Czy w Polsce powinni rządzić Polacy?

avatar użytkownika kokos26

 Wieloletnie przebywanie w naszym okupowanym przez okrągłostołowców kraju, a w szczególności obcowanie z tutejszymi „autorytetami” i wiodącymi mediami wyrządziło niejednemu nadwiślańskiemu tubylcowi niepowetowane szkody odciskające się na umyśle. Słowa, które wszędzie na świecie przyjmowane byłyby jak coś oczywistego, u nas stanowią zbrodnię niesłychaną.

Otóż wystarczy, ze taka Gazeta Wyborcza opisując jakiegoś kolejnego wytypowanego na antysemitę naszego rodaka potwierdzi jego zbrodniczość cytatem w stylu „stwierdził kiedyś, że w Polsce powinni rządzić Polacy”, a już te „antysemickie” i jednocześnie „faszystowskie” słowa ze zgrozą powielają pozostałe, wytypowane do nagonki gazety, stacje radiowe i telewizyjne.

Czy podobne larum podnosiłyby reżimowe tuby propagandowe gdyby dajmy na to ktoś powiedział, że w Niemczech powinni rządzić Niemcy, w Norwegii Norwegowie, w Rosji Rosjanie, a w Finlandii Finowie?

Czy nie pukano by się w czoło gdyby jakiś polski oszołom stwierdził publiczne, że słowa, „w Izraelu powinni rządzić Żydzi” są wyrazem zwierzęcego antypolonizmu?

Oczywiście dzisiejszy postępowy świat, ucharakteryzowany na wolny i demokratyczny, zezwala na mówienie, że każdy powinien rządzić się sam u siebie i tylko Polska nie wiedzieć czemu stanowi tu niechlubny wyjątek.

Były jednak już w naszej historii takie okresy, kiedy to podobnie jak dziś oczywiste stwierdzenie, że „w Polsce powinni rządzić Polacy” mogłoby być delikatnie mówiąc źle odbierane przez władze. Chodzi mi o czasy zaborów czy niemieckiej okupacji. Za uporczywe nadużywanie takich słów można było stracić życie, albo trafić na Sybir, Pawiak lub wylądować w koncentracyjnym obozie.

Optymiści powiedzą, że powinniśmy się cieszyć gdyż etykieta „antysemity” lub „faszysty” to żadna kara w porównaniu z tamtymi strasznymi czasami. Pesymiści zaś, do których i ja się zaliczam stwierdzą; twarda czy miękka, ale jednak okupacja.

Ktoś mało rozgarnięty zapyta, a któż to jest dzisiaj tym naszym okupantem? Odpowiedź jest prosta.

Ten, który uważa, że stwierdzenie, „w Polsce powinni rządzić Polacy” jest zagrożeniem dla jego interesów, wpływów i stanu posiadania.

Zapewniam, że za słowa „w Polsce powinni rządzić Żydzi, Niemcy lub Rosjanie” nie grozi nikomu u nas żadna kara czy wstydliwa etykietka, o czym niech świadczy świetne samopoczucie Radka Sikorskiego, który publicznie nawoływał do oddania krajów członkowskich UE Niemcom w pacht.

Zadziwiające, że „polskie elity” zupełnie nie zareagowały na słowa prezydenta Izraela, Szymona Peresa, który 10 października 2007 roku na forum ekonomicznym w Tel Awiwie powiedział:

Ekonomia Izraela rozkwita. Izraelscy biznesmeni inwestują wokół całego świata. Izrael osiągnął bezprecedensowy sukces ekonomiczny. Dziś osiągnęliśmy gospodarczą niezależność, i wykupujemy Manhattan, Węgry, Rumunię, Polskę. I jak ja to widzę, nie mamy żadnych problemów

Oto odważne i jednocześnie bezczelnie szczere słowa prawdziwego przywódcy, podczas gdy my boimy się wyartykułować choćby szeptem oczywistej oczywistości mówiącej, że Polską powinni rządzić Polacy.

Tekst opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta

Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami śp. Arkadiusza "Gaspara"

Gacparskiego, jak i poprzednią, „Jak zabijano Polskę”.

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6

Najnowszy numer ogólnopolskiego tygodnika Warszawska Gazeta już  w kioskach

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika guantanamera

1. Ten komentarz

zamieścilam wcześniej tutaj:http://blogmedia24.pl/node/64457
Dokładnie na temat!

To jest tylko kwestia odwagi.
Tak jak z "antysemityzmem". Trzeba głośno i otwarcie deklarować: Jesteśmy Polakami a tu jest Polska. Mamy nasze polskie zwyczaje i nasze zasady postępowania i jesteśmy z nich dumni. Zło zaczynało się zawsze wtedy, gdy ktoś w nasze tradycje ingerował. A my będziemy zgodnie z nimi postępować! Nie łazimy za wami, nie jedziemy do waszego kraju, nie narzucamy tam naszych zwyczajów i nie pozwolimy nikomu, także wam, waszych, innych, obcych nam zwyczajów siłą tutaj narzucać.
Tak samo z homoterroryzmem. To jest kwestia odważnego deklarowania: Będziemy stać na straży Dekalogu NIEWZRUSZENIE. Nie zgodzimy się nigdy na żadne prawne udogodnienia ułatwiające ludziom jawne łamanie Bożych praw!

avatar użytkownika Adam

2. Re: guantanamera

podpisuje sie pod wpisem. Oby przynajmniej 50 % Narodu Polskiego tak myslalo.
Pozdrawiam serdecznie.
zza wody....

Adam
avatar użytkownika gość z drogi

3. @Guantanamero ,myślę że nie jest tak żle

ta nasza połowa Polski jest dumna z tego że jest Polakami ,z dumą i czytelnie żegna się znakiem Krzyża,gdy mijamy Kościół,
mało tego jesteśmy zorganizowani i spotykamy się na naszych "listach obecności " nie tylko z Obowiązku,ale i z potrzeby serca...
Więc nasza Połowa .to MY ...to ci którzy czytają Nasz Dziennik,Naszą Polskę,Gazetę Polską...to wreszcie i stara Solidarność,,,
ukłony od dumnej Polki z Polski...:)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

4. @gość z drogi

Nie, naprawdę nie chodziło mi o brak dumy, tylko o brak odwagi w odpieraniu zarzutów "antysemityzmu". Parę godzin temu do Radia Maryja zatelefonował ktoś żeby przypomnieć, że wśród tych, co z nami walczyli w 1920 roku, a zwłaszcza wydawali rozkazy, wiele było osób pochodzenia żydowskiego. Bo było... Ale ojciec prowadzący bał się rozmawiać na ten temat. I nie dziwię mu się - taka jest atmosfera. Nawet o faktach się nie rozmawia, gdy pada cień słowa na a... Czyli szantażu. A przecież my po prostu mamy prawo być gospodarzami we własnym kraju i otwarcie to deklarować. Bronić swego i nie pozwalać, żeby narzucano nam obce zasady. Czy to najeżdżając na Polskę - jak w 1920 i 1939 roku - czy też przez namolną socjotechnikę. Chodzi o to, żeby w razie czego powiedzieć - Proszę mi tu nie rzucać słowem na anty, i nie szantażować!
Ale prawdą jest też, że duma idzie w parze z odwagą...
Pozdrawiam serdecznie.

avatar użytkownika gość z drogi

5. droga Guantanamero :)

doskonale zrozumiałam Twoje przesłanie,ale ubrałam go w swoje słowa i doświadczenie...
sięgające lat stalinowskich,gdy znak Krzyża ,medalik,różaniec i czytelne zachowania w miejscach publicznych były wyrazem nie tylko dumy ale i odwagi,tak zostałam wychowana i tak mi już zostało na zawsze...:)
a szczególnie ,gdy przyszedł czas Solidarności...to co było naturalnym przez całe życie "odruchem" wtedy stawało się symbolem naszego sprzeciwu...
Dzisiaj jest podobnie,szczególnie ,gdy spotykamy się na naszych comiesięcznych mszach świętych ku pamieci poległych nad Smoleńskiem....
serdecznie pozdrawiam...i w całości zgadzam się z Tobą,że nie wolno nas szantażować...
ani Michnikowi ani Sikorskiemu... :)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

6. Droga gościu z drogi:)

Pozwól, że w odpowiedzi Tobie jeszcze rozwinę własną :)) myśl... Otóż mam takie poczucie, że wyniku metody propagandowej zwanej niekiedy pedagogiką wstydu nasza zdolność logicznego myślenia została jakby upośledzona.
Bardzo często gdy zarzuca się komuś "antysemityzm" to ten ktoś i wspierający go ludzie, zamiast powiedzieć po prostu: "Jaki antysemityzm? To jest najzwyklejszy ANTYCHAMIZM!" zaczyna dobierać argumenty mające niewiele wspólnego ze sprawą i wdawać w spory nie prowadzące do niczego. (Przykład z antychamizmem dotyczy m.in. wybryków człowieka, który jest właścicielem pisma "Nie".)
Kiedy zaczyna się mówić, że antysemityzmem jest przypominanie niektórych nazwisk z Polrewkomu, KBW albo UB, to należy powiedzieć : "To jest jakiś antysemityzm? To jest antybandytyzm, antypodlizm i antykomunizm też! Bardzo nam przykro, że to byli Żydzi, ale tu nie idzie o pochodzenie tylko o zdradę i podłe, haniebne czyny! KAŻDY kto w Polsce występuje przeciw dobru normalnych ludzi zasługuje na potępienie. Czy jest Żydem czy Niemcem, czy Polakiem - zdrajcą. "
Należy też jasno stawiać sprawę:
Każdemu, kto - dla własnych korzyści - chce narzucać nam jakieś dogodne dla siebie ale nas niszczące wzorce mamy prawo powiedzieć: SPADAJ!
Pozdrawiam serdecznie...

avatar użytkownika guantanamera

7. My chcemy, żeby Polska była Polską, a ONI...

Antypolski skandal w "Rzeczpospolitej"
"Dziennikarz "Rzeczpospolitej" do swojego rozmówcy: "Podpisuje się pan pod hasłem skinheadowskim: „Bóg, honor, ojczyzna"?"
Pięta odpowiada, że jawnym absurdem jest uznanie hasła wyszywanego na polskich sztandarach wojskowych jako elementu skinheadowskiego. Nizinkiewicz idzie dalej, myli rasizm z nacjonalizmem ..." więcej tutaj:http://wpolityce.pl/artykuly/60553-wszyscy-jestesmy-skinheadami-dziennikarz-rzeczpospolitej-do-swojego-rozmowcy-podpisuje-sie-pan-pod-haslem-skinheadowskim-bog-honor-ojczyzna
Hasło "Bóg, Honor i Ojczyzna" towarzyszy nam, Polakom od wieków. A ten dziwny człowiek zadaje takie pytanie. I jeszcze - czy słowa "honor i ojczyzna" "Rzeczpospolita" (nomen omen) wydrukowała naprawdę małymi literami?!!

avatar użytkownika guantanamera

8. Nie bójmy się cytować tych rozkazów!

To przecież dokument:
"W odezwie Naczelnego Dowództwa WP do żołnierzy z 5 sierpnia 1920 roku przypomniano, iż gdy władze polskie w lipcu 1920 roku zaproponowały zakończenie wojny „krwawi bandyci pod wodzą żydowskich komisarzy zadrwili sobie z naszej propozycji; cel ich pozostał ten sam: grabić, gwałcić, palić i uciemiężać wszystkich, póki dzierżą broń w garści”. W tej sytuacji każdy polski żołnierz powinien mieć jeden cel – „Broń twych siedzib przed zatraceniem. Twych matek i żon przed zhańbieniem. (…) Odpędź go od twojej zagrody i zniszcz go, bo inaczej czeka cię głód i niewola!”. więcej: http://blogmedia24.pl/node/64498
To jest dopisek do komentarza 4....