeniowym
Sad zachodnioniemiecki nie zaprosil na rozprawe zadnego obywatela Polski, mimo ze doskonale zdawal sobie sprawe, iz wielu wiezniow wowczas jeszcze zylo. Wsrod 19 swiadkow znajdowali sie co prawda dwaj ksieza - Polacy, ktorzy byli wiezniami Fortu VII, jednakze obaj pracowali w Niemczech, a ich zeznania obciazajace Straussa uznano za niewiarygodne. Za wiarygodne uznano natomiast zeznania kilkunastu bylych czlonkow Selbstschutzu z Fortu VII, funkcjonariuszy niemieckiej policji i dobrych znajomych zbrodniarza, ktorzy wspolpracowali ze Straussem w eksterminacji Polakow.
Przebieg procesu byl szeroko opisywany w Polsce, w regionalnym dzienniku "Gazeta Pomorska", i wywolywal gwaltowne protesty bylych wiezniow Fortu VII, ktorym udalo sie przezyc wojne. Byli wsrod nich naoczni swiadkowie bestialstw Straussa, w tym rowniez jego osobistego uczestnictwa w rozstrzeliwaniach. Listy pisane przez tych ludzi byly publikowane w "Gazecie", jednak nie mialy wplywu na wyroki niemieckiego sadu.
Do bezczelnej wrecz farsy doszlo, gdy do glosu dopuszczono obroncow Straussa - adwokatow Fleischmanna i Weimanna. Okazalo sie, ze krwawy komendant Fortu VII... pomagal Polakom w ucieczkach z wiezienia, organizowal dla nich zywnosc i dlatego powinien uslyszec raczej slowa uznania, a nie potepienia. Stwierdzili rowniez, ze "dobry Niemiec Strauss z niemieckiego Torunia" (doslowny cytat z orzeczenia sadu) nie mogl byc zbrodni arzem. Wykonywal tylko rozkazy swych zwierzchnikow i dlatego nalezy go uniewinnic!
27 czerwca 1969 roku sad w Berlinie Zachodnim oglosil wyrok w procesie kata Fortu VII i zbrodniarza Barbarki Karla Friedricha Straussa. Wyrok wprawil w oslupienie obserwujacych proces dziennikarzy, rowniez niemieckich. Mimo ze w toku przewodu sadowego stwierdzono, iz oskarzony bral osobiscie udzial w rozstrzeliwaniu Polakow, wspanialomyslnie darowano mu wine. W uzasadnieniu wyroku sad orzekl, iz "Strauss mordowal z rozkazu".
Pan Tadeusz Chrzanowski
Przebieg procesu byl szeroko opisywany w Polsce, w regionalnym dzienniku "Gazeta Pomorska", i wywolywal gwaltowne protesty bylych wiezniow Fortu VII, ktorym udalo sie przezyc wojne. Byli wsrod nich naoczni swiadkowie bestialstw Straussa, w tym rowniez jego osobistego uczestnictwa w rozstrzeliwaniach. Listy pisane przez tych ludzi byly publikowane w "Gazecie", jednak nie mialy wplywu na wyroki niemieckiego sadu.
Do bezczelnej wrecz farsy doszlo, gdy do glosu dopuszczono obroncow Straussa - adwokatow Fleischmanna i Weimanna. Okazalo sie, ze krwawy komendant Fortu VII... pomagal Polakom w ucieczkach z wiezienia, organizowal dla nich zywnosc i dlatego powinien uslyszec raczej slowa uznania, a nie potepienia. Stwierdzili rowniez, ze "dobry Niemiec Strauss z niemieckiego Torunia" (doslowny cytat z orzeczenia sadu) nie mogl byc zbrodni arzem. Wykonywal tylko rozkazy swych zwierzchnikow i dlatego nalezy go uniewinnic!
27 czerwca 1969 roku sad w Berlinie Zachodnim oglosil wyrok w procesie kata Fortu VII i zbrodniarza Barbarki Karla Friedricha Straussa. Wyrok wprawil w oslupienie obserwujacych proces dziennikarzy, rowniez niemieckich. Mimo ze w toku przewodu sadowego stwierdzono, iz oskarzony bral osobiscie udzial w rozstrzeliwaniu Polakow, wspanialomyslnie darowano mu wine. W uzasadnieniu wyroku sad orzekl, iz "Strauss mordowal z rozkazu".
Pan Tadeusz Chrzanowski
Literatura:
Tadeusz Chrzanowski. Zbrodnia w Barbarce
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
20 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
zbrodnie niemieckie na narodzie polskim są dzisiaj celowo zamilczane.
A była to przygotowana i sprawnie realizowana akcja wyniszczenia Polaków.
Barbarka – las, który był świadkiem zbrodni
http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1019373,Barbarka-%E2%80%93-las...
Bezwzględny Selbstschutz
Toruń już 7 września
1939 został zajęty przez oddziały Wehrmachtu. Od razu przystąpiono do
aresztowań lokalnej inteligencji czy przedsiębiorców. Osadzano ich w
Forcie VII, jednym z całego kompleksu toruńskich fortów pruskich z II
połowy XIX wieku.
26 października 1939 władzę nad aresztowanymi w całości przejął Selbstschutz.
Była to organizacja paramilitarna złożona z niemieckiej mniejszości
narodowej. Utworzyły ją władze III Rzeszy i działała ona na okupowanych
terytoriach. Niemcy skupieni w tej organizacji zajmowali się
eksterminacją inteligencji polskiej, a zaznajomieni z lokalnymi
stosunkami byli w swych działaniach bezwzględni. Często z premedytacją
donosili nawet na własnych sąsiadów.
– Zorganizowanie Selbstschutzu umożliwiło nadanie represjom charakteru masowego – mówił w 1969 roku prokurator pułkownik Tadeusz Jaszowski.
– Ustalenia toruńskiej Delegatury Okręgowej Komisji Badania Zbrodni
Hitlerowskich w Bydgoszczy wskazują na akcję masową, centralnie
kierowaną, która miała na celu aresztowanie jak największej ilości
mieszkańców Torunia, aby po poddaniu ich fizycznym męczarniom
doprowadzić do ich likwidacji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Szanowny Panie Michale
pod tym linkiem jest opublikowany fragment ksiązki Sylwi Grochowiny i Jana Szilinga
BARBARKA
http://www.lysomice.pl/plik,18278,fragment-ksiazki-barbarka.pdf
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuje za uzupełnienie tekstu.
Volksdeutscher Selbstschutz powstał po I Wojnie Światowej i ustaleniach Kongresu Wersalskiego. Już wówczas powstały ideologie by podważyć Traktat Wersalski, odebrać Polakom ziemie zagarnięte w czasach zaborów.
Zaczynem tym mieli być Niemcy, którzy zamieszkiwali rdzenne ziemie polskie. My Polacy nazywamy to zjawisko jako V Kolumna.
Na tajnej konferencji z udziałem najwyższych dowódców Wehrmachtu, która odbyła się 22 sierpnia 1939 w Obersalzbergu, Hitler wprost zakomunikował swoim generałom, że celem inwazji „nie jest osiągniecie określonej linii”, lecz: „zniszczenie Polski bez reszty”, „usunięcie jej wszystkich żywotnych sił” oraz „fizyczne zniszczenie przeciwnika
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję. Nie znałem tej publikacji.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Panie Michale te straszne karty historii nigdy nie mogą być
zapomniane....Nigdy !
a morderców na zawsze nazywajmy po imieniu...czyli Niemcy...to własnie ci mordercy...takim byli potworami
Te pańskie materiały niech służą naszym Młodym ,ku pamięci...i by nigdy nie zapomnieli,że ci co dzisiaj pouczają Europę ,takie potwory kiedyś stworzyli i i dali im przyzwolenie na bestialstwo i likwidowanie Polaków...
