Kopanie się z Bieńkowską…
…. jest bez sensu. Kompletnie bez.
Bieńkowska jest niczym innym, jak tematem zastępczym i proszę mi tu nie fukać, że piszę „niczym”a nie „nikim”, bo tematy zastępcze nie są osobami, a pojęciami, toteż ich, jak by to grzecznie ująć – obsługa, odbywa się przez zaimek „nic”.
Kopanie się na płaszczyźnie merytorycznej, czyli przy pomocy kopnięć w rodzaju „przyszła na gotowe” jest bez sensu wręcz podwójnie, bo to jest płaszczyzna, która PRZECIĘTNGO WYBORCĘ (a tylko taki się liczy) interesuje tyle co nic, albo i mniej.
Dokładnie tak – g… to PRZECIĘTNGO WYBORCĘ, umordowanego walką o przetrwanie od pierwszego do pierwszego, na śmieciówce albo i na czarno, obchodzi, czy 6 lat temu przyszła na gotowe, półgotowe, surowe czy jakiekolwiek inne.
Bieńkowską można najwyżej obśmiać, do czego się nadaje wybornie i nie tylko dlatego, że rządowe media chwalą ją za ordynarność języka, a jak by tego było mało, pokazując jeszcze na okładkach w koronie i sobolach.
A tak naprawdę, to mając taki samograj w mediach jak rządowa mega korupcja, trzeba być bardzo nie w formie (eufemizm), żeby bez bicia i dobrowolnie próbować go przykryć takim właśnie tematem zastępczym.
Bo jedyne, co może PRZECIĘTNGO WYBORCĘ (a tylko taki się liczy) w temacie Bieńkowskiej zainteresować, to to, jakim cudem przekręty i przewały ominęły szerokim łukiem najbardziejkasodajny (ładny neologizm, prawda?) resort w rządzie PO/PSL.
Cuda cudami, ale sprawdzić ten fenomen, a przynajmniej wrzutkę zrobić, by warto było, hm?
Ale pisowscy spinfelczerzy prędzej wpadną na pożyczkach od kumpli, niż na taki właśnie pomysł.
Cóż – w takim razie powodzenia w bezsensownej twitterowej nawalance z platformiarskimi pijarowcami na wspomniany temat zastępczy. I w kolejnych, „których jeszcze nie znamy”.
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Ewaryst Fedorowicz
"A tak naprawdę, to mając taki samograj w mediach jak rządowa mega korupcja, trzeba być bardzo nie w formie (eufemizm), żeby bez bicia i dobrowolnie próbować go przykryć takim właśnie tematem zastępczym."
Dokładnie. Tym bardziej, że po jednym ćwierknięciu (wcale nie merytorycznym) Bieńkowskiej, zapadła cisza...
Czyli wyszło, jak wyszło.
A "największa afera III RP" została już przez media starannie zasypana bzdetami. Nawet takimi, jak "bicie żon i kochanek w SLD".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. All
Szanowni Państwo,
Pani Bieńkowska była duplerkiem czy ratlerkiem, jak były wśród nas Wielkie Damy polskiej ekonomii, gospodarki, polityki
Grażyna Gęsicka
czy:
Aleksandra Krystyna Natalli-Świat
W PO mamy więcej durniów, nieuków, złodziej jak pani Bieńkowska. która przynajmniej nie figa nogami jak figasińska kopaczewska
PiS ma rozgrzane do białości żelazo na kowadle !
Trzeba je kuć dziś a nie czekać jak ostygnie.
Ostygłe można włożyć tylko do rodzinnego grobu
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz