Bartoszewski o sobie i kolegach.
Stała się rzecz niesłychana. Rozmawiają dwaj faceci. Jeden wyzywa drugiego posługując się tytułem do którego obrażany nie posiada prawa.Ten drugi udaje że nie dosłyszał i kłamstwa tego pierwszego nie dosłyszał. Jest nawet mowa o samobójstwach.
Ja z powodu mej nieobecności w kraju nie bardzo wyznaję się na dwuznacznościach polskich tfu, ... jednak raczej powinienem powiedzieć - ałtorytetów w Polsce.
Trafiłem na nagranie rozmowy dwóch takich. popatrzcie i posłuchajcie sami:
Przecież ten zdyszkantowany facet mówi prawdę, cała prawdę tak jakby patrzył w lustro i opisywał co widzi. Powiedzmy że opisał tego gościa który mu wymawia nieuctwo i brak tytułu naukowego na którego posiadacza jest kreowany. Do niego ten opis awanturnika też pasuje jak ulał. Dziurawy Stefan i cała plejada innych miłościwie nam panujących gwiazd pasuje do tego co mówi starszy pan- jak ulał.
Dziwi mnie jednak końcówka wypowiedzi pana "profesora". Rozmowa pochodzi z roku 2007. Patrząc na ostatnie lata i dokonania seryjnego to proroctwo było bardziej trafne niż przepowiednie Jackowskiego.
Czy ktoś potrafi wyjaśnić co tak naprawdę zostało tu tak proroczo objawione.
Wygląda na to że przez te lata jakie upłynęły od wypowiedzi nic się nie zmieniło. Tak scharakteryzowane problemy Polski nie tylko nie odeszły ale jakby przybrały na wadze . Jak to mówią : " pełen wypas". Przecież teraz znowu wszyscy obiecują rozwiązanie polskich problemów i kłopotów. Ale aż tak drastycznie ?
PS. Faktycznie według obu panów to problemem Polski są Polacy. Ale uparli się i nie chcą wszyscy wyjechać. Mało tego , tacy upierdliwi jak ja, myślą nawet o powrocie. Takie bydło.
- Nathanel - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Bartoszewski
jest fatalny. Malo telewizyjny. Jak mozna takiego tlumoka ciagnac w srodkach masowego przekaza.