Mordercy w mundurach (1)
godziemba, pon., 18/11/2013 - 07:24
Wojskowe Sądy Rejonowe stanowiły ważne ogniwo w systemie represji komunistycznej w latach 1946-1955.
W dniu 7 lipca 1943 roku Prezydium Związku Patriotów Polskich podjęło uchwałę o utworzeniu Wojskowego Sądu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRS. W listopadzie 1943 roku dowódca I Korpusu PSZ w ZSRR wprowadził tymczasowy kodeks wojskowy postępowania karnego, który określał ustrój, zakres i właściwość sądów i prokuratur wojskowych.
Po powstaniu tzw. Polski ludowej, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego na mocy dekretu z 23 września 1944 roku ustanowił ustój sądów i prokuratur wojskowych, z Najwyższym Sądem Wojskowym na czele i Naczelnym Prokuratorem Wojskowym, będącym zwierzchnikiem wszystkich prokuratorów wojskowych.
Z kolei na mocy dekretu Krajowej Rady Narodowej z 13 czerwca 1945 roku o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa przekazano sprawy osób cywilnych sądownictwu wojskowemu. Ta decyzja spowodowała utworzenie rozkazem Naczelnego Dowódcy WP Michała Roli-Żymierskiego z dnia 20 stycznia 1946 roku Wojskowych Sądów Rejonowych. Sądy te były właściwe do rozstrzygania spraw osób cywilnych podejrzanych o przestępstwa antypaństwowe, funkcjonariuszy UB, MO, KBW oraz straży więziennej.
Orzecznictwo sądów wojskowych wyłączono spoza kontroli Sądu Najwyższego i powierzono Najwyższemu Sądowi Wojskowemu. Niezależnie od NSW nadzór nad sądami i prokuratorami wojskowymi sprawował Departament Służby Sprawiedliwości (od 1950 roku Zarząd Sądownictwa Wojskowego) MON, na którego czele stał płk. Henryk Holder, a od 1951 roku płk. Oskar Karliner.
Od początku swych rządów komuniści dążyli do obsadzenia sądów swoimi ludźmi, postrzegając sędziów przedwojennych jako „obrońców przestarzałych form ustroju i porządku prawnego”. W marcu 1945 roku zmieniono przepisy prawa o ustroju sądów powszechnych związku, zabraniające sędziom przynależności do stronnictw politycznych.
W obliczu braku „właściwych” kadr, na mocy dekretu z 22 stycznia 1946 roku dopuszczono do obejmowania stanowisk sędziowskich i prokuratorskich osób bez właściwych kwalifikacji oraz zwolniono kandydatów od egzaminu sędziowskiego. Równocześnie powołano średnie szkoły prawnicze, których program nauczania przewidywał jedynie od 6 do 15 miesięcy zajęć. Pierwsza taka szkoła działała w latach 1946-1952 w Łodzi, pod kierownictwem osławionej Marii Gurowskiej. Identyczne otwarto w Gdańsku, Wrocławiu, Szczeci nie i Zabrzu. Szkoły te ukończyło ponad 1000 absolwentów, spośród których prawie połowa uzyskała nominację sędziowską.
Z dniem 1 czerwca 1948 roku powołano w Warszawie Centralną Szkołę Prawniczą im. Teodora Duracza, która w kwietniu 1950 roku została przemianowana na Wyższą Szkołę Prawniczą. Osławioną „duraczówkę” w latach 1948-1954 ukończyło ponad 400 osób.
Równocześnie zorganizowano Oficerską Szkołę Prawniczą, która miała za zadanie przygotowanie „właściwych” kadr dla Wojskowych Sądów Rejonowych. Szkoła ta miała swoją siedzibę w Warszawie, przy ulicy Koszykowej, nieopodal katowni Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Później została przeniesiona do Jeleniej Góry, a w 1954 roku OSP została zlikwidowana. Podstawowym jej celem było wykształcenie „prawnika wojskowego – jak to ujął płk Leon Łustacz – nieugiętego bojownika o praworządność rewolucyjną”, który „musi umieć stosować w praktyce toczącej się (…) walki klasowej niezawodny oręż rewolucyjnej teorii”.
Komendantem szkoły został mjr Aleksander Dremer, jego zastępcą kpt Alfred Tragarz, a dyrektorem naukowym mjr Roman Rawicz. W gronie grona nauczycielskiego znajdowali się najbardziej zaufani oficerowie komunistycznego aparatu sprawiedliwości z płk Stanisławem Zarakowskim, płk. Kryspinem Mioduskim, płk. Marcinem Dancygiem, płk. Leo Hochbergiem oraz ppłk. Józefem Dziowgo na czele. Odpowiedzialnym za dobór kadr był płk Henryk Holder – szef Departamentu Kadr MON.
Kandydaci do OSP nie posiadali zazwyczaj matury, a często nawet ukończonego gimnazjum. Posiadali jednak właściwą świadomość klasową i deklarowali jako sędziowie - jak to wyraził Stefan Michnik – „realizować dyktaturę proletariatu”. W trakcie rocznego kursu kandydaci uczyli się przede wszystkim zagadnień polityczno-wychowawczych, a dopiero na drugim miejscu prawa karnego.
Następcą OPS został utworzony jesienią 1953 roku Fakultet Wojskowo-Prawniczy działający w ramach Wojskowej Akademii Politycznej im. Feliksa Dzierżyńskiego. We władzach Fakultetu, mieszczącego się w dawnym Hotelu Europejskim, znaleźli się m.in. płk Leon Łustacz, Jerzy Modlinger, ppłk Tadeusz Malik, ppłk Józef Badecki oraz …. por Stefan Michnik. W szkole obowiązywał trzyletni okres nauki. Do likwidacji Fakultetu w 1956 roku ukończyło go zaledwie 34 osób.
Niezwykle istotną rolę w wojskowym systemie sprawiedliwości odgrywali oficerowie sowieccy, począwszy od gen. Aleksandra Tarnowskiego – prezesa Najwyższego Sądu Wojskowego, jego zastępcy płk Aleksandrze Minkiewiczu oraz wyższych oficerach: płk Konstantym Krukowskim, płk. Aleksandrze Tomaszewskim, ppłk Stanisławie Radomskim, ppłk Stefanie Piekarskim, płk Julianie Giemborku, płk Piotrze Parzenieckim oraz mjr Gotfrydzie Ostrowskim. Nie można też zapominać o sowieckich doradcach: płk Piotrze Samsonowie, płk. Aleksieju Milcynie oraz płk. Wasiliju Zajcewie.
Równocześnie z kształceniem nowych kadr z wojskowych sądów eliminowano „wrogów klasowych”. W marcu 1951 BP KC PZPR podjęło uchwałę, w której podkreślono, iż „oczyszczając systematycznie aparat sądowniczo-prokuratorski z elementów obcych, chwiejnych i politycznie nieprzydatnych, przedsięwziąć kroki w kierunku uzupełnienia w jak najkrótszym czasie kadry aparatu służby sprawiedliwości pracownikami zasługującymi na zaufanie i mogących zajmować odpowiedzialne stanowiska sędziów i prokuratorów”. Realizując te powołano specjalną komisję, w skład której wchodzili m.in.: płk Leon Zieleniec, płk Oskar Karliner, płk Wilhelm Świątkowski, płk Ignacy Krzemień oraz ppłk Helena Wolińska, która zadecydowała o zwolnieniu 67 oficerów – „obcych politycznie”. Znane są także przypadku osądzenia i skazania sędziów wojskowych sądów rejonowych, np. kpt Tadeusza Lercela, mjr Witolda Kłobukowskiego czy ppłk Antoniego Łukasika. Pewna liczba sędziów wojskowych podjęła decyzję o rezygnacji z wykonywania zawodu, za co nie spotkały ich żadne represje UB. Można więc było zrezygnować z funkcji kata w mundurze. Należało tylko chcieć i mieć … sumienie.
Na przełomie 1952 i 1953 spośród 227 oficerów-sędziów jedynie 40% miało wykształcenie wyższe. Wśród prokuratorów w mundurach ten odsetek był jeszcze niższy i wynosił zaledwie 29 %.
Do procesów politycznych, które toczyły się przed sądami wojskowymi dopuszczano jedynie „zaufanych” adwokatów, zrzeszonych w Kołach Obrońców Wojskowych. W najpoważniejszych procesach politycznych uczestniczyło jedynie kilkunastu adwokatów, znajdujących na specjalnej liście Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie.
Ustawa z 5 kwietnia 1955 roku o przekazaniu sądom powszechnym właściwości sądów wojskowych w sprawach karnych osób cywilnych, funkcjonariuszy bezpieczeństwa publicznego, MO i służby więziennej, zapoczątkowała likwidację Wojskowych Sądów Rejonowych. Ostatecznie na mocy decyzji płk. Oskara Karlinera – szefa Zarządu Sądownictwa Wojskowego, Wojskowe Sądy Rejonowe zostały zlikwidowane z dniem 31 sierpnia 1955 roku
Cdn.
- godziemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz