Szpitale przestaną przyjmować po Nowym Roku? Rządzenie dekretami, jak za Stalina.Plan B lodziarni w budowie.

avatar użytkownika Maryla

 Jest już pierwszy bank, który spodziewa się, że w przyszłym roku będziemy mieć w Polsce do czynienia z recesją. Lars Christensen, ekonomista Danske Banku, przewiduje, że PKB zmniejszy się o 0,5 proc.

Większość analityków wciąż nie liczy się z tak czarnym scenariuszem. Średnia prognoz jest nadal na poziomie 2 proc. Ciosem dla optymistów były wczorajsze dane o produkcji przemysłowej w listopadzie. Była ona o 8,9 proc. mniejsza niż rok wcześniej. To najsłabszy wynik od czasów recesji wywołanej terapią szokową Leszka Balcerowicza.

Średnia oczekiwań analityków ankietowanych przez "Parkiet" mówiła o spadku nieprzekraczającym 5 proc. RPP ma dodatkowy argument za obniżkami stóp. W przyszłym tygodniu może obniżyć główną stopę o 50 pb., do 5,25 proc.

Czy naszej gospodarce grozi recesja?

 

Recesja na gwiazdkę
(Gazeta Finansowa/19.12.2008, godz. 12:39)

Mijający rok okazał się dla klientów TFI mocno rozczarowujący. Inwestorzy, którzy lokowali środki w agresywne fundusze inwestycyjne w skrajnych przypadkach mogli stracić ponad 60 proc.... »

 

Szybki wzrost gospodarczy, równowaga makroekonomiczna i głęboko zakorzeniony szacunek dla praw własności - to zdaniem ministra finansów Jacka Rostowskiego cechy, które wyróżniają polską gospodarkę. - Jest mało takich krajów na świecie - zaznaczył minister w wywiadzie udzielonym TVN CNBC Biznes.

"Mało jest tak dobrych gospodarek jak nasza"

 

 

MSP podtrzymuje wydzielenie rurociągów produktowych z PERN
(PAP, dd/19.12.2008, godz. 12:26)

Resort skarbu podtrzymuje zamiar włączenia do Operatora Logistycznego Paliw Płynnych rurociągów produktowych, które mają zostać wydzielone z PERN "Przyjaźń" i liczy, że spółki przedstawią odpowiedni harmonogram na początku przyszłego roku - poinformował w piątek PAP wiceminister skarbu Krzysztof Żuk. ... »

 

 Czołowy działacz PO szefem państwowej firmy

Szefem firmy, która zajmuje się przesyłaniem i magazynowaniem ropy został członek Rady Krajowej PO Robert Soszyński, prominentny polityk samorządowy, zarząd regionu Mazowsze - dowiedziało się Radio ZET. Chodzi o Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych "Przyjaźń".

Przedstawiciele Skarbu Państwa w Radzie Nadzorczej zdymisjonowali dość niespodziewanie dotychczasowego prezesa Krzysztofa Spandowskiego.

Nowy prezes to jeden z ważniejszych samorządowych działaczy Platformy. Jest radnym wojewódzkim i przewodniczącym Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Do niedawna był też burmistrzem Warszawskiego Mokotowa, a póżniej Prezesem firmy Ciech-Service.

 

Enea kupiła 41,65 proc. akcji PEC w Śremie za 9 mln zł
(PAP, dd/19.12.2008, godz. 08:25)

Enea kupiła od Skarbu Państwa 41,65 proc. akcji Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (PEC) w Śremie za 9,05 mln zł - poinformowała giełdowa spółka w piątek w komunikacie. ... »

 

 Joanna Strzelec-Łobodzińska: gospodarka tak, polityka nie!
(Nowy Przemysł/19.12.2008, godz. 09:52)

Prawie trzydzieści lat pracowałam w sektorze energetycznym. Teraz jestem wiceministrem gospodarki i mam tu mnóstwo rzeczy do zrobienia - mówi Joanna Strzelec-Łobodzińska, wiceminister gospodarki.... »

Czy zamierza pani rozmawiać z Krzysztofem Tchórzewskim, który jako wiceminister gospodarki w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości zdołał w szybkim tempie uchwalić ustawę górniczą oraz Strategię dla górnictwa do 2015 roku?

- Działania Krzysztofa Tchórzewskiego oceniam pozytywnie. Jeszcze z nim nie rozmawiałam, ale oczywiście tego nie wykluczam. Sam fakt, że ja, jako osoba spoza polityki, zajmuję się górnictwem i energetyką, świadczy o tym, że obecna ekipa rządowa stawia na fachowość, a nie na powiązania polityczne.

 

Kandydatka na ministra wpędziła holding w kłopoty

Aldona Minorczyk-Cichy Polska Aktualizacja 2008-09-19 08:13:12

Ostatnie tygodnie obfitują w skandale, w których biorą udział działacze partii rządzących. »

Joanna Strzelec-Łobodzińska mimo braku nominacji przez swą sekretarkę jest przedstawiana jako "pani minister"

(© PAP)


 

UE: jest zgoda, żeby Polska dopłaciła do niemickiej drukarni

Komisja Europejska zatwierdziła pomoc publiczną w wysokości 47 mln euro dla drukarni niemieckiej grupy medialnej Bauer w Polsce - podał niemiecki portal informacji o mediach "new business".
Chodzi o projekt inwestycyjny spółki BND, która należy do przedsiębiorstwa hamburskiego wydawcy Heinza Bauera - BVG Medien Beteiligungs GmbH.

Pomoc publiczna w postaci zwolnień podatkowych, której udzielić miały - według komunikatu - polskie władze, przeznaczona jest na finansowanie drukarni w Wykrotach w gminie Nowogrodziec na terenie kamiennogórskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

(Dolny Śląsk).



Według komunikatu "new business" cała kwota inwestycji grupy Bauera w Nowogrodźcu opiewa na 160 milionów euro.

 

 

 

Szpitale przestaną przyjmować po Nowym Roku?

   

"Dziennik Polski": Rośnie napięcie między szpitalami a Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeśli do końca roku kontrakty nie zostaną podpisane, od 1 stycznia będą przyjmowani tylko chorzy z zagrożeniem życia, zaś porady w ambulatoriach przyszpitalnych mogą być płatne.  »

 

Jak to się robi w Rawiczu, czyli szpital po nowemu

Jak w praktyce wygląda komercjalizacja szpitala bez nowych przepisów? Najlepiej pokazuje to przykład z Rawicza w Wielkopolsce.

Tam szpital właśnie się przekształca. Od 1 marca przyszłego roku stanie się spółką handlową. Na początek dyrekcja planuje remont budynków i uruchomienie nowych oddziałów. Janusz Atłachowicz, dyrektor szpitala, który od kwietnia tego roku znajduje się już w stanie likwidacji, twierdzi, że metamorfoza w spółkę to nie tyle kaprys samorządu, co konieczność .

Jest i inny powód. W 2012 roku każdy szpital w Polsce będzie musiał spełniać kryteria resortu zdrowia. Na jedno szpitalne łóżko musi przypadać sześć metrów kwadratowych powierzchni. Szpital w Rawiczu może pomieścić dziś 200 łóżek. Dyrektor policzył, że aby spełnić ministerialny rygor, musiałby za cztery lata zlikwidować ok. 30 proc. łóżek.

 

 

 Przepisy mogłyby uzdrowić służbę zdrowia?
Ustawa na pewno usprawniłaby przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego. Co prawda i teraz jest to możliwe, ale aby komercjalizować szpitale, samorządowcy muszą robić to na podstawie kilku ustaw. A to wydłuża cały proces komercjalizacji.

Nie obawia się Pan, że prezydenckie weto i odrzucenie ustaw zdrowotnych ograniczy komercjalizację?

Przeciwnie. Sądzę, że niektórych samorządowców może to zmobilizować. Mogą sobie pomyśleć: prezydent nie kieruje się zdrowym rozsądkiem, więc trzeba działać bez tej ustawy. Mam nadzieję, że ci, którzy do tej pory czekali na to, jak się zakończy polityczna awantura o ustawy, wezmą się za przekształcenia.

Jak wygląda obecnie komercjalizacja szpitali?
Nie jest źle. Codziennie mamy po kilkanaście telefonów od samorządowców, którzy chcą zacząć przekształcać szpitale. Obecnie oprócz tych 70 placówek przygotowuje się kolejne 40. Czyli 1/4 szpitali po Nowym Roku będzie skomercjalizowana.

 

Zdrowie bezkonkurencyjne?
(Rynki Zagraniczne/09.12.2008, godz. 19:44)

Od dwóch lat na rynku prywatnych usług medycznych dokonują się poważne zmiany. Największe prywatne kliniki przechodzą na własność funduszy. Konsolidacja ma w drugim etapie objąć także mniejszych graczy.... »

 

 

Z właśnie ustępującym ministrem Zbigniewem Derdziukiem, przewodniczącym Stałego Komitetu Rady Ministrów, rozmawia Wiktor Świetlik.

Odchodzi Pan, a Pana miejsce ma zająć Michał Boni. Dobry wybór?
Decyzja należy do premiera, ale dobrze mi się współpracowało z Michałem.

Był Pan jednym z najbardziej tajemniczych ministrów. Koledzy brylowali w mediach, a Pan dopiero teraz udziela pierwszego wywiadu. Nie chciał Pan być gwiazdorem?
Nie czuję do tego powołania. Czerpię satysfakcję z tego, co robię. Są funkcje frontowe, gdzie się jest twarzą, i takie, kiedy pracuje się na zapleczu.

 

Bezrobocie znów rośnie, ratunek to telepraca

W najbliższy wtorek Główny Urząd Statystyczny poda dane dotyczące poziomu bezrobocia w listopadzie. »

 

Uciekające inwestycje
(Nowy Przemysł/19.12.2008, godz. 09:54)

Kryzys na rynkach finansowych oraz rosnące koszty inwestycji odbiły się na branży budowlanej. Wiele z zaplanowanych przedsięwzięć zostało wstrzymanych, część może nie zostać zrealizowana. Od tego, co i jak budujemy, zależy kondycja wielu branż przemysłu.... »

 

Oferty na budowę stadionu we Wrocławiu droższe niż zakładało miasto
(PAP, dd/19.12.2008, godz. 14:11)

Najtańsza z ofert, złożonych w przetargu na wykonawcę wrocławskiego stadionu na EURO 2012 jest o blisko 200 mln zł droższa od tego, co zamierzało zainwestować miasto. W piątek otwarto koperty z ofertami. ... »

 

Ziobro wezwany do prokuratury

Ziobro wezwany do prokuratury
 

 

JAROSŁAW GOWIN PO WETACH DO RZĄDOWYCH USTAW

"W Polsce trzeba rządzić za pomocą rozporządzeń"

"W Polsce trzeba rządzić za pomocą rozporządzeń"

Jak przeprowadzać kluczowe dla kraju reformy i nie narażać się na prezydenckie weta? Według Jarosława Gowina wyjście jest tylko jedno: "Trzeba rządzić za pomocą rozporządzeń". I chociaż wielu konstytucjonalistów...czytaj dalej »

Koniec "Biełsatu"?

Koniec "Biełsatu"?
 

Senatorowie Platformy Obywatelskiej usunęli z budżetu zapis gwarantujący Telewizji Biełsat 18 mln zł.

Politycy o sytuacji TVP
Politycy PO-PSL mają nadzieję, że sytuacja do jakiej doszło w TVP, stanie się... więcej

impulsem dla pozostałych ugrupowań sejmowych do wspólnych z koalicją prac nad nową ustawą medialną.

W odpowiedzi Putra stwierdził, że "w istocie PiS jest wypychane z tych poważniejszych rozmów dotyczących mediów publicznych".

Jego zdaniem, zawarta już została w ważnych kwestiach "duża koalicja" PO-PSL-SLD. Ponadto według Putry, politycy koalicji próbują w mediach regionalnych "przekonywać ludzi, którzy byli w jakiś sposób związani z LPR i Samoobroną, żeby robić zamieszanie w mediach publicznych".

FRANCUZI, SZWAJCARZY LUB AMERYKANIE

Kto zbuduje elektrownię jądrową w Polsce?

Kto zbuduje elektrownię jądrową w Polsce?

Powstanie konsorcjum ds. elektrowni jądrowych

 

"Parkiet": W I kwartale 2009 roku Polska Grupa Energetyczna powoła międzynarodowe konsorcjum do budowy elektrowni jądrowych w Polsce.  »

Skarb Państwa, właściciel PGE, na początku przyszłego roku wyda spółce zgodę na utworzenie konsorcjum inwestycyjnego. W jego skład powinni wejść, oprócz PGE, dwaj- trzej inwestorzy branżowi z Francji, Szwajcarii lub USA. W rachubę wchodzą firmy: EdF, GdF- Suez, Atel, Westinghouse Electric Company i General Eletric.

 

Moskwa: tarcza za układ rozbrojeniowy z USA

Ostatnie w tym roku konsultacje polsko-rosyjskie w sprawie tarczy antyrakietowej nie przyniosły zdecydowanej zmiany nastawienia Rosji. »

„Rusofobia” Pentagonu

Nieudolna gruzińska armia
Według raportu Pentagonu Siły Zbrojne Gruzji nie były przygotowane na wojnę z Rosją. Winę za to ponoszą władze w Tbilisi i nieudolni dowódcy, donosi „Kommersant”.
Dziennikarze „Kommersanta” w pełni zgadzają się z krytycznym raportem Pentagonu traktującym o armii gruzińskiej. Kompetencje amerykańskich oficerów podważają dopiero przy okazji fragmentu o zdolnościach armii rosyjskiej. Po raz kolejny pada słowo rusofobia.
Przedsierpniowa armia gruzińska wcale nie cieszyła się tak wielką renomą jakby chcieli zdobywcy Osetii Południowej. Prawdą jest, że uważano ją za najnowocześniejszą i najlepiej wyszkoloną spośród armii kaukaskich. W praktyce oznaczało to jednak, że była lepsza od armii: armeńskiej i azerskiej –  niezbyt to wielkie wyróżnienie.

Gruzini budowali swoje 37-tysięczne siły zbrojne i przez ostatnie kilka lat osiągnęli spore postępy. Mimo to nawet szkolący Gruzinów Izraelczycy nadal klasyfikowali ich jako armię Trzeciego Świata. Podstawę gruzińskich sił zbrojnych stanowiły cztery brygady przyzwoitej piechoty, najlepsza z nich znajdowała się jednak na misji w Iraku i nie zdążyła wziąć udziału w walkach. Dobrze były oceniane jeszcze gruzińskie siły specjalne, pozostałe rodzaje wojsk były średnie, a czasem po prostu niedoszkolone.

Mimo wszystkich niedostatków Gruzini byli zdolni do zadania Rosjanom kilku bolesnych ciosów: na samym początku zadali ciężkie straty federacyjnym „siłom pokojowym" i wojskom osetyjskim,  ich czołgi przeprowadziły udaną bitwę i rozbiły jeden z wkraczających do Osetii batalionów pancernych, żołnierze sił specjalnych zastawili pułapkę na sztab 58. Armii i wycięli go niemal w pień, nieliczne lotnictwo uniknęło zniszczenia i prowadziło walkę do końca wojny, okręty rakietowe mimo olbrzymiej dysproporcji sił uzyskały trafienia na krążowniku „Moskwa", a system przeciwlotniczy zdołał zestrzelić naddźwiękowy bombowiec strategiczny.

W tej sytuacji nie rozumiem oskarżeń o rusofobię. Gruzini byli nienadzwyczajni, ale jeśli odnieśli pewne sukcesy, to znaczy, że druga - dysponująca znacznie liczniejszym sprzętem i zasobami ludzkimi - strona też do orłów nie należała. Raport Pentagonu wygląda więc na rzeczowy i obiektywny.
Autor: Maciej Szopa

 

"FT": Kryzys dotknął polskich migrantów

Londyn (PAP/Pr.) - Polscy pracownicy opuszczają dotkniętą przez kryzys Wielką Brytanię - pisze w sobotę na stronie internetowej londyński "Financial Times". Wyjeżdżający - zaznacza gazeta - spokojnie będą mogli cieszyć się w domu świątecznym karpiem, b...

 

PIOTR GONTARCZYK O PRÓBACH ZWERBOWANIA BARDA

Kaczmarski kpił z esbeków

Kaczmarski kpił z esbeków

IPN: SB w akcji "Idol" chciało zwerbować wielkiego artystę

  

"Rzeczpospolita": Piotr Gontarczyk z IPN opisał nieudane próby SB zwerbowania Jacka Kaczmarskiego, barda "Solidarności". »

 

Kościół niezłomny
Odmówiła współpracy

fot. arch. Sióstr Miłosierdzia  Lwów, Szkoła Pielęgniarska 1939 r. - s. Izabela w drugim rzędzie od dołu, czwarta od lewej strony

S. Zofia Maria (Izabela) Łuszczkiewicz 1898-1957


Julia Brystygierowa w referacie "Ofensywa kleru a nasze zadania" na odprawie 13-15 października 1947 r. poleciła funkcjonariuszom UB zwrócić szczególną uwagę na zakony, które "ze względu na warunki życiowe (kolektyw, pomieszczenia życiowe)" mają "większe możliwości uprawiania pracy konspiracyjnej". Aparat represji Polski Ludowej, podejmując walkę z Kościołem, nie stawiał sobie żadnych granic: rozprawa z duchowieństwem miała dotknąć również siostry zakonne - prowadzące dzieła miłosierdzia dla najuboższych, posługujące w szpitalach, domach opieki, niestrudzone w pracy z dziećmi i z młodzieżą. Ich służba dla najbardziej potrzebujących nie miała dla wyznawców rewolucji komunistycznej żadnego znaczenia, była przesądem burżuazyjnym, który w imię postępu i lepszej przyszłości należy zmieść z powierzchni ziemi. Terror komunistyczny objął liczne zgromadzenia habitowe i bezhabitowe: w latach 1946-1956 aresztowano ok. 70 sióstr. Wśród nich była s. Zofia Maria Łuszczkiewicz, nosząca zakonne imię Izabela, postać wyjątkowej miary.

> Więcej <

 

USA: spór o związki homoseksualne nie wygasa

 

Amerykańska organizacja, przeciwstawiająca się związkom homoseksualnym, wystąpiła do sądu najwyższego Kalifornii o unieważnienie takich małżeństw, zawartych w tym stanie do tej pory. »

 

 

Poruszające przemówienie papieża do dzieci



Podczas przedświątecznego spotkania z dziećmi z włoskiej Akcji Katolickiej Benedykt XVI wygłosił jedno z najpiękniejszych i najbardziej sugestywnych przemówień, skierowanych do najmłodszych.  »

 

Funt zakopiański wszedł do obiegu pod Giewontem



Funtem zakopiańskim z wizerunkami Józefa Piłsudskiego, Stefana Żeromskiego oraz Giewontu i bacówki można od soboty płacić w 20-stu punktach handlowych w Zakopanem.  »

Moneta upamiętnia 90-tą rocznicę pierwszego skrawka wolnej Polski, jakim była Rzeczpospolita Zakopiańska" - powiedział PAP inicjator akcji wybicia funta zakopiańskiego, Marcin Żyła.
 

  Rocznicowy skandal w warszawskim sądzie

15 grudnia br. miała się odbyć kolejna rozprawa przeciwko sprawcom masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Świadkowie i uczestnicy tamtych wydarzeń przyjechali jednak na próżno. Nikt ich nie raczył zawiadomić o tym, że proces został kolejny raz odroczony. Czyżby z okazji przypadającej 38. rocznicy tych tragicznych wydarzeń właśnie w ten specyficzny sposób próbowano docenić ich walkę o niepodległość Polski? Pytanie to nabiera mocy w sytuacji, gdy kilka dni wcześniej ogólnopolskie media nagłośniły deklarację rządu, że po osobistej interwencji premiera Donalda Tuska ciągnący się od wielu lat proces wreszcie znajdzie swój finał.

Przez ostatnich osiem miesięcy świadkowie - zwykle autentyczni kombatanci tamtego zrywu nazywanego przez wielu historyków Powstaniem Grudniowym, co miesiąc otrzymywali wezwanie do Sądu Okręgowego w Warszawie, a następnie, w ostatniej chwili, otrzymywali na telefon komórkowy wiadomość, że z powodu choroby sędziego kolejne posiedzenie sądu zostało przeniesione na najbliższy miesiąc. Tym razem wydawało się, że wreszcie sprawa ruszy z miejsca.
Od godziny 9.00 przed salą numer 218 w Sądzie Okręgowym w Warszawie zaczęli się gromadzić świadkowie, zwykle osoby w bardzo już podeszłym wieku, z częściowo ograniczoną sprawnością fizyczną, które musiały przebyć najczęściej po kilkaset kilometrów, aby stanąć przed sądem i dać świadectwo prawdzie. W ich umęczonych oczach nie było gniewu ani nienawiści, bo oczekują tylko prawdy i sprawiedliwości, pamiętając o dziesiątkach poległych "za chleb i wolność, za nową Polskę".
O godz. 10.30 wezwano zebranych na salę, gdzie było już obecnych zaledwie dwóch oskarżonych i oznajmiono, że z powodu choroby sędziego posiedzenie sądu zostaje kolejny raz przeniesione na styczeń przyszłego roku. Jeden ze świadków powiedział: "Czekaliśmy 38 lat, poczekamy i kolejny miesiąc". Ale tym razem w zestawieniu z deklaracjami rządu należy zadać pytanie: O co tak naprawdę tutaj chodzi? Czy przy faktycznej bierności kolejnych rządów proces ma trwać tak długo, aż wszyscy oskarżeni umrą i proces nigdy nie zostanie zakończony - choćby formalnie wskazując i osądzając sprawców tamtej tragedii? Pewne jest, że w rocznicę Grudnia '70 w warszawskim sądzie ciężko obrażono weteranów walki o wolną Polskę.
Piotr Czartoryski-Sziler

 

"Przewodnia siła narodu"
Czyli rządy komunistyczno-mafijnej agentury w Polsce 1944-1989

Leszek Żebrowski


Nie sposób zrozumieć tego, co się stało z Polską po 1944 roku (i co się z nią dzieje dzisiaj), jeśli nie poznamy dokładnie roli ruchu komunistycznego - agenturalnej siły politycznej w służbie Związku Sowieckiego.

Do 1939 r. problem ten był dla dziejów Polski - zdawałoby się - marginalny. Ruch komunistyczny (we wszystkich jego organizacyjnych odmianach) nie był znaczący. Były to organizacje zdelegalizowane za zwalczanie suwerenności i niepodległości Polski, agenturalne na rzecz obcego, wrogiego mocarstwa i prowadzące działalność terrorystyczną, szpiegowską oraz bandycką (w dosłownym znaczeniu tego słowa). Przez szeregi partii i partyjek komunistycznych w II RP przewinęło się raptem kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Z tej racji, że organizacje komunistyczne były postrzegane (i słusznie) jako opanowane głównie przez mniejszości narodowe w obcej służbie (co po świeżej wojnie 1920 r. w obronie ledwo co uzyskanej niepodległości) - szerszej popularności im to nie przynosiło. Należy jednak pamiętać, że w wyborach do władz ustawodawczych zakamuflowane organizacje komunistyczne zdobywały do miliona głosów. Różne były tego przyczyny - bardzo postępowe hasła, powszechna bieda i nadzwyczaj skuteczna propaganda, na którą szły olbrzymie fundusze sowieckie (a także własne, zdobywane głównie drogą napadów rabunkowych) - robiły swoje.

"Ludzie sowieccy"

  

> Więcej <

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. SLD siega po stary beton i metody nieboszczki UW

Miller ma stanąć na czele think tanku SLD
Leszek Miller w programie "Teraz My"
Szef SLD chce powołać Instytut Europejski, na czele którego miałby stanąć były premier - dowiedział się nieoficjalnie serwis tvp.info.

Instytut Europejski miałby odgrywać rolę zaplecza intelektualnego SLD i zajmować się problematyką unijną. – Jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretach. Na pewno jednak SLD powinno korzystać z doświadczenia Leszka Millera mówi tvp.info Grzegorz Napieralski.

SLD ma zostać obudowane kilkoma takimi instytutami. Każdy ma być poświęcony innej dziedzinie. Powstanie Instytut Samorządowy, Instytut im. Aleksandra Małachowskiego (miałby zajmować się sprawami społecznymi, a kierowałby nim Sławomir Wiatr) oraz Instytut Europejski. Na czele tego ostatniego miałby stanąć właśnie Leszek Miller.

 

http://wiadomosci.onet.pl/1884840,11,item.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wazeliniarz

2. Marylko!

Czy nie zaduzo bedzie tych instytutow? Podejrzewam ze beda na koszt podatnika, tak jak instytut Bolka.Pozdrawiam -Stefan
W polityce NIET SENTIMENTOW. No Excuse.