Dziewięćdziesiąt trzy lata temu przyszedł na Świat w dniu 3 listopada 1920 roku jeden z największych bohaterów Podziemnego Państwa Polskiego, członek Szarych Szeregów, żołnierz Armii Krajowej, zbrojnego ramienia Rządu Polskiego
Podharcmistrz, sierżant podchorąży Armii Krajowej ,
Maciej Aleksander Dawidowski "Alek"
Najodważniejszy z odważnych.
Trzeci z Wielkich Bohaterów Szarych Szeregów, Armii Krajowej o którym Basia Wachowicz napisała swą przecudną książkę "Rudy, Alek, Zośka. Gawęda o bohaterach "Kamieni na szaniec"
Kamienie na Szaniec" napisał Aleksander Kamiński,członek Komendy Głównej Szarych Szeregów. Ideolog Harcerstwa Rzeczpospolitej.
Doktor historii, instruktor harcerski, harcmistrz, żołnierz Armii Krajowej Aleksander Kamiński,członek ścisłej Głównej Kwatery ("Pasieka") Szarych Szeregów.Referent kontrwywiadu Oddziału II Komendy Głównej ZWZ-AK.
Doktor historii, Aleksander Kamiński
Alek", Maciej Aleksander Dawidowski, był członkiem 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej WDH "Pomarańczarnia"imienia Bolesława Chrobrego Po uzyskaniu matury, zdał na stopień młodzieżowy "harcerza orlego" Do tej samej warszawskiej Drużyny Harcerskiej "Pomarańczarnia",należeli "Zośka" Tadeusz Zawadzki i "Rudy" Janek Bytnar.
Po utracie niepodległości i kapitulacji Warszawy,członek tajnej organizacji "Plan", organizacji małego sabotażu,,następnie od 1940 r. członek Związku Walki Zbrojnej. Jego zadaniem było organizowanie łączności między więźniami podziemnego Państwa Polskiego, przetrzymywanymi na Pawiaku i Daniłowicza, Centralny Areszt Śledczy.
Więzienie na Pawiaku, to główny areszt śledczy Gestapo.Na Pawiaku więziono około 100 000 mężczyzn z łapanek, ruchu oporu. Około 20 000 kobiet. W więzieniu rozstrzelano 37 000 więźniów / okolice Palmir/ Z Pawiaka wysyłano więźniów do obozów koncentracyjnych
Więzienie na Pawiaku, to największe więzienie w Generalnym Gubernatorstwie
Batalion Szturmowy "Parasol" Armii Krajowej w dniu 7 września 1943 roku wykonał wyrok na jednym z oprawców, komendancie Franzie Bürcklu, oprawcy Polskich kobiet z oddziału żeńskiego "Serbia" Dwadzieścia dni później z wyroku Podziemnego Państwa Polskiego, został zlikwidowany Ernst Weffels
"Komunikat nr 16
Dnia 1.X o godz. 12.05 w W-wie został zastrzelony SS-Sturmmann Ernst Weffels, kat i oprawca w więzieniu kobiecym na Pawiaku"
” — Kierownictwo Walki Podziemnej, Biultetyn Informacyjny, 14 października"
Wyrok wykonał "Orkan",podporucznik Kazimierz Kardaś, kawaler Orderu Virtuti Militari, Jego łączniczką była "Kama" Maria Stypułkowska-Chojecka
"Kama" Maria Stypułkowska-Chojecka,
odznaczona
Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari
Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
Krzyż Walecznych dwukrotnie
Krzyż Partyzancki
Warszawski Krzyż Powstańczy
Krzyż Armii Krajowej
Medal „Za Udział w Wojnie Obronnej 1939”
Odznaka Pamiątkowa Zgrupowania „Radosław”
Odznaka Pamiątkowa „Akcji Burza”
Odznaka Pamiątkowa Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty ZWZ – AK
„Pro Memoria”
Odznaka Weterana Walk o Niepodległość
Medal za Warszawę 1939-1945
Srebrna Odznaka Honorowa m.st. Warszawy
Złota Odznaka Honorowa „Za Zasługi dla Warszawy”
Odznaczenie „Za Zasługi dla Miasta Stołecznego Warszawy”
Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej
Zasłużony Działacz Kultury
Medal Komisji Edukacji Narodowej
Order Uśmiechu
Rozeta-Mieczami do Krzyża za Zasługi dla ZHP
Złota Honorowa Odznaka Towarzystwa Przyjaciół Warszawy
podporucznikArmii Krajowej Kazimierz Kardaś, zastępca dowódcy II plutonu kompanii "Agat" (późniejszego batalionu "Parasol"
Grób na Powązkach
Od wiosny 1941 roku Maciej Aleksander Dawidowski jest członkiem Szarych Szeregów, Chorągwi warszawskiej, był dowódcą Drużyny "Wisła" wchodzącej w skład Hufca Mokotów Górny, pod dowództwem "Zośki" Tadeusza Zawadzkiego.
Niemcy zdjęli tablicę z Pomnika Mikołaja Kopernika "Mikołajowi Kopernikowi- Rodacy" W to miejsce Niemcy powiesili tablicę, Dem Grossen Deutschen Astronomen, mającą świadczyć o niemieckim pochodzeniu Kopernika. Pomnik znajduje się w pobliżu Krakowskiego Przedmieścia, gdzie mieściła się Niemiecka Komenda policji.
Alek w biały dzień na oczach Niemców z komendy głównej na Krakowskim Przedmieściu 1, tablicę odkręca i wyrzuca na śmieci / śnieg / w okolicach Placu Staszica.
Maciej Aleksander Dawidowski,ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty Rezerwy "Agrikola" W tym czasie bierze udział w wielu akcjach zbrojnych. Po aresztowania "Rudego" Janka Bytnara, w dniu 23 marca 1943 r dowodzi Hufcem "SAD"
Bierze udział w wielu akcjach zbrojnych. Po aresztowania "Rudego" Janka Bytnara, w dniu 23 marca 1943 r dowodzi Hufcem "SAD" W czasie Akcji pod Arsenałem 26 marca 1943 roku, dowodzi akcją "granaty" w Grupie "Atak" W czasie Akcji pod Arsenałem zostaje ranny w brzuch w czasie starcia z funkcjonariuszami Arbeitsamtu na Placu Pod Czterema Wiatrami przy Długiej 38/40 (dawna siedziba Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej).
Ciężko ranny zmarł 30 marca 1943 roku w Szpitalu Dzieciątka Jezus przy ulicy Nowogrodzkiej
Wykładowcą w Szkole Podchorążych Rezerwy był porucznik 'Ralf', Andrzej Maria Kamiński, prywatnie Ojciec Blogerki Anny Sówki
Grób Macieja Aleksandra Dawidowskiego, "Alka" na Warszawskich Powązkach
Śpij mężny niezwyciężony
Rodzice Alka pochodzili z Kresów. Przed wybuchem wojny, Państwo Dawidowscy przeprowadzili się do Warszawy, gdzie ojciec Ala, inżynier, był dyrektorem Fabryki Karabinów na Woli, przy Dworskiej. Został zamordowany przez Niemców w 1939 roku. Matka, (Janina z Sagatowskich Dawidowska, z wykształcenia inżynier chemik) nigdzie nie pracowała. Po zamordowaniu męża zaczęła szyć dla RGO [Rady Głównej Opiekuńczej], Matkę Ala aresztowano wiosną 1942. Niemcy przyszli po Alka. Szukali go, ale on się ukrywał na wsi, w majątku Olesinek, koło Góry Kalwarii.
Przeszła przez katownie Pawiaka, Majdanek, Ravensbrück. Uratowana od śmierci przez współwięźniarki. Po wojnie przez Szwecje , wróciła do Polski.
Rodzice Alka,
Mama Alka,Janina z Sagatowskich Dawidowska inzynier chemii
Ojciec, inżynier, dyrektor Fabryki Amunicjii
Siostra "Alka" Maria Dawidowska–Strzemboszowa, Należała do Organizacji Małego Sabotażu, potem do Grup Szturmowych w hufcu „Południe” , a później w II plutonie Alek 2 kompanii batalionu „Zośka” gdzie była sanitariuszką „Jagoda"
Pani Maria de domo Dawidowska Strzemboszowa tak wspomina:
My nie byliśmy jakoś szczególnie wychowywani, to działo się zupełnie naturalnie. Oboje rodzice pochodzili z Kresów. Rodzice należeli do pokolenia, które przeżyło odrodzenie Polski, to było dla nich bardzo ważne i często nam o tym opowiadali. Na przykład jak to wyrywali sobie kolejny odcinek Trylogii, który właśnie ukazał się w prasie.”
„Matkę aresztowano wiosną 1942. Niemcy przyszli po Alka. Szukali go, ale on się ukrywał na wsi, w majątku Olesinek, koło Góry Kalwarii. I wtedy zabrali mamę. Miała przy sobie tajne gazetki, choć Alek prosił, by się w to nie angażowała, bo i tak jest narażona z powodu jego udziału w akcjach. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wielkie lustro, które wisiało w pokoju. Niemcy zobaczyli w nim, jak matka próbuje ukryć gazetkę. Zabrali ją na Pawiak, potem na Majdanek, w końcu trafiła do obozu w Ravensbrück. Ocalała cudem.”
Trochę prywatności
Basia Sapińska, narzeczona Alka Aleksander Maciej Dawidowski "ALek
źródło: Barbara Wachowicz "Rudy, Alek, Zośka"
Ze wspomnień Basi Wachowicz "Rudy, Alek, Zośka"
Basia do Alka:
"Tak sobie pomyślałam, że jak się jedzie na rowerze, to się nie można całować, bo byśmy się zaraz wykopyrtnęli. Prawda? Zresztą może kiedyś spróbujemy"
Barbara Sapińska-Eytner, członek Szarych Szeregów, uczestniczka ruchu Małego Sabotażu
II Wojna Światowa, niemiecka okupacja, Armia Krajowa, Szare Szeregi, Podziemne Państwo Polskie, Powstanie Warszawskie stanowią jedną z najbardziej tragicznych, lecz zarazem pięknych kart w historii Narodu Polskiego. To walka wyjątkowa w dziejach polskich i w historii wojen. Daje ona świadectwo bezgranicznego bohaterstwa, bezprzykładnego poświęcenia i to nie tylko jednostek, lecz całej zbiorowości. Podziw i szacunek wzbudzają słabo uzbrojeni powstańcy, stawiający czoło potężnemu przeciwnikowi, wyposażonemu w najnowocześniejsze środki walki. Imponuje postawa ludności cywilnej.Powstanie Warszawskie stanowi świętość narodową dzięki bezmiarowi przelanej krwi, ogromowi cierpień i poświęcenia
w części za panem Leszkiem Szcześniakiem,"Historia. Polska i świat naszego wieku. 1914-1989"
45 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale,
Dzięki za przypomnienie postaci jeszcze jednego bohatera.
A ja chciałabym zająć sie listami miłosnymi Basi Sapińskiej do Alka i Alka do Basi.
Listy pochodzą z 1942 r z lipca. Wtedy to
własnie Basia choruje na grypę a upust swoich emocji daje w zabawnych
acz wzruszających listach skierowanych do swojego ukochanego Alka
Basia do Alka:
"Wiesz, takie mnie nachodzą strachy, że się odkochasz. Żebym znała
jakieś zioła na miłość, to bym Ci dała do wypicia. (...) Jakże bym
chciała, żebyś tu ze mną był, ale byś się na pewno odkochał, bo jestem
bardzo brzydka. I twarz mam szarą, z sińcami pod oczami, których w ogóle
nie widać, bo zapuchły i nos też mam napuchnięty i czerwony. A włosy
proste i jak strąki brudne. Wyglądam zupełnie jak stara ciotka (...) PS:
Całuję Cię przez papierek, żeby Cię nie zarazić" - 6 lipca
Alek do Basi: "Nie
bój się mała zazdrośnico, bo nie masz o co! Wczoraj wieczorem na
przykład tak sobie myślałem, że przejechałbym się na rowerku, ale nie
sam... zgadnij z kim? (...) A więc nos do góry "stara ciotko" całuję
całuję bardzo bardzo mocno - bez papierka" 7 lipca
Basia do Alka: "Tak
sobie pomyślałam, że jak się jedzie na rowerze, to się nie można
całować, bo byśmy się zaraz wykopyrtnęli. Prawda? Zresztą może kiedyś
spróbujemy"
„Ta pierwsza miłość cudna, trudna, zła. Ta najboleśniejsza i
najprawdziwsza i ta, co trwa najdłużej” – pisze Basia w pamiętniku.
„Coraz bardziej jest mi drogi, coraz bardziej bliski i swój. Zajął we
mnie tyle miejsca, że drżę o to, co nas łączy. O to coś wielkiego, bez
czego straciłabym połowę swojej wartości. Obydwoje przeszliśmy próby
ogniowe. Daj, Boże, żebyśmy przetrwali razem te wszystkie chwile, żeby
nas nie rozdzieliły, tylko jeszcze bardziej połączyły i żebyśmy mogli do
głębi pojąć się i zrozumieć”.
Niezwykle ważne w korespondencji Basi i Alka są sprawy duchowe i
modlitewne. Pyta Basia: „Mały, czy Ty się codziennie modlisz? Teraz tak
nam jest potrzebna Boża pomoc. Trzeba z Bogiem porozmawiać. Poprosić i
podziękować za wszystko, za to, co jest dobre, i za to, co jest pozornie
złe. Wszystko w Jego ręku…”. Basia bardzo często modli się za Alka:
„Boże! Ześlij mu wszystko, co najlepsze, uchowaj od niebezpieczeństw i
przywróć do złotych bram nieba. Niechaj we wszystkich okolicznościach
życia otacza go opieka Twoja, ciesz go w smutku, daj powodzenie
doczesne, a osobliwie dla duszy jego racz wyprosić Królestwo
Niebieskie”.
W liście z 4 maja 1942 roku Basia, namawiając Alka obrazowo, by na
wszystkich drogach swojego wewnętrznego życia „postawić policjantów” –
silną wolę, panowanie nad sobą, systematyczność – rozważa wnikliwie
temat Boga – sojusznika, Boga – przyjaciela: „Potrzebna nam jest pomoc
niedocenianego i jakże często wydającego się nam nierealnym i
nieżyciowym Boga. (…) Zacznij od rannego i wieczornego pacierza, ale
niech ten pacierz nie będzie wyklepaną modlitwą. Wspominałam Ci kiedyś o
modlitwie ’Kto się w opiekę’. Nadaje się ona bardzo dobrze jako
modlitwa ranna. Wskazuje bowiem, ile zależy od człowieka i ile człowiek
może zyskać przez poddanie się Woli Bożej. Chciałabym, żebyś się modlił
jej słowami. Sam zobaczysz, jaka jest aktualna i żywa.
Cześć i Chwała Bohaterom!
Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę.
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
2. Szanowny Panie Michale
Cześć Jego pamięci!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Szanowny Panie Michale
listopada 1942 roku z punktu widzenia programowego i metodycznego
podzielono młodzież Szarych Szeregów na 3 grupy według wieku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Od zawsze uwielbiałam słuchać pani Barbary Wachowskiej :)
a ONI,ci nigdy niezapomniani i podziwiani...byli z nami przez te ostatnie kilka DNI,czy byli z nas zadowoleni? czy chcieli coś jeszcze nam powiedzieć,ale szum spadających lisci zagłuszył Ich Głosy z daleka ? kto wie ?
moze kiedys dopowiedza,to czego wczoraj nie usłyszeliśmy....:)
Jedno wiem na pewno,a mianowicie,że było TO piękne,słoneczne Święto,mimo,że łzy kręciły się nieraz w oczach
Dobrego Dnia Polsko :) Dobrego Wszystkim :)
gość z drogi
5. szanowny @Panie Michale od zawsze jest ze mną moja ukochana ksią
żka...a oto kilka słów,które Pan na pewno zna na pamięć...
"Posłuchajcie opowiadania o Alku,Rudym Zośce
i kilku innych cudownych ludziach
o niezapomnianych czasach 1939-1943 roku
o czasach bohaterstwa i grozy
Posłuchajcie opowiadaniach o ludziach,
którzy w niesamowitych latach
potrafili żyć pełnią zycia,
których czyny i rozmach
wycisnęły piętno na stolicy
oraz rozeszły się echem po kraju,
którzy w życie wcielić potrafili
dwa wspaniałe ideały
BRATERSTWO I SŁUŻBĘ
Serdeczne podziękowania za pamięć o NICH :)
i ukłony
dla Córki porucznika "Ralfa" :)
gość z drogi
6. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Jak to dobrze, że w Blogmedia mamy intelektualistki, potrafiące pięknie pisać o miłości , która wszystko wybaczy i Bogu, który tej miłości pięknej i czystej patronuje.
Pięknie Pani dziękuję
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Hanka Ordonówna, , właściwie Maria Anna hrabina Tyszkiewicz,jej mąż to wnuczek wieszcza Zygmunta Krasińskiego z Opinogóry.
Więźniarka Pawiaka, sowieckich łagrów. W czasie wojny opiekowała się polskimi dziećmi w Taszkencie.
Zmarła w Bejrucie. Tam pochowana.
Grób Hanki Ordonówny w Bejrucie
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Tak szybko jak mi zdrowie pozwoli swój stary tekst pisany o Szarych Szeregach dla Blogmedia odświeże.
Szare Szeregi zostały powołane w dniu 27 września 1939 roku,
Hymn Szarych Szeregów
I iść będziemy w Polskę Szarymi Szeregami
I będzie Bóg nad nami, i będzie Naród z nami.
I będziem iść jak hymny wskroś miast, wskroś wsi, polami
I będziem równać w prawo Szarymi Szeregami.
Gdy rzucą nam wezwanie ze wschodu i zachodu
Ruszymy do pochodu Zawisza miecz nam poda.
Zatętni ziemia twardo gąsienic kopytami
I będziem równać w prawo Szarymi Szeregami.
I będziem gmach budować harcerskim zwykłym bojem
Otworzym w szerz podwoje dla trudu, dla pokoju.
I będzie Polska młoda my będziem Polakami
I staniem – straż – przed gmachem Szarymi Szeregami.
Hymn został napisany i skomponowany przez phm "Julka" Tomka Jaźwińskiego, redaktora pism „BĄDŹ GOTÓW”, dwutygodnika „Rycerzy Zawiszy” – „Zawiszaków”, instruktora młodszoharcerskiego ruchu "Zawisza",
Tekst Hymnu został dedykowany Stanisławowi Broniewskiemu "Orsza" w czasie kiedy był komendantem Chorągwi "Ula" Wisła
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
A kiedy trzeba na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec...”
Obaj – Rudy i Alek umarli tego samego dnia.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Szanowny Panie Michale,
Serdeczne dzięki za Ordonkę, która, o ile dobrze pamiętam, była z Panem spokrewniona.
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
11. @Panie Michale serdeczne podziękowania za Trud
i Czas poświecany nam....
serdecznie za TO Panu dziękujemy :)
gość z drogi
12. Żal,ze Pani Hanka nie doczekała się prawdziwej biografii o Niej
Ta wspaniała Kobieta,dzielna Patriotka. wielka DAMA..piękna i waleczna zasługuje na Upamiętnienie Jej drogi życiowej ,szczególnie TEJ,gdy wyprowadzała Polskie Dzieci z piekła...
Po sieci jest dużo rozproszonych fragmentów z Jej życia...zebrane razem...stanowią wielki wkład w tragiczne Losy Polski...
serdeczności :)
gość z drogi
13. ukłony od córki przedwojennych Harcerzy...
dziekuje za tę Pieśń...Oni na pewno,też
gość z drogi
14. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Babcia męża Hanki Ordonówny, Michała hrabiego Tyszkiewicza, Róża z Potockich, primo voto Krasińska, secundo voto Raczyńska, matka prezydenta Edwarda Bernarda była tylko powinowatą mojej babci. Jej syn Edward Bernard Raczyński też.
Między Bogiem a prawda to takie powinowactwo od Adama i Ewy.
Vide:
http://blogmedia24.pl/node/54410
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Przykro mi, że w Polsce nikt nie napisał pięknych dni z życia Hanki Ordonówny. Jakby była w Armii Berlinga i kuzynka mnichnika byśmy mieli wysyp jej życiorysów
Jej mąż Michał Tyszkiewicz był pionierem motoryzacji w Polsce. Być może Pani Małżonek wie więcej.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
16. Pani Gość z Dogi
Szanowna Pani Zofio,
Córko harcerzy Rzeczypospolitej
Wszystkiego najlepszego
ks. dr hm.Rzeczypospolitej Polskiej, Jan Paweł Mauersberger, kanclerz Kurii Polowej Wojska Polskiego
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Dla Pani i Budrysowa.
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
18. @Panie Michale,popytam
kiedyś była to wielka pasja,dzisiaj sił zabrakło... ad rem Pani Hanki,wielkiej Damy i Patriotki
całe Jej życie ,to gotowy scenariusz na kilka chociażby filmów...ale wajdziasty,tym się niestety nie zajmie...bo to na na topie i kiepsko by na tle wypadli nasi "somsiedzi"
serdecznosci :)
gość z drogi
19. @ Szanowny Panie Michale :)
niskie ukłony i serdeczny ,ciepły Usmiech od Nich...z błekitów Domu Pana...
gość z drogi
20. Panie Michale :)
harcerskie przedwojenne szkolenia nie raz w życiu sie przydawały...
Jak juz kiedyś pisałąm Mamuś,młodziutka Dziewczyna pod obstrzałem wrogich wojsk,fachowo założonym opatrunkiem /urwana noga / uratowała życie Żołnierzowi...jak ta młoda,śliczna panienka nie zemdlała,nie schowała się do piwnicy,gdzie ukryli się wszyscy mieszkańcy Wujowego Domu,tego nawet Babcia nigdy nie umiała zrozumieć...
Ta sama Dziewczyna pod okiem Niemców przewoziła broń partyzantom...
myślę,ze właśnie solidne szkolenia Jej i innym Polskim Harcerzom...stały sie prawdziwą szkołą przetrwania na całe życie...
Podobnie było z pozostałą młodzieżą zaprzyjażnioną z Mamą i Młodziutkim Kapłanem,bratem
wtedy jeszcze nie mojego Tatki...:)wszyscy CI Młodzi...mieli niesamowity charakter i odwagę...
krzyż harcerski,to było COŚ,to było jak Godło
a płonie ognisko to nasz rodzinny hymn :)
serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)
gość z drogi
21. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Polską po 1944 roku rządzą ludzie nam obci.
Więc filmów o Polsce, Polakach nie ma i nie będzie
Wajda i ta Holand, kręcą kino o polskim antysemityźmie.
Jesteśmy obywatelami II kategorii we własnym kraju.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
22. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Poza drobnymi incydentami z czerwonym harcerstwem Kuronia nigdy w harcerstwie nie byłem.
Po II Wojnie nie pozwolono mi chodzić do szkoły.
W którejś klasie liceum byłem przymusowo w harcerstwie Kuronia. Tylko na piśmie. Czuwajki nie nosiłem i na zbiórki nie chodziłem.
Ze szkoły tej mnie wyrzucili, brata też. Nie pamiętamy za co. Wiem, że to była wzorcowa szkoła TPD w Poznaniu. Być może nie mieliśmy łapci.
Ojciec siedział w więzieniu, więc na łapcie nie było pieniędzy.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
23. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Wiele zdrowia dla najstarszego Budrysa. Dla Pani wiele odpoczynku przy rekonwalescencie.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
24. Drogi,szanowny @Panie Michale :)
Rekonwalescent powoli dochodzi do siebie:) dzięki Bogu...oby TAK dalej :)
co do Harcerstwa a piszę go z dużej litery ,to dla mnie była TO prawdziwa legenda żywa...do nowego Tatko nie pozwolił mi się zapisać,ale mnie kusił ten Krzyż i dawne opowieści no i mundurek,bardzo twarzowy...
kiedy Mama wszystko już skompletowała, przystąpiłam do składania przysięgi i nagle usłyszałam ,co czytam..
i znowu pod górkę i pod prąd..zerwałam chustę,zdjęłam śliczna czapkę i powiedziałam, przy zdumionej publice,
przepraszam,ale się pomyliłam nie o takie harcerstwo mi szło...i z płaczem pobiegłam do Domu,Tatko znowu się do mnie odzywał i zakazał Mamie ukaranie mnie za niepotrzebne wydatki...ale już to kiedyś Panu pisałam...:)
Smutno mi ,gdy Pan pisze o swoich trudnych przeżyciach,jako młodego Chłopca naznaczonego przez reżim ...smutno,gdy pomyślę,jak ciężko musiało być Panu i Bratu
i ja miałam Koleżanki,których Babcie ich mówiły nam ,zaprzyjażnionym z Nimi,że Mamy ich są w więzieniu,a przecież to już była niby wolna Polska,był Bierut...itd ,byłyśmy dzieciakami ...pierwsza,druga klasa szkoły podstawowej...i nie mogłyśmy zrozumieć,że tak można,że takie jest TO nasze państwo...
serdecznosci Panie Michale,serdeczności
PS
za to dzisiaj otacza Pana zasłużony Szacunek i my,czytający Pana i podziwiający wierność tamtym Ideałom...
ukłony od Wszystkich na Budrysowie :)
dla Pana i Pana Małżonki i dla Nieżyjącego już Ojca...
gość z drogi
25. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Po tych słowach Pani:
no i mundurek,bardzo twarzowy...
Można Poznać Wielką Damę.
Poznałbym Panią na Końcu Świata
Ukłony z liliami
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
26. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ciesze się, że Wielce Szanowny Rekonwalescent dobrze się czuję
Może kiedyś usiądziemy do jakiegoś
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
27. Szanowny Panie Michale :)))
dzięki :)))
a do tego cuda...już ...teraz :)
serdeczności dla Państwa i podziękowania za podarunki :)
gość z drogi
28. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ukłony dla Pani i zmotoryzowanego BUdrysowa
Malucha nie miałem
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
29. @Panie Michale :)
maluszek a ile w nim sie zmieściło :)ile kilometrów to malenstwo potrafiło pokonać..:)
serdeczności :)
gość z drogi
30. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Po prawdzie to maluch stworzył podwaliny polskiej motoryzacji/
W II Rzeczypospolitej budowaliśmy okręty, samoloty, samochody , motocykle, rowery.
Dziś sprowadzamy z Danii i Holandii stare rowery.
Ukłony dla Pani i Budrysowa
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
31. Panie Michale ,tak właśnie Millery,Tuski doprowadzili Polskę do
ruiny...i gdyby nie stare gazety,zdjęcia ...Młodzi nawet by nie wiedzieli,jaką byliśmy potęgą na Lądzie,Morzu i w Powietrzu,a przecież tak krótko trwała ta Nasza Niepodległość
somsiedzi plus "nasi" szybciutko wydali nas na żer Obcym ,a pózniej konsumowali i konsumują do dzisiaj Nasz Dorobek i naszych Ojców...
serdeczności Niedzielne :)
gość z drogi
32. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
III rzeczpospolita, to odwrócenie komunistycznego kota ogonem. Kota odwrócili,żydokomuna u koryta została
Ukłony dla Pani i Budrysowa
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
33. Panie @ Michale .podobno na dzisiejszym marszu pREZYDENTA
Miller prowadził pod rękę Komorowską,jeśli to prawda,to nie dziwie się jedno z domu dziadzia,drugie ...moskiewska POżyczka i nie tylko...
pozdrowienia....
gość z drogi
34. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ja tylko oglądałem dzienniki.
Wszystko możliwe, to czerwone towarzystwo od sierpa i młota.
Uklony dla Pani i Budrysowa
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
35. Panie Michale,czerwone i świetnie
umocowane TAK finansowo jak i zawodowo...
serdeczne pozdrowienia
gość z drogi
36. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Dzią rano obejrzałem wszystkie dzienniki.
Komentowali wyłącznie ludzie wywodzący się z mniejszości narodowych, który były przeciwne odzyskaniu niepodległości przez Polskę.
Ponownie zabrał głos tatar nadwołżąński Sienkiewicz, zwalając winę za spalenie budki na brak pospolitego ruszenia.
Za co on bierze kasę, generałowie policji,
Czy to była kolejna prowokacja ludzi Sienkiewicza?
Ukłony
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
37. Panie Michale,on ,TW Boni
i donek....to prawdziwe POLSKIE klęski...i do tego zbłąkane umysły
wszak Polskość to nienormalność...i dlatego POLSKA rozpada się na naszych oczach,a ruscy i ci drudzy cieszą się tego ................ogromnie ...hołdy bronkowe,donka harce
i jeszcze przysłowie plącze się po głowie...to o ..strzeżmy się "przyjaciół,"bo z wrogami sami sobie poradzimy....
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
38. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
To co dziś wyprawia PO, to po prostu zdrada Polski.
Czy ten trend uda się osamotnionemu Kaczyńskiemu odwrócić ? nie wiem?
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
39. Panie Michale,i mnie podobne nachodzą wątpliwości...
bo to nie tylko PO,ale cały jego dwór czerpiacy zyski i korzyści,,,toż to armia klientów,więc maja zdradzic patrona? pozbyć się profitów,konfitur itd ?
wygrać wybory to jeszcze nie wszystko...ale odzyskać Naród...TO jest CELpytanie tylko czy do osiągnięcia...aż marzy się pewne zdanie Marszałka...ale nie będe go cytowała....
bo Marszalek soczysty i żołnierski miał język.....i Celny,też...
ot marazm i jeszcze raz marazm i kompletne pomieszanie z POplątaniem....
serdeczności :)
gość z drogi
40. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ja wiem, kogo i czego Pan Marszałek kazał uczyć.
Ma Pani racje nasi politycy tylko do tego się nadają.No jeszcze groch łuskacć, pierze drzeć.
Ukłony dla Państwa
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
41. Panie Michale...pierze drzeć...i piłke w przerwach kopać
na ulicy....państwo nasze rozpada się w drobny MAK,a ruskie łapki zacierają z radosci a ciocia Andzia...surowo marszczy brew i puszcza oko do cara putina...
pozdrowienia serdeczne :)
gość z drogi
42. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ciotka i car od dawna flirtują jak kolejny raz Polskę rozebrać. Kopacz tusku pomoże.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
43. Panie Michale,wciąż mam przed oczami ten Obraz
zacięte usta Merkel ,rozkraczony ,nienawistny putin../1,50 w kapeluszu/
prosze zwrócić uwagę ,jak czytelne są ich "ciała
"mimo milczenia...one mówią WSZYSTKO...szczególnie ten,co mówił i pisał,że nie nie chce tego brzemienia dzwigać..i ze POLSKOŚĆ,to nienormalność ....
serdecznosci :)
gość z drogi
44. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofii,
Po wszystkich trzech niczego dobrego nie możemy się spodziewać.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
45. Panie Michale niestety taka jest prawda....
i jeszcze te "straszaki" w Kalingradzie...
serdecznosci
gość z drogi