serdeczne pozdrowienia
gość z drogi
6. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Bardzo mi miło
Ja przeżyłem II Wojnę Światową, mimo, ze byłem prześladowany i dziwie się, że wielu piszących w Blogmedia, że w taki czy jakiś inny sposób daje mi do zrozumienia, że Niemcy to nasi przyjaciele. Tamci to byli naziści,może cykliści
Takie grodzcy
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Panie Michale ,wiem co Pan czuje,gdy czyta takie bzdury
Ja urodziłam sie juz po wojnie,ale ...wstyd przyznać,ale napiszę TO...byłam juz sporą dziewczynką,gdy dotarło do mnie,ze Niemcy są biali
A teraz wyjaśnienie całego "tego procesu" dochodzenia...do "prawdy"
słuchając Wolnego Radia,od pieluch ,słuchając Babci,Wuja i kochanego Proboszcza ,serdecznego Przyjaciela starego Legionisty ..wyobrażałam sobie tych niemieckich bandytów zawsze jako czarnych ludożerców :)
Babcia miała stosy podziękowań za wpłaty na różne misje w Afryce...i Czarny lud.to dla mnie
byli niemiaszki...śmieszne ,
prawda ?
Jedno jednak Czarnemu Ludowi ,śp Babcia przyznawała,że jak oni robili kolejne rewizje,to póżniej układali wszystko w takim samym porządku, w jakim było wcześniej,nawet dzieła Piłsudskiego...:)
a jak wpadali po wojnie ubecy ,to nawet do pieca pokojowego zaglądali,rozrzucając popiół
na pościel i na rzucane na ziemię książki...i to ja już pamiętałam...ale ci
byli dla mnie po prostu okrutnymi czerwonymi prostakami a tamci z opowiadań... nadal czarnym ludem:)ludożerców:)
dzięki panie Michale za pejzaż z brzozami,kocham je sentymentalnie...:)
gość z drogi
8. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani zofio,
Dziwny jest ten polski półświatek.
Bez Czesława Niemena go nie rozbierzemy. Śpiewa w ostatnim Opolu Natalia córka Czesława
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Dziwny,... panie Michale
pół światek,gdzie miłość pojmowana jest inaczej.a nienawiść.... sieje dawny człek z ZCHNu
gdzie
nawraca "adam z raną na czole"a pewien towarzysz ksiądz i to w koloratce jest stałym gościem-ulubieńcem ...wrażej stacji.
Dziwny ...
Ja wolę mój świat...Świat,gdzie Bóg Honor Ojczyzna ,to nadal święte słowa...:)
i tylko nieraz nucę sobie Jego "włóczęga":)
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
10. NIEMCY POCZULI SIĘ ZNÓW SILNI, GOTOWI MORDOWAĆ
a polskojęzyczne media piszą o jakichś nazistach. To żadni naziści, tylko Niemcy
Naziści z Drezna napadli na Polaków. Krzyczeli "Polnische Schweine!", hajlowali i pobili 2 osoby
Nad ranem grupa z Niemiec
niepostrzeżenie zniknęła z zajmowanych w schronisku pokoi. - Musieli
wyjść przed szóstą rano, bo o tej porze zaczynamy pracę - tłumaczą
pracownicy obsługi. Gospodarz Strzechy Akademickiej nie wzywał policji,
choć bał się, że rozochoceni alkoholem goście zdemolują jego obiekt.
- Doświadczenia z polską policją mam takie, że zwykle odmawiają
przyjazdu do schroniska. Tłumaczą się brakiem sprzętu lub ludzi.
Pamiętam, że przyjechali jeden raz, ale wówczas w awanturze został pobity policjant po cywilnemu. Dlatego z agresywnymi osobnikami musimy radzić sobie sami - tłumaczy Godyń.
Zapytaliśmy przedstawiciela jeleniogórskiej policji, dlaczego
policja odmawia pomocy gospodarzom górskich schronisk?- Dyżurny ma
obowiązek podjęcia interwencji, choć dojazd w góry może być utrudniony. W
takich sytuacjach współpracujemy z ratownikami GOPR, którzy dysponują
sprzętem, którym można tam dojechać w każdych warunkach. Musimy jednak
dostać informację - tłumaczy podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik
jeleniogórskiej policji.
Kibice Górnika o bijatyce w Niemczech: zostaliśmy sprowokowani [WIDEO, ZDJĘCIA]
Na nagraniu widać, jak grupa kibiców z Zabrza wdaje się z ochroniarzami
najpierw w przepychanki, a później już w regularną bójkę. W ruch poszły
nawet kubły na śmieci. Po kilku minutach mundurowym udało się
spacyfikować agresywnych kibiców.
Głos w tej sprawie zajęli sami sympatycy Górnika Zabrze.
Stowarzyszenie Klub Sympatyków Górnika Zabrze wydało oficjalne
oświadczenie, w którym stwierdza, iż do bijatyki doszło po tym, jak
ochrona obiektu bez powodu nie chciała wpuścić zabrzan na turniej i
sprowokowała ich:
Na dwie godziny przed rozpoczęciem turnieju
dotarliśmy pod halę, gdzie poinformowano nas, że mimo tego, iż posiadamy
wszyscy bilety, nie zostaniemy wpuszczeni na teren imprezy. Blisko
dwugodzinne rozmowy z organizatorami turnieju nie dają rezultatu,
ponieważ na nasze wejście nie zgodziła się agencja ochrony, która
zabezpieczała obiekt. Chcemy dodać, że ochrona składała się głównie z
obywateli tureckich, którzy od samego początku nastawieni byli
negatywnie do całej naszej grupy, prowokowali i w sposób wulgarny
obrażali kibiców Górnika Zabrze. Ochronie nie spodobały się plecaki oraz
elementy graficzne na bluzach. Był to ich główny pretekst aby nas nie
wpuścić. Pod wejściem do hali doszło do sytuacji, w której jeden z
kibiców Górnika został potraktowany przez ochronę gazem.
Ta sytuacja spowodowała eskalację zdarzeń widocznych na krążących w
internecie filmikach. Zauważyć na nich można również sytuację, w której
ochrona rzuca w nas butelkami i przegania spod wejścia przedstawiciela
kibiców, który rozmawiał z organizatorami o wejściu na obiekt.
Pełne oświadczenie kibiców znajdziecie tutaj: Kibice Górnika Zabrze o bijatyce w Niemczech
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. no cóż niech dalej meRdia służalcze relatywizują problem
ale wtedy nie zdziwmy sie jak któregoś ranka "żli" bandyci polscy zamordują "Niemiaszka.."
prowokacja bytomska
gość z drogi
12. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Taka sytuacja może mieć miejsce, kiedy państwo polskie upada za sprawą administratorów, tusku, radku, bronku czy władku, który bardziej bał się Polaków niż zbrodniarzy niemieckich.
Targowica w XXI wieku
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Rząd polski ??? bardziej dba o interesy Niemców niż Polaków.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
14. Szanowny Panie Michale
michniki na ratunek Niemcom. Antypolonizm Czerskiej bije wszelkie rekordy. Dzierżawca schroniska nie wezwał policji i udaje głupa. Wszak to niemieckie euro kasował, od 18 napastników.
Awantura na szczycie
Niemcy przegonili polskiego turystę ze schroniska. Neonaziści? Nieeee. To Polak był pijany
Neonaziści zaatakowali Polaków! - tak niektóre media opisują awanturę, do której doszło w schronisku nad Karpaczem.Czerska dzwoni .
"Napisano tam też, że ten pan musiał uciekać w środku nocy w skarpetkach,
ale to nie jest prawda - założył buty i po prostu poszedł spać do
jednego z hotelików przy kościółku Wang w Karpaczu. Rano znajomi
zanieśli mu bagaże i sprowadzili na dół psa, z którym do nas przyjechał.
Również nieprawdą jest, że bawili się u nas neonaziści. Śpiewali co
prawda niemieckie pieśni, ale nie było w nich nazistowskich podtekstów.
Nie robiłbym z tego międzynarodowej afery. Takie sytuacje się zdarzają,
bo nasi goście często przywożą do schroniska swój alkohol - podsumowuje
Godyń.
Prawica wytacza armaty
Artykuł napisany przez dziennikarza portalu Naszemiasto.pl
komentują prawicowe media (m.in. wPolityce.pl, Telewizja Republika).
Cytują go też na swoich stronach internetowych polscy narodowcy: Konwent
Narodowy Polski, Neon24.pl, którzy pytają: "Czy w koncepcji Unii
Europejskiej Polska,
oprócz rezerwuaru niewolniczej siły roboczej i tanich uciech
seksualnych, ma stać się także obozem koncentracyjnym ludzi wyjętych
spod prawa, do których wkrótce, oprócz sił porządkowych obcych państw,
będą mogli sobie postrzelać także zagraniczni turyści?".
Choć dzierżawca Strzechy Akademickiej zapewnia, że afera jest wynikiem
zwykłej pijackiej awantury, sprawie postanowiła się przyjrzeć
jeleniogórska policja.
- Nie dostaliśmy zgłoszenia o pobiciu i nie wszczęliśmy w tej sprawie
żadnego postępowania. Postanowiliśmy wyjaśnić jednak, co wydarzyło się w
sobotę w schronisku, bo informacje, które do nas docierają, są ze sobą
sprzeczne. Porozmawiamy ze świadkami zdarzenia i ustalimy prawdziwą
wersję wydarzeń - zapowiedziała we wtorek Edyta Bagrowska, oficer
prasowy jeleniogórskiej policji.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,15273500,Niemieccy_turysci_przegonili_pijanego_Polaka_ze_schroniska.html#ixzz2qOZsAG54
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Adam michnik, syn zdrajcy, działającego na zgubę Polski, brat przyrodni Stefan morderca sądowy, czuje się właścicielem Polski.
A większość Polaków płacze nad poszkodowanymi zdrajcami Żydami.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
16. 75. rocznica pierwszych
Na toruńskiej
Barbarce odbędą się uroczystości upamiętniające ofiary masowych
egzekucji przeprowadzonych na mieszkańcach Torunia przez Niemców w roku
1939.
Obchody o godzinie 13.00
- Uroczystościrozpocznie Msza św. odprawiona w Miejscu Pamięci Narodowej. Tuż po
Eucharystii, o godz. 14.00, pod Pomnikiem Ku Czci Pomordowanych na
Barbarce, nastąpi część patriotyczna.
w lesie na toruńskiej Barbarce odbywają się każdego roku. W tym roku
będziemy wspominać 75. rocznicę tamtych tragicznych wydarzeń.
Uroczystość, która będzie miała miejsce, jest organizowana wspólnie
przez Urząd Miasta Torunia i naszą parafię. Zwykle przybywają na nią
najważniejsze osoby z Torunia, w tym pan prezydent miasta. Są poczty
sztandarowe, wojsko z orkiestrą. Zawsze głównym punktem tych
uroczystości jest Msza święta, a potem złożenie kwiatów i uroczysty apel
poległych. Serdecznie zapraszamy wszystkich do uczestnictwa w tej
uroczystości – mówi ks. Wojciech Miszewski, proboszcz parafii p.w. św. Antoniego w Toruniu.
W połowie października 1939 roku, w
czasie okupacji hitlerowskiej, w Toruniu rozpoczęły się masowe
aresztowania. Zatrzymywano przede wszystkim przedstawicieli lokalnej
inteligencji: księży, nauczycieli, lekarzy, działaczy społecznych,
urzędników i adwokatów. Więzionych wywożono grupami do lasów Barbarki,
gdzie następnie ich tracono. Zamordowano blisko 600 osób.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. W Toruniu odbyły się obchody
W Toruniu odbyły się obchody 78. rocznicy straceń na Barbarce
Kilkaset osób uczciło w niedzielę na toruńskiej Barbarce pamięć
osób straconych w tym miejscu w czasie okupacji hitlerowskiej w
październiku 1939 roku. Obchody 78. rocznicy mordu rozpoczęły się od
Mszy świętej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Toruń: Obchody 79. rocznicy
Toruń: Obchody 79. rocznicy straceń na Barbarce
Kilkaset osób uczciło w niedzielę na toruńskiej Barbarce pamięć
osób straconych w tym miejscu w czasie okupacji niemieckiej w
październiku 1939 roku. W obchodach 79. rocznicy mordu wzięli udział
m.in. parlamentarzyści, przedstawiciele lokalnych władz, harcerze i
kombatanci.
Mszy św. przewodniczył biskup toruński
ks. bp Wiesław Śmigiel. Prezydent Torunia Michał Zaleski mówił, że
„nigdy nie będzie można pojąć bezsensu tej zbrodni oraz łatwości, z
którą została dokonana”.
Pod pomnikiem, który upamiętnia pomordowanych złożono kwiaty.
Aresztowania podczas okupacji
niemieckiej zaczęły się w Toruniu na masową skalę w połowie października
1939 roku. W pierwszej kolejności dotknęły inteligencję, ale również
ludzi młodych, w wieku 16-20 lat. Aresztowani przetrzymywani byli
głównie w Forcie VII, który zaadaptowano na więzienie. Wywożenie do
lasów Barbarki rozpoczęło się pod koniec października. Tam Polaków
rozstrzeliwano. Zginęło ok. 600 osób, którzy grzebani byli w masowych
grobach. Przed zakończeniem wojny Niemcy odkopali część z nich, a wiele
zwłok spalono.
Przeprowadzone we wrześniu i
październiku 1945 roku ekshumacje pozwoliły odnaleźć siedem mogił.
Wydobyto wtedy 87 ciał, które miały znaki świadczące o dokonanym mordzie
– egzekucji. Wiele ciał przeniesiono na cmentarz przy ul.
Grudziądzkiej, ale są rodziny, które zdecydowały o pozostawieniu swoich
bliskich w tym miejscu, argumentując to faktem spoczywania ich obok
innych osób, z którymi razem stracili życie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Barbarka: 80. rocznica
Barbarka: 80. rocznica masowych mordów Polaków przeprowadzonych przez Niemców
fot. Monika Bilska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Toruń: Zdewastowano krzyże w
Toruń: Zdewastowano krzyże w miejscu upamiętnienia Polaków zamordowanych przez Niemców
zniszczyli 13 z 14 brzozowych krzyży tworzących Toruńską Golgotę, tj.
liczącą 750 metrów drogę krzyżową. Łączy ona grotę św. Barbary z
miejscem straceń Polaków zamordowanych przez Niemców podczas II wojny
światowej. O sprawie została zawiadomiona policja.
12 belek zostało wyłamanych u samej podstawy. Rozbito wizerunki Pana Jezusa, podobnie jak numery porządkowe stacji.
O sprawie została zawiadomiona policja. Formalnego zgłoszenia dokonały dwie niezależnie osoby.
Jak zaznaczył Maciej Lipiński, aktualnie ponowne osadzenie krzyży utrudnia mróz.
Elementy Toruńskiej Golgoty były już
wcześniej niszczone, choć nie tak drastycznie. W zamyśle pomysłodawców
umieszczenie przy każdej stacji wizerunku Chrystusa w formie odlewu oraz
poświęcenie całej instalacji przez ks. bpa Wiesława Śmigla, biskupa
toruńskiego, w październiku 2020 miało chronić przed zbezczeszczeniem
wyjątkowego miejsca.
W Toruniu jest to drugi akt wandalizmu
na obiekty wiary chrześcijańskiej w ostatnim czasie. W ubiegłym tygodniu
na ogrodzeniu nowej części cmentarza parafialnego przy ul. Owsianej
pojawiły się bowiem znaki satanistyczne.
antoni-torun.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl