"Przysięgamy, że pamiętamy" . 27 grudnia - Powstanie Wielkopolskie

avatar użytkownika Maryla

 

Wspomnienie powstańczych dni rozpoczniemy już 26 grudnia 2013 przyjazdem Ignacego Jana Paderewskiego do Poznania. Organizator inscenizacji – Poznański Chór Nauczycieli im. Ignacego Jana Paderewskiego właśnie – zaprasza o godzinie 16:00 na Dworzec Letni. Przyjazd Mistrza uświetnią pieśni patriotyczne oraz kolędy.

 

Zapraszamy także na obchody 95. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego 28 GRUDNIA w Warszawie. Pierwszy raz przemaszerujemy ulicami stolicy!
PROGRAM
12:00 msza święta w intencji Powstańców Wielkopolskich, Bazylika Archikatedralna, ul. Kanonia 6
Przemarsz ulicami Warszawy na Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego
13:45 uroczystość przy Grobie Nieznanego Żołnierza
Bezpośrednio po uroczystości złożenie wiązanek na Cmentarzu Wojskowym, ul. Powązkowska 43/45

SPOTKAJMY SIĘ PRZY GROBIE NIEZNANEGO ŻOŁNIERZA!

 

https://www.facebook.com/27grudnia?ft

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Roger-Goraczniak_CC.3.0./Wiki

zdjecie

Roger-Goraczniak_CC.3.0./Wikipedia

Kibice pamiętają o powstańcach wielkopolskich

Piętnaście grobów zostało odnowionych w tym
roku w akcji renowacji grobów powstańców wielkopolskich. Pieniądze na
ten cel zdobyli kibice podczas zbiórki na wielkopolskich cmentarzach na
przełomie października i listopada.

Do prac konserwatorskich wytypowanych zostało kilkadziesiąt grobów weteranów Powstania Wielkopolskiego.

– To groby, które znajdują się na terenie całego regionu. Od
dłuższego czasu mamy informacje na temat lokalizacji tych mogił. Jako
pierwsze odnawiamy te, które są w najgorszym stanie – powiedział Marcin
Kawka ze Stowarzyszenia „Wiara Lecha”, które jest organizatorem akcji.

Po zbiórce, którą przeprowadzono na cmentarzach na przełomie
października i listopada, udało się już odnowić 15 nagrobków w
Trzciance, Jarocinie, Cerekwicy, Sierakowie, Pniewach, Dusznikach,
Tulcach i Koszalinie. Ponadto odnowiony został pomnik w Bieździadowie
poświęcony pamięci ofiar I wojny światowej i powstańców wielkopolskich.

– Przeważnie stawiane były nowe nagrobki. W jednym wymieniliśmy
tablicę, zamontowaliśmy krzyż i odświeżyliśmy nagrobek – zauważył Kawka.
Jak dodał, po Nowym Roku odnowione zostaną kolejne nagrobki. Do prac
wytypowano następne mogiły powstańców z całego regionu.

Ponadto w styczniu w Wolsztynie powstanie pomnik upamiętniający
wybuch Powstania Wielkopolskiego, którego budowa zostanie sfinansowana z
zebranych w tym mieście podczas zbiórki pieniędzy. Koszt budowy
wyniesie blisko 8 tys. złotych.

Kibice zrzeszeni w Stowarzyszeniu „Wiara Lecha” od czterech lat
zajmują się renowacją grobów uczestników powstań narodowych. W
poprzednich latach udało im się odnowić 28 nagrobków i postawić 10
nowych. Koszt prac renowacyjnych wyniósł 60,5 tys złotych.

Podczas tegorocznej kwesty na cmentarzach kibicom udało się zebrać ponad 100 tys. złotych.

owanych 1 listopada. W tym roku było to ponad 100 tys. złotych.

1/16

Wiara Lecha powstańcom. Kibice odnowili kilkadziesiąt mogił [ZDJĘCIA]

Wiara Lecha powstańcom. Kibice odnowili kilkadziesiąt mogił

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1075420,wiara-lecha-powstancom-ki...

95. rocznica Powstania Wielkopolskiego

Uroczystości pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich i
inscenizacja na placu Wolności – tak poznaniacy będą przeżywać 95.
rocznicę Powstania Wielkopolskiego. Obchody będą miały miejsce także
jutro, w Warszawie.

Centralne uroczystości odbędą się przy Pomniku Powstańców
Wielkopolskich. W Farze metropolita poznański ks. abp Stanisław Gądecki
przewodniczył będzie Mszy św. w intencji powstańców. Po południu na
placu Wolności zaprezentowana zostanie inscenizacja powstańcza
“Przysięgamy, że pamiętamy”. Poznaniacy utworzą na płycie placu wielką,
biało-czerwoną szachownicę, mającą być nawiązaniem do stulecia
poznańskiego lotniska oraz rocznicy zdobycia go przez powstańców w
styczniu 1919 roku.

Lotnisko było ostatnim bastionem pruskiego oporu w okolicach
Poznania. Przejęcie stojących na nim maszyn umożliwiło sformowanie kilku
eskadr lotniczych, co dało początek polskiemu lotnictwu. W inscenizacji
wezmą udział grupy rekonstrukcyjne wcielające się w żołnierzy polskich,
niemieckich i cywilów sprzed 95 lat.

Uczestnicy wydarzeń na placu Wolności wspólnie powtórzą też słowa
przysięgi o zachowaniu pamięci o powstaniu wielkopolskim. Jubileuszowe
obchody w Poznaniu zakończy koncert Poznańskich Słowików w Auli
Uniwersyteckiej.

Poznańskie obchody rozpoczęła 26 grudnia inscenizacja przybycia
Ignacego Jana Paderewskiego. Jego przyjazd do Poznania w 1918 r. stał
się iskrą zapalną powstania. Wydarzenie na Dworcu Letnim jak co roku
przygotowuje Poznański Chór Nauczycieli noszący imię kompozytora.

Jutro natomiast obchody przeniosą się do Warszawy. Tam odprawiona
zostanie Msza święta w intencji powstańców wielkopolskich. Potem
uroczystości odbędą się pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego i przed Grobem
Nieznanego Żołnierza, gdzie zaaranżowany będzie obóz powstańczy. Na
powstańczych mogiłach na Cmentarzu Powązkowskim zapalone zostaną znicze.

Powstanie Wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu.
Wojska powstańcze wyzwoliły spod władzy niemieckiej niemal całą
Wielkopolskę. Za koniec powstania historycy uznają likwidację Frontu
Wielkopolskiego 8 marca 1920 roku, choć powstańcze zdobycze dał
odrodzonej Polsce traktat wersalski z 28 czerwca 1919 roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. My, Wielkopolanie,

My, Wielkopolanie, przysięgamy

Poznań i Wielkopolska świętują dzisiaj 95. rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego

Maciej Walaszczyk

 



Obchody rozpoczęły się wczoraj
od tradycyjnej inscenizacji przyjazdu mistrza Ignacego Paderewskiego do
Poznania. Wydarzenie stało się iskrą zapalną wybuchu wielkopolskiej
insurekcji. Imprezie towarzyszył koncert pieśni patriotycznych i kolęd w
wykonaniu Poznańskiego Chóru Nauczycieli, Zespołu Pieśni i Tańca
„Wiwaty” oraz Zespołu Instrumentów Dętych „Poznań BRASS”.

Główne
obchody 95. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego odbędą się
dzisiaj. Oprócz centralnych uroczystości przed pomnikiem Powstańców
Wielkopolskich główną areną obchodów będzie plac Wolności. Dzisiaj
pojawią się na nim grupy rekonstrukcyjne wcielające się w żołnierzy
polskich i niemieckich. Zaaranżowany zostanie punkt poboru do powstania,
rozstawione będą worki z piaskiem, zasieki i armata. Każdy uczestnik
spotkania uzyska możliwość otrzymania Karty Mobilizacyjnej do Armii
Powstańczej. Na godz. 14.30 przewidziano punkt kulminacyjny wspólnego
świętowania: akcję „Przysięgamy, że pamiętamy”, inscenizację powstańczą i
tworzenie wielkiej biało-czerwonej szachownicy. Jak zapowiadają
organizatorzy, pierwsze tysiąc osób, które przybędą na plac Wolności,
otrzyma biały lub czerwony płaszcz z motywem graficznym 95. rocznicy
wybuchu Powstania Wielkopolskiego – rzecz, którą ochotnik będzie mógł
sobie zatrzymać – a także planszę białą lub czerwoną. Uczestnicy
następnie zostaną odpowiednio ustawieni i na sygnał podniosą swoją
planszę, tworząc szachownicę – jeden z symboli odzyskania
niepodległości. Osoby chętne do udziału w tworzeniu szachownicy
organizatorzy zapraszają od godz. 13.30 do punktu rejestracyjnego, który
znajdować się będzie u wylotu ul. Nowowiejskiego.

Potem
zaplanowano wspólną recytację słów powstańczej przysięgi sprzed 95 lat:
„My, Wielkopolanie, przysięgamy pamiętać o odwadze naszych przodków,
kochać Ojczyznę i chronić wspólne dobro, służyć Ziemi Wielkopolskiej i
budować jej przyszłość. Pamiętamy i wytrwamy!”.

Powstanie
Wielkopolskie, które wybuchło 27 grudnia 1918 r., było jedyną tak dużą
udaną insurekcją w naszej historii, doprowadziło do wyzwolenia spod
władzy niemieckiej niemal całej Wielkopolski. W piątek obchodzona będzie
95. rocznica jego wybuchu. Według kierownika Zakładu Historii Wojskowej
Instytutu Historii UAM w Poznaniu Zbigniewa Pilarczyka, powstanie
zakończyło się sukcesem dzięki dobrej organizacji zrywu, ale także
wysokiej samoorganizacji wielkopolskiego społeczeństwa. – Mieliśmy do
czynienia z bardzo dobrze wykształconymi stanami społecznymi. Cała praca
patriotyczna była kierowana do wszystkich stanów, nie tylko do
wybranych – jak to było w czasach wcześniejszych powstań. Problem
niepodległości był sprawą całego społeczeństwa, każdy mógł się do tej
pracy włączyć, działając chociażby w czytelniach i bankach ludowych,
towarzystwach śpiewaczych czy gimnastycznych – powiedział PAP Pilarczyk.
W jego ocenie, mieliśmy do czynienia z dobrze kształtującym się,
nowoczesnym, świadomym społeczeństwem. Jego budowa była przed 1918 r.
dobrym fundamentem do prowadzenia prac nad organizacją powstania.
Wypracowane przez Wielkopolan idee pracy organicznej wiązały się, w
opinii Zbigniewa Pilarczyka, ze sprawą sposobu zagospodarowania polskiej
niepodległości.

Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była
wizyta w Poznaniu wybitnego pianisty, męża stanu Ignacego Jana
Paderewskiego. Jego przyjazd 26 grudnia przerodził się w wielką
manifestację patriotyczną 27 grudnia 1918 roku. Polacy gromadzili się
przed budynkiem Bazaru, w którym zatrzymał się Paderewski. Niemcy
zorganizowali kontrpochód, jego uczestnicy zniszczyli po drodze siedzibę
Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej – legalnej polskiej władzy
państwowej, uznanej przez Polski Sejm Dzielnicowy. W gotowości bojowej
czekały polskie oddziały Służby Straży i Bezpieczeństwa oraz Straży
Ludowej. Przed godziną 17.00 sytuacja wymknęła się spod kontroli. Padł
pierwszy strzał, wybuchło powstanie. W pierwszym okresie walk
powstańczych, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część
Poznania. Ostatecznie miasto zostało wyzwolone 6 stycznia, wraz z
przejęciem lotniska Ławica. W polskie ręce wpadło kilkaset samolotów. Do
połowy stycznia wyzwolono większą część Wielkopolski.

http://www.naszdziennik.pl/wp/63565,my-wielkopolanie-przysiegamy.html

zdjecie

Powstańcy w okopach pod Roskiem koło Czarnkowa, wiosna 1919 r. (FOT. ARCH. WIELKOPOLSKIEGO MUZEUM WALK NIEPODLEGŁOŚCIOWYCH W POZNANIU)

Dowódca zwycięskiego powstania

Dr Joanna Wieliczka-Szarkowa

Był pierwszym oficerem Polakiem z
armii niemieckiej, który zgłosił się w Warszawie do dyspozycji
Ministerstwa Spraw Wojskowych zaraz po odzyskaniu przez Polskę
niepodległości. Przyszedł z polskim orzełkiem przypiętym do niemieckiej
oficerskiej czapki.

Jak sam wspominał: „Rozbrajano wtedy Niemców na ulicach Warszawy, (…)
kiedy grupka młodych i ze mną chciała to uczynić, ofuknąłem chłopców
ostro po polsku. Stanęli jak wryci. Powiedziałem im, że jestem Polakiem i
niezwłocznie wstąpię do Wojska Polskiego, co też niebawem uczyniłem”.

Już 17 listopada 1918 roku poprowadził ulicami Warszawy pochód
Polaków z byłej armii niemieckiej. A wkrótce kapitan Stanisław Taczak
został głównodowodzącym powstania w Wielkopolsce, zakończonego naszym
zwycięstwem.

Homer i Wergiliusz w oryginale

Taczakowie na początku XIX wieku sprowadzili się do Mieszkowa, małej
osady leżącej niedaleko Jarocina, przy dawnym szlaku handlowym z
Poznania do Kalisza. Rodzina była tradycyjnie polska, patriotyczna i
katolicka, w takim duchu wychowywała też kolejne pokolenia. Rodzice
Stanisława, Andrzej, który walczył w Powstaniu Styczniowym, oraz Balbina
pochodząca z Litwy, skąd w obawie przed popowstaniowymi represjami
przeniosła się do zaboru pruskiego, mieli oberżę przy placu targowym.
Poza sklepem kolonialnym i restauracją urządzili w niej także salę
bilardową z grającą szafą, gdzie odbywały się chrzty, wesela i stypy
oraz wszelkie zebrania polskich organizacji i towarzystw.

Stanisław, urodzony w 1874 roku, miał pięciu braci (jeden zmarł
niedługo po urodzeniu) oraz siostrę Marię. Wszystkim dzieciom rodzice
zapewnili wykształcenie. Ignacy został nauczycielem, Michał – lekarzem, a
Teodor i Leon obrali stan duchowny. Początkowo teologię chciał też
studiować Stanisław, ale ostatecznie wybrał Akademię Górniczą we
Freibergu w Saksonii. Wcześniej ukończył gimnazjum klasyczne w Ostrowie
Wielkopolskim, w którym jedynym nauczycielem Polakiem był ksiądz od
religii. Stanisław jednak, należąc do kółka samokształceniowego
Towarzystwa Tomasza Zana, umacniał swój charakter narodowy i doskonale
nauczył się języka polskiego oraz poznał historię Polski. Z niemieckiego
gimnazjum wyniósł zaś biegłą znajomość greki i łaciny, tak że jeszcze
mając 85 lat, recytował Homera i Wergiliusza w oryginale, tłumaczył
klasycznych autorów i udzielał wnukom korepetycji z łaciny.

Na studiach nie tylko objawił talent przyszłego uczonego, ale nie
zaniedbał też polskich obowiązków. Należał do Związku Młodzieży Polskiej
oraz przez kilka lat do Polskiej Partii Socjalistycznej, w której – jak
wspominał – był gorącym sympatykiem wydawanego w Londynie czasopisma
„Przedświt”. Jako inżynier dyplomowany został asystentem na Politechnice
Berlińskiej, w Instytucie Doświadczalnym w Dahlem na przedmieściach
Berlina. Razem ze znanym uczonym prof. Friedrichem W. Hinrichsenem
napisał jedno z najważniejszych dzieł w dziedzinie chemii węgla. Od 1904
roku Stanisław był żonaty z Ewą Wichmann, córką bogatego rentiera z
Kołobrzegu, z którą stworzył prawdziwie polski dom. Mieli dwoje dzieci –
Stanisława i Aleksandrę.

Przez cały czas, kiedy Taczakowie mieszkali w Berlinie, Stanisław
„utrzymywał żywe kontakty z młodzieżą polskiego pochodzenia i
organizacjami krzewiącymi umiłowanie Ojczyzny”. Jego dom był zawsze
otwarty dla Polaków, bywał w nim m.in. poseł Władysław Seyda. Na święta i
letnie wakacje rodzina wyjeżdżała najczęściej do Poznania.

A Ojczyzna nasza wolna

Stanisław po odbyciu jednorocznej służby wojskowej w armii pruskiej,
po studiach oraz późniejszych okresowych ćwiczeniach, od 1913 roku był
porucznikiem i chociaż w chwili wybuchu pierwszej wojny światowej miał
już 40 lat, został zmobilizowany do armii cesarskiej. Wkrótce awansował
na kapitana i dowodził batalionem na froncie rosyjskim. W grudniu 1916
roku, gdy Legiony Polskie po aresztowaniu Piłsudskiego miały być
reorganizowane na wzór armii niemieckiej, kapitan Taczak poprosił o
przeniesienie jako instruktor do 2. Batalionu 6. Pułku Piechoty Legionów
do Nałęczowa, a potem Dęblina. Pozostawił tam po sobie „pamięć dobrego
patrioty, gdyż mimo że był oficerem armii niemieckiej – umiał w
szeregach podkomendnych podtrzymać i rozbudzić ducha patriotyzmu i myśl o
niepodległej”.

Po zgłoszeniu się do Wojska Polskiego, w połowie grudnia 1918 roku,
Taczak, zaniepokojony wiadomościami z Berlina, poprosił generała
Stanisława Szeptyckiego o urlop, aby spotkać się z rodziną. W drodze
powrotnej zajechał do Poznania do swoich braci. Teodor był w Poznańskiem
bardzo znany, najpierw jako wikary w kościele św. Wojciecha, a potem
profesor prawa kanonicznego, teologii moralnej i nauk społecznych w
seminarium gnieźnieńskim oraz kanonik przy kolegiacie św. Jerzego w
Gnieźnie. Był autorem czterech podręczników prawa kościelnego i
redaktorem „Wiadomości Apologetycznych”, znał poza tym wszystkich
najważniejszych polskich działaczy społecznych w Poznańskiem, w tym ks.
Stanisława Adamskiego i Wojciecha Korfantego.

Właśnie ks. Teodor opowiedział bratu o wydarzeniach, jakie zaszły w
Poznaniu w czasie wizyty światowej sławy pianisty Ignacego Jana
Paderewskiego, który swoje przemówienie do tłumnie zgromadzonych przed
hotelem Bazar rodaków zakończył słowami: „Niech żyje Polska, zgoda,
jedność, a ojczyzna nasza wolna, zjednoczona z naszym polskim Wybrzeżem
żyć będzie po wsze czasy”.

Następnego dnia, 27 grudnia, podczas kolejnych wielotysięcznych,
patriotycznych manifestacji doszło do pierwszych starć z grupami Niem-
ców prowokująco znieważających biało-czerwone flagi oraz demolujących
polskie lokale. Oddziały Straży Bojowej i Polskiej Organizacji Wojskowej
rozpoczęły przejmowanie głównych budynków w mieście (zginął wtedy
Franciszek Ratajczak, członek „Sokoła” i Służby Straży i Bezpieczeństwa,
pierwszy poległy w powstaniu). Wieczorem znaczna część Poznania była w
polskich rękach. Tak rozpoczęło się Powstanie Wielkopolskie. Jego celem
było uwolnienie Wielkopolski spod niemieckich rządów i zjednoczenie z
Polską. Wkrótce walki objęły cały region.

65-letni ochotnik

Powstania, które było przygotowywane na wiosnę, nie dało się już
powstrzymać. Wobec takiego rozwoju sytuacji Naczelna Rada Ludowa
potrzebowała natychmiast dowódcy dla walczących oddziałów. Wojciech
Korfanty, jeden z przywódców NRL, powiadomiony przez ks. Teodora o
przybyciu do Poznania jego brata – oficera Sztabu Generalnego, spotkał
się z kpt. Stanisławem Taczakiem 28 grudnia około godziny 20.00 i
zaproponował mu objęcie stanowiska tymczasowego głównodowodzącego
powstania. Następnego dnia, po porozumieniu się z Warszawą, kpt. Taczak,
za zgodą Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego, przyjął propozycję
Korfantego. Zakwaterowany ze swoim sztabem w hotelu Royal, awansowany do
stopnia majora, od razu przystąpił do energicznych działań. Pracowali
od świtu, z krótką przerwą na obiad, do wieczora, także w niedziele.

Efekty działalności pierwszego głównodowodzącego były zadziwiające.
Udało mu się utrzymać wszystkie osiągnięcia powstania. Razem ze swoim
szefem sztabu płk. Julianem Stachiewiczem opracował cele operacyjne
powstania. Podjął decyzję o ataku na niemiecką stację lotniczą na Ławicy
– ostatni niemiecki punkt oporu w Poznaniu, który powstańcy opanowali
nocą z 5 na 6 stycznia 1919 roku. Generałowi Józefowi
Dowbór-Muśnickiemu, nowemu dowódcy powstania, „przekazał zorganizowany
sztab Dowództwa Głównego, kadry przyszłego Szefostwa Aprowizacji,
dowództwa frontowe, kadry przyszłej armii regularnej” – podsumował prof.
Bogusław Polak, autor biografii Stanisława Taczaka.

W 1923 roku Taczak został generałem brygady, pozostając w służbie
czynnej do 1930 roku. Po wybuchu drugiej wojny światowej jako 65-latek
zgłosił się na ochotnika do Armii „Poznań” i po kapitulacji trafił do
niemieckiej niewoli, w której pozostał do końca wojny. Do Polski wrócił w
1946 roku, mieszkał w Janikowie i potem w Malborku. Na uroczyste
obchody 40. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego nie został
zaproszony, co sprawiło mu wielką przykrość. Wynagrodzili mu to jego
dawni podkomendni, zapraszając na obchody lokalne, m.in. w Gostyniu.
Generał zmarł w 1960 roku i spoczął na cmentarzu w Malborku, skąd po
wielu latach starań rodziny i weteranów został w 1988 roku przeniesiony
do Poznania, na cmentarz Zasłużonych Wielkopolan na wzgórzu św.
Wojciecha. Jego ostatnim życzeniem było bowiem spocząć w ukochanym
Poznaniu.



Biało-czerwona flaga i przysięga na placu Wolności [ZDJĘCIA]

"My
Wielkopolanie, Przysięgamy pamiętać o odwadze naszych przodków, Kochać
Ojczyznę i chronić wspólne dobro, Służyć Ziemi Wielkopolskiej i budować
jej przyszłość. Pamiętamy i wytrwamy!".



Powstanie Wielkopolskie: Wielkie
racowisko! Kibice przygotowali iluminację na Starym Rynku [ZDJĘCIA]


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Komorowski sie nie pofatygował. Wygrane powstanie, biało-czerwon

List prezydenta na obchodach 95. rocznicy powstania wielkopolskiego

Doradca Prezydenta RP Jerzy Smoliński odczytał w piątek w Poznaniu
list Bronisława Komorowskiego z okazji 95. rocznicy wybuchu powstania
wielkopolskiego.
(..)

Kiedy w przyszłym roku obchodzić będziemy 25. rocznicę odzyskania
wolności, możemy spojrzeć w zwierciadło naszej historii, poszukując w
nim wzorców i form patriotyzmu. Jednym z nich będzie na pewno patriotyzm
wielkopolski, łączący poświęcenie dla kraju z troską o jego
modernizację i cywilizacyjny awans.
 
Za to wszystko – za cały historyczny wkład zbrojny i ideowy, za
zwycięską walkę i codzienną dobrą pracę – pragnę dzisiaj Wielkopolanom z
serca podziękować. Składam hołd należny najlepszym synom tej ziemi,
którzy w godzinie próby wystąpili zbrojnie przeciwko zaborcy i pokonali
go. Ich walka i praca pozostają dla nas, Polaków, zawsze aktualnym
przesłaniem, również dzisiaj, w niepodległej Trzeciej Rzeczypospolitej.
 
Cześć ich pamięci!

 

Bronisław Komorowski

Powstanie Wielkopolskie: Chwała bohaterom! [ZDJĘCIA]

Obchody 95. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskie rozpoczęte

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,





Pięknie dziękuje za wspomnienia o Powstaniu Wielkopolskim


Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz