Powstanie warszawskie ukazało głębię miłości naszych rodaków
do ojczyzny, zdolność do poświęcenia w obronie jej niepodległości i
niezależności, męstwo i heroizm mieszkańców Warszawy – napisał ksiądz
biskup polowy WP Józef Guzdek w przesłaniu z okazji 69. rocznicy wybuchu
powstania.
W przesłaniu przekazanym w sobotę, ksiądz biskup polowy Wojska
Polskiego zwraca się z apelem, by rocznica wybuchu powstania
warszawskiego stała się okazją do postawienia sobie pytania o nasze
zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego.
- Czy stać nas na konkretną pomoc tym, którzy wokół nas zmagają się z
biedą, z chorobą czy innymi trudnymi doświadczeniami? Czy potrafimy się
wznieść ponad indywidualne i grupowe interesy wtedy, kiedy ojczyzna
potrzebuje od nas odpowiedzialnego współdziałania, a nawet wyrzeczenia i
ofiary? – pyta ks. bp Guzdek.
Ksiądz biskup polowy WP zwraca się także z prośbą, abyśmy w naszych
środowiskach dostrzegali powstańców warszawskich i okazywali im szacunek
i wdzięczność.
- Oni na ołtarzu ojczyzny złożyli swoje życie i zdrowie, swoją
młodość i szczęście rodzinne. Każda powstańcza uroczystość niech odbywa
się w atmosferze sprzyjającej zadumie i modlitwie – apeluje ksiądz biskup polowy WP.
Ks. bp Guzdek zachęca jednocześnie wiernych do udziału w
uroczystościach upamiętniających powstanie warszawskie, zwłaszcza do
udziału w Mszy św. 31 lipca na pl. Krasińskich przed katedrą Polową WP,
której przewodniczyć będzie nuncjusz apostolski w Polsce ks. abp
Celestino Migliore.
Ks. bp Guzdek zwrócił się w przesłaniu z poleceniem, aby 1 sierpnia o
godz. 17. rozległy się dzwony w katedrze polowej i kościołach
garnizonowych Warszawy Bemowa, Warszawy Wesołej, Legionowa i Rembertowa,
a podczas Mszy św. należy dodać wezwanie za poległych powstańców i
mieszkańców Warszawy.
Dziś w południe Młodzież Wszechpolska Suwalszczyzna
dostała maila z odpowiedzią na pismo z prośbą o wywieszenie flag w dniu
1 sierpnia. Na zdjęciu przedstawiamy treść owej odpowiedzi:
Utwór "Miłość" z płyty "Umiera Piękno" Agi Zaryan, muz. Michał Tokaj, sł. Krystyna Krahelska. Wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum Muzeum Powstania Warszawskiego. Realizacja: Mikołaj Górecki
„Powstanie Warszawskie" to pierwszy na świecie film fabularny zmontowany w całości z materiałów dokumentalnych, opowiadający o tytułowym wydarzeniu poprzez historię dwóch młodych reporterów, świadków powstańczych walk. Film wykorzystuje autentyczne kroniki filmowe z sierpnia 1944 roku. Posiłkując się nowoczesną technologią koloryzacji i rekonstrukcji materiałów audiowizualnych oraz zapraszając do współpracy grupę znamienitych twórców, jego autorzy zrealizowali projekt, który nie ma odpowiednika w skali światowej.
34 proc. polskiego społeczeństwa uznaje, że powstanie w Warszawie
jest najważniejszym Polskim zrywem narodowym. Niemal połowa z tak
odpowiadających to ludzie w wieku 25-34 lata.
"Powstanie Warszawskie było największym w dziejach świata buntem o wolność. Jego znaczenie najdobitniej określają sami Niemcy, którzy twierdzą, że można je porównać jedynie z walką pod Stalingradem" – mówi "Rzeczpospolitej" prof. Witold Kieżun, podporucznik Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, a także więzień sowieckich łagrów i więzień UB.
Kieżun zaznacza, że "to była bohaterska, niezwykła walka całego miasta".
Powstaniec jest - wraz z synem - współautorem angielskojęzycznej strony internetowej, która opowiada o Powstaniu Warszawskim (www.warsawuprising.com). "Wielkim dramatem i nieporozumieniem jest to, że Powstanie Warszawskie nie jest znane za granicą. Wielokrotnie, gdy w różnych krajach prowadziłem spotkania na temat Powstania Warszawskiego, moi słuchacze byli przekonani, że będę mówił o powstaniu w getcie warszawskim" – tłumaczy "Rz".
W lipcowym badaniu Powstanie Warszawskie wyprzedziło aż o 20 punktów procentowych inne ważne wydarzenie z naszej historii, jakim jest Powstanie Listopadowe. Natomiast za najmniej istotne Polacy uznali inny bunt przeciwko niemieckiemu najeźdźcy, który miał miejsce w Warszawie rok przed zrywem z sierpnia 1944 r., czyli – powstanie w getcie warszawskim, które wybuchło w 1943 r.
Wszystkich Poznaniaków
zapraszamy pod Pomnik Państwa Podziemnego. Uroczystości zaczną się już
od 17.00, o 20.00 nastąpi zapalenie zniczy oraz oddanie hołdu Poległym.
Cześć i Chwała Bohaterom!
Poznań Pomnik Polskiego Państwa Podziemnego. Al. Niepodległosci
Uroczystości przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego w Poznaniu. Początek uroczystości godzina 17.00. Zapalenie zniczy oraz oddanie hołdu Poległym godz. 20.00
Obok
warszawiaków największą grupę polskich korporantów uczestniczących w
powstaniu stanowią członkowie poznańskich korporacji akademickich. Skąd
było ich tak wielu? Korporacje poznańskie były obok warszawskich
najliczniejsze. Wielu Wielkopolan, w tym korporantów, ukrywało się w
czasie wojny w stolicy bądź znalazło tam schronienie po wysiedleniu
przez Niemców na początku wojny.
Udało mi się ustalić ponad 40
poznańskich korporantów-uczestników powstania. Spośród nich większość
należała do Chrobrii (15), Lechii (6), Corony (4) i Masovii (4). Tylko w
przypadku Chrobrii jest to lista w miarę kompletna, w przypadku
pozostałych korporacji fragmentaryczna. Dzięki badaniom dra Maurycego
Zajęckiego wiadomo, że przynajmniej 15 Chrobraków uczestniczyło w
Powstaniu (Album Academicorum. Biogramy członków Korporacji Akademickiej
Chrobria 1921-1939, Poznań 2011). Biorąc pod uwagę liczbę korporacji
poznańskich oraz ich liczebność pozwala to szacować, że nawet 200
poznańskich korporantów mogło brać udział w powstaniu. W przypadku 17 z
nich zachowały się w Archiwum Korporacyjnym fotografie.
Zapraszamy
wszystkich bielskich narodowców do wspólnego złożenia kwiatów i
zapalenia zniczy bohaterom. Spotykamy się o godzinie 17:00, cmentarz na
Błoniach - "W 2005 r. oddano tu hołd żołnierzom AK pod - zbudowanym
dzięki inicjatywie lokalnej społeczności - poświęconym im pomnikiem.
Odbyły się ponadto uroczystości państwowe upamiętniające rocznicę AK. Od
tego czasu każdego roku z okazji świąt państwowych oddawane są tu
honory poległym za ojczyznę. Cmentarz stał się miejscem pochówku
znaczących w działalności AK-owskiej żołnierzy, których kwatery mieszczą
się wokół pomnika."
O upamiętnienie 69. rocznicy wybuchu Powstania
Warszawskiego w województwie śląskim zaapelowali prezes katowickiego
oddziału IPN, prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Katowicach,
prezes Śląskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz
szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Katowicach.
W tej sprawie wystosowano specjalny list do przedstawicieli
wszystkich organów wykonawczych jednostek samorządu terytorialnego
województwa śląskiego, przedstawicieli środowisk kombatanckich,
patriotycznych oraz mediów lokalnych.
Treść listu:
Rok 2013 przywołuje w naszej pamięci trzy znaczące w historii Polski
wydarzenia. 150 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe – heroiczna próba
wybicia się na niepodległość. Zryw powstańczy utonął we krwi, dając
pozytywne owoce po latach, gdy wychowane w powstańczej tradycji
pokolenie w 1918 r. przyczyniło się do odbudowy niepodległego państwa
polskiego.
70 lat temu doszło do Rzezi Wołyńskiej. W efekcie ludobójstwa
dokonanego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich z Ukraińskiej
Powstańczej Armii na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, według
szacunkowych danych, w okrutny sposób wymordowano około stu trzydziestu
tysięcy osób. Byli to ludzie w różnym wieku, od niemowląt do starców.
Mordowano kobiety i mężczyzn tylko dlatego, że byli Polakami.
Przed nami 69. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia
1944 r. Powstańcy chwycili za broń, aby wystąpić przeciwko okupacji
niemieckiej, a jednocześnie nie dopuścić do okupacji sowieckiej i swoim
otwartym wystąpieniem obronić niepodległość Polski. Ofiara najwyższa,
którą trzeba było zapłacić, była cząstką ceny za niepodległość, jakiej
doznajemy. Winniśmy pamięć i cześć bohaterom tamtych dni!
Instytut Pamięci Narodowej inicjuje akcję na rzecz nadania obchodom
Powstania Warszawskiego szczególnego charakteru. Do akcji włączają się
organizacje kombatanckie oraz Wojsko Polskie. Pragniemy, aby w rocznicę
godziny „W” na minutę zamarł ruch w całym kraju. Towarzyszyć temu
powinno włączenie syren i klaksonów samochodowych 1 sierpnia o godzinie
17.00. Dla podkreślenia rangi wydarzenia, jakim był wybuch Powstania
Warszawskiego, zwracamy się również z propozycją wywieszenia flag
narodowych na urzędach państwowych i samorządowych oraz w miejscach
publicznych i prywatnych domach.
Zwracamy się do władz lokalnych jednostek samorządu terytorialnego
o spowodowanie działań umożliwiających realizację tej idei w każdej,
nawet najmniejszej miejscowości Naszego Regionu. Idea walki o
niepodległą Polskę przyświecała wszystkim Powstańcom – Styczniowym
i Warszawskim. Mamy gorącą nadzieję na wspólne uczczenie Wielkich Idei i
heroizmu Bohaterów Warszawskiego Powstania. Niech ta rocznica będzie
także okazją do uczczenia Bohaterów Powstania Styczniowego oraz
niewinnych ofiar ludobójstwa na Kresach Wschodnich.
Pod listem podpisali się:
Dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach – dr
Andrzej Drogoń, Prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Katowicach –
Ewa Bojanowska-Burak, Prezes Śląskiego Okręgu Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej – por. Waldemar Tomżyński oraz Szef
Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Katowicach – płk mgr inż. Krzysztof
Radwan
Przesłanie ks. bp. Józefa Guzdka, biskupa polowego Wojska Polskiego, w związku z 69. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego
1 sierpnia o godz. 17.00
Warszawa na moment zatrzyma się, by upamiętnić Powstanie Warszawskie.
Rozlegną się dzwony w kościołach. Pod pomnikami powstańców i na
miejscach straceń ludności cywilnej pojawią się kwiaty.
Pragnę
zachęcić do refleksji nad wydarzeniami sprzed 69 lat, które ukazały
głębię miłości do Ojczyzny naszych Rodaków, zdolność do poświęcenia w
obronie jej niepodległości i niezależności, męstwo i heroizm mieszkańców
Warszawy. Niech będzie ona okazją do postawienia sobie pytania o nasze
zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego. Czy stać nas na konkretną pomoc
tym, którzy wokół nas zmagają się z biedą, z chorobą czy innymi trudnymi
doświadczeniami? Czy potrafimy się wznieść ponad indywidualne i grupowe
interesy wtedy, kiedy Ojczyzna potrzebuje od nas odpowiedzialnego
współdziałania, a nawet wyrzeczenia i ofiary?
W naszych
środowiskach dostrzeżmy powstańców warszawskich i okażmy im szacunek
oraz wdzięczność. Oni na ołtarzu Ojczyzny złożyli swoje życie i zdrowie,
swoją młodość i szczęście rodzinne. Każda powstańcza uroczystość niech
odbywa się w atmosferze sprzyjającej zadumie i modlitwie.
Wiernych
ordynariatu polowego zachęcam do udziału w uroczystościach
upamiętniających Powstanie Warszawskie, zwłaszcza do uczestnictwa we
Mszy św. 31 lipca o godz. 18.00 na placu Krasińskich przed katedrą
polową Wojska Polskiego. Liturgii w tym miejscu będzie przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.
Polecam,
aby 1 sierpnia o godz. 17.00 rozległy się dzwony w katedrze polowej i
kościołach garnizonowych Warszawy-Bemowa, Warszawy-Wesołej, Legionowa i
Rembertowa. Podczas Mszy św. tego dnia należy dodać wezwanie za
poległych powstańców i mieszkańców Warszawy.
Wszystkim, którzy włączą się w obchody rocznicy Powstania Warszawskiego, udzielam pasterskiego błogosławieństwa.
środę prezydent spotkał się z Powstańcami w parku Wolności na
terenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Jak mówił, choć nie mamy wpływu
na wydarzenia sprzed 69 lat, to mamy wpływ na budowanie rzetelnej,
sprawiedliwej wiedzy o Powstaniu. Nie mamy dzisiaj wpływu na wydarzenia sprzed 69 lat, nie mamy wpływu
na ówczesnych polityków, na decyzje dowódców i przywódców Polskiego
Państwa Podziemnego i polskiej armii podziemnej, ale mamy wpływ na
budowanie rzetelnej, sprawiedliwej wiedzy o Powstaniu - powiedział
prezydent.
Bronisław Komorowski zaznaczył, że mamy też wpływ na choć częściowe
zadośćuczynienie tym, których bohaterska postawa w powstaniu nie
doczekała się nagród, a była powodem komunistycznych represji.
- Mamy wpływ na przekaz, jaki pozostawimy kolejnym polskim
pokoleniom. Mamy wpływ na brzmienie lekcji historii w polskich szkołach,
na kształtowanie patriotycznych postaw młodych Polaków, na budowanie
wizerunku wojennej Polski w świecie - podkreślał prezydent.
Jak mówił, ta ostatnia kwestia jest szczególnie aktualna w świetle
ostatnich bolesnych doświadczeń z filmami tworzonymi poza granicami
Polski.
- Słyszymy dzisiaj głosy krytyczne, zarzucające, że nadmiernie
pielęgnując pamięć o powstaniu warszawskim, niszczy się prawdę o nim i
rzeczywisty jego wymiar - powiedział prezydent. Jego zdaniem z takimi
opiniami nie sposób się zgodzić.
Prezydent wyraził także przekonanie, że długie milczenie,
komunistyczne krzywdy, represje, cenzura, wypaczanie historii, okrutne
oskarżenia o kolaborację, o działania na szkodę Polski Ludowej domagają
się wciąż powtarzanych odpowiedzi. -Jestem przekonany, że etos powstania
warszawskiego nie kieruje narodowej wyobraźni w stronę apologii
romantycznej klęski. Etos powstania warszawskiego buduje współczesne
poczucie służby, współczesne poczucie skromności „szarego szeregu”
bezwarunkowego poświęcenia własnych spraw na rzecz wolności wspólnej -
mówił prezydent.
Bronisław Komorowski przekonywał, że warto i dzisiaj nawiązywać do
wychowawczego programu Szarych Szeregów „Dziś, jutro, pojutrze”, po to,
aby wciąż przypominać, że konspiracja i walka była dla najmłodszych
żołnierzy Armii Krajowej tragicznie przyspieszoną szkołą życia i
dojrzewania do funkcjonowania w wolnej Polsce, którą najpierw trzeba
było odzyskać po to, by potem ją budować i dla niej pracować.
Jak ocenił, powstanie było aktem suwerenności państwa w tragicznym
położeniu, ściśniętego między dwie armie, których celem był podbój
świata, zwycięstwo ideologii, a metodą - zbrodnia, przemoc i kłamstwo.
Na ręce odznaczonej w środę Stanisławy Biłobran prezydent złożył
wyrazy wdzięczności wszystkim zrzeszonym w Światowym Związku Żołnierzy
AK za pracę na rzecz utrzymania pamięci o Polskim Państwie Podziemnym.
Podziękował też artystom, historykom, pracownikom i twórcom Muzeum
Powstania Warszawskiego. - To państwo pokazujecie, że Powstanie
Warszawskie jest ważnym doświadczeniem i ważnym punktem odniesienia -
mówił.
Jak przekonywał, to twórcy i pracownicy tego muzeum przejmują
stopniowo z rąk uczestników powstania ten najcenniejszy narodowy
depozyt, jakim jest pamięć o Powstaniu. Prezydent zwrócił uwagę, że ten
depozyt pomaga kolejnym pokoleniom lepiej cenić wolność, wielkość Polski
i patriotyzm jako postawę narodową.
- To on nasycił fundamenty wielkiego ruchu Solidarności, był
natchnieniem następnej walki, był inspiracją do kontynuowania służby
Polsce - powiedział Bronisław Komorowski. Dodał, że ten depozyt jest
dzisiaj własnością całego narodu.
prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej , który wspomniał dzieki komu powstało Muzeum PW, mówił o Lechu Kaczyńskim jako "świetlanej postaci", pamięci której rok po katastrofie smoleńskiej odsłaniał z HGW tablice na terenie PW w pierwszą rocznicę tragedii smoleńskiej.
Ordery Wojenne Virtuti Militari rodzinom dziewięciu powstańców
warszawskich przekazał prezydent Bronisław Komorowski. Zostały one
nadane rozkazem dowódców jeszcze w ...
Stanisław Krakowski podkreślał sens Powstania Warszawskiego.
Powstania miało sens, wyszliśmy z podniesionymi głowami. Militarnie przegraliśmy, jednak politycznie zwyciężyliśmy
- mówił.
Wygraliśmy, albowiem przesłanie powstańców Warszawy o tym, że najwyższym dobrem jest Rzeczpospolita było realizowane przez następne pokolenia: rok 56, rok 70, wreszcie rok 80
- powiedział Krakowski.
Przypomniał o zasługach Lecha Kaczyńskiego w powstanie muzeum. To za jego kadencji jako prezydenta stolicy opracowano koncepcję, wybudowano muzeum i otwarto na 60. rocznicę powstania.
Spotykamy się w tym muzeum, które przekazuje etos walki, ale także nasz testament
31 lipca 2004 roku o godzinie 10 tłumy odświętnie ubranych warszawiaków
wypełniły trawnik na terenie byłej Elektrowni Tramwajowej
przy ulicy Przyokopowej. Dla najstarszych z nich, tych z
biało-czerwonymi opaskami na ramionach, była to chwila szczególnego
wzruszenia. Uczestniczyli bowiem w uroczystości otwarcia Muzeum
Powstania Warszawskiego, na zbudowanie którego wielu z nich straciło już
wcześniej nadzieję. Wspominali też zapewne swoich towarzyszy broni,
którym nie dane było doczekać 60. rocznicy zrywu mieszkańców stolicy.
Hierarchowie Kościoła Katolickiego podkreślają znaczenie Powstania Warszawskiego dla polskiej historii i świadomości narodowej. Przewodniczący Episkopatu Polski, abp Józef Michalik, zaznaczył, że zawsze z głębokim szacunkiem patrzy na Warszawę. - Jest to jedyne miasto, które było zdolne do tego rodzaju decyzji - odniósł się do zrywu żołnierzy AK. Zdaniem abp. Henryka Hosera, bez Powstania Warszawskiego nie mielibyśmy siły do walki w obronie suwerenności naszego kraju w okresie komunistycznym.
- Powstanie Warszawskie nie było wcale jakimś wyrazem nieodpowiedzialności. Przeciwnie, było wyrazem tęsknoty za wolnością - uważa abp Józef Michalik.
W jego opinii „Powstanie Warszawskie nie było wcale jakimś wyrazem nieodpowiedzialności. Przeciwnie, było wyrazem tęsknoty za wolnością, było wyrazem pragnienia zamanifestowania, pokazania, że Polacy tęsknią za wolnością, że mają dosyć tej opresji, tych strasznych lat męki i tego świadectwa męczeństwa Polaków i Żydów szczególnie, ale też i innych uczciwych, niewinnych ludzi".
- To był pewien zryw, który może udałby się, gdyby zaistniały inne okoliczności. Polacy chcieli zamanifestować tę wolę - stwierdził abp Michalik. Dodał, że w tym czasie po prawej stronie Wisły stały wojska radzieckie, dlatego "była nadzieja, że to w jakiś sposób się przełoży - ta wola walki na wolę solidarnej walki. Ale wyszło jak wyszło".
Zdaniem przewodniczącego KEP, dzięki zrywowi w 1944 r. "Warszawa zyskała wielki autorytet wśród Polaków". - Dlatego patrzę z bólem na wszystkie złośliwości, niesprawiedliwości, nieuczciwości, które w interpretacji Powstania Warszawskiego także dzisiejsi niektórzy "luminarze" próbują stosować. Trzeba uszanować tę wielką ofiarę i bohaterstwo uczestników Powstania, zwłaszcza tych, którzy zginęli - podkreślił.
Zdaniem przewodniczącego KEP dobrze też, że w stolicy jest dużo miejsc upamiętniających wydarzenia związanie z Powstaniem Warszawskim. Dodał, że jest to piękne świadectwo i należy pamiętać, dzięki czemu było ono możliwe - "tych dwadzieścia lat przedwojennej Polski stworzyło nowego Polaka, stworzyło bohaterów".
- Powstanie Warszawskie uczy nas że wolność i godność człowieka należą do najwyższych ponadczasowych wartości, których choć nie da się zmierzyć i zważyć to jednak warte są najwyższej ceny - podkreślił abp Henryk Hoser. - Jeśli porządek polityczno-społeczno-gospodarczy jest narzucony i zmusza ludzi do zachowań niemoralnych lub nieetycznych, wówczas mają oni prawo, a nawet obowiązek, do biernego bądź czynnego oporu - dodał biskup warszawsko-praski.
Nawiązując do przypadającej w tym roku 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, ordynariusz warszawsko-praski przypomniał, że zgodnie z planami reżimu hitlerowskiego nie tylko mieszkańcom okupowanej stolicy, ale wszystkim Polakom groziła śmierć ludobójcza. - Chodziło więc o walkę o człowieczeństwo - zaznaczył abp Hoser. - Ci, którzy stanęli wówczas na barykadach, uczą nas pewnych nadrzędności, których nie możemy się wyzbywać. Nie możemy sprowadzać ludzkiego życia tylko do ekonomii, czy doraźnych korzyści materialnych. Dla człowieka ważne jest także to, co duchowe i ponadczasowe. Ważna jest wolność, godność i wspólnota – podkreślił.
Zdaniem abp. Hosera, bez Powstania Warszawskiego nie mielibyśmy siły do walki w obronie suwerenności naszego kraju w okresie komunistycznym. - Oni ukazali nam, że w dużo gorszej jeszcze sytuacji można bronić tego, co stanowi o naszej duchowej i narodowej tożsamości – zaznaczył.
Abp Hoser zwrócił także uwagę na miejsce i zadania państwa. Wbrew wielu opiniom dzisiejszych władców, nie wolno zapominać, że państwo jest sługą społeczeństwa. Będąc organizacją delegowaną przez społeczeństwo zróżnicowane pod względem politycznym, na drodze wyborów krajowych i lokalnych sprawuje władzę z jego mandatu. Powinno zatem - zdaniem abp. Hosera - zapewnić ludziom suwerenność i wolność społeczną. Powinno być swego rodzaju gwarantem praw ludzkich i jednocześnie czynnym organizatorem życia społecznego, uwzględniającym wszystkie potrzeby duchowe i materialne obywateli. Zadaniem państwa jest także zapewnienie trwałości historycznej oraz obrona kraju w razie zagrożenia - podkreślił biskup warszawsko-praski.
- Jeśli porządek polityczno-społeczno-gospodarczy jest narzucony i zmusza ludzi do zachowań niemoralnych lub nieetycznych, wówczas mają oni prawo, a nawet obowiązek, do biernego bądź czynnego oporu - zauważył abp Hoser.
Jak co roku kibice Legii Warszawa wezmą
udział w uroczystościach związanych z rocznicą wybuchu Powstania
Warszawskiego. Grupy kibicowskie zachęcają do licznej obecności. Program
obchodów jest tradycyjnie bardzo bogaty – uroczystości odbędą się w
różnych częściach Warszawy, więc każdy może wziąć w nich udział.
Informujemy jednocześnie, że w tym roku ze względu na zmianę formuły
uroczystości na Kopcu Powstania nie odbędzie się przemarsz legionistów
na Kopiec.
Rocznica ta jest jednym z
najważniejszych dni w historii naszego miasta. Uczcijmy ją licznie, z
powagą i warszawskim fasonem. Spotykamy się w Godzinę „W”, o 17:00 na
Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Cześć i Chwała Bohaterom!
Program uroczystości:
31 lipca – Środa
godz.18.00 Polowa Msza Święta przy Pomniku Powstania Warszawskiego; Plac Krasińskich
godz.19.00 Uroczysty Apel Pamięci przy Pomniku Powstania Warszawskiego; Plac Krasińskich
godz.20.00 Koncert „Sierpniowa Melodia”; Plac Krasińskich
1 Sierpnia – Czwartek
godz.
10.00 Uroczystości przy Pomniku „Mokotów Walczący – 1944”; Park im.
Generała Gustawa Orlicz-Dreszera; „Marsz Mokotowa” – przemarsz ul.
Puławską do ul. Dworkowej
godz. 13.00 Składanie kwiatów pod Pomnikiem gen. Stefana Roweckiego „Grota”; róg ul. F. Chopina i Al. Ujazdowskich
godz. 14.00 Uroczystości przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej; ul. Wiejska
godz.
15.00 Złożenie wieńców i zapalenie zniczy przy grobie rtm. W.
Pileckiego, przy Płycie Pamięci „Chrobrego II ”; Cmentarz Wojskowy na
Powązkach.
godz. 16.00 Składanie kwiatów na grobie gen. Antoniego Chruściela „Montera”; Cmentarz Wojskowy na Powązkach
godz. 17.00 Godzina „W”– Oddanie Hołdu Powstańcom pod Pomnikiem Gloria Victis; Cmentarz Wojskowy na Powązkach
godz. 19.30 Uroczystości przy Pomniku „Polegli-Niepokonani”. Modlitwa; Cmentarz Powstańców Warszawy na Woli
godz. 21.00 Uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego – rozpalenie Ogniska Pamięci; ul. Bartycka
Parafia Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Warszawie.
W
rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego TVP Historia wyemituje film
Fundacji Filmowej Armii Krajowej - Polskie Państwo Podziemne.
Film w reżyserii Andrzeja
Sapii jest pierwszą relacją dokumentalną o kształtowaniu, losach i
ludziach tworzących struktury PPP. O tym jak funkcjonował podziemny
system ratowania ludzi i dóbr kultury, oświata, opieka społeczna,
sądownictwo, administracja, o planach powojennej odbudowy i
dramatycznych – także po wojnie, losach działaczy podziemia mówią
współtwórcy PPP, uczestnicy wydarzeń oraz historycy z kraju, Wielkiej
Brytanii i Niemiec.
Przedstawiciele Legii i Kibiców uczcili przypadającą na środę
rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego i wieczorem uczestniczyli w
upamiętniających je wydarzeniach na Placu Krasińskich.
Po
mszy świętej i uroczystym Apelu Poległych delegacje Klubu - Rafał
Wyszomierski, Dariusz Banasik, Marcin Muszyński oraz Łukasz Turzyniecki -
oraz Kibiców złożyli wspólnie wieniec oraz zapalili znicze w kształcie
herbu Legii.
Od pierwszych chwil swojego istnienia Legia Warszawa
jest nierozerwalnie związana z walką o niepodległość Polski. Za czasów
legionów marszałka Józefa Piłsudskiego będący na froncie na Wołyniu
żołnierze podjęli się zadania utworzenia drużyny piłkarskiej, której
nadano nazwę Legia.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/69-rocznica-wybuchu-powstania-warsz...
W miastach Mazowsza o 17.00, w godzinie “W”, o której wybuchło Powstanie Warszawskie, rozlegną się syreny alarmowe. Rocznicę powstania uczci także dźwięk dzwonów, które zabrzmią w katedrze polowej Wojska Polskiego oraz kościołach garnizonowych Warszawy Bemowa, Warszawy Wesołej, Legionowa i Rembertowa, a także w kościołach archidiecezji warszawskiej.
Obchody rozpoczną się przed południem przy pomniku “Mokotów Walczący – 1944″ w parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera, skąd pod obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z pułku “Baszta” przy ul. Dworkowej wyruszy “Marsz Mokotowa”. Dzieci uczestniczące w akcji “Lato w mieście” złożą kwiaty, zapalą znicze i odśpiewają piosenki powstańcze pod pomnikiem Małego Powstańca na Starym Mieście.
Wczesnym popołudniem pod pomnikiem gen. Stefana Roweckiego “Grota” zostaną złożone kwiaty, następnie odbędzie się uroczystość pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Po południu zaplanowano składanie wieńców przy grobie gen. Antoniego Chruściela “Montera” na Wojskowych Powązkach oraz uroczystość przy tamtejszym pomniku Gloria Victis z udziałem przedstawicieli najwyższych władz, która uczci moment rozpoczęcia powstania.
W godzinę “W” w stolicy i 250 miejscowościach województwa zabrzmią syreny alarmowe. Władze apelują także do mieszkańców o wspólne oddanie hołdu bohaterom powstania poprzez zatrzymanie się na ulicach i minutę ciszy. Na wieczór zaplanowano uroczystość złożenia wieńców, modlitwę ekumeniczną i Mszę św. polową pod Pomnikiem “Polegli Niepokonani” na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy.
Mieszkańcy będą mieli także możliwość wspólnego zaśpiewania piosenek powstańczych na pl. Zamkowym oraz uczestniczenia w rozpaleniu ogniska pamięci na Kopcu Powstania Warszawskiego na Mokotowie. O północy w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się premiera spektaklu teatralnego Marcina Cecko “Kamienne niebo zamiast gwiazd”.
W weekend Muzeum Powstania Warszawskiego zaprasza m.in. na fotograficzną grę miejską “Twoja klisza z Powstania”, przejazd rowerowy “Masy Powstańczej 2013″, rodzinne spotkanie edukacyjne “Szukamy bohaterów” oraz mszę św. dla warszawiaków i harcerzy w muzealnym Parku Wolności.
5 sierpnia odbędzie się uroczystość w hołdzie ludności cywilnej Woli przy pomniku upamiętniającym 50 tys. jej mieszkańców zamordowanych podczas powstania warszawskiego znajdującym się na skwerze w rozwidleniu ul. Leszno i al. Solidarności. W dniu następnym w Parku Wolności Muzeum Powstania Warszawskiego zostanie odsłonięty monument upamiętniającym filmowców, członków Wydziału Propagandy Referatu Filmowego Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK, realizatorów kronik filmowych Powstania Warszawskiego pt. “Warszawa Walczy”.
Obchody rocznicy powstania zakończy zgaszenie 2 października ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego.
Uroczystości rozpoczęły się we wtorek przed pomnikiem-głazem upamiętniającym Żołnierzy “Żywiciela” na stołecznym Żoliborzu, gdzie zostały złożone wieńce, zabrzmiała salwa honorowa i odbył się apel poległych.
W środę przed południem w Muzeum Powstania Warszawskiego odbyła się uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych, a także inauguracja muzealnej wystawy “Powstanie Warszawskie w malarstwie Jana Chrzana”.
Wieczorem przy Pomniku Powstania Warszawskiego na pl. Krasińskich sprawowana była uroczysta Msza św. polowa, której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce ks. abp Celestino Migliore. Następnie został odczytany apel poległych. Uroczystości zakończył koncert “Sierpniowa melodia”, poświęcony historii najsłynniejszych piosenek powstańczych.
W 400 miejscach upamiętniających Powstanie Warszawskie strażnicy miejscy i harcerze zapalili znicze oraz złożyli wieńce z szarfami w barwach stolicy.
Warszawa, 20-22 lipca 1944 roku. W mieście
panuje popłoch, Niemcy w panice uciekają przez miasto. Brudni,
obszarpani, idą pieszo lub jadą na wózkach ciągniętych przez konie.
Zupełny rozpad armii niemieckiej. Z radością patrzymy na ten exodus,
który wyglądał na całkowitą klęskę.
My, żołnierze Armii Krajowej, pięć lat przygotowywaliśmy się do
powstania, przez pięć lat przechodziliśmy przeszkolenie wojskowe.
Pytaliśmy wtedy: dlaczego nie reagujemy, dlaczego, gdy Niemcy uciekają,
my czekamy? Dlaczego nie rozpoczynamy powstania?
Mijały kolejne dni i raptem 25 lipca sytuacja zaczęła się zmieniać.
Coraz mniej było cofających się oddziałów niemieckich, pojawiały się za
to nowe jednostki, jak np. 1. Dywizja Pancerno-Spadochronowa Hermann
Goering, która przeszła przez most na Pragę.
Radio Moskwa i sowiecka polskojęzyczna radiostacja Kościuszko
wysyłają apel, który natychmiast rozchodzi się po całej Warszawie:
„Warszawa słyszy bez wątpienia huk armat bitwy, który wkrótce przyniesie
jej wyzwolenie. (…) Dla Warszawy, która nigdy nie uległa wobec
hitlerowskiego najeźdźcy, lecz walczyła dalej – godzina czynu już
wybiła. Niemcy niewątpliwie zechcą się bronić w Warszawie, przysparzając
nowych zniszczeń i nowe tysiące ofiar. (…) przez bezpośrednią czynną
walkę na ulicach Warszawy, w domach, fabrykach, magazynach – nie tylko
przyspieszymy chwilę ostatecznego wyzwolenia, lecz ocalimy również
majątek narodowy i życie naszych braci”.
A następnego dnia znowu stacja Kościuszko: „Warszawa drży w posadach
od huku dział. Wojska sowieckie nacierają gwałtownie i zbliżają się już
do Pragi. Nadchodzą, by przynieść wam wolność”. Jednocześnie z samolotu
zrzucano ulotki PKWN z apelem: „Polacy, warszawiacy, do broni”.
26 lipca wrócił do Warszawy gubernator Ludwig Fischer i następnego
dnia wydał wojenny rozkaz: 100 tys. warszawiaków ma się zgłosić do
budowy fortyfikacji. Miasto miało być zamienione w fortecę, Festung
Warschau, tak jak wcześniej Mińsk Litewski, i bronić się przed Armią
Czerwoną. Ale Warszawa powiedziała „nie”, do prac fortyfikacyjnych
zgłosiło się zaledwie kilkanaście osób. Jaki mógł być efekt tej odmowy?
Wymordowanie tych, którzy stawiają opór. W związku z tym 28 lipca płk
Antoni Chruściel „Monter” wydał rozkaz o mobilizacji wszystkich
oddziałów AK w stolicy w punktach zbiórki z bronią.
Czekamy dwanaście godzin na ustalenie godziny rozpoczęcia powstania,
ale rozkaz nie nadchodzi. Dlaczego? Nikt o tym nie napisał, żaden
historyk. O godz. 8.00 przychodzi łączniczka z rozkazem: wracamy do
domu, broń zostaje na miejscu koncentracji. Jesteśmy praktycznie
zdekonspirowani, bo 40 tys. ludzi zgromadziło się w punktach zbiorczych i
wróciło znowu do pracy, a przecież Niemcy mieli swoich donosicieli.
Warszawa miała być broniona przez armię niemiecką, ale to byłby z ich
strony nonsens, gdy wiedzieli, że jest tutaj ukrytych 40 tys. ludzi z
bronią. Ich trzeba było wcześniej zlikwidować. Gdyby powstanie nie
wybuchło, w następnych dniach zdarzyłoby się to samo, co na Woli w
pierwszych dniach sierpnia: poszczególne dzielnice otoczone wojskiem,
wyciąganie mężczyzn i ich mordowanie.
Potem ewakuacja całej ludności cywilnej i obrona Warszawy przed
wojskami sowieckimi. Miasto zostałoby całe zniszczone. To trzeba sobie
bardzo dokładnie uświadomić. Nie było wyjścia, decyzja o rozpoczęciu
powstania była konieczna. Gdyby nie wybuchło, Warszawa również zostałaby
zniszczona, a ludność wysiedlona.
Miasto od początku było przez Niemców przeznaczone do zniszczenia,
już w 1942 r. istniał plan, że po wojnie na miejscu stolicy powstanie
„Die neue deutsche Stadt Warschau” z 200 tys. mieszkańców. Na wieść o
wybuchu Powstania Hitler wydał rozkaz – jedyny taki przypadek w historii
– wymordowania wszystkich mieszkańców i całkowitego zniszczenia miasta.
Po kapitulacji, gdy oddziały Armii Krajowej poddały się w myśl
konwencji genewskiej, Niemcy burzyli dom po domu, obracając stolicę w
perzynę.
Kto więc dziś mówi, że gdyby nie Powstanie, Warszawa by ocalała, nie
ma pojęcia o historii. Gdyby nawet Powstanie nie wybuchło, Warszawa
byłaby zniszczona, bo Warszawa jest bohaterskim miastem. Mało tego,
Powstanie Warszawskie musi być przedmiotem naszej dumy. Gdy mówiłem na
spotkaniach publicznych w Kanadzie, że jestem powstańcem warszawskim, to
pytano mnie: „A dlaczego pan nie mówił, że jest pan Żydem?”. Bo na
Zachodzie „powstanie warszawskie” to jest powstanie w getcie.
Gdzie są historycy, którzy o tym piszą? Trzeba wreszcie znaleźć
prawdziwych polskich naukowców, którzy dokonają poważnej analizy i
potwierdzą, że największa w historii Polski walka o wolność i jedna z
najcięższych bitew podczas II wojny światowej to Powstanie Warszawskie.
Himmler powiedział, że walki w Warszawie można porównać tylko z
oblężeniem Stalingradu.
Z jednej strony wspaniale wyposażona armia, a z drugiej – oddziały z
minimalną ilością broni, które walczą 63 dni. Dlatego Powstanie powinno
być przedmiotem naszej dumy, bo to była zbiorowa decyzja nas,
warszawiaków. To trzeba opisać, dokładnie przeanalizować, wydać
publikacje w wielu językach, kręcić filmy. Tymczasem nic się nie robi.
Trzeba walczyć, bo w tej chwili Polacy uważani są na Zachodzie za
morderców Żydów i za współpracowników Hitlera.
Ci, którzy piszą teraz niesłychane bzdury o Powstaniu, nie wiedzą,
czym była okupacja niemiecka, że za szklankę wody czy kawałek chleba
podany Żydowi płaciło się życiem; a wychodząc na miasto, nie wiedziało
się, czy człowiek wróci, czy nie zostanie zabrany z łapanki do
Auschwitz. Moje pokolenie nie miało młodości, każdego dnia mogliśmy być
zabici. Dlatego nie było innej możliwości – Powstanie musiało wybuchnąć.
„Polacy! Od dawna oczekiwana godzina wybiła”… Tak zaczynała się
odezwa podpisana 1 sierpnia 1944 r. przez komendanta stołecznej Armii
Krajowej gen. Antoniego Chruściela „Montera” i przez komisarza
cywilnego, w imieniu Rządu RP. Powstanie w Warszawie nie było
„nieprzemyślaną akcją polityczną”. Było planowane od początku wojny jako
najważniejszy akt ogólnonarodowej insurekcji, która rozpocznie się w
decydującym momencie wojny. Było częścią ogólnopolskiej operacji „Burza”
– w samym sercu Polski.
W odezwie podawano zasady walki. Poległych, zarówno Polaków, jak i
Niemców, grzebać, dokumenty przechować. Wszelkie samosądy są zakazane.
Prześladowcy Narodu Polskiego będą ukarani przez sądy. Mienie władz i
obywateli niemieckich zabezpieczyć protokolarnie – nakazywał „Monter”.
To zasady cywilizowanego narodu. Walczymy o niepodległość, a nie o prawo
do zemsty.
Kapelan Warszawskiego Okręgu AK ks. płk Stefan Kowalczyk „Biblia”
pisał w „Apelu do żołnierzy”: „Obok broni materialnej musimy do
zwycięstwa ostatecznego zmobilizować broń duchową. Bronią tą jest
jasność moralna duszy ludzkiej, głęboka wiara w nadprzyrodzoną pomoc
Boga, wysoki poziom ideowy wszelkich poczynań powstańczych (…). Nie ten
jest żołnierzem Polski, nie ten walczy o Jej wolność, kto tylko z bronią
w ręku krwawi na szańcach, ale ten, kto walcząc i krwawiąc, daje
jednocześnie Ojczyźnie swojej duszę jasną i czystą”.
Powstańcy walczyli o niepodległy byt Polski. O prawo samostanowienia.
Oczekiwali ataku sowieckiego na pozycje niemieckie i wspólnego
wypędzenia Niemców – tak jak miesiąc wcześniej w Wilnie. Niech nikt nie
pyta, jak mogłoby być. Pytajmy, jak było, i bądźmy dumni, bo jesteśmy z
Narodu, który nigdy się nie poddaje w walce o świętą Sprawę. Pomyślmy o
tym w godzinie W, gdy zatrzymamy się, by oddać cześć bohaterom
Powstania.
Uroczystości upamiętniające powstańcze walki na Mokotowie – złożenie wieńców, zapalenie zniczy i minuta ciszy przed pomnikiem Mokotów Walczy 1944 w parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera – rozpoczęły obchody 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Pomnik Mokotów Walczy 1944 upamiętnia powstańców Mokotowa, żołnierzy Armii Krajowej pułku „Baszta” oraz innych oddziałów V obwodu 10. dywizji im. Macieja Rataja, walczących w dniach 1 sierpnia – 27 września 1944 r.
- Bohaterstwo towarzyszyło wszystkim i całej Warszawie, która została zmieciona z ziemi. Mokotów terytorialnie był trzy razy większy niż Śródmieście, ale jednocześnie wojska miał dwa razy mniej. Ale przez 57 dni zdołał ten Mokotów obronić całe powstanie od południa – powiedział, otwierając uroczystości, Wojciech Milic, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK.
Po zakończeniu uroczystości z parku im. Orlicz-Dreszera wyruszył Marsz Mokotowa, który przejdzie ulicą Puławską przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z „Baszty” przy ulicy Dworkowej.
Bohaterstwo towarzyszyło wszystkim i całej Warszawie, która została zmieciona z ziemi. Mokotów terytorialnie był trzy raz większy niż Śródmieście, ale jednocześnie wojska miał dwa razy mniej. Ale przez 57 dni zdołał ten Mokotów obronić całe powstanie od południa - powiedział, otwierając uroczystości Wojciech Milic, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK Baszta i innych mokotowskich oddziałów powstańczych.
Przez kilkadziesiąt sierpniowych i wrześniowych dni pamiętnego 1944 roku to miejsce było skrawkiem wolnej Rzeczypospolitej. Stało się niestety też cmentarzem i niemym świadkiem zbrodni popełnionych na obrońcach Warszawy przy ul. Dworkowej, o której zawsze co roku pamiętamy - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Podkreśliła też, że Mokotów jest jej szczególnie bliski ze względu na pamięć o jej ojcu, który walczył w powstaniu warszawskim jako jeden z żołnierzy mokotowskiego pułku Baszta.
Pamięć poległych powstańców mokotowskich uczczono odegraniem przez orkiestrę reprezentacyjną policji Marszu Mokotowa, zapaleniem zniczy i złożeniem wieńców przed pomnikiem Mokotów Walczy 1944 w parku gen. Orlicz-Dreszera. Odbyła się też uroczystość wręczenia medali Pro Patria, które jako odznaczenie cywilne przyznaje Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Medale otrzymały osoby szczególne zasłużone w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej.
Mokotów według spisu ludności z 1939 r. liczył tylko 88 tys. mieszkańców, podczas gdy cała Warszawa - prawie 1,4 miliona. Podczas okupacji należał do najsilniej obsadzonych przez Niemców dzielnic. W powstaniu osłaniał całą walczącą Warszawę od południa. Na Mokotowie były trudniejsze możliwości obrony niż w innych miejscach Warszawy m.in. dlatego, że zwarta zabudowa zajmowała tylko 60 proc. powierzchni dzielnicy. Resztę stanowiła otwarta przestrzeń, a powstańcy nie byli przygotowani do walki w polu. Mimo to Mokotów bronił się 57 dni - skutecznie zatrzymał od tej strony niemieckie oddziały i atak na Śródmieście.
Po zakończeniu uroczystości, jak co roku, z parku im. Orlicz-Dreszera wyruszył Marsz Mokotowa, który przejdzie ulicą Puławską przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z Baszty przy ulicy Dworkowej. Powstańcy Baszty zostali zabici przez Niemców 27 września 1944 r., już po kapitulacji Mokotowa, po tym jak zabłądzili w kanałach, przedzierając się do Śródmieścia i przez pomyłkę wyszli z włazu, który znajdował się przy ul. Dworkowej 3/5. Na tym terenie stacjonowała komenda żandarmerii na powiat warszawski. Niemcy dokonali mordu wbrew umowie kapitulacyjnej dzielnicy, która gwarantowała traktowanie powstańców jako jeńców wojennych.
Uroczystości upamiętniające powstańcze walki na Mokotowie – złożenie
wieńców, zapalenie zniczy i minuta ciszy przed pomnikiem Mokotów Walczy
1944 w parku im. gen. ...
Zakończyły się uroczystości w Parku Dreszera na Mokotowie. Najpierw złożono wieńce
Był nawet jeden od kibiców Legii
Później
Marsz Mokotowa przeszedł pod gołębnik na Puławskiej. Udział wzięła
m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i wojewoda mazowiecki
Jacek Kozłowski
"Tu Warszawa. Tu Warszawa. Warszawa walczy!
Po pięciu latach straszliwego terroru, po latach walki podziemnej Warszawa wyszła na ulicę, by w blasku dnia jawnie wyrównać rachunki krzywd z niemieckim najeźdźcą i zdobyć upragnioną wolność!"
– komunikat nadany o 9.45 8 sierpnia 1944 rozpoczynającej działalność radiostacji "Błyskawica"
Tylko władza z kilkoma Powstańcami, odgrodzona od Warszawiaków.
Spiker nie wymieniał nazwisk przedstawicieli władz lecz nazwiska powstańców, którzy im towarzyszyli, aby oddzieleni murem ochrony zgromadzeni nie mogli w czas wyrażać swojej dezaprobaty. Władza zasłoniła się staruszkami przed społeczeństwem. Co nam to przypomina?
stołeczni urzędnicy i Straż Miejska żądają od kombatantów czerwonych przepustek upoważniających do wejścia do tzw. strefy pierwszej. Takie zaproszenia dostało jednak tylko część kombatantów, politycy i najważniejsi urzędnicy państwowi. - Jestem z batalionu Parasol. Po powstaniu trafiłem do więzienia, nie potrzebuję przepustek, powstanie mam wypisane na twarzy - próbował przekonać urzędników jeden z kombatantów, który chciał wziąć udział w głównych obchodach. Bez skutku. - To skandal - krzyknęła stojąca obok kobieta. Inny z kombatantów, także nie miał zaproszenia, pokazał jednak ordery i legitymacje. - Uczestniczyłem w powstaniu. Proszę mnie wpuścić - przekonywał. Te argumenty także nie odniosły skutków. Warszawiacy stojący obok krzyczeli: "hańba", "skandal", "jesteście jak Niemcy".
Tuż przed godziną "W" do przejścia podjechał kombatant na wózku inwalidzkim. - Tego pana też nie wpuścicie? - rzucił, ktoś z tłumu. Urzędniczka sprawdzająca przepustki poprosiła o czerwoną. Nie miał. - Nie wejdzie Pan - usłyszał.
Inni przekonywali, że specjalnie na obchody przyjechali z Afryki, czy ze Stanów Zjednoczonych. - Trzeba nie mieć sumienia, by tak traktować tych ludzi - rzucił ktoś z tłumu. - Filmujcie to i pokażcie jak w Polsce traktuje się kombatantów - zachęcała informatora "Rz" jedna z kobiet. Sytuacja uspokoiła się, gdy zawyły syreny. Godzina "W".
Ludzie zatrzymali się. Krzyki ustały. Jednak po chwili sytuacja znowu zrobiła się napięta. Po chwili zabrzmiał polski hymn. - Nawet twarzą do sztandaru nie stanie - rzucił ktoś z tłumu w stronę urzędniczki. Po hymnie kilku kombatantów znowu ponowiło próbę, by wejść do strefy pierwszej. - Chciałbym tylko złożyć kwiaty - przekonywał starszy pan. Tym razem także bez skutku. - Filmujcie to, filmujcie. To skandal - krzyczały panie stojące obok kombatantów. W końcu jeden z nich postanowił wrócić do domu. W tym momencie ktoś krzyknął w stronę pilnujących porządku funkcjonariuszy: "Nie wstyd wam? Ci ludzie walczyli, by pani żyła w wolnym kraju.".
Dziś o 17.00 w Bielsku-Białej
zawyły syreny, mija 69. rocznica Powstania Warszawskiego. W mieście
zorganizowano obchody rocznicy.
Na Placu
Wojska Polskiego w godzinach 8.00 – 14.00 pod hasłem „Ich krew, za naszą
wolność” można było honorowo oddać krew. W akcji zarejestrowało się 29
osób, krew oddało 17 osób. Przy autobusie została wystawiona Warta
Honorowa Grupy Rekonstrukcyjno - Historycznej Narodowych Sił Zbrojnych. Z
obchodami 69. rocznicy Powstania Warszawskiego zbiegło się otwarcie
wystawy „Warto być Polakiem”. Ekspozycja będzie prezentowana na Placu
Bolesława Chrobrego w Bielsku-Białej w dniach 1-7 sierpień 2013.
- Wystawa która prezentujemy jest związana z życiem i
prezydenturą śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest to wystawa
prezentująca jego myśl polityczną, podejście do Polski i do patriotyzmu.
Połączenie wystawy z 69. rocznicą Powstania Warszawskiego nie było
przypadkowe, gdyż śp. Lech Kaczyński bardzo mocno podkreślał wagę
Powstania Warszawskiego, a jego „oczkiem w głowie” było Muzeum Powstania
Warszawskiego które mieści się w Warszawie - mówił Przemysław Drabek, Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej.
- Śp. Lech Kaczyński przykładał wielką uwagę do pamięci
historycznej jako wartości nadrzędnej dla Polaków, myślących w sposób
patriotyczny, w sposób który wyraża troskę o ojczyznę, a niestety pamięć
historyczna jest bardzo często zaniedbywana i „wkładana do szuflady”.
Na pytanie „Dlaczego warto być Polakiem” odpowiada wystawa, z którą
warto się zapoznać - mówił Jacek Falfus, Poseł RP, PiS http://www.radiobielsko.pl/news/18584-Ich-krew-za-nasza-wolnosc---fotore...
W ramach obchodów 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przed
Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i AK spotkali się Powstańcy,
przedstawiciele władz, by uczcić pamięć poległych. W uroczystościach
wziął udział minister Sławomir Rybicki.
Wieńce od przedstawicieli partii składane były już po zakończeniu
oficjalnej części uroczystości; prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył
wieniec wraz z przedstawicielami klubu PiS.
Na uroczystościach obecny był metropolita warszawski kard. Kazimierz
Nycz. W uroczystościach przed pomnikiem Gloria Victis udział wzięli
także reprezentanci Sejmu i Senatu; w imieniu marszałek Sejmu Ewy Kopacz
wieniec złożyła poseł PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Kwiaty złożyli
także działaczka opozycji w PRL Maria Dmochowska i Tadeusz Filipkowski,
prezes Fundacji Filmowej AK.
Powstańców warszawskich i
stowarzyszenia kombatanckie reprezentowali także wiceprezes Związku
Powstańców Warszawskich Edmund Baranowski, prezes Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski oraz prezes okręgu
warszawskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław
Krakowski. Hołd powstańcom oddała także delegacja Rady Ochrony Pamięci
Walk i Męczeństwa.
O godz. 17 - w godzinę "W" – dźwiękiem syren alarmowych oddano hołd
Powstańcom Warszawskim. Z udziałem Prezydenta RP Bronisława
Komorowskiego w 69. rocznicę wybuchu Powstania odbyła się uroczystość
przy pomniku Gloria Victis na wojskowych Powązkach.
Polityka wdarła się na te uroczystości i tak łatwo ich nie opuści, ale widać, że się cofa i to nas cieszy - komentuje doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, historyk Tomasz Nałęcz - Moim zdaniem było znacznie, znacznie lepiej niż w latach poprzednich. Myślę, że to efekt dramatycznego apelu gen. Ścibora-Rylskiego, ale jest to też efekt braku społecznej aprobaty dla tych gwizdów.
Małgorzata Kidawa-Błońska - wiceprzewodnicząca klubu PO w Sejmie, przewodnicząca warszawskiej PO, składała wieniec w imieniu Sejmu.
- Przyznam że szłam na uroczystość przygotowana na gorsze zdarzenia, niż faktycznie miało to miejsce. Było zdecydowanie spokojniej niż w poprzednich latach. Oczywiście nic nie zmieniło się w zachowaniu posła Antoniego Macierewicza, przyszedł spóźniony, dostał oklaski. Nie był sam, szedł w towarzystwie posła Marka Suskiego, którego widok wywołał prawdziwe owacje. Ogólnie, mam wrażenie, że określonego typu publiczności było mniej niż w poprzednich latach, w tym także ludzi, spoza Warszawy, którzy są przywożeni autobusami pod cmentarz. Pojawiło się też mniej osób sprzedających wydawnictwa popularne w środowiskach prawicowych. Generalnie jest więc lepiej, na razie o 1/4 wobec 2012 r., z czasem liczę, że uda się wyciszyć niepotrzebne emocje - mówi posłanka PO.
Marsz
narodowców kieruje się na Cmentarz Powstańców Warszawy. - W marszu idą
głównie młodzi. Krzyczą przede wszystkim 'duma, duma, narodowa duma' i
'jeden Niemiec - jedna kula'. Słychać też hasła 'NSZ - Narodowe Siły
Zbrojne', 'bohaterom cześć i chwała', 'Polacy, gdzie macie flagi?',
'wrogom Polski żyć nie damy', 'Armia Krajowa, niech żyje Armia Krajowa',
'wolność, godność, niepodległość, czy znane z boisk 'biało-czerwone to
barwy niezwyciężone'. Co jakiś czas któryś z uczestników marszu odpala
petardę. Do przechodniów maszerujący skandowali 'chodźcie z nami',
jednak pasażerowie na przystankach wyglądali raczej na
zniecierpliwionych - relacjonuje Michał Radkowski z Gazety Wyborczej
This is Poland calling. This is Warsaw calling. This is Warsaw calling. Warsaw calling. Warsaw calling all the free nations.
I był odzew ... nie państw, armii sprzymierzonych, ale ludzi
Do
heroicznej walki warszawiaków z hitlerowskimi okupantami w sierpniu
1944 roku przyłączyli się obcokrajowcy. Byli wśród nich Węgrzy, Słowacy,
Francuzi, Gruzini, Belgowie, Holendrzy, Grecy, Brytyjczycy, Włosi,
Ormianie, Rosjanie, Burowie, a także Azer, Czech, Ukrainiec, Rumun,
Australijczyk i Nigeryjczyk.
Wielu warszawiaków czeka już przy Cmentarzu Powstańców Warszawskich przy ul. Wolskiej. O godz. 19.30 zacznie się tu modlitwa ekumeniczna, a po niej rozpocznie się polowa msza święta. Obecność zapowiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Jest dość dużo policji, która sprawdza torby osób wchodzących do sektorów. Ludzie boją się, czy będą mogli podejść do pomnika Polegli Niepokonani, by zapalić znicz.
Na marszu narodowców nie
było w tym roku polityków. Gdy maszerujący doszli do Cmentarza Cmentarza
Powstańców Warszawskich przy Wolskiej. przyjęła ich pani Wanda,
społeczna opiekunka cmentarza. Zaapelowała, by uszanować pamięć tych,
którzy walczyli i nie kłócić się nad ich grobami, co uczestnicy marszu
przyjęli oklaskami. Potem złożyli wieńce i zapalili znicze.
Na Cmentarz Powstańców przy ulicy wolskiej przyjechał prezydent Bronisław Komorowski. Jest spokojnie, chociaż niektórzy ludzie są niezadowoleni: - Nigdy tak nie było. Wszystko pogrodzone. Zza barierek można sobie popatrzeć na puste krzesła - mówią.
Trzeba pamiętać nie tylko żołnierzach ginących w walce, z bronią w
ręku, ale też o cywilach, którzy ginęli w wyniku masowych mordów
będących skutkiem Powstania Warszawskiego – mówił Prezydent RP przy
pomniku „Polegli-Niepokonani 1939-1945”. Jesteśmy w miejscu szczególnym, gdzie pochowano i żołnierzy z 1939
roku z obrony Warszawy, i żołnierzy ginących w czasie ofensywy
styczniowej w 1945 roku, ale przede wszystkich tutaj chowano mieszkańców
Warszawy, także Żydów z Getta Warszawskiego - mówił.
- Warto w tym miejscu powiedzieć, że aby móc mieć pełny obraz, w pełni
rozumieć, w pełni przeżywać Powstanie Warszawskie trzeba pamiętać – nie o
drugiej stronie medalu, bo to ta sama strona medalu – o dodatkowym
istotnym elemencie jakim była nie tylko śmierć w walce żołnierzy z
bronią w ręku i śmierć osób cywilnych, którzy masowo ginęli w wyniku
masowych mordów, które przecież były skutkiem Powstania Warszawskiego.
Musimy o tym pamiętać - podkreślał prezydent.
Bronisław Komorowski zaznaczył, że trzeba powiedzieć o tym
niejednoznacznym losie ludności cywilnej, bo przecież w jakiejś mierze w
czasie Powstania Warszawskiego wszyscy byli żołnierzami, bo powstanie,
tak jak każdy inny akt zbrojny, wychodzący z podziemia, partyzantka,
konspiracja nie mogą istnieć bez poparcia ludności cywilnej.
- Tak było i w Warszawie. Warszawiacy przeżywali euforię pierwszych
sukcesów, ale także gehennę i dramat mordów na niespotykaną skalę w
całej Warszawie, a szczególnie tutaj w dzielnicy Wola - podkreślił.
Na Powązkach tłumy Warszawiaków, serce rośnie, że Pamięć wśród Narodu nie ginie. W skłąd oficjalnych delegacji składających kwiaty weszli bezimienni prezydent i prezes kancelarii ministrów. Mimo apelu Generała Ścibora-Rylskiego, nie obyło się bez gwizdów.
To prawda. Tłumy rodziców ze swoimi pociechami, co mnie osobiście szalenie cieszy. Zapadł mi w pamięć taki obrazek... Uczestniczka Powstania Warszawskiego w tłumie Legionistów, staruszka, schorowana, pochylona, opierająca się o laskę. Któryś z braci zaproponował jej żeby usiadła. Odmówiła. Stała wśród nas i modliła się. Obok niej młodzi ludzie, dzieciaki, również w koszulkach powstańczych. Co tu ukrywać łezka zakręciła mi się w oku. Cieszy postawa wielu osób, także podczas hymnu państwowego.
Ogromny szacunek dla osób ogarniających to wszystko. Chorągiewki, znicze, itd. Otrzymałem jedną z chorągiewek, wracając podarowałem ją jednemu dziecku. Przepełniała je radość. Duch w Narodzie nie ginie. Dziękuję wszystkim, którzy dziś tam się pojawili.
Mnie osobiście wzruszyło dziecko 3 letnie śpiewające "Cześc i chwała bohaterom". Bardzo dobrze zorganizowane uroczystości na Powązkach. Mega duży + za dawanie wody starszym ludziom.
- Bartycką ciągną tłumy na Kopiec Powstania Warszawskiego. Wśród ludzi wielu młodych, ubranych w koszulki kibicowskie. Rzuca się w oczy duża ilość radiowozów policyjnych i samochodów straży miejskiej - donosi nasz reporter Jarosław Osowski.
Skandal! Jarosław Kaczyński nie wpuszczony pod pomnik
Po
zeszłorocznej uroczystości pod pomnikiem, podczas której nie pozwolono
nam złożyć kwiatów w czasie oficjalnej uroczystości, nie miałem
wątpliwości, że także dziś nie będzie sielanki. Jednak w tym roku
Platforma posunęła się o wiele dalej. Urzędnicy mieli zakaz wpuszczenia
posłów Prawa i Sprawiedliwości pod pomnik „Gloria Victis”. Jarosław
Kaczyński stał za barierkami i czekał aż wszyscy oficjele wyjdą ze
strefy ograniczonej płotkami. Strażnik miejski pilnował osobiście, aby
Premier Kaczyński nie wszedł zanim wszyscy się nie rozejdą. Prawo i
Sprawiedliwość oraz wszyscy inni mogli składać kwiaty dopiero po
zakończeniu Platformerskiej oficjałki. Pani Agnieszka Pawelec, stojąca
jak Cerber przy wejściu do strefy VIP, poinformowała mnie, że nie mamy
wstępu pod pomnik dlatego, bo nie jest to uroczystość państwowa, tylko
miejska. Z Antonim Macierewiczem jednak przedarliśmy się (dosłownie)
przez kordon ochroniarzy i oddaliśmy cześć powstańcom pod pomnikiem.
Oczywiście
nie miał problemów Tusk, aby z wieloma ochroniarzami wejść pod pomnik.
Również w licznej obstawie łysych jegomości wszedł prezydent. Chociaż z
miastem mają mniej lub tyle samo wspólnego, co Jarosław Kaczyński, który
jest mieszkańcem i posłem z Warszawy. Przed uroczystością jeden z
kombatantów apelował, aby w milczeniu obchodzić uroczystość, nie buczeć i
nie bić braw. Kwiaty składali przy absolutnym milczeniu zgromadzonych:
jako naród prezydent Komorowski (W HOŁDZIE BOHATEROM - NARÓD, tak
brzmiał napis na wieńcu składanym przez prezydenta), prezydent Warszawy,
Sejm i Senat. Co ciekawe, z nazwiska wymieniano tylko niektórych.
Pominięto Hannę Gronkiewicz-Waltz (pewnie ze strachu, że zostanie
wygwizdana i Stanisława Karczewskiego Wicemarszałka Senatu z PiS, aby
nie bito mu braw. Jednak kiedy kwiaty składali Tusk i Bartoszewski,
pomimo apeli odezwały się gwizdy. Wszyscy inni, nie będący oficjalnymi
delegacjami platformerskich władz, mogli złożyć kwiaty dopiero po
opuszczeniu cmentarza przez władze państwowe. I w ten sposób władza
spowodowała, że znowu są oni i my. Oni -władza, która nie chce świętować
z obywatelami i obywatele, którym odmawia się świętowania podczas
oficjalnych uroczystości. To pewnie praktyczna realizacja hasła: zgoda
buduje. Ludzie jednak dali wyraz swoim uczuciom. Kiedy wychodził Tusk i
Komorowski zostali wygwizdani, a kiedy Jarosław Kaczyński i my
składaliśmy kwiaty, bito gromkie brawa. To jest odpowiedzią, dlaczego
ta władza tak wypacza nasze święta. Boi się prawdziwej oceny
społeczeństwa. Bo jest to władza nieakceptowana przez zwykłych ludzi,
która nie znosi, jeśli jej się mówi, co się o niej myśli i także nie
jest w stanie ścierpieć, jeśli komuś innemu niż im bije się brawo. Co
jeszcze wzbudziło moje zdziwienie? Dziękowano telewizji TVN za jakąś
pomoc...
Dziś
modliłem się również na cmentarzu Powązkowskim przy grobie mojego
stryja, który zginął w powstaniu o to, aby w przyszłości pod pomnikiem
powstańców kwiaty mogli oficjalnie składać potomkowie powstańców, a nie
Wehrmachtu. Panie Boże spraw!
Podczas samej uroczystości nie do końca podobało się zebranym za sektorem dla oficjeli, że wraz ze po zakończeniu składania symbolicznych wieńców, ogłoszono koniec uroczystości, wojsko odmaszerowało. Tak jakby był koniec imprezy. Uważam, że w trakcie było o wiele spokojniej niż w latach poprzednich. Mój prezes dbał bardzo, by uniknąć posądzenia o manifestację polityczną. Celowo unikał rozmów, nie zatrzymywał się w tłumie.
Uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego rozpoczęły się hymnem Polski i 'Marszem Mokotowa'. W tym roku nie przyjechała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ratusz reprezentował wiceprezydent Jarosław Dąbrowski. Przyszli także burmistrz Mokotowa Bogdan Olesiński i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Sejm reprezentowała Joanna Fabisiak.
Na kopcu zebrał się kilkutysięczny tłum, w którym wyraźnie dominują ubrani w kibicowskie koszulki młodzi ludzie. Nie było jednak żadnych gwizdów, po przemówieniach rozlegały się oklaski. Największe dostał Eugeniusz Tyrajski, który walczył na Mokotowie, w Pułku "Baszta".
Na Kopiec tradycyjnie przybyła sztafeta pokoleń z ogniem z grobu Nieznanego Żołnierza, na jej czele inny powstaniec z Pułku "Baszta", Jerzy Grzelak, a wraz z nim żołnierze i harcerze.
Pod pomnikiem, na szczycie kopca, od ognia zapalono ognisko, które będzie płonęło przez 63 dni, pilnowane przez dzień i noc przez straż miejską.
Po przemówieniu wiceprezydenta Dąbrowskiego zgromadzeni na Kopcu kibice kilkukrotnie zakrzyknęli "bohaterom cześć i chwała". Następnie wieńce zaczęli składać przedstawiciele partii politycznych.
Po oficjalnych uroczystościach na Kopcu Powstania, na których nie było głównych polityków, a Warszawę reprezentował wiceprezydent Jarosław Dąbrowski, swoje uroczystości zorganizowali tu kibice.
Rozpalili morze rac. Zgromadzili się wokół pomnika, odśpiewali hymn, nawet do 4 zwrotki. W tej chwili już się rozchodzą.
Wg dokumentów w 1947 r. zarejestrowany przez Wydział I WUBP Poznań jako TW „Zdzisławski". Wykorzystywany do 1964 r., kiedy to wyprowadził się z Poznania do Warszawy. Równocześnie, przynajmniej do 1956 r., współpracowała z Departamentem I i Departamentem II MSW. Wg zachowanych dokumentów inwigilował swoją żonę i byłą teściową żony (matkę cc „Jarmy", Olgę Kochańską, zamieszkałą w USA), jak również rozpracowywał Międzynarodowe Targi poznańskie i środowiska polonijne w USA. W sierpniu 1984 r. wszedł w skład Obywatelskiego Komitetu Obchodów 40. Rocznicy Powstania Warszawskiego. Należał do grupy inicjatywnej utworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego i w składzie Rady Honorowej Budowy Muzeum. Współorganizował Związek Powstańców Warszawy i od 1990 r., z przerwami, pełni do dzisiaj funkcję prezesa Zarządu Głównego. Od 1 XII 2004 r. członek Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari. Gen. bryg. w st. spocz.
(7 V 2005). Odznaczony Krzyżem Komandorskim z gwiazdą i Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski (AIPN, 00945/2125, Teczka personalna TW „Zdzisławskiego" (Zbigniewa [Ścibora]-Rylskiego) K.A. Tochman, Michał Fijałaka..., s. 139-142; Informacje Zbigniewa Ścibora-Rylskiego z lat 1993-1994 i Wandy Pawłowicz, 2011 r.
Każdy może sobie sobie ten życiorys przeczytać. Jest on jak najbardziej wiarygodny. Pochodzi ze źródeł IPN.
Jakże TRAGICZNA prawda wyziera z tego życiorysu, która pozwala nam zrozumieć zachowanie Zbigniewa Ścibor-Rylskiego w dniu 1.08.2012 stającego w obronie obecnej władzy.
Nikt gen. Ścibor-Rylskiemu nie odbiera zasług z okresu II wś. Za powyższy okres jego życia należą mu się słowa uznania za prawość i przestrzeganie przysięgi AK - nieustającej walki z wrogiem Polski i Polaków.
Po tym okresie Zbigniew Ścibor-Rylski to już zupełnie inny człowiek.
Informacje o Zbigniewie Ściborze-Rylskim są do wglądu w IPN - sygnatura akt AIPN, 00945/2125, Teczka personalna TW „Zdzisławskiego" (Zbigniewa [Scibora]-Rylskiego).
Każdemu pozostawiam do osądu postawę Ścibora-Rylskiego i niech każdy odpowie sobie na pytania:
- co powiedzieliby jego koledzy i podwładni, którzy przysięgali lojalność Polsce po grób i nigdy nie poszli na współpracę z wrogami Polski i Polaków, a dzis leżą w wielu miejscach w dołach śmierci jak ci na „łączce" na terenie cmentarza na Powązkach w Warszawie?
- jaką ocenę dostałby od swoich przełożonych za powojenną postawę: pochwałę, medal czy rozstrzelanie, czy jego postawa nie jest to zdrada ideałów AK i wolnej Polski?
- czy on ma moralne prawo pouczać polskich patriotów jak należy się zachowywać w obliczu terroryzujących ich, oszukujących i kłamiących przeciwników?
- czy jego słowa w dniu 1.08.2012 są słowami wolnego Polaka czy też osoby całkowicie uzależnionej od rządzących w Polsce postkomunistów?
- czy nie jest to tragiczne, że rzekomo w wolnej Polsce Prezesem Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawy jest były TW UB?
Skąd redaktor Adamek wie, czyimi zwolennikami były osoby
„buczące”? Czy mieli jakieś emblematy, flagi partyjne, koszulki? A może
mieli wypisane na czołach, że popierają Prawo i Sprawiedliwość?
Godzinę po Godzinie „W” Agata Adamek opowiadała widzom, czy w czasie składania wieńców było słychać buczenie:
Może to naiwność, ale nie byłam odosobniona w nadziei, że po
dramatycznym i przejmującym apelu 97-letniego generała, że ten apel
zostanie wysłuchany. Okazało się to jednak wiarą nadaremną. Apel nie
został wysłuchany. Były też gwizdy jak w ubiegłym roku, było buczenie… Chociaż było tego mniej – to też trzeba powiedzieć. Generał
apelował przed rozpoczęciem uroczystości o to, by nikt – ani zwolennicy
Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości, ani ci, którzy
chcieliby przywitać na przykład oklaskami prezydenta i premiera, nie
wyrażali w ten sposób swoich uczuć.
Tu mamy propagandę łagodną. Zdaniem pani przed kamerą, zwolenników premiera świerzbiły ręce do oklasków, a ci drudzy... wiadomo.
Przypomnijmy, chodzi o apel gen. Ścibor-Rylskiego wygłoszony na
początku uroczystości, by godnie uczcić pamięć bohaterów walczących o
wolność Polski w 1944 r.
Adamek puentowała tak:
Posłuchali tylko jedni – ci, którzy ewentualnie chcieliby –
myślę, że tacy tu byli - powitać oklaskami prezydenta i premiera. Nie
przywitali natomiast zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości - apelu nie
posłuchali.
Na początek wyjaśnijmy, że osób „buczących” była na Powązkach
naprawdę garstka. Pojedyncze głosy odezwały się tylko w momencie, gdy
wieniec składali premier Donald Tusk z Władysławem Bartoszewskim. I nie
ma się co dziwić – po wyzwiskach, jakimi z lubością rzucał człowiek
tytułowany w mainstreamowych mediach „profesorem”, należało się
spodziewać, że jego obecność nie zostanie przyjęta spokojnie.
Ale podstawowe pytanie brzmi – skąd redaktor Adamek wie,
czyimi zwolennikami były osoby „buczące”? Czy mieli jakieś emblematy,
flagi partyjne, koszulki? A może mieli wypisane na czołach, że popierają
Prawo i Sprawiedliwość? Jej teza nie ma najmniejszego uzasadnienia.
Jest najczystszą polityczną manipulacją, w jakiej funkcjonariusze stacji
z Wiertniczej się specjalizują. Widzom podaje się ją nie łyżeczką, ale
potężną chochlą.
Do pełnego obrazu groteskowego służalstwa Adamek dorzuciła opis
zakochanych w premierze i prezydencie. Reporterka odnalazła w ich
myślach nieprzebraną chęć zgotowania gorących oklasków na widok
miłościwie panujących nam urzędników i doceniła ich godną reakcję na
apel gen. Ścibor-Rylskiego.
Adamek stwierdziła też, że buczenie było słychać również w czasie
składania wieńca przez Bronisława Komorowskiego. Co ciekawe, jak sama
relacjonowała, sam prezydent tego nie słyszał…
Pozostaje nam współczuć widzom TVN24, przyjmującym za prawdy
objawione treści pojawiające się w tej stacji. Jedynym uzasadnieniem dla
śledzenia jej audycji są studia nad współczesną propagandą.
Pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego na Targu Rakowym w Gdańsku
odbyły się uroczystości w 69 rocznicę Powstania Warszawskiego. Hołd
mieszkańcom stolicy złożyły m.in. przedstawiciele władz, organizacji
społecznych i politycznych, kombatanci.
Krótko przed godziną 17 na
placu Okulickiego, zebrali się przedstawiciele wielu środowisk i
przedstawiciele samorządu, aby uczcić 69 rocznicę wybuchu Powstania
Warszawskiego. Były kwiaty i przemówienia.
Zanim złożono wieńce, wszyscy w
skupieniu oczekiwali na sygnał syren, które w całej Polsce odezwały się
równo o 17.00, ku czci i pamięci Powstańców. Później złożono wieńce a
przemówienie wygłosił poseł Włodzimierz Bernacki, który gloryfikował
postawę i bohaterstwo walczącej Warszawy.
- Żołnierze wykonywali swój obowiązek. Każdy kto sięgnął po broń, czynił to z wielka karnością i odpowiedzialnością – mówił poseł.
Dziś
szczecinianie przygotowali specjalny prezent, uwzględniając, myślę
odpowiedniego adresata (który często gloryfikuje ZSRR i jego dorobek).
Nie dla "pomnika wdzięczności dla Armii Czerwonej" w Szczecinie!
Legioniści z Nieporętu uczcili bohaterów Powstania Warszawskiego.
Zdjęcia wykonane w lesie w miejscu gdzie polegli żołnierze AK.
Nas ok. 10 osób, zapalamy znicze, śpiewamy hymn, "cześć i chwała", odpalamy race. Osiedlowe obchody na Białołęce zaczęliśmy od wywieszenia transparentu:
a o 17.00, pamiętając ogólną znieczulicę lat poprzednich, zablokowaliśmy
główne skrzyżowanie na os. Derby z racami, biało-czerwonymi świecami i
hasłami godnymi TEGO dnia. Patrząc na reakcję ludzi, zdecydowanie miało
to sens - wyszło godnie, zdecydowanie. Godzina "W", Plac Wolności w Łodzi. ŁKS WRW Gang
zdjęcie z cmentarza w Kraśniku Fabrycznym dziś skromnie ale w przyszłym roku będzie ładniej
[IMG]
Squadron jak co roku....
Cześć i Chwała Bohaterom !!!
W Zielonce powstała następująca praca:
na Bemowie powstała nowa Powstańcza praca!
1.85mx10m
w bardzo widocznym i ruchliwym miejscu Wilanowa, które powstało przy okazji nadchodzącej rocznicy Powstania Warszawskiego
na Woli ludzie nie kryli swojego oburzenia tym, że nie mogą podejść pod pomnik Polegli Niepokonani, zachowanie organizatorów poniżej wszelkiej krytyki...co do marszu z Bemowa to na wielki plus, ludzi ok. 500, oczywiście nie wydano zgody na podejście pod sam pomnik...
-------------------
Co tu dużo pisać. Było godnie, jak zwyk(L)e.
Dzięki wielkie za pomoc, ofiarność i aktywność całej braci legijnej, a także pozdrowienia dla przyjaciół ze Szczecina, Sosnowca i Elbląga, którzy także w dużych liczbach byli tego dnia razem z nami. Od rana widoczni byliście wszędzie, jak zawsze w dużych liczbach. Przykrych incydentów nie zarejestrowaliśmy i oby nic takiego do naszych uszu już nie dotarło. Wielkie wyróżnienia także dla dzielnic. Serce rosło gdy przemieszczając się od rana z dzielni na dzielnię, widać było jak praktycznie każda kładka i wiadukt były pięknie udekorowane odpowiednim transparentem. Sam widziałem ich przynajmniej kilkanaście. Wawer, Grochów, Śródmieście, Powiśle. Na bank byli też inni, także w innych, licznych miejscach w całej Polsce. Szacun dla was za wszystko co robicie.
I pamiętajcie. Powstanie Warszawskie to nie tylko 1 sierpnia. Krzepcie wzniosłe i jakże bliskie nam wszystkim ideały przez wszystkie 63 dni. Cześć i chwała bohaterom.
---------------------------------
Serce rośnie patrząc na rzesze młodych ludzi, którzy przychodzą na Powązki, aby oddać hołd Powstańcom.
O godzinie 17.00 nikt nie wstydził się łez.
----------------------------
W tym roku pierwszy raz uczestniczyłem w koncercie zakazanych piosenek. Bardzo fajnie to wyszło. Plac Zamkowy to bardzo dobre miejsce. Dobra organizacja, pełno wolontariuszy Muzeum ze śpiewnikami itp. Przekrój społeczny robi wrażenie, każda grupa wiekowa, dużo rodzin z dzieciakami. Jak popatrzyło się po ludziach, większość rzeczywiście śpiewała. Przyznam, że wrażenie piękne, chwyta za serducho jak tyle ludzi śpiewa takie pieśni.
----------------------------
Gdyby nie te klaksony to za komuny a i w latach 90tych jednego sygnału bys nie usłyszał.
A tam w latach 90-tych, jeszcze i po 2000 roku moim marzeniem było,żeby ulice stanęły i wszyscy trąbili, ale to wszyscy - bo nic innego nie było słychać.
Co do tematu - bardzo ciesze się z tak licznej obecności braci z naszych zgód. Piękne wieńce Zagłębia, Olimpii, Pogoni. Robią wrażenie. Piękna sprawa,że tylu z Was przybyło dzis by być 1 sierpnia w Warszawie.
Kopiec przed oficjelami ze zgodami - taki powrót do tego co było, wyszło idealnie.
Brawa dla dzielnic i fan clubów.
Warto.
-----------------------------
Wiesz, apel Ścibor- Rylskiego w kontekście tego jak zmienił się u niektórych stosunek do jego osoby w ostatnim czasie, mógł pozostać bez odzewu. Mnie to nie dziwi. Co do dzisiejszych uroczystości- cieszy wysoka frekwencja w Parku Dreszera (moim zdaniem wyższa niż w ubiegłych latach). Na Powązkach jak zwykle niezapomniany klimat. Wydawało mi się też, że z przyjaciół obecne było Bielsko- mam rację? PS: "Nam jedna szarża do nieba wzwyż i jeden order - nad grobem krzyż".
------------------------------------
Wszystko już w sumie zostało napisane. Ale dopiszę tylko jedno, a mianowicie jak wracałem autobusem do domu, w koszulce powstańczej, starsze małżeństwo zagaiło do mnie. Powiedzieli mi (cytuję!) "dzięki Wam, kibicom, młodym ludziom jeszcze żyjemy w tym kraju. Co wyprawiają rządzący to woła o pomstę do nieba. Gdyby Powstańcy, którzy wtedy walczyli o wolną Polskę to widzieli, to by ich rozstrzelali za te kłamstwa i mataczenie. Dzięki wam przestaliśmy z mężem (mówi kobieta) czytać gazetę wyborczą i namawiamy do tego naszych znajomych i rodzinę. Chwała wam młody człowieku za to, że macie tak wolne umysły i że próbujecie walczyć z całym tym syfem, jaki jest w naszym kraju i to może dzięki wam powrócą stare, dobre czasy (...) " No coś mniej więcej, ale aż zastygłem na moment, jak to usłyszałem. Nie wiem czy ze starości, czy z wzruszenia, ale obydwoje mieli łzy w oczach. A cały autobus w milczeniu się temu przyglądał i nasłuchiwał, bo Ci starsi ludzie dość głośno mówili. Dlatego WARTO ! Trwajmy w tym, co robimy każdego dnia i zarażajmy tym ludzi, a tym bardziej tych młodszych od nas. Na Powązki niestety dotarłem z opóźnieniem, ale na Kopcu, jak i na dzielnicach było wspaniale. Chłopaki ze zgód i fc naprawdę szacunek. Tyle kilometrów przejechać, żeby tylko na minutę przystanąć w ciszy i oddać hołd. Szacunek dla wszystkich, którzy tego dnia uczestniczyli w uroczystościach, bądź normalnie zatrzymali się w ciszy o 17:00. Dobrze, że to piszę, bo z wypowiedzeniem tego byłby problem. CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM !
edytka: el majoneze - trafiony zatopiony! Jednego koleżke pogoniliśmy, ale na spokojnie. "Niech jeden drugiego pilnuje".
-------------------------------------
O tym co dobre wszyscy już napisali wyżej, a ja popisuję się dwoma rękoma. Jedna uwaga o tym co złe i co ewentualnie można zmienić. Moi rodzice pojechali dziś wieczorem na Kopiec. Mieszkają pod Warszawą, w ciągu dnia być nie mogli, ale po pracy postanowili wpaść. Ojciec dumnie założył jedną z pierwszych edycji naszych koszulek-cegiełek, którą mu kupowałem. Chodzi czasami na mecze, ale ogólnie nie jest bardzo w klimacie. Miał mieszane uczucia, bo z jednej strony, mimo tego, że nie było w tym roku oficjalnego marszu, była tam masa ludzi od nas z legijnymi elementami i to budujące. Ale byli też tacy, którzy w tych naszych koszulkach w drodze na lub z kopca, śmigali z browarami w ręku, niektórzy na dość widocznym rauszu. Ja wszystko rozumiem, pogoda jest piękna, piwo jest dobre. Ale serio, można je chyba sobie walnąć chwilę później w parku/na osiedlu. Już pieprzyć wizerunek i to jak to wygląda, z szacunku do Powstańców i Miasta warto o takie rzeczy zadbać. Oczywiście, zdaję sobie sprawe, że 99% użytkowników forumki w życiu by czegoś takiego nie zrobiło. Piszę o tym, bo myślę, że każdy jeden taki melanżownik z Kotwicą na koszulce po jednej ostrej słownej reprymendzie, nigdy więcej z alkoholem na obchody nie przyjdzie.
-----------------------
Jak co roku ogromne wzruszenie podczas obchodów, w godzinie W na tą jedną chwilę w roku zamiera całe miasto jakby czas się zatrzymał. Rodziny z dziećmi małymi większymi to cieszy że uczą ich pamięci o bohaterach tamtych dni i pokazują że to tacy sami ludzie jak my a nie postacie z "książki od historii". Cieszę się że uczestnicząc w obchodach mogłem choć w taki sposób podziękować tym co oddali swoje życie i młodzieńcze lata po to żebyśmy mogli żyć w wolnej Polsce.
Co do okrzyków na Powązkach to uważam że swoje sympatie polityczne można na te 20 minut odłożyć na bok i ze względu na szacunek do powstańców zachowywać się godnie, mimo że na co dzień ja także bym tych skurvysynów utopił w łyżce wody. Ludzie 60-70+ rzucający obelgami co chwila itp to słabo wygląda i robi się dziwne widowisko. A i zapomniałbym ten happening przed bramą w asyście 20 mundurowych tez nie był potrzebny.
Ogólnie jak co roku obchody wyszły super! Dzięki wszystkim którzy dołożyli coś od siebie żeby wyszło wyśmienicie jak zawsze!
-----------------------------
To i ja podzielę się moją historią z wczorajszego, magicznego dnia.
W Godzinę "W" z kolegą byliśmy na Placu Krasińskich. Była tam grupka z transparentem odpalająca race, i ja również odpaliłem race, tyle, że już sam kilka metrów dalej. Po zakończeniu syren podeszła do mnie 50 letnia kobieta i zaczęła nam dziękować za pamięć itp. Następnie zaczęła mocno prosić, bym wręczył jej tą spaloną już racę. Byłem w lekkim szoku, zacząłem jej tłumaczyć, że jest już spalona, do niczego już się nie nadaję, jest gorąca i można się nią poparzyć, pobrudzić. Jednak kobieta mocno nalegała mówiąc: "moja mama walczyła w Powstaniu. Jest już w takim stanie, że nie może wyjść z domu. Chce jej przynieść dowód, jak młodzi ludzi pamiętają o Powstańcach. Na pewno się ucieszy". Byłem mocno zszokowany, racę oczywiście oddałem (z odciskami palców :P)
To obrazuje, że to co robimy przynosi radość i wzruszenie Bohaterom.
Na "zakazanych piosenkach" byliśmy grupą 10 osób. Klimat był niesamowity. Pełen plac ludzi jak na fecie mistrzowskiej. Wspaniały repertuar. Cały przekrój społeczeństwa śpiewający wspólnie. Tylko nagłośnienie mogło być lepsze.
Po koncercie udaliśmy się na Kopiec, gdzie zakończyły się uroczystości. Mimo przeciwności również masa ludzi schodziła w dół. Poczekaliśmy jak się rozluźni i wdrapaliśmy się na górę oddać hołd. Panorama Warszawy z tego miejsca co roku zapiera wdech w piersiach.
Wczoraj widząc ludzi stojących na Śródmieściu Południowym w godzinę W, totalnie mnie wzruszyło, że wreszcie ludzie zaczynają rozumieć, że PAMIĘĆ i HISTORIA w narodzie jest najważniejsza.
-----------------------------------
Wczoraj po uroczystościach na Powązkach poszliśmy wraz z kumplem na spacer (z przewodnikiem) powstańczy po Żoliborzu. Wspaniała inicjatywa organizatora, który tego właśnie dnia robił to za darmo BYło ok 100 osób i było naprawde zacnie. Tylkko trochę głupio, że człowiek mieszka tu od urodzenia a tak mało wie o niektórych miejscach... NO ale i to da się naprawić
-------------------------------------
Rok temu po „obchodach” na Kopcu pisałem, że ten rok będzie przełomowy: albo to co narastało przez ostatnie 2 lata pójdzie dalej (a to by dla mnie oznaczało wykreślenie tego punktu programu z mojego osobistego planu dnia na 01.08.), albo jakoś sami to ogarniemy (choćby nie wszystko było naszą winą, ale wszystko szło na nasze konto).
No i się „samo” ogarnęło Było godnie i bez przegięć.
Według mnie dobrym pomysłem była rezygnacja (nie wiem czy całkiem dobrowolna czy nie, ale chodzi mi o skutek) ze zorganizowanego, legijnego przemarszu – dzięki temu mniej jest osób „przypadkowych”, a przychodzą ci, którzy wiedzą po co tam idą. Fakt, że wobec braku HGW łatwiej o uniknięcie niestosownych zachowań, ale nawet wymieniany osobno nasz ulubieniec Kozłowski nie dostał gwizdów. I o to chodzi – wybiórcze (przepraszam za to określenie ) oklaski czy ich brak są wystarczającą demonstracją naszych poglądów w Tym dniu i w Tym miejscu.
Na plus oczywiście czterozwrotkowy hymn i ciche rozmowy ludzi po zakończeniu części oficjalnej: „Idziemy?” – „Nie, jeszcze Legia będzie odpalać race” – „A to zostajemy” I kolejki osób chcących uścisnąć dłoń albo zrobić sobie zdjęcie z Powstańcami.
Szkoda tylko tych gwizdów na Powązkach, ale na pewne rzeczy chyba niestety już nic nie poradzimy (bo i to nie nasza sprawka) – chociaż pomysł z „anonimizowaniem” niektórych oficjalnych gości był według mnie krokiem „drugiej strony” w dobrym kierunku i dawał nadzieję…
Transparenty różnego rodzaju „Solidarnych” też chyba w tym dniu zbyteczne. A już pani machająca przez kilka minut parasolem „Solidarnych” pod samym pomnikiem Gloria Victis to już zupełne pomylenie czasu i miejsca.
A jak się czyta te wszystkie relacje z obchodów dzielnicowych i innych akcji… Za rok będzie trzeba wziąć w robocie wolne na 01.08.
P.S. Jak by już się próbować czegoś czepić, to ideałem by było jakby w takich miejscach jak Powązki albo Kopiec cała legijna brać była w koszulkach „powstańczych” (albo „po cywilnemu jak ktoś woli), bo koszulki „mistrzowskie”, „Legia on tour” czy różne meczówki wyglądają według mnie lekko niestosownie.
-----------------------------
Duży plus za brak gwizdów na Woli a był Komorowski, Hanka i nasz ulubieniec Kozłowski. Wystąpienie tego ostatniego przemilczę, bo wymienianie kto będzie sponsorem remontu cmentarza to dla mnie żenada w tym dniu. Ale tego co działo się w związku z obecnością Komora nie da się przemilczeć. Wielki skandal i tyle. Barierki w takich odległościach, że ludzie nic nie widzieli, zaproszenia bez których nie dało się wejść, problem mieliśmy my z wejściem z wieńcem, różne organizacje ze sztandarami, co najgorsze rodziny i sami powstańcy. Teksty psów o zawijaniu przemilczę. JEDYNYM wieńcem który dostał brawa od wszystkich i jednocześnie JEDYNY który nie został pokazany na telebimie to nasz. Reklama tvn24 na koniec obchodów to też kpina. Podsumowując to czego kiedyś chciałem czyli obchodów z prezydentem to nie jest dobry pomysł.
Trwają
obchody rocznicy Powstania Warszawskiego. Kolejnej rocznicy, której
obchodzenie przybiera w pewnych kręgach kształt niezwykle pozytywnej
mody. Warto też, prócz zapalenia znicza, pomyśleć chociaż trochę o
odwadze tych ludzi, co wiem, że każdy czytelnik „DL” uczynił… Przeniósł
się chociaż na chwilę w wyobraźni do roku 1944, doznał ciarek i
wyobraził sobie strach jaki oni musieli czuć. Na pewno czuli, ale go
kontrolowali i walczyli, a to właśnie charakteryzuje ludzi odważnych.
Wrzucam fotki z warszawskiego Bemowa – z godziny 17:00 (autor: GP). Tam,
jak we wielu innych miejscach m.in. kibice Legii zablokowali ulicę (tu
Górczewską i Powstańców Śląskich) by pirotechniką podkreślić wielkość
tej daty. Na koniec odśpiewany został hymn narodowy. Takich relacji z
Warszawy będzie wiele w sieci – i super, bo to znaczy, że nowe pokolenie
pamięta…
MINSK MAZOWIECKI
Zbieramy sie w 20 osob na cmentarzu przy grobach zolnierzy Armii
Krajowej walczacych na terenie naszego miasta. Przyozdabiamy wszystkie
mogily okolicznosciowymi choregiewkami a takze zniczami wstazkami i
wiencami.Nastepnie udajemy sie pod pomnik Szarych Szeregow gdzie
skladamy wieniec. Na koniec wieszamy na wiadukcie dwa transparenty w
asyscie rac .
Jak co roku zbieramy się przyratuszowym parku o 16:30 i krótkim
przemarszem idziemy pod Pomnik Obrońców Radiostacji Armii Krajowej,
miejsca w którym co roku odbywają się obchody wybuchu Powstania
Warszawskiego. Na samych obchodach frekwencja, około myślę 80-100 osób, z
czego połowę stanowili kibice Legii. Sami byliśmy zaskoczeni na plus
frekwencją, bo zazwyczaj oprócz nas i paru kombatantów i ludzi z ratusza
nie było prawie nikogo. Nasza liczba 40-50 osób, też na plus, dużo
małolatów przyszło, których szczerze się nie spodziewałem i wszyscy
potrafili się godnie zachować, bez żadnej reprymendy
Trochę na pewno w propagandzie pomógł transparent, który wisiał w widocznym miejscu koło powstańczego grafu
W momencie zawycia syren odpalamy symbolicznie kilka rac, po czym
śpiewamy hymn. Wpisani jako ostatnia delegacja (zazwyczaj sami tak
chcemy) na samym końcu składamy duży wieniec-herbowy i znicz-herb, po
czym dostajemy brawa, ludzie z ratusza mówią, że ubarwiamy każde
uroczystości i są wdzięczni, że młodzi kultywują powstańczą tradycją, są
i będą zawsze. Szczególnie pokrzepiające były słowa pani Elżbiety
Sucheckiej - kombatanki z obwodu Dęby III AK.
----
A teraz refleksje ode mnie. Wielka piona dla chłopaków z Legii Białołęka
Os. Derby, którzy od rana na Powązkach zasuwali aż miło ze wszystkim i
miło było współpracować
Nie byłem o 17 na Powązkach, ponieważ byłem na uroczystościach
dzielnicowych, ale wszystko w tym najważniejszym momencie wyszło chyba
elegancko
1 sierpnia naładował mega pozytywnie do pracy u podstaw na rzecz
Ojczyzny, do poszerzania wiedzy na temat Powstania, Warszawy i historii
Polski. Słowa podziękowań od Powstańca z batalionu Parasol, zapamiętam
chyba na zawsze i łzy Pani, której matka była z " Baszty " i
opowiedziała historię powstańczego Mokotowa i śmierci Jej bliskich, to
coś czego nie da się opowiedzieć, trzeba usłyszeć. Warto było jak
zawsze. I tak jak napisał Arczi, 1 sierpnia to tylko symboliczna data,
która zapoczątkowała cały zryw, a tak naprawdę każdy z 63 dni był tak
samo istotny. Pamiętajcie też o Powstaniu i Powstańcach przez cały rok,
bo dla Tych Ludzi warto wszystko.
Edit: Zapomniałem
Ilość ludzi na Pl. Zamkowym na (Nie)zakazanych piosenkach powstańczych
zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Duch w narodzie chyba nie ginie, a się
coraz bardziej budzi, co jest bardzo pocieszające. Na Kopcu po 22, jak
nie było ludzi i poszliśmy sobie w 5 osób, też bardzo miło, szczególnie
widok małej dziewczynki z babcią i dziadkiem
Edit2: Więcej fot w miarę czasu
Gorzowski Stilon na obchodach 69. rocznicy Powstania Warszawskiego
To
tak dla lemingów zwanych potocznie tłumanami , którym po piętnaście
razy tłumaczę w czyich rękach są publiczne media w Polsce i dlaczego
kłamią.
p.s. - dziś w godzinę
zero, kiedy cała Polska wstrzymała oddech, miasto stanęło w bezruchu i
zawyły syreny w Całej Polsce w TVNie leciały " trudne sprawy" . . .
Na
placu Zamkowym pojawiły się setki warszawiaków. Przyszli, by zaśpiewać
powstańcze piosenki sprzed 69 lat, m.in. "Hymn Szarych Szeregów",... WIĘCEJ »
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas
czwartkowych uroczystości na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli
przypomniała tragedię mieszkańców tej... więcej »
~Zwykły Kowalski
Szkoda, że uroczystość była zarezerwowana tylko dla
władzy... Wyjątkowo duża liczba policjantów i barierek nie pozwalała
nawet zbliżyć się do pomnika. Za to jak pięknie wygląda oficjalny
przekaz z "odpolitycznionej" uroczystości...
Syreny alarmowe w godzinę „W”. W taki sposób stolica i prawie 250
innych miast Polski uczciły o 17.00 kolejną rocznicę wybuchu Powstania
Warszawskiego. Dokładnie 69 lat ... Niestety, mimo apeli powstańców o godne uczczenie pamięci ofiar walk o
Warszawę na Powązkach, nie obyło się bez incydentów. W trakcie składania
wieńców przez premiera Donalda Tuska i Władysława Bartoszewskiego, dało
się słyszeć pomruki i okrzyki z tłumu.
Uroczystości upamiętniające 69. rocznicę wybuchu powstania, odbyły się
wieczorem przed pomnikiem Polegli-Niepokonani na Cmentarzu Powstańców
Warszawy na Woli. Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił, że cywile
ginęli w masowych mordach, będących skutkiem powstania. – Ta pamięć nie jest łatwa, wymaga wysiłku od nas wszystkich, kiedy są to najczęściej bezimienne ofiary – mówił prezydent. W czasie uroczystości odmówiono modlitwę ekumeniczną.
Na Kopcu Powstania Warszawskiego na stołecznym
Mokotowie zapalono wieczorem ogień pamięci przyniesiony z Grobu
Nieznanego Żołnierza. Ogień – tradycyjnie zapalany w tym miejscu 1
sierpnia – będzie płonął przez
63 dni – tyle, ile trwały powstańcze walki.
Najsłynniejsze pieśni powstańcze zostały odśpiewane
podczas wieczornego koncertu „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane
piosenki” na Placu Zamkowym. Kilkanaście tysięcy osób odśpiewało
wspólnie tak znane pieśni jak „Sanitariuszka Małgorzata”, „Chłopcy silni
jak stal”, „Warszawskie
dzieci” i „Warszawo ma”.
O północy w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się premiera spektaklu teatralnego Marcina Cecko
„Kamienne niebo zamiast gwiazd”.
Kwiaty, wyjące syreny i miasto zamarłe w bezruchu. W czwartek cała
stolica od rana żyła obchodami 69. rocznicy wybuchu Powstania
Warszawskiego.
Składanie wiązanek kwiatów, wyjące syreny i miasto zamarłe w bezruchu, gdy zegary wskazały godzinę "W". Obchody na Cmentarzu Powązkowskim, na Cmentarzu Powstańców, a wreszcie na Kopcu Powstania Warszawskiego. W czwartek cała stolica od rana żyła obchodami 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
Zaczęło się w czwartkowy poranek, gdy prezydent Bronisław Komorowski złożył kwiaty na grobie generała Antoniego Chruściela "Montera" i generała Stefana Grota Roweckiego. Świadkami preludium obchodów byliśmy już jednak w środę wieczorem, gdy uruchomiono powstańczą iluminację na Pałacu Prezydenckim.
Marszałek Kopacz: "Dziękujemy wam za Polskę"
W południe odbyły się uroczystości w Parku Dreszera na Mokotowie. Najpierw złożono wieńce, później Marsz Mokotowa przeszedł pod "gołębnik" na ul. Puławskiej. Tuż po godzinie 14., podczas uroczystości pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej na rogu Wiejskiej i Matejki, marszałek Sejmu Ewa Kopacz mówiła m. in.: - Pochylamy głowy przed powstańcami i dziękujemy za Polskę.
Marszałek zapowiedziała też podjęcie działań prawodawczych w celu ochrony symbolu Polski Walczącej, "żeby nie został zbrukany".
Przemawiała też Hanna Gronkiewicz-Waltz: - Oddajemy hołd tym, dzięki którym żyjemy w wolnej Polsce - mówiła. - Historycy zgodnie mówią o Polskim Państwie Podziemnym jako o fenomenie na skalę światową, żadne inne państwo podziemne przez tyle lat okupacji nie miało struktur podziemnych.
Godz. 17: miasto staje w bezruchu
O godzinie 17 - w słynną godzinę "W", gdy zaczęło się Powstanie - w całym mieście wyją syreny, dzwonią dzwony. Samochody zatrzymały się w różnych punktach miasta, niektórzy kierowcy wysiadają z aut, ktoś odpala świece dymne i race, niektórzy wznoszą w górę biało-czerwone flagi. Stolica spontanicznie oddaje hołd swoim bohaterom. Równocześnie na Powązkach rozpoczęły się też oficjalne obchody powstania. Wieńce złożyli prezydent Bronisław Komorowski wraz z gen. Zbigniewem Ściborem-Rylskim i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Po nich - premier Donald Tusk i prof. Władysław Bartoszewski. Wówczas z tłumu rozległy się gwizdy i okrzyki "hańba".
Narodowcy: "kulka dla Niemca"
Po godz. 17 spod urzędu dzielnicowego na Bemowie ruszył marsz narodowców. Szli Górczewską w kierunku Cmentarza Powstańców Warszawskich. Wznosili okrzyki: "Jedna kulka, jeden Niemiec", "Duma, duma, narodowa duma". Nieśli biało-czerwone flagi i zielone sztandary ONR-u.
Na Cmentarzu Powstańców o godz. 19.30 rozpoczęła się modlitwa ekumeniczna, a po niej odprawiona została polowa msza święta pod pomnikiem "Polegli-Niepokonani 1939-1945".
Jesteśmy w miejscu szczególnym, w którym pochowano zarówno żołnierzy z 1939 r., z obrony Warszawy, jak i żołnierzy ginących w czasie ofensywy styczniowej w 1945 roku. Ale przede wszystkim tutaj chowano mieszkańców Warszawy, także i Żydów z getta warszawskiego. Są tu prochy najczęściej nierozpoznane i najczęściej nie do rozpoznania. Aby móc mieć pełny obraz, trzeba pamiętać o śmierci osób cywilnych, którzy ginęli w wyniku masowych mordów, które były skutkiem powstania warszawskiego. Musimy o tym pamiętać, ta pamięć nie jest łatwa, ta pamięć wymaga wysiłku od nas wszystkich, szczególnie wtedy, kiedy to są najczęściej bezimienne ofiary
- mówił biorący udział w obchodach na Cmentarzu Powstańców prezydent Bronisław Komorowski.
63-dniowe ognisko ku czci bohaterów
Późnym wieczorem odbyły się uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego. Rozpoczęły się hymnem Polski i "Marszem Mokotowa".
Na kopcu zebrał się kilkutysięczny tłum, w którym wyraźnie dominowali ubrani w kibicowskie koszulki młodzi ludzie. Nie było jednak żadnych gwizdów, po przemówieniach rozlegały się oklaski. Największe dostał Eugeniusz Tyrajski, który walczył na Mokotowie w Pułku "Baszta".
Na Kopiec tradycyjnie przybyła sztafeta pokoleń z ogniem z grobu Nieznanego Żołnierza; na jej czele biegł inny powstaniec z Pułku "Baszta" - Jerzy Grzelak.
Pod pomnikiem, na szczycie kopca, od ognia zapalono ognisko, które będzie płonęło przez 63 dni, aż do rocznicy kapitulacji powstania.
Z
wielką przykrością i zażenowaniem informujemy Państwa, że w dniu
wczorajszym doszło w Warszawie do niezwykle przykrej dla nas sytuacji. Po zakończeniu uroczystości
rocznicowych na Powązkach Wojskowych, poczet sztandarowy Zarządu
Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych wraz z reprezentacją
Zarządu Głównego udał się na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli.
Niestety pocztu sztandarowego wystawianego przez umundurowaną Grupę
Rekonstrukcji Historycznych NSZ oraz Sekretarza Zarządu Głównego ZŻ NSZ
nie wpuszczono na całkowicie odgrodzony teren cmentarza, na którym
odbywały się uroczystości. W podobnej sytuacji znalazło się wielu
Kombatantów i osób, które przyszły na groby pochowanych tam Powstańców -
członków swoich rodzin. Tego typu sytuacja nigdy wcześniej nie
miała miejsca, trudno też było ustalić, jaki był klucz wydawania kart
wstępu do "strefy zamkniętej". Wpuszczano bez problemu partyjnych
działaczy, miejskich urzędników, ludzi w średnim wieku, którym z całą
pewnością nie można przypisać kombatanctwa. Byliśmy też świadkami
niezwykle skrupulatnych kontroli dokonywanych przez funkcjonariuszy BOR,
przeprowadzano kontrole osobiste ... Kombatantów, harcerzy, dzieci, a
nawet księży, sprawdzano też dokładnie wnoszone wieńce i kwiaty.
Trudno nam komentować zaistniałą sytuację i te absurdalne środki
ostrożności, chyba nie oczekujemy też wyjaśnień od ludzi, którzy w taki
sposób zorganizowali nam obchody rocznicy wybuchu Powstania. W tym miejscu i w tym czasie taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć. Pozostał nam wielki żal, niesmak i złość.
W stolicy o godną oprawę obchodów wybuchu Powstania Warszawskiego
zadbali kibice, którzy w wielu miejscach Warszawy uczcili Godzinę "W", a
także wieczorne uroczystości pod Kopcem Powstania Warszawskiego.
Na oficjalne uroczystości rocznicy Powstania Warszawskiego nie wpuszczono wielu powstańców i kombatantów. - Wstydzę się, w głowie mi się to nie mieści - powiedział portalowi blogpress.pl niewpuszczony na obchody powstaniec por. Benon Janczewski.
- Mam komplet zaproszeń. Wczoraj byłem u prezydenta w Muzeum Powstania Warszawskiego, dzisiaj się umówiłem, że tutaj przyjdę, a tu okazuje się, że trzeba mieć jakieś dodatkowe partyjne... Byłem członkiem AK, byłem w Związku Radzieckim w niewoli, wydostałem się stamtąd i naraz dostaję taki plik zaproszeń i umawiam się na dziś i okazuje się, że to śmieć jest... Ja w ogóle nie rozumiem, wstydzę się... W głowie mi się to nie mieści - powiedział por. Benon Janczewski, którego nie wpuszczono na oficjalne obchody na Powązkach Wojskowych.
Podobnie potraktowano wielu innych powstańców i kombatantów. Straż miejska nie pozwoliła im dostać się w bezpośrednie sąsiedztwo pomnika Gloria Victis. - To skandaliczne, że do oficjalnych uroczystości nie dopuszcza się bohaterów, którzy walczyli o wolną Polskę - powiedział dziennikarzom "Gazety Polskiej Codziennie" Piotr Igliński, który na uroczystości przyszedł z babcią Ewą Orzechowską, 94-letnią dziś uczestniczką powstania.
Arogancję i butę stołecznych służb miejskich potwierdzają żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, którzy wydali dziś następujące oświadczenie:
Z wielką przykrością i zażenowaniem informujemy Państwa, że w dniu wczorajszym doszło w Warszawie do niezwykle przykrej dla nas sytuacji. Po zakończeniu uroczystości rocznicowych na Powązkach Wojskowych, poczet sztandarowy Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych wraz z reprezentacją Zarządu Głównego udał się na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli. Niestety pocztu sztandarowego wystawianego przez umundurowaną Grupę Rekonstrukcji Historycznych NSZ oraz Sekretarza Zarządu Głównego ZŻ NSZ nie wpuszczono na całkowicie odgrodzony teren cmentarza, na którym odbywały się uroczystości. W podobnej sytuacji znalazło się wielu Kombatantów i osób, które przyszły na groby pochowanych tam Powstańców - członków swoich rodzin.
Tego typu sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca, trudno też było ustalić, jaki był klucz wydawania kart wstępu do "strefy zamkniętej". Wpuszczano bez problemu partyjnych działaczy, miejskich urzędników, ludzi w średnim wieku, którym z całą pewnością nie można przypisać kombatanctwa.
Byliśmy też świadkami niezwykle skrupulatnych kontroli dokonywanych przez funkcjonariuszy BOR, przeprowadzano kontrole osobiste ... Kombatantów, harcerzy, dzieci, a nawet księży, sprawdzano też dokładnie wnoszone wieńce i kwiaty.
Trudno nam komentować zaistniałą sytuację i te absurdalne środki ostrożności, chyba nie oczekujemy też wyjaśnień od ludzi, którzy w taki sposób zorganizowali nam obchody rocznicy wybuchu Powstania.
W tym miejscu i w tym czasie taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć. Pozostał nam wielki żal, niesmak i złość. http://niezalezna.pl/44395-skandal-powstancy-warszawscy-niewpuszczeni-na...
W parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera przy pomniku Mokotów Walczy 1944 złożono wczoraj hołd poległym żołnierzom AK z pułku „Baszta” oraz innych oddziałów walczących w czasie Powstania Warszawskiego na Mokotowie.
– Mokotów spełniał bardzo ważną rolę w czasie Powstania, wszyscy byliśmy tego świadomi – mówił Wojciech Milic, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK „Baszta”.
– Bohaterstwo towarzyszyło wszystkim i całej Warszawie, która została zmieciona z powierzchni ziemi. Mokotów terytorialnie był trzy raz większy niż Śródmieście, ale wojska miał dwa razy mniej. Przez 57 dni zdołał jednak obronić całe Powstanie od południa – dodał Milic.
Prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK „Baszta” przypomniał, że na Mokotowie poległo 1700 powstańców.
– Siły zbrojne Mokotowa przekształciły się w dwa istotne pułki – „Baszta” i „Waligóra”. Ujawniły się władze państwa podziemnego, ujawnili się ci, którzy zadbali o nasz byt jako żołnierzy. Stało się jaśniej, byliśmy na swojej ziemi, sami się rządziliśmy. Ożywiło to próbę przebicia do Śródmieścia – wspominał Milic.
Pamięć powstańców uczczono „Marszem Mokotowa” odegranym przez orkiestrę reprezentacyjną policji, zapaleniem zniczy i złożeniem wieńców przed pomnikiem. Osoby szczególnie zasłużone w kultywowaniu pamięci i walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej uhonorowano Medalami „Pro Patria”, które jako odznaczenie cywilne przyznaje Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Po uroczystości w parku, jak co roku, wyruszył Marsz Mokotowa, który przeszedł przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z „Baszty”.
– Niemiecki atak szedł wzdłuż ogródków działkowych przy ul. Racławickiej. Na przedzie jechał czołg, za nim samochód osobowy z dowódcami, dalej na samochodach ciężarowych piechota i na końcu pojazd pancerny. Zaczęliśmy strzelać, ale nie do czołgów, to nie miałoby sensu – strzelaliśmy do żołnierzy, którzy siedzieli w otwartych ciężarówkach. Oczywiście zaczęli natychmiast wyskakiwać z samochodów, tworząc tyralierę. Ponieważ mieliśmy doskonały widok i każdego z nich na muszce, ponieśli wielkie straty w ludziach – wspomina Kazimierz Grzybowski ps. „Misiewicz”, który w czasie Powstania służył w randze podporucznika w pułku „Baszta”.
Powstańcze uroczystości odbywały się wczoraj także przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego, naprzeciw budynku Sejmu. Przyszła jednak na nie zaledwie garstka powstańców.
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapewniła, że Sejm obejmie prawną ochroną znak Polski Walczącej, słynnej kotwicy.
Warto w tym kontekście przypomnieć, że Platforma, forsując ten projekt na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, była odporna zarówno na krytykę posłów PiS, którzy podnosili, że ustawa nie jest dostatecznie przygotowana, jak i na zastrzeżenia Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Ofiarę powstańców czczono też wczoraj w innych miejscach Warszawy, m.in. przy pomniku Gloria Victis na cmentarzu Wojskowym na Powązkach, cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, placu Zamkowym i kopcu Powstania Warszawskiego.
Powstanie Warszawskie połączyło ludzi różnych wyznań, narodowości, poglądów politycznych. Po 69 latach od jego wybuchu nie wszystkim dane jest jednakowo uczcić ten wielki narodowy zryw.
Pod pomnik Gloria Victis znajdujący się na warszawskim cmentarzu Wojskowym na Powązkach nie zostali wpuszczeni przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, w tym prezes ugrupowania. Z kolei na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli nie pozwolono wejść m.in. grupie Rekonstrukcji Historycznych NSZ ze sztandarem Zarządu Głównego NSZ. Powód? Nadzwyczajne środki ostrożności. Komu więc zagrażały kombatanckie sztandary?
Gloria Victis nie dla wszystkich
Wczoraj w godzinę W na warszawskich Powązkach odbyły się oficjalne uroczystości. Nie obeszło się bez skandalu. Poseł Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnił w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl, że ochrona pilnie strzegła wejść za barierki, gdzie odbywały się oficjalne uroczystości. Nie wpuszczono ani byłego premiera Rzeczypospolitej, ani przedstawicieli największej partii opozycyjnej w Polsce. Za barierkami pozostali harcerze, kibice Legii Warszawa, delegacje organizacji kombatanckich i społecznych.
– Od bardzo wielu lat uczestniczę w uroczystościach obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego organizowanych pod pomnikiem Gloria Victis na warszawskich Powązkach. W ubiegłym roku nie pozwolono nam złożyć kwiatów w czasie oficjalnej uroczystości. W tym roku władza posunęła się o wiele dalej – wyjaśnił nasz rozmówca i dodał, że jemu i posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi udało się „przedostać” przez ochronę, ale było to bardzo trudne.
– Urzędniczka stojąca na straży wejścia dla VIP zatrzymała nas i poinformowała, że nie możemy wejść, ponieważ nie mamy specjalnego zaproszenia. Wyjaśniłem jej, że dotychczas takich zaproszeń nie wymagano. Pani ta stwierdziła, że nie są to uroczystości państwowe, lecz miejskie, i nie możemy wejść nawet jako posłowie RP – relacjonował nasz rozmówca.
Ponadto poseł Suski wyjaśnił, iż bulwersujące było także to, że za barierkami pozostał prezes Prawa i Sprawiedliwości, a jednocześnie były premier RP i szef największej partii opozycyjnej w Polsce.
– Premier Kaczyński był osobiście pilnowany przez jednego ze strażników miejskich. Musiał czekać, aż oficjalne władze opuszczą miejsce przy pomniku. Strażnik informował, kiedy delegacja PiS, na czele której stał prezes Kaczyński, będzie mogła złożyć wieniec i oddać hołd powstańcom – powiedział poseł Suski.
Podział na „my” i „oni”?
Jednocześnie parlamentarzysta zwrócił uwagę na skandaliczny podział osób mogących składać wieńce.
– Uczynili to jedynie prezydent RP, premier, reprezentacja Sejmu i Senatu oraz prezydent Warszawy. Tylko działacze Platformy Obywatelskiej mieli taką możliwość. Oczywiście prezydent Bronisław Komorowski wypisał się z partii, ale wywodzi się z tego ugrupowania. Wszyscy inni, niebędący oficjalnymi delegacjami platformerskich władz, mogli złożyć kwiaty dopiero po opuszczeniu cmentarza przez władze państwowe. Obecni przedstawiciele organizacji kombatanckich, społecznych, delegacja kibiców Legii Warszawa, harcerze i licznie zgromadzeni Polacy dopiero po oficjalnych uroczystościach mogli złożyć swoje wieńce i kwiaty – wskazał poseł PiS i dodał, że licznie przybyli na Powązki Polacy dali „wyraz niezadowoleniu na podział »my« i »oni«”.
– Kiedy kwiaty składali Donald Tusk i Władysław Bartoszewski, pomimo wcześniejszych apeli, odezwały się buczenia. Z kolei podczas składania kwiatów przez premiera Kaczyńskiego ludzie bili gromkie brawa – dodał poseł Marek Suski.
W jego ocenie, „takie działania są skandalicznym nadużyciem władzy”. – Uważam to za złamanie polskiej Konstytucji. Jakim prawem władze uniemożliwiają wzięcie udziału oficjalnej opozycji w obchodach wybuchu narodowego zrywu? Są to standardy niczym z Białorusi czy Korei Północnej. Na pewno nie miałoby to miejsca w pełni demokratycznym państwie prawa – podkreślił parlamentarzysta.
Uroczystości nie dla wszystkich
Problemy z uczestnictwem w obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego miały także osoby, które przybyły na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli, w tym przedstawiciele Narodowych Sił Zbrojnych. Zostali odprawieni z kwitkiem.
– Jako Związek Żołnierzy NSZ otrzymaliśmy od Miasta Stołecznego Warszawa ogólne zaproszenie na organizowane na cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli uroczystości upamiętniające 69. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W zaproszeniu tym nie napisano, że osoby, które wybierają się na uroczystości, muszą posiadać specjalne pozwolenia czy zaproszenia. Nie zostaliśmy o tym poinformowani przez organizatorów – wyjaśnił w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Karol Wołek, wiceprezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Jak wyjaśnił nasz rozmówca, organizację reprezentowała „czteroosobowa Grupa Rekonstrukcji Historycznych Narodowych Sił Zbrojnych ze sztandarem Zarządu Głównego ZŻNSZ i biało-czerwonymi opaskami na ramionach”.
– Osoby te były w pełni umundurowane. Po dotarciu na cmentarz wolski funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu nie zezwolili im na wejście na teren nekropolii. Wyjaśnili, że nie posiadają oni specjalnych zaproszeń, o których, jak wspomniałem, nikt wcześniej nie poinformował Związku Żołnierzy NSZ. W poprzednich latach nie wymagano takich zezwoleń – podkreślił Karol Wołek.
Wiceprezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych ponadto wyjaśnił, że z informacji, jakie posiada, wynika, że ich przypadek nie był odosobniony.
– Przedstawiciele NSZ po drodze spotkali inną, zaprzyjaźnioną grupę rekonstrukcyjną, która również nie posiadała zezwolenia na wejście i musiała zawrócić. Nasza reprezentacja spotkała wielu rozżalonych mieszkańców Warszawy w różnym wieku, którym również nie pozwolono na udział w uroczystościach rocznicowych – dodał nasz rozmówca, zaznaczając, że reprezentacja NSZ próbowała wejść na cmentarz Powstańców Warszawy z dwóch stron.
– Za każdym razem wymagano zaproszeń i uniemożliwiono im oddanie hołdu powstańcom. W ubiegłym roku osobiście uczestniczyłem w uroczystościach na cmentarzu Powstańców Warszawy, każdy mógł w nich uczestniczyć i wspólnie oddać hołd powstańcom. Były one otwarte. W tym roku niezrozumiale dla nas, bez wcześniejszego uprzedzenia organizacji kombatanckich, czyli osób najbardziej zainteresowanych uczczeniem tej rocznicy, wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Taka ochrona jest nieadekwatna do zagrożeń, jakie mogły tam wystąpić – zwrócił uwagę Karol Wołek, przypominając, że w Powstaniu Warszawskim brało udział około 5 tys. żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
– Organizatorzy nie uprzedzili nas wcześniej o specjalnych środkach ostrożności. Nie znamy klucza, jakim posłużyli się organizatorzy, rozdając zaproszenia tylko niektórym zainteresowanym. W uroczystości brały udział osoby w różnym wieku, ale nie wpuszczono reprezentacji związku kombatanckiego – ludzi walczących w Powstaniu Warszawskim. Dlatego tym bardziej niezrozumiałe i skandaliczne jest takie działanie – zaznaczył wiceprezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Miasto zdziwione odesłaniem sztandaru
Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy urzędu miasta stołecznego Warszawy stwierdził, że „miasto nigdy nie wysyła zaproszeń do organizacji tylko do konkretnych osób, zaproszenia są więc imienne”.
– Nie zanotowaliśmy faktu odesłania z bramy grupy rekonstrukcyjnej, ewentualnie jej członkowie mogli zostać poproszeni gdy chcieli wejść bramką dla powstańców i gości, aby przeszli do bramki przez którą wchodziły poczty sztandarowe – odpowiedział Milczarczyk.
Z kolei komentując opisywaną przez nas sytuację pod pomnikiem Gloria Victis stwierdził, że zgodnie z wieloletnim zwyczajem pod Gloria Victis składane jest tylko pięć wieńców od najwyższych przedstawicieli władz państwowych i władz Warszawy.
-Takie rozwiązanie zostało wprowadzone 2008 lub 2009 roku po konsultacjach z ówczesnym Prezydentem RP, na prośbę Powstańców, dla których długie stanie jest bardzo wyczerpujące. W innych miejscach obchodów Powstania Warszawskiego urząd miasta zawsze zapewnia miejsca siedzące (od 3000 szt. na Pl.Krasińskich, po kilkaset np. przy Polegli Niepokonani). Wynika to z faktu, iż na cmentarzu na Powązkach przy pomniku Gloria Victis nie ma miejsca gdzie można byłoby takie krzesła rozstawić. Partie polityczne mogą składać wieńce po zakończeniu oficjalnej części. Poseł Jarosław Kaczyński otrzymał imienne zaproszeniena uroczystość, ale o godz. 17.00 nie było go w miejscu uroczystości, byli natomiast inni posłowie PiS min. poseł Macierewicz i poseł Suski – odpowiedział rzecznik prasowy urzędu miasta stołecznego Warszawy.
Pan
Andrzej podesłał nam fotkę z komentarzem na podsumowanie tygodnia:
"Jacyś nieznani mi patrioci uczynili piękny gest odnawiając fasadę
pobliskiego mi abc, zniszczoną wulgarnym graffiti. Brawo dla tych
chłopców! CHWAŁA BOHATEROM !"
Podniosły moment przy Łazienkowskiej. czytaj dalej » Ostrołęka
Zbieramy się w około 20 osób przy pomniku Armii Krajowej. Składamy
znicze pod pomnikiem. W momencie zawycia syren odpalamy symboliczne
race, mamy przygotowany transparent Pamiętamy.
Na obchodach w Ciechanowie od nas ok. 30 osób z transparentem. Bierzemy
udział w oficjalnych uroczystościach, zapaliliśmy znicze.
Konstancin. Mogiła Węgierskiego Żołnierza rozstrzelanego przez Niemców w 1944 r. za pomoc Warszawskim Powstańcom.
Relacje z pozostałych miejsc pamięci związanych z Powstaniem Warszawskim w Konstancinie, wrzuci zapewne Raffels. Na jego ręce podziękowania dla konstancińskiej młodzieży, od konstancińskich zgredów
W 69. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
1
sierpnia 1944 roku o godzinie 17:00 wybuchło w Warszawie powstanie
przeciwko hitlerowskiemu okupantowi. Podczas gdy Warszawiacy przelewali
krew za swoje miasto, w Pułtusku naziści zmuszali mieszkańców do
katorżniczych robót przy umocnienieniach, które miały być wykorzystane
do walki ze zbliżającą się Armią Czerwoną. W wyniku tego w Pułtusku jak i
najbliższej okolicy nie ma miejsc, które mogłyby być w jakimś większym
stopniu powiązane z Powstaniem Warszawskim.
Czwarty
rok z rzędu z okazji kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego,
zebrała się kilkunastoosobowa grupa kibiców Nadnarwianki Pułtusk i Legii
Warszawa aby odwiedzić pułtuskie miejsca pamięci narodowej związane z
okresem II Wojny Światowej.
Powstańcom chwała – Pułtusk nie zapomni!
Pomnik
ku czci Żołnierzom Września poświęcony pamięci żołnierzy drobnych
formacji Obrony Narodowej, które pod dowództwem majora Kazimierza Mazura
zatrzymały we wrześniu 1939 r. nacierające na Pułtusk oddziały
hitlerowskie.
Pomnik Pomordowanych poświęcony pamięci żołnierzy Armii Krajowej zamordowanych przez hitlerowców w 1942 r.
Tablica informująca o lokalizacji hitlerowskiego przymusowego obozu pracy.
Tablica informująca o tym, że w budynku, na którym znajduje się tablica gestapo w latach 1940 – 1945 mordowało Polaków.
Tablica informująca o rozstrzelaniu mieszkańców Powiatu Pułtuskiego przez hitlerowskich okupantów w listopadzie 1939 roku.
Mogiła żołnierzy Armii Krajowej, którzy zginęli za wolność Ojczyzny w walce z okupantem hitlerowskim w 1944r.
Pamiątkowy
krzyż i kamień z napisem: „Niech potomni nie zapomną. Za wolną i
niepodległą Polskę, w tym miejscu 4 września 1944 r. zostali
rozstrzelani przez hitlerowców żołnierze Armii Krajowej”. Legijny Ursus w wielkim skrócie : Rozwieszamy plakaty, vlepy oraz
transparenty przed rocznicą. Na cmentarzach przy Ryżowej oraz Rakuszanki
uprzątnęliśmy powstańcze mogiły, oraz upamiętniliśmy małymi
flagami/zniczami. W dzień obchodów od godzin porannych zapalaliśmy
znicze w miejscach pamięci usytuowanych w obrębie Ursusa. O godzinie
16.30 pojawiliśmy się na cmentarzu przy ulicy Rakuszanki, gdzie
zapaliliśmy znicze na oficjalnych uroczystościach. Główny punkt obchodów
odbywał się na ulicy Cierlickiej gdzie również zaznaczyliśmy swoją
obecność. Stawiliśmy się tam w około 30 osób, o godzinie 17 odpaliliśmy
race, po czym nasza delegacja złożyła wieniec pod obeliskiem. Zostaliśmy
bardzo pozytywnie odebrani, dostaliśmy wiele ciepłych słów, cieszy nas
że wszystko wyszło tak jak zaplanowaliśmy. Więcej zdjęć i informacji
tutaj https://www.facebook.com/pages/Legij...56553431036797
Śródmieście Północne także uczciło wczorajsze obchody 69 rocznicy Powstania Warszawskiego.
1. Ul.Chłodna róg Jana Pawła II przy Hali Mirowskiej, miejsce pamięci
2. Ul. Złota 54 róg Jana Pawła II Tablica zgrupowania "Gurt"
3. Ul. Złota przy Jana Pawła II Obelisk zgrupowania "Gurt"
4. Ul.Zielna 39, Tablica Baonu "Kiliński"
5. Al. Solidarności 68a Głaz z Tablicą Baonu "Nałęcz"
6. Al. Solidarności 64, Reduta "Matki Boskiej"
7. Ul. Daniłowiczowska 11 róg Bielańskiej tablica Barykady "Żyrardów"
8. Ul. Bielańska 10, Reduta Bank Polski
Oraz godzina "W" na Placu Bankowym
Od siebie dodam, że takiej ilości Legionistów i Legionistek jeszcze na
Woli nie widziałem. Wszyscy dali radę, choć słuchać tych hipokrytów
naprawdę ciężko. Było godnie. Wielkie dzięki
Semper invicta, semper heroica!!! Ochota.
W ramach akcji Godzina "W" zostały zrobione plakaty i szablony.
Namalowaliśmy 3 transparenty: GODZINA "W", CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM oraz
01.08.1944 PAMIĘTAMY. Dodatkowo rozdaliśmy 20 flag w barwach narodowych
i Warszawy. Całość wyszła naprawdę godnie. Dziękuję wszystkim za
zaangażowanym i pomoc.
Zanim rozpoczęło się spotkanie, kibice zgromadzeni na ul.
Łazienkowskiej w minucie ciszy oddali hołd powstańcom, a następnie - z
inicjatywy fanów - odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego i skandowali "Cześć i
chwała bohaterom!". Na "Żylecie" ukazał się też transparent na biało-czerwonym tle:
Heroiczny bój, odwaga, niezłomna postawa - to historia tego miasta, walcząca Warszawa.
To nie pierwsza inicjatywa warszawskich kibiców. 1 sierpnia w całej
stolicy odbyły się liczne uroczystości, za których organizacją stali
piłkarscy fani.
Obchody w naszej dzielnicy zaczęliśmy od odwiedzenia cmentarza
komunalnego i tablic poświęconych poległym w Powstaniu Warszawskim. O
godz. 11 wzięliśmy udział w uroczystościach u zbiegu ulic Żwirki i
Wigury i 17 stycznia, gdzie razem z kombatantami 7 pp "Garłuch"
oddaliśmy hołd poległym. W godzinę "W" część z nas zablokowała ruch na
ulicach i pojawiła się delegacja na Powązkach. DziękujeMy użytkownikowi
PamiętaMY za pomoc.
W dniu 3 sierpnia 44 żołnierze AK batalionu „Chrobry I” zdobyli budynek w którym miesicła się siedziba żanadarmierii niemieckiej „Nordwache”. 3 sierpnia br. oddaliśmy hołd bohaterom. http://www.malgorzatagosiewska.pl/?p=6094
1 sierpnia 2013 roku w godzinę "W" członkowie Okręgu Wielkopolskiego ZŻNSZ oddali należny hołd Powstańcom Warszawskim.
Uroczystość odbyła się pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego w
Poznaniu. Licznie przybyli członkowie Okręgu Wielkopolskiego oddali hołd
i cześć Powstańcom Warszawskim.
WSZYSTKIM powstańcom; tym z Armii Krajowej, ale w szczególności
żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych, z Pułku im. Gen. W.Sikorskiego
"Sikora", Zgrupowania "CHROBRY II", Grupy Zmotoryzowano-Dyspozycyjnej
"KOŁO", Legii Akademickiej Szkoły Podchorążych NSZ i wielu innych.
Podczas
uroczystości odznaczono trójkę powstańców i działaczy Środowiska
"Syrena" ŚZŻAK: Panią Wandę Militecką, Panią Zofię Grotecką i Pana
Janusza Gundermana. Nie bez znaczenia jest fakt, iż dwoje z Nich,
walczyło w narodowych formacjach: w batalionie "Gustaw-Harnaś" Narodowej
Organizacji Wojskowej (scalonej z AK) oraz Zgrupowaniu CHROBRY II
utworzonym przez Narodowe Siły Zbrojne.
W tym samym czasie nasz Prezes Honorowy, płk Jan Podhorski ps.
"Zygzak", uczestnik powstania, żołnierz Pułku "Sikora" NSZ, jak zawsze
godnie reprezentował nas na uroczystościach w Warszawie. W Poznaniu
wiązanki kwiatów złożyli przedstawiciele Okręgu Wielkopolskiego" ZŻNSZ,
na czele z kol. Andrzejem Churskim i kol.Zbigniewem Tuszewskim (ostatnim
żyjącym łącznikiem Komendanta NSZ płk S.Kasznicy) oraz wiceprezesem
Okręgu dr Rafałem Sierchułą.
1
sierpnia 2013 roku przedstawiciele ZŻ NSZ okręgu Podbeskidzie wzięli
udział w obchodach 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
organizowanych przez FM PiS okręg nr 1 w Bielsku Białej.
W
godzinach od 9.00 do 13.00 Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Rodzynka”
VII okręgu NSZ pełniła wartę honorową przy Ambulansie Regionalnego
Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Pod hasłem „Ich krew za naszą
wolność” krew oddało 17 osób, zarejestrowanych było 29. W międzyczasie
rekonstruktorzy pytali przechodniów czy wiedzą jaką rocznicę obchodzimy,
czym było Powstanie Warszawskie, oraz opowiadali zaciekawionym o
udziale Narodowych Sił Zbrojnych w sierpniowych wydarzeniach 1944 roku.
O godzinie 16.45 rozpoczęły się dalsze uroczystości na Placu Bolesława
Chrobrego. Najpierw były przemówienia organizatorów, następnie jeden z
przedstawicieli ZŻNSZ odmówił modlitwę Narodowych Sił Zbrojnych. Po
modlitwie przemówienie wygłosił kolega z ZŻNSZ, przybliżając
zgromadzonym udział żołnierzy NSZ w Powstaniu Warszawskim. Uczestnicy
odśpiewali hymn Polski. W międzyczasie, gdy wybiła godzina 17.00 w
mieście rozległy się syreny. Godzina „W” została uczczona minutą ciszy.
W
rocznice Powstania Warszawskiego sprzed Ratusza na warszawskim Bemowie
po raz drugi wyruszył marsz upamiętniający bohaterów, zorganizowany
przez Brygadę Mazowiecką Obozu Narodowo-Radykalnego.
W marszu prócz działaczy ONR z Mazowsza, Warszawy, Bielsko Białej,
Łodzi, Lublina, wzięli też udział mieszkańcy Warszawy ze swoimi dziećmi i
wnukami, kibice Legii, aktywiści Narodowego Sulejówka, Narodowego
Mińska Mazowieckiego, Ruchu Narodowego. W marszu widoczna była też Grupa
Rekonstrukcyjna Narodowych Sił Zbrojnych.
Celem młodych nacjonalistów było uczczenie bohaterów, krzewienie
patriotyzmu wśród młodych ludzi, kultywowanie pamięci o czynie zbrojnym
Narodowych Sił Zbrojnych.
Półtora godzinny marsz zakończył się w pobliżu Cmentarza Powstańców
Warszawy, gdzie złożone są prochy 200.000 cywilnych ofiar powstania.
Reporterów wyborcza.pl zbulwersowały anty niemieckie i antykomunistyczne
hasła manifestantów, liczny udział młodych dziewcząt wśród
maszerujących. Dziennikarze z Czerskiej nie mogli zrozumieć co hasła
antykomunistyczne mają wspólnego z powstaniem – zapewne nie słyszeli o
eksterminacji polskich patriotów przez wkraczające na ziemie Polski
oddziały sowieckie. Szeregowcy frontu medialnego podkreślali też, że w
tym roku organizatorzy nie wpuścili na swój marsz polityków, którzy
zdaniem młodych narodowców bezwstydnie wykorzystywali zeszłoroczny marsz
do autopromocji.
Młodzież nie została wpuszczona przez policje itp. formacje na teren
cmentarza. Manifestacja zakończyła się w pobliżu nekropoli. Jej
uczestnicy, którzy weszli na teren cmentarza byli światkami szokującej
organizacji uroczystości. Cały teren został ogrodzony barierami.
Funkcjonariusze służb ubrani w garnitury stali za barierkami, a ci po
cywilnemu - na terenie dostępnym dla Warszawiaków. Przy bramkach wejścia
na teren uroczystości bronili funkcjonariusze w garniturach. Każdy
wchodzący był dokładnie przeszukiwany. Dla warszawiaków szokujący był
widok przeszukiwanych osób stojących z podniesionymi rękami jak na
obrazkach z niemieckich pacyfikacji podczas II wojny światowej.
Widok przeszukiwanych osób i pustych krzeseł na terenie uroczystości
zdenerwował też prezydenta Bronisława Komorowskiego, który wyraźnie
wzburzony przegonił funkcjonariuszy służb i zaczął zachęcać warszawiaków
stłoczonych za barierkami do wejścia na teren uroczystości i zajmowania
opustoszałych miejsc w dwóch wydzielonych sektorach. Nie da się więc
ukryć, że forma ochrony, jaką zorganizowali urzędnicy odpowiedzialni za
organizacje uroczystości, skutkowała wykreowaniem negatywnego wizerunku
prezydenta.
Odnośnie
tego znanego zdjęcia powstańców warszawskich jest często powtarzany
błąd znajdujący się w podpisach i komentarzach, który chciałbym teraz
sprostować. Osoba pierwsza z lewej to NIE JEST DZIEWCZYNA. To
Tadeusz Rajszczak ps. "Maszynka" (miał wtedy 15 lat), na prawo od niego
Kazimierz Gabara „Łuk”, Mieczysław Lach „Pestka". Byli oni
żołnierzami Batalionu "Miotła" wchodzącego w skład Zgrupowania
"Radosław". Zostali uwiecznieni po przejściu kanałami z Placu
Krasińskich do ulicy Wareckiej na Śródmieściu 2 września 1944. Wszyscy
trzej przeżyli powstanie i wojnę. Udostępniajcie proszę, by jak najwięcej osób się dowiedziało i nie powielało błędu.
Przed godziną 17.00 zbieramy się na rondzie Jana Pawła II.
W godzinę W zatrzymujemy ruch na rondzie i odpalamy kilka rac Nastepnie udajemy się na uroczystości w Powsinie. O godzinie 18 na
cmentarzu Powstańców Warszawy obchody rozpoczynają się od wystawienia
warty honorowej. Po apelu poległych, wspólnie z Legionistami z Wilanowa
składamy wieniec przy głównym pomniku poległych. Warto dodać, że jako
jedyna delegacja dostaliśmy brawa. Również po uroczystościach dostaliśmy
dużo ciepłych słów. Takie chwile pamięta się do końca życia.
Wcześniej odwiedzamy również miejsca pamięci związane z Powstaniem Warszawskim w naszej okolicy:
Głaz - pomnik upamiętniający walkę i męczeństwo żołnierzy batalionów NSZ "Mączyński" i AK "Krawiec"
Cmentarz w Słomczynie - mogiły uczestników Powstania Warszawskiego oraz poległych w obronie Ojczyzny w latach 1939-1944
Pomink upamiętniający żołnierzy AK oraz mieszkańców poległych podczas Powstania we wsi Piskórka
Zimne doły - Pomnik upamiętniający potyczkę stoczoną 25 sierpnia 1944
roku z Niemcami, którzy okrążyli kompanię leśną "Szarego" z
Samodzielnego Batalionu im. Czesława Mączyńskiego, z zamiarem jej
likwidacji.
Płyta upamiętniająca 23 Polaków (w tym 5 braci Czapskich) zamordowanych
przez Niemców w odwecie za nieudaną akcję zniszczenia oddziałów AK w
Lasach Chojnowskich 25 sierpnia 1944 roku pod Zimnymi Dołami.
"Miasto44" wywołuje sprzeciw powstańców http://film.onet.pl/wiadomosci/miasto44-wywoluje-sprzeciw-powstancow/cdnll
Scenariusz "Miasta44" Jana Komasy wywołuje sprzeciw weteranów Powstania Warszawskiego, którzy od miesięcy pracują przy filmie jako konsultanci. Nie podobają im się sceny seksu, wulgaryzmy i sposób, w jaki powstańcy traktują jeńców, bo ich zdaniem zakłamuje to ówczesną rzeczywistość.
– My oczekiwaliśmy, że to będzie film, który w pewnym sensie odda i nastrój tamtych chwil i nas samych. Pokaże nas zgodnych, przyjaznych sobie, mających przed sobą pewien cel. A doznałem zawodu – tłumaczy Edmund Baranowski, uczestnik powstania i członek Związku Powstańców Warszawskich. Przede wszystkim on kategorycznie musi skreślić tą scenę z podrzynaniem gardła niemieckim jeńcom. Powtarzam, to jest obraza powstańców! – protestuje inny kombatant.
Baranowski ma nadzieję, że choć część wulgaryzmów zostanie usunięta. – Ja, chłopak urodzony na Woli, takich wulgaryzmów w życiu nie słyszałem. Gdyby ktoś z nas sobie na nie pozwolił, to od razu miał cztery godziny pod karabinem - mówi.
Weteranom nie podoba się również scena seksu rozgrywająca się na kilka godzin przed upadkiem Czerniakowa.
– Kiedy ten Czerniaków już się wali, kiedy po drugiej stronie ściany są Niemcy, a tutaj ta łączniczka zdzierająca z siebie to wszystko do naga... Bieliznę pokazuje... Trzy tygodnie byliśmy niegoleni, niedomyci i głodni. A oni w filmie oddają się temu gwałtownemu seksowi... Bzdura, po prostu bzdura(…) My myśleliśmy wtedy o przeżyciu, a nie o przeżyciach seksualnych - mówią.
Kombatanci, mimo że czują niepokój, nie będą protestować. - My jesteśmy w tym wieku, że musimy po prostu się dostosować do współczesności. Jeśli współczesna publiczność jest pełna uznania dla twórcy, to ja nie mam zastrzeżeń. Każde pokolenie ma swój punkt widzenia na historię, sprawy społeczne, w ogóle na życie – wyjaśnia Baranowski.
Chciałybyśmy przybliżyć Wam wiersz "Do Rafała" Józefa Szczepańskiego
"Ziutka" i jego genezę na podstawie książki Aleksandra Kamińskiego pt.
"Zośka i Parasol".
"Zaraz po śmierci Rafała, Józef Szczepański
"Ziutek" napisał o nim wiersz, pierwszy poważny wiersz w swej karierze
poetyckiej. Teraz bronił się przed naleganiami kolegów proszących o
odczytanie go. Ziutek zwykle czytał chętnie swoje utwory, lubił je,
cieszył się nimi, tym razem jednak odczuwał jakieś skrępowanie przed
odsłanianiem własnych uczuć. Przemógł się jednak, zbliżył do szpary w
okienku piwnicznym i wyciągnął notes."
Odtworzoną, historyczną tablicę upamiętniającą Powstanie Warszawskie
odsłonięto dziś w samym centrum stolicy u zbiegu ulic Marszałkowskiej i
alej Jerozolimskich. Aktu jej poświęcenia dokonał Biskup Polowy WP Józef
Guzdek. Płaskorzeźba Jana Małety „Jezu ratuj, bo giniemy” była
pierwszym upamiętnieniem Powstania Warszawskiego w stolicy. Powstała
jeszcze w czasie trwania powstania we wrześniu 1944 r. w pracowni
rzeźbiarza na Boernerowie. Została odsłonięta na ścianie spalonej
kamienicy, miejscu straceń wielu Polaków, w sierpniu 1946 r. Na
przełomie 1948 i 1949 r. została zdemontowana z inspiracji ówczesnych
władz przez tzw. nieznanych sprawców.
- Dwa znamy miejsca upamiętniające Powstanie Warszawskie. Pierwszym
jest pomnik Gloria Victis na warszawskich Powązkach wojskowych, drugim
jest ta płaskorzeźba. (…) Powstała w ostatnich dniach trwającego
powstania, ostatnich dniach tragedii Warszawy – powiedział podczas
uroczystości poświęcenia tablicy Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony
Pamięci Walk i Męczeństwa.
Minister Kunert podkreślił, że powstały cztery egzemplarze
płaskorzeźby, ale wszystkie w tajemniczych okolicznościach zniknęły w
latach 40. i 50.
– Dzięki wnukowi artysty, panu Piotrowi Turskiemu, który odnalazł
oryginalny model, udało nam się odtworzyć tę tablicę – powiedział.
Przed poświęceniem tablicy bp Guzdek opowiedział o wizycie w szpitalu
na Szaserów, sprzed kilku dni podczas, której rozmawiał z jednym z
żyjących uczestników walk powstańczych gen. Januszem Brochwiczem, ps.
„Gryf”, ciężko rannym podczas walk w stolicy.
– Opowiadał, że czterokrotnie był przywracany z nieba tu na ziemię
(…), ale przecież byli tacy ludzie, którzy wołali „Ratuj, bo giniemy” i
prosili Boga by przeprowadził ich na drugą stronę życia. To wstrząsająca
historia. Prośmy więc z jednej strony za tych, którzy polegli, o życie
wieczne i miłosierdzie Boże dla nich. Za tych, którzy przeżyli i byli
uratowani, by nadal świadczyli o tamtych czasach. A dla nas żyjących,
abyśmy cały czas żyli w czasach pokoju – powiedział przed poświęceniem
tablicy.
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz stolicy oraz
dzielnicy Śródmieście. Obecni byli oficerowie Dowództwa Garnizonu
Warszawa oraz przedstawiciele Urzędu ds. Kombatantów i Osób
Represjonowanych. W tym ruchliwym miejscu stolicy do uroczystości
spontanicznie przyłączyli się przechodnie, którzy z zaciekawieniem
przyglądali się wmurowanej tablicy.
Tablica została odlana z brązu w pracowni Jana Małety. Ma wymiary
45x75 centymetrów i zawieszono ją na prawo od tablicy upamiętniającej
miejsce uświęcone krwią Polaków, umieszczone na relikcie kamienicy z
czasów II wojny światowej. Płaskorzeźba przedstawia leżącego pod
ceglanym murem powstańca, nad którym z laurem unosi się biały orzeł.
U dołu las rąk wyciąga się spod Kolumny Zygmunta w kierunku
Chrystusa, który oderwał od krzyża rękę i zasłania nią oczy, nie mogąc
patrzeć na tragedię płonącego miasta. U dołu znajduje się napis: Jezu
ratuj, bo giniemy! I drugi "Powstanie, Warszawa, 1 VIII - 2 X 1944".
Pierwotną tablicę znajdującą się w tym miejscu usunięto
prawdopodobnie w ramach akcji dekrucyfikacyjnej w końcu lat
czterdziestych, najprawdopodobniej na przełomie roku 1948 i 1949.
Inicjatorem ponownego jej umieszczenia był wnuk Jana Małety, Piotr
Turski oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Płk. Jan Podhorski "Zygzak", żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, powstaniec warszawski, wyklęty - mianowany generałem brygady! Rozkaz podpisał min. Macierewicz
Jak podało Radio Merkury, płk. Jan Podhorski „Zygzak”, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, powstaniec warszawski, został mianowany generałem brygady.
30 grudnia rozkaz w tej sprawie podpisał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Jan Podhorski - pseudonim Zygzak - ma dziś 95 lat.
„Gdy usłyszał informację o awansie -
po prostu zaniemówił” - mówi Andrzej Churski prezes wielkopolskiego
Okręgu Związku Żołnierzy NSZ - to właśnie związek wnioskował o awans na generała brygady - podaje Radio Merkury.
Mimo sędziwego wieku Pułkownika Podhorskiego można
spotkać na wszystkich uroczystościach patriotycznych w naszym mieście.
Co ciekawe, jest wielkim autorytetem dla młodzieży, zarówno członków
grup rekonstrukcyjnych, jak i kibiców piłkarskich. To oni witają go
na stojąco przy okazji patriotycznych rocznic, czy dyskusji na tematy
związane z naszą historią. Klaszczą i skandują „Chwała bohaterom”.
Dzięki temu, że nagrywają te spotkania i umieszczają je w internecie,
pułkownik stał się osobą znaną tym, którzy interesują się historią.
On swoje losy opisał i wydał drukiem dopiero trzy lata temu. Można nimi
obdzielić kilkunastu ludzi.
Jan Podhorski przed wojną mieszkał w Rakoniewicach koło Wolsztyna. Walczył
w Powstaniu Warszawskim - w oddziale zwanym Pułkiem Sikory. Później był
żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych. Po wojnie - prześladowany przez
Urząd Bezpieczeństwa - trafił do więzienia. Dziś Jan Podhorski jest aktywnym działaczem poznańskiego środowiska kombatantów.
Jan Podhorski urodził się 21 czerwca 1921 r. w Budzyniu w powiecie
chodzieskim. Był synem Maksymiliana, który w czasie I wojny światowej,
tak jak wielu wielkopolan w tym czasie, walczył w armii niemieckiej.
Ojciec, ciężko ranny na froncie niemiecko-francuskim, w 1918 r. walczył
w powstaniu wielkopolskim, otrzymując za męstwo Krzyż Walecznych.
W odrodzonej Polsce został komendantem Policji Państwowej w Budzyniu.
W maju 1926 r. bronił wraz z wielkopolskimi oddziałami policji legalnego
rządu prezydenta Stanisława Wojciechowskiego, czego następstwem była
dymisja z urzędu i emerytura na przełomie 1926/27. Matką Pana Jana była
Magdalena, pochodziła z zasobnej rodziny rolników. To ona wpoiła
mu systematyczność, porządek i dokładne wykonywanie poleceń. W 1927 r.
rodzina przeprowadziła się do Rakoniewic w powiecie wolsztyńskim. Tam
tez Jan rozpoczął naukę w szkole podstawowej. Tam też rozpoczęły się
jego kontakty z organizacjami młodzieżowymi. W 1933 r. wstąpił do ZHP
– Drużyny Harcerskiej im. T. Kościuszki. Do 1939 r. zdobył
33 sprawności i funkcję przybocznego w 30 osobowej drużynie. Naukę
gimnazjalną i licealną kontynuował w Wolsztynie. Tam tez dał się poznać
jako działacz społeczny należąc do sześciu z ośmiu organizacji szkolnych
– Ligi Morskiej i Kolonialnej, Ligi Obrony Powietrznej, Szkolnej Kasy
Oszczędnościowej, Towarzystwa Tomasza Zana (która m.in. zbierała
informacje o miejscowych Niemcach), ZHP oraz
Sejmiku szkolnego. W połowie sierpnia 1939 r. zgłosił się jako ochotnik
do placówki Obrony Narodowej, będąc już wówczas przeszkolonym wojskowo
w ramach zajęć z przysposobienia wojskowego.
Na ziemi wielkopolskiej
Kampanie 1939 r. rozpoczął 1 września w plutonie Obrony Narodowej .
Uczestniczył m.in. w akcji internowania Niemców w Rakoniewicach.
12 września w walkach pod Sompolnem brał udział w walce na bagnety.
W pięć dni później wraz z otoczona pod Sannikami jednostką dostał się
do niewoli. Okres jeniecki trwał kilka miesięcy, zakończył się
w Poznaniu, na Cytadeli, gdzie dzięki fortelowi powrócił do domu.
Do Rakoniewic wkrótce przyjechało po niego gestapo, a jak się okazało
najważniejszym powodem aresztowania był jego udział w internowaniu
Niemców na początku wojny.
Podczas przesłuchania w Wolsztynie odbito mu nerki, bito„bykowcem” –
pejczem wypełnionym stalowymi kulkami. Ale gdy wychodził
po przesłuchaniu, zmaltretowany i półprzytomny,
zamiast skręcić do celi , poszedł w drugą stronę i ku swojemu
zdumieniu niezatrzymywany przez nikogo wyszedł na zewnątrz. Po krótkiej
rekonwalescencji uciekł na rowerze do Koźmina. W styczniu 1940 r. wraz
z innym harcerzami założył tam organizacje „Orły”. Pod pseudonimem
„Marciniak”, był w grupie redagującej i drukującej gazetkę „Orły”
i działającej w małym sabotażu.
NSZ-towiec i powstaniec warszawski
Po dwóch latach działalności w kwietniu 1942 r. przedostał się
do Generalnej Guberni. Tam złożył przysięgę w Organizacji Wojskowej
Związek Jaszczurczy. Po scaleniu organizacji jako żołnierz już
Narodowych Sił Zbrojnych trafia do Grójca. Tam kontynuuje przerwaną
naukę w tajnym Liceum Ogólnokształcącym. Angażuje się w działalność
wywiadowczo-sabotażową na kolei jako NSZ, wspiera miejscową placówkę AK w
akcjach przeciwko bimbrownikom, bierze udział w odbiorze zrzutów
alianckich. W odwecie za zabójstwo niemieckiego żandarma, zostaje
aresztowany i w trybie doraźnym skazany na śmierć. Doskonale podrobione
dokumenty ratują mu wówczas życie. Kiedy w 2013 r. Pan Jan przyjeżdża
po 70 latach od zdania konspiracyjnej matury do Grójca, próbuje odnaleźć
owo feralne miejsce pod drzewem, gdzie całe życie przemknęło mu przed
oczyma na krótka chwilę. Bez powodzenia, „przeżyłem to drzewo” – kwituje
z uśmiechem nieudane poszukiwania. Po maturze „Zygzak” bo nosił taki
konspiracyjny pseudonim rozpoczyna naukę w szkole podchorążych NSZ, specjalność – dywersja. W myśl założeń Komendy Głównej NSZ,
żołnierze tej formacji mieli walczyć o piastowskie ziemie zachodnie.
Po ukończeniu szkoły wojskowej wraz z wieloma mu podobnymi miał być
przerzucony w Bory Tucholskie. Ostatnie egzaminy przypadło mu zdawać
na przełomie lipca i sierpnia 1944 r. w Warszawie. Ale już nie zdążył.
Po wybuchu powstania warszawskiego trafił na punkt kontaktowy w Domu
Technika przy ul. Czackiego 3/5. Zostaje częścią pułku NSZ
im. Gen. Władysława Sikorskiego. „Prawie wszyscy zgłaszający się byli
bez broni – wspomina pan Jan – bowiem magazyny broni oddziałów NSZ znajdowały się w większości na terenach nieobjętych powstaniem, czyli zajętych przez Niemców”. Po ataku
na Pocztę Główną jednostka otrzymuje sporo broni, mundury, płaszcze,
hełmy i buty. „Zygzak” bierze udział w walkach. Dowódca pułku mjr Lucja
Trzebiński „Dowoyna” tworzy grupę szturmową z podległych mu żołnierzy.
Dowódca oddziału zostaje plut. pchor. „Zygzak”. Bierze udział w walkach
i zdobyciu Komendy Policji. Na początku września 1944 r. dowódca pułku nakazuje jednostce
„Zygzaka” przebicie się i wyjście z Warszawy. Nie było to jednak
możliwe. „Zaproponowałem zgłoszenie się do najbliżej położonego
zgrupowania liniowego – wspominał Podhorski. Z ul. Kruczej przez Plac
Trzech Krzyży dotarliśmy do Al. Ujazdowskich i za sklepami Meindla,
przechodnimi podwórzami, dotarliśmy do kwater batalionu „Miłosz” przy
ul. Wiejskiej 11. (…) Włączono nas do drugiej kompanii o kryptonimie
„Ziuk” dowodzonej przez por. Józef Roman. Działania liniowe i pomocnicze
wykonywano w dwóch zespołach traktowanych teoretycznie jako dwie
drużyny. Dowodzili nimi przemiennie ppor. „Mirski” (Henryk Czapczyk –
późniejszy kapitan piłkarskiego Lecha Poznań – przyp. RS )
i ja. Walczy w okolicach ul. Wiejskiej. Gdy powstanie upadło podpisano
akt o zakończeniu walk, jego podstawie utworzono kompanie osłonowe,
pełniące funkcje żandarmerii, który miał działać do wyjścia ostatniego
mieszkańca z Warszawy. Zbierano ochotników do batalionu, pluton
„Zygzaka” zgłosił się w komplecie. „Mieliśmy dobre wyposażenie,(…) Nasz
pluton znalazł się w kompanii A u porucznika A. Ładkowskiego ps.
„Kulawy”, pełniliśmy funkcję patrolową. Jako jednostce w pełni
jednolitej, a domyślano się, że jest to grupa NSZ,
powierzono zadanie rejestru i opisu zniszczeń, stąd miałem dokładny
opis Śródmieścia i zdjęcia zniszczonej stolicy. Śródmieście w trakcie
walk powstańczych nie było tak zniszczone, jak w czasie tygodnia
po powstaniu, kiedy saperzy z „Brennkomando”, wyposażeni w miotacze
ognia, rabowali i podpalali domy. – wspominał „Zygzak”. Po 70 dniach
walk jego oddział trafił do stalagu IVB
w Muehlbergu nad Łabą koło Drezna. 23 kwietnia 1945 r. obóz wyzwoliły
wojska sowieckie. Z pośród kolegów tylko on zdecydował się na powrót
do Polski, jego przyjaciele zostali za żelazną kurtyną.
Wyklęty
Po powrocie do Polski i rekonwalescencji postanowił kontynuować
naukę. Początkowo wybrał medycynę na Uniwersytecie Poznańskim
i co trzeba podkreślić na 2000 zgłaszających się przyjęto wówczas tylko
ok. 400, ale w tym i pana Jana. Wkrótce zmienił jednak specjalizację
na leśnictwo. Do dziś ma w swoich zbiorach indeks studenta Wydziału
Rolno-Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego nr 11 z 1945 r. Pułkownik został
też szybko starostą roku – w pierwszym okresie tak leśników jak
i rolników. Jako przeciwnik sowietyzacji Polski wstępuje
do konspiracyjnej Młodzieży Wszechpolskiej. Zostaje szefem
zakonspirowanego pionu wojskowego tej młodzieżówki. W maju 1946 r.
w związku z wydarzeniami w Krakowie pułkownik Podhorski inicjuje wybuch
pierwszego strajku studenckiego w Poznaniu. Strajkujący żądali wtedy
uwolnienia aresztowanych w dniu 3 maja w Krakowie. Strajk kończy się
pochodem i aresztowaniami. Tajniacy zabierają „Zygzakowi” legitymację
studencką, ale on sam ucieka z posterunku milicji znajdującego się
w byłym gmachu gimnazjum Adama Mickiewicza. W grudniu 1946 r. został
wraz z kolegami aresztowany za działalność konspiracyjna w MW. Rozpoczęły się wielotygodniowe przesłuchania.
Zdumienie mnie ogarnęło, gdy przesłuchującym okazał się prokurator UB Lendzion,
– wspominał Pan Jan – który był kolegą z niższej klasy wolsztyńskiego
gimnazjum, a pochodził ze Zbąszynia. Zaczął od tego, że też był w AK i po co mi „płynąć
pod prąd”. Liczył na współpracę, lecz po mojej odpowiedzi, że „tylko
zdechłe ryby płyną z prądem” zamilkł i natychmiast wyszedł. W wyniku
procesu Jan Podhorski został skazany na 7 lat więzienia, zmienioną
w wyniku amnestii na 3 lata więzienia. Trafił do więzienia we Wronkach.
Po wyjściu z więzienia studiował zaocznie na Wydziale Prawa, a w 1956 r.
, po zniesieniu relegowania, powrócił na studia dzienne, które ukończył
w 1959 r. W okresie PRL pracował
w spółdzielczości, jest rzecznikiem patentowym pracującym do dnia
dzisiejszego. Raz po raz jako „wrogiem ludu” interesowała się nim
bezpieka. Jego nazwisko znajdowała się na wykazach osób podejrzanych
przez komunistów jeszcze w połowie lat osiemdziesiątych. Do 1989 r. nie
ujawniał swojej NSZ-towskiej przeszłości. „Przez lata umniejszano znaczenie naszej walki, – wspominał – zmniejszano liczbę żołnierzy NSZ walczących w powstaniu. Trzeba pamiętać, że większość oddziałów NSZ była w AK, wszyscy mieliśmy legitymacje AK. Mam jedną z nielicznych legitymacji powstańczych z oryginalną pieczątką NSZ i podpisem komendanta NSZ,
płka „Topora”. Gdy pokazałem tą legitymację w latach osiemdziesiątych,
po stanie wojennym, kiedy zaczęły powstawać organizacje kombatanckie
środowisk powstańczych AK, na spotkaniu żołnierzy batalionu AK „Miłosz”, mojego oddziału z końcowego okresu powstania, to pułkownik Perdzyński ps. „Towmir” z dowództwa AK powiedział – Lepiej niech Pan tej legitymacji nie pokazuje, bo można rozpoznać żołnierza NSZ”. Od 1 czerwca 1993 r. był prezesem Okręgu „Wielkopolska” Związku Żołnierzy NSZ w Poznaniu, obecnie jest prezesem Rady Naczelnej Związku Żołnierzy NSZ, aktywnym działaczem organizacji kombatanckich. Mieszka w Poznaniu.
103 komentarzy
1. Sabaton - powstanie warszawskie
Sabaton- Uprising (napisy PL)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 69. rocznica obchody
Zbliża się 69. rocznica Powstania Warszawskiego. Program obchodów Warszawa.
69. rocznica Powstania Warszawskiego, ostatniej wielkiej bitwy o wolność i godność naszego narodu.
Aktywni Legioniści (Żyleta.info)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Herbert feat. Hallmann "Raport z oblężonego Miasta"
Utwór z płyty Dawida Hallmanna "7 bram oblężonego Miasta".
Cały album do ściągnięcia tutaj: http://hallmann.art.pl/7bram.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Kalendarium Powstańcze 28
______________
www.patriashop.pl
www.facebook.com/PatriaShop" height="240" width="400">
28 Lipiec 1944 - 4 dni do wybuchu Powstania
Więcej informacji tutaj: http://www.1944.pl/historia/
Ks. bp Guzdek: powstanie warszawskie ukazało głębię miłości do ojczyzny
Powstanie warszawskie ukazało głębię miłości naszych rodaków
do ojczyzny, zdolność do poświęcenia w obronie jej niepodległości i
niezależności, męstwo i heroizm mieszkańców Warszawy – napisał ksiądz
biskup polowy WP Józef Guzdek w przesłaniu z okazji 69. rocznicy wybuchu
powstania.
W przesłaniu przekazanym w sobotę, ksiądz biskup polowy Wojska
Polskiego zwraca się z apelem, by rocznica wybuchu powstania
warszawskiego stała się okazją do postawienia sobie pytania o nasze
zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego.
- Czy stać nas na konkretną pomoc tym, którzy wokół nas zmagają się z
biedą, z chorobą czy innymi trudnymi doświadczeniami? Czy potrafimy się
wznieść ponad indywidualne i grupowe interesy wtedy, kiedy ojczyzna
potrzebuje od nas odpowiedzialnego współdziałania, a nawet wyrzeczenia i
ofiary? – pyta ks. bp Guzdek.
Ksiądz biskup polowy WP zwraca się także z prośbą, abyśmy w naszych
środowiskach dostrzegali powstańców warszawskich i okazywali im szacunek
i wdzięczność.
- Oni na ołtarzu ojczyzny złożyli swoje życie i zdrowie, swoją
młodość i szczęście rodzinne. Każda powstańcza uroczystość niech odbywa
się w atmosferze sprzyjającej zadumie i modlitwie – apeluje ksiądz biskup polowy WP.
Ks. bp Guzdek zachęca jednocześnie wiernych do udziału w
uroczystościach upamiętniających powstanie warszawskie, zwłaszcza do
udziału w Mszy św. 31 lipca na pl. Krasińskich przed katedrą Polową WP,
której przewodniczyć będzie nuncjusz apostolski w Polsce ks. abp
Celestino Migliore.
Ks. bp Guzdek zwrócił się w przesłaniu z poleceniem, aby 1 sierpnia o
godz. 17. rozległy się dzwony w katedrze polowej i kościołach
garnizonowych Warszawy Bemowa, Warszawy Wesołej, Legionowa i Rembertowa,
a podczas Mszy św. należy dodać wezwanie za poległych powstańców i
mieszkańców Warszawy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Polska pamięta..
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Tadek Firma Solo - Powstanie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. UCZCIJMY RAZEM 69. ROCZNICĘ
Solidarni 2010, wzorem lat ubiegłych, 1 sierpnia
spotykają się o godzinie 16.30 na Powązkach Wojskowych przed grobem śp.
płk. Ryszarda Kuklińskiego.
Wspólnie przejdziemy pod pomnik Gloria Victis, gdzie po oficjalnych uroczystościach złożymy wieniec.
http://solidarni2010.pl/15794-uczcijmy-razem-69-rocznice-powstania-warsz...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Młodzież Wszechpolska. Dziś
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Aga Zaryan "Miłość" - Pamięci Bohaterom Powstania Warszawskiego
Utwór "Miłość" z płyty "Umiera Piękno" Agi Zaryan, muz. Michał Tokaj, sł. Krystyna Krahelska. Wszystkie zdjęcia pochodzą z archiwum Muzeum Powstania Warszawskiego. Realizacja: Mikołaj Górecki
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Opublikowano 30 lip
Opublikowano 30 lip 2013
„Powstanie Warszawskie" to pierwszy na świecie film fabularny zmontowany w całości z materiałów dokumentalnych, opowiadający o tytułowym wydarzeniu poprzez historię dwóch młodych reporterów, świadków powstańczych walk. Film wykorzystuje autentyczne kroniki filmowe z sierpnia 1944 roku. Posiłkując się nowoczesną technologią koloryzacji i rekonstrukcji materiałów audiowizualnych oraz zapraszając do współpracy grupę znamienitych twórców, jego autorzy zrealizowali projekt, który nie ma odpowiednika w skali światowej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. KIELCE - WARSZAWIE. Koncert
KIELCE - WARSZAWIE.
Koncert zespołu "Fabryka" zatytułowany "Sierpień" - rockowe aranżacje powstańczej poezji pokolenia "Kolumbów".
3 sierpnia 2013 roku, godzina 19:44, ogród Pałacu Tomasza Zielińskiego, Kielce, ul. Zamkowa 5.
WSTĘP WOLNY.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Powstanie Warszawskie
Powstanie Warszawskie najważniejszym polskim zrywem narodowym. "To była bohaterska, niezwykła walka całego miasta"
34 proc. polskiego społeczeństwa uznaje, że powstanie w Warszawie
jest najważniejszym Polskim zrywem narodowym. Niemal połowa z tak
odpowiadających to ludzie w wieku 25-34 lata.
"Powstanie Warszawskie było największym w dziejach świata buntem o wolność. Jego znaczenie najdobitniej określają sami Niemcy, którzy twierdzą, że można je porównać jedynie z walką pod Stalingradem" – mówi "Rzeczpospolitej" prof. Witold Kieżun, podporucznik Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, a także więzień sowieckich łagrów i więzień UB.
Kieżun zaznacza, że "to była bohaterska, niezwykła walka całego miasta".
Powstaniec jest - wraz z synem - współautorem angielskojęzycznej strony internetowej, która opowiada o Powstaniu Warszawskim (www.warsawuprising.com). "Wielkim dramatem i nieporozumieniem jest to, że Powstanie Warszawskie nie jest znane za granicą. Wielokrotnie, gdy w różnych krajach prowadziłem spotkania na temat Powstania Warszawskiego, moi słuchacze byli przekonani, że będę mówił o powstaniu w getcie warszawskim" – tłumaczy "Rz".
W lipcowym badaniu Powstanie Warszawskie wyprzedziło aż o 20 punktów procentowych inne ważne wydarzenie z naszej historii, jakim jest Powstanie Listopadowe. Natomiast za najmniej istotne Polacy uznali inny bunt przeciwko niemieckiemu najeźdźcy, który miał miejsce w Warszawie rok przed zrywem z sierpnia 1944 r., czyli – powstanie w getcie warszawskim, które wybuchło w 1943 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. OpcjeStowarzyszenie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Kibolski Klub
Początek uroczystości godzina 17.00.
Zapalenie zniczy oraz oddanie hołdu Poległym godz. 20.00
https://www.facebook.com/events/162384120614705/
Poznańscy korporanci w Powstaniu Warszawskim
warszawiaków największą grupę polskich korporantów uczestniczących w
powstaniu stanowią członkowie poznańskich korporacji akademickich. Skąd
było ich tak wielu? Korporacje poznańskie były obok warszawskich
najliczniejsze. Wielu Wielkopolan, w tym korporantów, ukrywało się w
czasie wojny w stolicy bądź znalazło tam schronienie po wysiedleniu
przez Niemców na początku wojny.
Udało mi się ustalić ponad 40
poznańskich korporantów-uczestników powstania. Spośród nich większość
należała do Chrobrii (15), Lechii (6), Corony (4) i Masovii (4). Tylko w
przypadku Chrobrii jest to lista w miarę kompletna, w przypadku
pozostałych korporacji fragmentaryczna. Dzięki badaniom dra Maurycego
Zajęckiego wiadomo, że przynajmniej 15 Chrobraków uczestniczyło w
Powstaniu (Album Academicorum. Biogramy członków Korporacji Akademickiej
Chrobria 1921-1939, Poznań 2011). Biorąc pod uwagę liczbę korporacji
poznańskich oraz ich liczebność pozwala to szacować, że nawet 200
poznańskich korporantów mogło brać udział w powstaniu. W przypadku 17 z
nich zachowały się w Archiwum Korporacyjnym fotografie.
Więcej na temat korporantów-powstańców, a także zdjęcia w lepszej rozdzielczości na www.archiwumkorporacyjne.p
Jeśli możesz uzupełnić ich biogramy i fotografie, a także podać
wiadomości i zdjęcia dotyczące któregokolwiek z 20.000 członków polskich
korporacji akademickich napisz na archiwum@archiwumkorporacy
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.653782337974961.1073741829.649...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. wojewoda wydał
wojewoda wydał rozporządzenie
Godzina W. Zawyją syreny
w całym województwie
miastach zawyją syreny. W ten sposób Mazowsze uczci pamięć powstańców
warszawskich. więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. ONR Oddział Bielsko-Biała
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Legia Stara Miłosna.
http://www.pultusk24.pl/content/view/6307/1/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. arch/- Winniśmy pamięć i
arch/-
Winniśmy pamięć i cześć bohaterom
O upamiętnienie 69. rocznicy wybuchu Powstania
Warszawskiego w województwie śląskim zaapelowali prezes katowickiego
oddziału IPN, prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Katowicach,
prezes Śląskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz
szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Katowicach.
W tej sprawie wystosowano specjalny list do przedstawicieli
wszystkich organów wykonawczych jednostek samorządu terytorialnego
województwa śląskiego, przedstawicieli środowisk kombatanckich,
patriotycznych oraz mediów lokalnych.
Treść listu:
Rok 2013 przywołuje w naszej pamięci trzy znaczące w historii Polski
wydarzenia. 150 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe – heroiczna próba
wybicia się na niepodległość. Zryw powstańczy utonął we krwi, dając
pozytywne owoce po latach, gdy wychowane w powstańczej tradycji
pokolenie w 1918 r. przyczyniło się do odbudowy niepodległego państwa
polskiego.
70 lat temu doszło do Rzezi Wołyńskiej. W efekcie ludobójstwa
dokonanego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich z Ukraińskiej
Powstańczej Armii na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, według
szacunkowych danych, w okrutny sposób wymordowano około stu trzydziestu
tysięcy osób. Byli to ludzie w różnym wieku, od niemowląt do starców.
Mordowano kobiety i mężczyzn tylko dlatego, że byli Polakami.
Przed nami 69. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia
1944 r. Powstańcy chwycili za broń, aby wystąpić przeciwko okupacji
niemieckiej, a jednocześnie nie dopuścić do okupacji sowieckiej i swoim
otwartym wystąpieniem obronić niepodległość Polski. Ofiara najwyższa,
którą trzeba było zapłacić, była cząstką ceny za niepodległość, jakiej
doznajemy. Winniśmy pamięć i cześć bohaterom tamtych dni!
Instytut Pamięci Narodowej inicjuje akcję na rzecz nadania obchodom
Powstania Warszawskiego szczególnego charakteru. Do akcji włączają się
organizacje kombatanckie oraz Wojsko Polskie. Pragniemy, aby w rocznicę
godziny „W” na minutę zamarł ruch w całym kraju. Towarzyszyć temu
powinno włączenie syren i klaksonów samochodowych 1 sierpnia o godzinie
17.00. Dla podkreślenia rangi wydarzenia, jakim był wybuch Powstania
Warszawskiego, zwracamy się również z propozycją wywieszenia flag
narodowych na urzędach państwowych i samorządowych oraz w miejscach
publicznych i prywatnych domach.
Zwracamy się do władz lokalnych jednostek samorządu terytorialnego
o spowodowanie działań umożliwiających realizację tej idei w każdej,
nawet najmniejszej miejscowości Naszego Regionu. Idea walki o
niepodległą Polskę przyświecała wszystkim Powstańcom – Styczniowym
i Warszawskim. Mamy gorącą nadzieję na wspólne uczczenie Wielkich Idei i
heroizmu Bohaterów Warszawskiego Powstania. Niech ta rocznica będzie
także okazją do uczczenia Bohaterów Powstania Styczniowego oraz
niewinnych ofiar ludobójstwa na Kresach Wschodnich.
Pod listem podpisali się:
Dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach – dr
Andrzej Drogoń, Prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Katowicach –
Ewa Bojanowska-Burak, Prezes Śląskiego Okręgu Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej – por. Waldemar Tomżyński oraz Szef
Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Katowicach – płk mgr inż. Krzysztof
Radwan
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Niech rozlegną się
Niech rozlegną się dzwony
Przesłanie ks. bp. Józefa Guzdka, biskupa polowego Wojska Polskiego, w związku z 69. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego
1 sierpnia o godz. 17.00
Warszawa na moment zatrzyma się, by upamiętnić Powstanie Warszawskie.
Rozlegną się dzwony w kościołach. Pod pomnikami powstańców i na
miejscach straceń ludności cywilnej pojawią się kwiaty.
Pragnę
zachęcić do refleksji nad wydarzeniami sprzed 69 lat, które ukazały
głębię miłości do Ojczyzny naszych Rodaków, zdolność do poświęcenia w
obronie jej niepodległości i niezależności, męstwo i heroizm mieszkańców
Warszawy. Niech będzie ona okazją do postawienia sobie pytania o nasze
zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego. Czy stać nas na konkretną pomoc
tym, którzy wokół nas zmagają się z biedą, z chorobą czy innymi trudnymi
doświadczeniami? Czy potrafimy się wznieść ponad indywidualne i grupowe
interesy wtedy, kiedy Ojczyzna potrzebuje od nas odpowiedzialnego
współdziałania, a nawet wyrzeczenia i ofiary?
W naszych
środowiskach dostrzeżmy powstańców warszawskich i okażmy im szacunek
oraz wdzięczność. Oni na ołtarzu Ojczyzny złożyli swoje życie i zdrowie,
swoją młodość i szczęście rodzinne. Każda powstańcza uroczystość niech
odbywa się w atmosferze sprzyjającej zadumie i modlitwie.
Wiernychordynariatu polowego zachęcam do udziału w uroczystościach
upamiętniających Powstanie Warszawskie, zwłaszcza do uczestnictwa we
Mszy św. 31 lipca o godz. 18.00 na placu Krasińskich przed katedrą
polową Wojska Polskiego. Liturgii w tym miejscu będzie przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.
Polecam,
aby 1 sierpnia o godz. 17.00 rozległy się dzwony w katedrze polowej i
kościołach garnizonowych Warszawy-Bemowa, Warszawy-Wesołej, Legionowa i
Rembertowa. Podczas Mszy św. tego dnia należy dodać wezwanie za
poległych powstańców i mieszkańców Warszawy.
Wszystkim, którzy włączą się w obchody rocznicy Powstania Warszawskiego, udzielam pasterskiego błogosławieństwa.
bp Józef Guzdek
biskup polowy Wojska Polskiego
Źródło: Ordynariat Polowy Wojska Polskiego
31 lipca w kalendarium historycznym IPN:
http://pamiec.pl/portal/pa/1456/12694/31_lipca_1944_roku_komendant_glown...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Prezydent: Depozyt Powstania
Prezydent: Depozyt Powstania Warszawskiego własnością całego narodu
środę prezydent spotkał się z Powstańcami w parku Wolności na
terenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Jak mówił, choć nie mamy wpływu
na wydarzenia sprzed 69 lat, to mamy wpływ na budowanie rzetelnej,
sprawiedliwej wiedzy o Powstaniu.
Nie mamy dzisiaj wpływu na wydarzenia sprzed 69 lat, nie mamy wpływu
na ówczesnych polityków, na decyzje dowódców i przywódców Polskiego
Państwa Podziemnego i polskiej armii podziemnej, ale mamy wpływ na
budowanie rzetelnej, sprawiedliwej wiedzy o Powstaniu - powiedział
prezydent.
Bronisław Komorowski zaznaczył, że mamy też wpływ na choć częściowe
zadośćuczynienie tym, których bohaterska postawa w powstaniu nie
doczekała się nagród, a była powodem komunistycznych represji.
- Mamy wpływ na przekaz, jaki pozostawimy kolejnym polskim
pokoleniom. Mamy wpływ na brzmienie lekcji historii w polskich szkołach,
na kształtowanie patriotycznych postaw młodych Polaków, na budowanie
wizerunku wojennej Polski w świecie - podkreślał prezydent.
Jak mówił, ta ostatnia kwestia jest szczególnie aktualna w świetle
ostatnich bolesnych doświadczeń z filmami tworzonymi poza granicami
Polski.
- Słyszymy dzisiaj głosy krytyczne, zarzucające, że nadmiernie
pielęgnując pamięć o powstaniu warszawskim, niszczy się prawdę o nim i
rzeczywisty jego wymiar - powiedział prezydent. Jego zdaniem z takimi
opiniami nie sposób się zgodzić.
Prezydent wyraził także przekonanie, że długie milczenie,
komunistyczne krzywdy, represje, cenzura, wypaczanie historii, okrutne
oskarżenia o kolaborację, o działania na szkodę Polski Ludowej domagają
się wciąż powtarzanych odpowiedzi. -Jestem przekonany, że etos powstania
warszawskiego nie kieruje narodowej wyobraźni w stronę apologii
romantycznej klęski. Etos powstania warszawskiego buduje współczesne
poczucie służby, współczesne poczucie skromności „szarego szeregu”
bezwarunkowego poświęcenia własnych spraw na rzecz wolności wspólnej -
mówił prezydent.
Bronisław Komorowski przekonywał, że warto i dzisiaj nawiązywać do
wychowawczego programu Szarych Szeregów „Dziś, jutro, pojutrze”, po to,
aby wciąż przypominać, że konspiracja i walka była dla najmłodszych
żołnierzy Armii Krajowej tragicznie przyspieszoną szkołą życia i
dojrzewania do funkcjonowania w wolnej Polsce, którą najpierw trzeba
było odzyskać po to, by potem ją budować i dla niej pracować.
Jak ocenił, powstanie było aktem suwerenności państwa w tragicznym
położeniu, ściśniętego między dwie armie, których celem był podbój
świata, zwycięstwo ideologii, a metodą - zbrodnia, przemoc i kłamstwo.
Na ręce odznaczonej w środę Stanisławy Biłobran prezydent złożył
wyrazy wdzięczności wszystkim zrzeszonym w Światowym Związku Żołnierzy
AK za pracę na rzecz utrzymania pamięci o Polskim Państwie Podziemnym.
Podziękował też artystom, historykom, pracownikom i twórcom Muzeum
Powstania Warszawskiego. - To państwo pokazujecie, że Powstanie
Warszawskie jest ważnym doświadczeniem i ważnym punktem odniesienia -
mówił.
Jak przekonywał, to twórcy i pracownicy tego muzeum przejmują
stopniowo z rąk uczestników powstania ten najcenniejszy narodowy
depozyt, jakim jest pamięć o Powstaniu. Prezydent zwrócił uwagę, że ten
depozyt pomaga kolejnym pokoleniom lepiej cenić wolność, wielkość Polski
i patriotyzm jako postawę narodową.
- To on nasycił fundamenty wielkiego ruchu Solidarności, był
natchnieniem następnej walki, był inspiracją do kontynuowania służby
Polsce - powiedział Bronisław Komorowski. Dodał, że ten depozyt jest
dzisiaj własnością całego narodu.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta/wystapienia/ar...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. 9 lat temu śp. Lech
9
lat temu śp. Lech Kaczyński otworzył Muzeum Powstania Warszawskiego. Po
latach niemocy - spełnił obietnicę złożoną Powstańcom Warszawskim
"Niepodległość to nie tylko stan prawny i faktyczny, odnoszący się
do Państwa i Narodu. To także realny kształt tego Narodu, jego
świadomości."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. cenzura we wszystkich mediach na wypowiedź
prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej , który wspomniał dzieki komu powstało Muzeum PW, mówił o Lechu Kaczyńskim jako "świetlanej postaci", pamięci której rok po katastrofie smoleńskiej odsłaniał z HGW tablice na terenie PW w pierwszą rocznicę tragedii smoleńskiej.
Nie ma śladu po tej wypowiedzi.
69. rocznica Powstania Warszawskiego: Zobacz, kogo odznaczył prezydent Komorowski [ZDJĘCIA+VIDEO]
12:12
Prezydent: Mamy wpływ na zdośćuczynienie powstańcom warszawskim
Nie mamy wpływu na wydarzenia sprzed 69 lat, ale mamy
wpływ na budowanie rzetelnej, sprawiedliwej wiedzy o powstaniu...
czytaj dalej »
Rozpoczęły się uroczystości 69. rocznicy
warszawskich przekazał prezydent Bronisław Komorowski. Zostały one
nadane rozkazem dowódców jeszcze w ...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. wpolityce nie ocenzurował, ale cytuje tylko omówienie
Stanisław Krakowski podkreślał sens Powstania Warszawskiego.
Powstania miało sens, wyszliśmy z podniesionymi głowami. Militarnie przegraliśmy, jednak politycznie zwyciężyliśmy
- mówił.
Wygraliśmy, albowiem przesłanie powstańców Warszawy o tym, że najwyższym dobrem jest Rzeczpospolita było realizowane przez następne pokolenia: rok 56, rok 70, wreszcie rok 80
- powiedział Krakowski.
Przypomniał o zasługach Lecha Kaczyńskiego w powstanie muzeum. To za jego kadencji jako prezydenta stolicy opracowano koncepcję, wybudowano muzeum i otwarto na 60. rocznicę powstania.
Spotykamy się w tym muzeum, które przekazuje etos walki, ale także nasz testament
- oświadczył.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/59254-bohaterowie-powstania-warszawskiego...
Lech Kaczyński.
fot. Marcin Łobaczewski/LechKaczynski.org" height="269" width="403">
31 lipca 2004 roku o godzinie 10 tłumy odświętnie ubranych warszawiaków
wypełniły trawnik na terenie byłej Elektrowni Tramwajowej
przy ulicy Przyokopowej. Dla najstarszych z nich, tych z
biało-czerwonymi opaskami na ramionach, była to chwila szczególnego
wzruszenia. Uczestniczyli bowiem w uroczystości otwarcia Muzeum
Powstania Warszawskiego, na zbudowanie którego wielu z nich straciło już
wcześniej nadzieję. Wspominali też zapewne swoich towarzyszy broni,
którym nie dane było doczekać 60. rocznicy zrywu mieszkańców stolicy.
Czytaj więcej na: http://lechkaczynski.org/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. There is a city
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
25. Biskupi: „Trzeba uszanować tę
Biskupi: „Trzeba uszanować tę wielką ofiarę”
„Powstanie Warszawskie uczy nas że
wolność i godność człowieka należą do najwyższych ponadczasowych
wartości.”
Hierarchowie Kościoła Katolickiego podkreślają znaczenie Powstania Warszawskiego dla polskiej historii i świadomości narodowej. Przewodniczący Episkopatu Polski, abp Józef Michalik, zaznaczył, że zawsze z głębokim szacunkiem patrzy na Warszawę. - Jest to jedyne miasto, które było zdolne do tego rodzaju decyzji - odniósł się do zrywu żołnierzy AK. Zdaniem abp. Henryka Hosera, bez Powstania Warszawskiego nie mielibyśmy siły do walki w obronie suwerenności naszego kraju w okresie komunistycznym.
- Powstanie Warszawskie nie było wcale jakimś wyrazem nieodpowiedzialności. Przeciwnie, było wyrazem tęsknoty za wolnością - uważa abp Józef Michalik.
W jego opinii „Powstanie Warszawskie nie było wcale jakimś wyrazem nieodpowiedzialności. Przeciwnie, było wyrazem tęsknoty za wolnością, było wyrazem pragnienia zamanifestowania, pokazania, że Polacy tęsknią za wolnością, że mają dosyć tej opresji, tych strasznych lat męki i tego świadectwa męczeństwa Polaków i Żydów szczególnie, ale też i innych uczciwych, niewinnych ludzi".
- To był pewien zryw, który może udałby się, gdyby zaistniały inne okoliczności. Polacy chcieli zamanifestować tę wolę - stwierdził abp Michalik. Dodał, że w tym czasie po prawej stronie Wisły stały wojska radzieckie, dlatego "była nadzieja, że to w jakiś sposób się przełoży - ta wola walki na wolę solidarnej walki. Ale wyszło jak wyszło".
Zdaniem przewodniczącego KEP, dzięki zrywowi w 1944 r. "Warszawa zyskała wielki autorytet wśród Polaków". - Dlatego patrzę z bólem na wszystkie złośliwości, niesprawiedliwości, nieuczciwości, które w interpretacji Powstania Warszawskiego także dzisiejsi niektórzy "luminarze" próbują stosować. Trzeba uszanować tę wielką ofiarę i bohaterstwo uczestników Powstania, zwłaszcza tych, którzy zginęli - podkreślił.
Zdaniem przewodniczącego KEP dobrze też, że w stolicy jest dużo miejsc upamiętniających wydarzenia związanie z Powstaniem Warszawskim. Dodał, że jest to piękne świadectwo i należy pamiętać, dzięki czemu było ono możliwe - "tych dwadzieścia lat przedwojennej Polski stworzyło nowego Polaka, stworzyło bohaterów".
- Powstanie Warszawskie uczy nas że wolność i godność człowieka należą do najwyższych ponadczasowych wartości, których choć nie da się zmierzyć i zważyć to jednak warte są najwyższej ceny - podkreślił abp Henryk Hoser. - Jeśli porządek polityczno-społeczno-gospodarczy jest narzucony i zmusza ludzi do zachowań niemoralnych lub nieetycznych, wówczas mają oni prawo, a nawet obowiązek, do biernego bądź czynnego oporu - dodał biskup warszawsko-praski.
Nawiązując do przypadającej w tym roku 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, ordynariusz warszawsko-praski przypomniał, że zgodnie z planami reżimu hitlerowskiego nie tylko mieszkańcom okupowanej stolicy, ale wszystkim Polakom groziła śmierć ludobójcza. - Chodziło więc o walkę o człowieczeństwo - zaznaczył abp Hoser. - Ci, którzy stanęli wówczas na barykadach, uczą nas pewnych nadrzędności, których nie możemy się wyzbywać. Nie możemy sprowadzać ludzkiego życia tylko do ekonomii, czy doraźnych korzyści materialnych. Dla człowieka ważne jest także to, co duchowe i ponadczasowe. Ważna jest wolność, godność i wspólnota – podkreślił.
Zdaniem abp. Hosera, bez Powstania Warszawskiego nie mielibyśmy siły do walki w obronie suwerenności naszego kraju w okresie komunistycznym. - Oni ukazali nam, że w dużo gorszej jeszcze sytuacji można bronić tego, co stanowi o naszej duchowej i narodowej tożsamości – zaznaczył.
Abp Hoser zwrócił także uwagę na miejsce i zadania państwa. Wbrew wielu opiniom dzisiejszych władców, nie wolno zapominać, że państwo jest sługą społeczeństwa. Będąc organizacją delegowaną przez społeczeństwo zróżnicowane pod względem politycznym, na drodze wyborów krajowych i lokalnych sprawuje władzę z jego mandatu. Powinno zatem - zdaniem abp. Hosera - zapewnić ludziom suwerenność i wolność społeczną. Powinno być swego rodzaju gwarantem praw ludzkich i jednocześnie czynnym organizatorem życia społecznego, uwzględniającym wszystkie potrzeby duchowe i materialne obywateli. Zadaniem państwa jest także zapewnienie trwałości historycznej oraz obrona kraju w razie zagrożenia - podkreślił biskup warszawsko-praski.
- Jeśli porządek polityczno-społeczno-gospodarczy jest narzucony i zmusza ludzi do zachowań niemoralnych lub nieetycznych, wówczas mają oni prawo, a nawet obowiązek, do biernego bądź czynnego oporu - zauważył abp Hoser.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. 69 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego - Legia
http://zyleta.info/?p=4884
Jak co roku kibice Legii Warszawa wezmą
udział w uroczystościach związanych z rocznicą wybuchu Powstania
Warszawskiego. Grupy kibicowskie zachęcają do licznej obecności. Program
obchodów jest tradycyjnie bardzo bogaty – uroczystości odbędą się w
różnych częściach Warszawy, więc każdy może wziąć w nich udział.
Informujemy jednocześnie, że w tym roku ze względu na zmianę formuły
uroczystości na Kopcu Powstania nie odbędzie się przemarsz legionistów
na Kopiec.
Rocznica ta jest jednym z
najważniejszych dni w historii naszego miasta. Uczcijmy ją licznie, z
powagą i warszawskim fasonem. Spotykamy się w Godzinę „W”, o 17:00 na
Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Cześć i Chwała Bohaterom!
Program uroczystości:
31 lipca – Środa
godz.18.00 Polowa Msza Święta przy Pomniku Powstania Warszawskiego; Plac Krasińskich
godz.19.00 Uroczysty Apel Pamięci przy Pomniku Powstania Warszawskiego; Plac Krasińskich
godz.20.00 Koncert „Sierpniowa Melodia”; Plac Krasińskich
1 Sierpnia – Czwartek
godz.
10.00 Uroczystości przy Pomniku „Mokotów Walczący – 1944”; Park im.
Generała Gustawa Orlicz-Dreszera; „Marsz Mokotowa” – przemarsz ul.
Puławską do ul. Dworkowej
godz. 13.00 Składanie kwiatów pod Pomnikiem gen. Stefana Roweckiego „Grota”; róg ul. F. Chopina i Al. Ujazdowskich
godz. 14.00 Uroczystości przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej; ul. Wiejska
godz.
15.00 Złożenie wieńców i zapalenie zniczy przy grobie rtm. W.
Pileckiego, przy Płycie Pamięci „Chrobrego II ”; Cmentarz Wojskowy na
Powązkach.
godz. 16.00 Składanie kwiatów na grobie gen. Antoniego Chruściela „Montera”; Cmentarz Wojskowy na Powązkach
godz. 17.00 Godzina „W”– Oddanie Hołdu Powstańcom pod Pomnikiem Gloria Victis; Cmentarz Wojskowy na Powązkach
godz. 19.30 Uroczystości przy Pomniku „Polegli-Niepokonani”. Modlitwa; Cmentarz Powstańców Warszawy na Woli
godz. 21.00 Uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego – rozpalenie Ogniska Pamięci; ul. Bartycka
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. W rocznicę wybuchu Powstania
rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego TVP Historia wyemituje film
Fundacji Filmowej Armii Krajowej - Polskie Państwo Podziemne.
Film w reżyserii Andrzeja
Sapii jest pierwszą relacją dokumentalną o kształtowaniu, losach i
ludziach tworzących struktury PPP. O tym jak funkcjonował podziemny
system ratowania ludzi i dóbr kultury, oświata, opieka społeczna,
sądownictwo, administracja, o planach powojennej odbudowy i
dramatycznych – także po wojnie, losach działaczy podziemia mówią
współtwórcy PPP, uczestnicy wydarzeń oraz historycy z kraju, Wielkiej
Brytanii i Niemiec.
1 sierpnia, godz. 13.40 TVP Historia
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Godzina "W" Warszawa Bemowo ||01.08.1944-2012|| Warsaw Uprising
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Godzina W 2012 - Inscenizacja Powstania Warszawskiego w Szczecin
Godzina "W" - Ochotnicza Straż Pożarna Łowicz | Łowicz 01/08/2012 g. 17:00
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. oficjalna delegacja władz klubu
rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego i wieczorem uczestniczyli w
upamiętniających je wydarzeniach na Placu Krasińskich.
Po
mszy świętej i uroczystym Apelu Poległych delegacje Klubu - Rafał
Wyszomierski, Dariusz Banasik, Marcin Muszyński oraz Łukasz Turzyniecki -
oraz Kibiców złożyli wspólnie wieniec oraz zapalili znicze w kształcie
herbu Legii.
Od pierwszych chwil swojego istnienia Legia Warszawa
jest nierozerwalnie związana z walką o niepodległość Polski. Za czasów
legionów marszałka Józefa Piłsudskiego będący na froncie na Wołyniu
żołnierze podjęli się zadania utworzenia drużyny piłkarskiej, której
nadano nazwę Legia.
http://legia.com/news,36760-pamietamy.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. Chłopaki z AK - piosenka (Szczecin 28.07.2013r.)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. uroczystości - Apel poległych
uroczystości - Apel poległych i złożenie wieńców przy kamieniu
"Żołnierzom Żywiciela" w parku im. Żołnierzy "Żywiciela" na Żoliborzu
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. 69. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
http://www.radiomaryja.pl/informacje/69-rocznica-wybuchu-powstania-warsz...
W miastach Mazowsza o 17.00, w godzinie “W”, o której wybuchło Powstanie Warszawskie, rozlegną się syreny alarmowe. Rocznicę powstania uczci także dźwięk dzwonów, które zabrzmią w katedrze polowej Wojska Polskiego oraz kościołach garnizonowych Warszawy Bemowa, Warszawy Wesołej, Legionowa i Rembertowa, a także w kościołach archidiecezji warszawskiej.
Obchody rozpoczną się przed południem przy pomniku “Mokotów Walczący – 1944″ w parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera, skąd pod obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z pułku “Baszta” przy ul. Dworkowej wyruszy “Marsz Mokotowa”. Dzieci uczestniczące w akcji “Lato w mieście” złożą kwiaty, zapalą znicze i odśpiewają piosenki powstańcze pod pomnikiem Małego Powstańca na Starym Mieście.
Wczesnym popołudniem pod pomnikiem gen. Stefana Roweckiego “Grota” zostaną złożone kwiaty, następnie odbędzie się uroczystość pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Po południu zaplanowano składanie wieńców przy grobie gen. Antoniego Chruściela “Montera” na Wojskowych Powązkach oraz uroczystość przy tamtejszym pomniku Gloria Victis z udziałem przedstawicieli najwyższych władz, która uczci moment rozpoczęcia powstania.
W godzinę “W” w stolicy i 250 miejscowościach województwa zabrzmią syreny alarmowe. Władze apelują także do mieszkańców o wspólne oddanie hołdu bohaterom powstania poprzez zatrzymanie się na ulicach i minutę ciszy. Na wieczór zaplanowano uroczystość złożenia wieńców, modlitwę ekumeniczną i Mszę św. polową pod Pomnikiem “Polegli Niepokonani” na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy.
Mieszkańcy będą mieli także możliwość wspólnego zaśpiewania piosenek powstańczych na pl. Zamkowym oraz uczestniczenia w rozpaleniu ogniska pamięci na Kopcu Powstania Warszawskiego na Mokotowie. O północy w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się premiera spektaklu teatralnego Marcina Cecko “Kamienne niebo zamiast gwiazd”.
W weekend Muzeum Powstania Warszawskiego zaprasza m.in. na fotograficzną grę miejską “Twoja klisza z Powstania”, przejazd rowerowy “Masy Powstańczej 2013″, rodzinne spotkanie edukacyjne “Szukamy bohaterów” oraz mszę św. dla warszawiaków i harcerzy w muzealnym Parku Wolności.
5 sierpnia odbędzie się uroczystość w hołdzie ludności cywilnej Woli przy pomniku upamiętniającym 50 tys. jej mieszkańców zamordowanych podczas powstania warszawskiego znajdującym się na skwerze w rozwidleniu ul. Leszno i al. Solidarności. W dniu następnym w Parku Wolności Muzeum Powstania Warszawskiego zostanie odsłonięty monument upamiętniającym filmowców, członków Wydziału Propagandy Referatu Filmowego Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK, realizatorów kronik filmowych Powstania Warszawskiego pt. “Warszawa Walczy”.
Obchody rocznicy powstania zakończy zgaszenie 2 października ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego.
Uroczystości rozpoczęły się we wtorek przed pomnikiem-głazem upamiętniającym Żołnierzy “Żywiciela” na stołecznym Żoliborzu, gdzie zostały złożone wieńce, zabrzmiała salwa honorowa i odbył się apel poległych.
W środę przed południem w Muzeum Powstania Warszawskiego odbyła się uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych, a także inauguracja muzealnej wystawy “Powstanie Warszawskie w malarstwie Jana Chrzana”.
Wieczorem przy Pomniku Powstania Warszawskiego na pl. Krasińskich sprawowana była uroczysta Msza św. polowa, której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce ks. abp Celestino Migliore. Następnie został odczytany apel poległych. Uroczystości zakończył koncert “Sierpniowa melodia”, poświęcony historii najsłynniejszych piosenek powstańczych.
W 400 miejscach upamiętniających Powstanie Warszawskie strażnicy miejscy i harcerze zapalili znicze oraz złożyli wieńce z szarfami w barwach stolicy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Nasza walka, nasza duma
Nasza walka, nasza duma
Prof. Witold Kieżun
Warszawa, 20-22 lipca 1944 roku. W mieście
panuje popłoch, Niemcy w panice uciekają przez miasto. Brudni,
obszarpani, idą pieszo lub jadą na wózkach ciągniętych przez konie.
Zupełny rozpad armii niemieckiej. Z radością patrzymy na ten exodus,
który wyglądał na całkowitą klęskę.
My, żołnierze Armii Krajowej, pięć lat przygotowywaliśmy się do
powstania, przez pięć lat przechodziliśmy przeszkolenie wojskowe.
Pytaliśmy wtedy: dlaczego nie reagujemy, dlaczego, gdy Niemcy uciekają,
my czekamy? Dlaczego nie rozpoczynamy powstania?
Mijały kolejne dni i raptem 25 lipca sytuacja zaczęła się zmieniać.
Coraz mniej było cofających się oddziałów niemieckich, pojawiały się za
to nowe jednostki, jak np. 1. Dywizja Pancerno-Spadochronowa Hermann
Goering, która przeszła przez most na Pragę.
Radio Moskwa i sowiecka polskojęzyczna radiostacja Kościuszko
wysyłają apel, który natychmiast rozchodzi się po całej Warszawie:
„Warszawa słyszy bez wątpienia huk armat bitwy, który wkrótce przyniesie
jej wyzwolenie. (…) Dla Warszawy, która nigdy nie uległa wobec
hitlerowskiego najeźdźcy, lecz walczyła dalej – godzina czynu już
wybiła. Niemcy niewątpliwie zechcą się bronić w Warszawie, przysparzając
nowych zniszczeń i nowe tysiące ofiar. (…) przez bezpośrednią czynną
walkę na ulicach Warszawy, w domach, fabrykach, magazynach – nie tylko
przyspieszymy chwilę ostatecznego wyzwolenia, lecz ocalimy również
majątek narodowy i życie naszych braci”.
A następnego dnia znowu stacja Kościuszko: „Warszawa drży w posadach
od huku dział. Wojska sowieckie nacierają gwałtownie i zbliżają się już
do Pragi. Nadchodzą, by przynieść wam wolność”. Jednocześnie z samolotu
zrzucano ulotki PKWN z apelem: „Polacy, warszawiacy, do broni”.
26 lipca wrócił do Warszawy gubernator Ludwig Fischer i następnego
dnia wydał wojenny rozkaz: 100 tys. warszawiaków ma się zgłosić do
budowy fortyfikacji. Miasto miało być zamienione w fortecę, Festung
Warschau, tak jak wcześniej Mińsk Litewski, i bronić się przed Armią
Czerwoną. Ale Warszawa powiedziała „nie”, do prac fortyfikacyjnych
zgłosiło się zaledwie kilkanaście osób. Jaki mógł być efekt tej odmowy?
Wymordowanie tych, którzy stawiają opór. W związku z tym 28 lipca płk
Antoni Chruściel „Monter” wydał rozkaz o mobilizacji wszystkich
oddziałów AK w stolicy w punktach zbiórki z bronią.
Czekamy dwanaście godzin na ustalenie godziny rozpoczęcia powstania,
ale rozkaz nie nadchodzi. Dlaczego? Nikt o tym nie napisał, żaden
historyk. O godz. 8.00 przychodzi łączniczka z rozkazem: wracamy do
domu, broń zostaje na miejscu koncentracji. Jesteśmy praktycznie
zdekonspirowani, bo 40 tys. ludzi zgromadziło się w punktach zbiorczych i
wróciło znowu do pracy, a przecież Niemcy mieli swoich donosicieli.
Warszawa miała być broniona przez armię niemiecką, ale to byłby z ich
strony nonsens, gdy wiedzieli, że jest tutaj ukrytych 40 tys. ludzi z
bronią. Ich trzeba było wcześniej zlikwidować. Gdyby powstanie nie
wybuchło, w następnych dniach zdarzyłoby się to samo, co na Woli w
pierwszych dniach sierpnia: poszczególne dzielnice otoczone wojskiem,
wyciąganie mężczyzn i ich mordowanie.
Potem ewakuacja całej ludności cywilnej i obrona Warszawy przed
wojskami sowieckimi. Miasto zostałoby całe zniszczone. To trzeba sobie
bardzo dokładnie uświadomić. Nie było wyjścia, decyzja o rozpoczęciu
powstania była konieczna. Gdyby nie wybuchło, Warszawa również zostałaby
zniszczona, a ludność wysiedlona.
Miasto od początku było przez Niemców przeznaczone do zniszczenia,
już w 1942 r. istniał plan, że po wojnie na miejscu stolicy powstanie
„Die neue deutsche Stadt Warschau” z 200 tys. mieszkańców. Na wieść o
wybuchu Powstania Hitler wydał rozkaz – jedyny taki przypadek w historii
– wymordowania wszystkich mieszkańców i całkowitego zniszczenia miasta.
Po kapitulacji, gdy oddziały Armii Krajowej poddały się w myśl
konwencji genewskiej, Niemcy burzyli dom po domu, obracając stolicę w
perzynę.
Kto więc dziś mówi, że gdyby nie Powstanie, Warszawa by ocalała, nie
ma pojęcia o historii. Gdyby nawet Powstanie nie wybuchło, Warszawa
byłaby zniszczona, bo Warszawa jest bohaterskim miastem. Mało tego,
Powstanie Warszawskie musi być przedmiotem naszej dumy. Gdy mówiłem na
spotkaniach publicznych w Kanadzie, że jestem powstańcem warszawskim, to
pytano mnie: „A dlaczego pan nie mówił, że jest pan Żydem?”. Bo na
Zachodzie „powstanie warszawskie” to jest powstanie w getcie.
Gdzie są historycy, którzy o tym piszą? Trzeba wreszcie znaleźć
prawdziwych polskich naukowców, którzy dokonają poważnej analizy i
potwierdzą, że największa w historii Polski walka o wolność i jedna z
najcięższych bitew podczas II wojny światowej to Powstanie Warszawskie.
Himmler powiedział, że walki w Warszawie można porównać tylko z
oblężeniem Stalingradu.
Z jednej strony wspaniale wyposażona armia, a z drugiej – oddziały z
minimalną ilością broni, które walczą 63 dni. Dlatego Powstanie powinno
być przedmiotem naszej dumy, bo to była zbiorowa decyzja nas,
warszawiaków. To trzeba opisać, dokładnie przeanalizować, wydać
publikacje w wielu językach, kręcić filmy. Tymczasem nic się nie robi.
Trzeba walczyć, bo w tej chwili Polacy uważani są na Zachodzie za
morderców Żydów i za współpracowników Hitlera.
Ci, którzy piszą teraz niesłychane bzdury o Powstaniu, nie wiedzą,
czym była okupacja niemiecka, że za szklankę wody czy kawałek chleba
podany Żydowi płaciło się życiem; a wychodząc na miasto, nie wiedziało
się, czy człowiek wróci, czy nie zostanie zabrany z łapanki do
Auschwitz. Moje pokolenie nie miało młodości, każdego dnia mogliśmy być
zabici. Dlatego nie było innej możliwości – Powstanie musiało wybuchnąć.
Prof. Witold Kieżun
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. arch/-Oczekiwana
arch/-
Oczekiwana godzina
Kalendarz polski codzienny
„Polacy! Od dawna oczekiwana godzina wybiła”… Tak zaczynała się
odezwa podpisana 1 sierpnia 1944 r. przez komendanta stołecznej Armii
Krajowej gen. Antoniego Chruściela „Montera” i przez komisarza
cywilnego, w imieniu Rządu RP. Powstanie w Warszawie nie było
„nieprzemyślaną akcją polityczną”. Było planowane od początku wojny jako
najważniejszy akt ogólnonarodowej insurekcji, która rozpocznie się w
decydującym momencie wojny. Było częścią ogólnopolskiej operacji „Burza”
– w samym sercu Polski.
W odezwie podawano zasady walki. Poległych, zarówno Polaków, jak i
Niemców, grzebać, dokumenty przechować. Wszelkie samosądy są zakazane.
Prześladowcy Narodu Polskiego będą ukarani przez sądy. Mienie władz i
obywateli niemieckich zabezpieczyć protokolarnie – nakazywał „Monter”.
To zasady cywilizowanego narodu. Walczymy o niepodległość, a nie o prawo
do zemsty.
Kapelan Warszawskiego Okręgu AK ks. płk Stefan Kowalczyk „Biblia”
pisał w „Apelu do żołnierzy”: „Obok broni materialnej musimy do
zwycięstwa ostatecznego zmobilizować broń duchową. Bronią tą jest
jasność moralna duszy ludzkiej, głęboka wiara w nadprzyrodzoną pomoc
Boga, wysoki poziom ideowy wszelkich poczynań powstańczych (…). Nie ten
jest żołnierzem Polski, nie ten walczy o Jej wolność, kto tylko z bronią
w ręku krwawi na szańcach, ale ten, kto walcząc i krwawiąc, daje
jednocześnie Ojczyźnie swojej duszę jasną i czystą”.
Powstańcy walczyli o niepodległy byt Polski. O prawo samostanowienia.
Oczekiwali ataku sowieckiego na pozycje niemieckie i wspólnego
wypędzenia Niemców – tak jak miesiąc wcześniej w Wilnie. Niech nikt nie
pyta, jak mogłoby być. Pytajmy, jak było, i bądźmy dumni, bo jesteśmy z
Narodu, który nigdy się nie poddaje w walce o świętą Sprawę. Pomyślmy o
tym w godzinie W, gdy zatrzymamy się, by oddać cześć bohaterom
Powstania.
Piotr Szubarczyk
http://www.naszdziennik.pl/mysl/49679,oczekiwana-godzina.html
Powstanie Warszawskie dzień po dniu: 63 dni walczącej stolicy [ZDJĘCIA + KALENDARIUM]
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Marsz Mokotowa
Uroczystości upamiętniające powstańcze walki na Mokotowie – złożenie wieńców, zapalenie zniczy i minuta ciszy przed pomnikiem Mokotów Walczy 1944 w parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera – rozpoczęły obchody 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Pomnik Mokotów Walczy 1944 upamiętnia powstańców Mokotowa, żołnierzy Armii Krajowej pułku „Baszta” oraz innych oddziałów V obwodu 10. dywizji im. Macieja Rataja, walczących w dniach 1 sierpnia – 27 września 1944 r.
- Bohaterstwo towarzyszyło wszystkim i całej Warszawie, która została zmieciona z ziemi. Mokotów terytorialnie był trzy razy większy niż Śródmieście, ale jednocześnie wojska miał dwa razy mniej. Ale przez 57 dni zdołał ten Mokotów obronić całe powstanie od południa – powiedział, otwierając uroczystości, Wojciech Milic, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK.
Po zakończeniu uroczystości z parku im. Orlicz-Dreszera wyruszył Marsz Mokotowa, który przejdzie ulicą Puławską przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z „Baszty” przy ulicy Dworkowej.
Bohaterstwo towarzyszyło wszystkim i całej Warszawie, która została zmieciona z ziemi. Mokotów terytorialnie był trzy raz większy niż Śródmieście, ale jednocześnie wojska miał dwa razy mniej. Ale przez 57 dni zdołał ten Mokotów obronić całe powstanie od południa - powiedział, otwierając uroczystości Wojciech Milic, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK Baszta i innych mokotowskich oddziałów powstańczych.
Przez kilkadziesiąt sierpniowych i wrześniowych dni pamiętnego 1944 roku to miejsce było skrawkiem wolnej Rzeczypospolitej. Stało się niestety też cmentarzem i niemym świadkiem zbrodni popełnionych na obrońcach Warszawy przy ul. Dworkowej, o której zawsze co roku pamiętamy - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Podkreśliła też, że Mokotów jest jej szczególnie bliski ze względu na pamięć o jej ojcu, który walczył w powstaniu warszawskim jako jeden z żołnierzy mokotowskiego pułku Baszta.
Pamięć poległych powstańców mokotowskich uczczono odegraniem przez orkiestrę reprezentacyjną policji Marszu Mokotowa, zapaleniem zniczy i złożeniem wieńców przed pomnikiem Mokotów Walczy 1944 w parku gen. Orlicz-Dreszera. Odbyła się też uroczystość wręczenia medali Pro Patria, które jako odznaczenie cywilne przyznaje Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Medale otrzymały osoby szczególne zasłużone w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej.
Mokotów według spisu ludności z 1939 r. liczył tylko 88 tys. mieszkańców, podczas gdy cała Warszawa - prawie 1,4 miliona. Podczas okupacji należał do najsilniej obsadzonych przez Niemców dzielnic. W powstaniu osłaniał całą walczącą Warszawę od południa. Na Mokotowie były trudniejsze możliwości obrony niż w innych miejscach Warszawy m.in. dlatego, że zwarta zabudowa zajmowała tylko 60 proc. powierzchni dzielnicy. Resztę stanowiła otwarta przestrzeń, a powstańcy nie byli przygotowani do walki w polu. Mimo to Mokotów bronił się 57 dni - skutecznie zatrzymał od tej strony niemieckie oddziały i atak na Śródmieście.
Po zakończeniu uroczystości, jak co roku, z parku im. Orlicz-Dreszera wyruszył Marsz Mokotowa, który przejdzie ulicą Puławską przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z Baszty przy ulicy Dworkowej. Powstańcy Baszty zostali zabici przez Niemców 27 września 1944 r., już po kapitulacji Mokotowa, po tym jak zabłądzili w kanałach, przedzierając się do Śródmieścia i przez pomyłkę wyszli z włazu, który znajdował się przy ul. Dworkowej 3/5. Na tym terenie stacjonowała komenda żandarmerii na powiat warszawski. Niemcy dokonali mordu wbrew umowie kapitulacyjnej dzielnicy, która gwarantowała traktowanie powstańców jako jeńców wojennych.
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,obchody-rocznicy-zaczely-sie...
Mokotów uczcił pamięć powstańców
wieńców, zapalenie zniczy i minuta ciszy przed pomnikiem Mokotów Walczy
1944 w parku im. gen. ...
Relacja Gazety Wyborczej
Zakończyły się uroczystości w Parku Dreszera na Mokotowie. Najpierw złożono wieńce
Był nawet jeden od kibiców Legii
Później
Marsz Mokotowa przeszedł pod gołębnik na Puławskiej. Udział wzięła
m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i wojewoda mazowiecki
Jacek Kozłowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Tygodnik Lisickiego
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. Uczestniczka Powstania
Uczestniczka Powstania Warszawskiego: Dzisiejsze pokolenie zrobiłoby to samo
Kapitan, dr Zofia Grodecka to mieszkająca w Poznaniu
uczestniczka Powstania Warszawskiego. O tym wydarzeniu rozmawia z nami z
okazji 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Rocznica Powstania Warszawskiego. Msza w łódzkiej Archikatedrze [ZDJĘCIA]
Abp Marek Jędraszewski odprawił w południe uroczystą mszę
św. a łódzkiej Bazylice Archikatedralnej. Nabożeństwo stanowi część
łódzkich obchodów 69. rocznicy Powstania Warszawskiego.
Mural upamiętniający żołnierzy Armii Krajowej namalują w Bełchatowie
Malowanie rozpocznie się tuż po godz.17 – kiedy zamilkną syreny. Mural będzie powstawał przez kilka dni. Zakończenie malowania przewidziane jest najpóźniej w poniedziałek 5 sierpnia. Ta wielkoformatowa grafika zostanie namalowana na jednej ze ścian budynku znajdującego się w pobliżu bełchatowskiego Muzeum Regionalnego.
Jej bohaterami będą żołnierze Armii Krajowej związani z Bełchatowem i
pobliskimi miejscowościami. Na muralu pojawią się postaci m.in. Stefana
Roweckiego "Grota" i Stanisława Sojczyńskiego ps. Warszyc.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. "Tu Warszawa. Tu Warszawa.
"Tu Warszawa. Tu Warszawa. Warszawa walczy!
Po pięciu latach straszliwego terroru, po latach walki podziemnej Warszawa wyszła na ulicę, by w blasku dnia jawnie wyrównać rachunki krzywd z niemieckim najeźdźcą i zdobyć upragnioną wolność!"
– komunikat nadany o 9.45 8 sierpnia 1944 rozpoczynającej działalność radiostacji "Błyskawica"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
40. Warszawa stanęła o 17.00
Godzina W na skrzyżowaniu al. Żwirki i Wigury z Racławicką.
Autobus też się zatrzymał.
Rondo Dmowskiego całe w dymie z kibicowskich rac. Ruch zamarł.
Na Rondzie Dmowskiego Godzinę W zdominowali młodzi ludzie z racami
Rondo de Gaulle'a:
Plac Zamkowy:
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
41. takiej hucpy na Powązkach 1 sierpnia jeszcze nie było.
Tylko władza z kilkoma Powstańcami, odgrodzona od Warszawiaków.
Spiker nie wymieniał nazwisk przedstawicieli władz lecz nazwiska powstańców, którzy im towarzyszyli, aby oddzieleni murem ochrony zgromadzeni nie mogli w czas wyrażać swojej dezaprobaty.
Władza zasłoniła się staruszkami przed społeczeństwem.
Co nam to przypomina?
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,miasto-pamieta-godzina-w-w-w...
Zaczęło się w 2009 roku
Nie wszyscy kombatanci wpuszczeni pod pomnik Gloria Victis
02-08-2009,
http://www.rp.pl/artykul/153227,343445-Nie-wszyscy-kombatanci-wpuszczeni...
stołeczni urzędnicy i Straż Miejska żądają od kombatantów czerwonych przepustek upoważniających do wejścia do tzw. strefy pierwszej. Takie zaproszenia dostało jednak tylko część kombatantów, politycy i najważniejsi urzędnicy państwowi. - Jestem z batalionu Parasol. Po powstaniu trafiłem do więzienia, nie potrzebuję przepustek, powstanie mam wypisane na twarzy - próbował przekonać urzędników jeden z kombatantów, który chciał wziąć udział w głównych obchodach. Bez skutku. - To skandal - krzyknęła stojąca obok kobieta. Inny z kombatantów, także nie miał zaproszenia, pokazał jednak ordery i legitymacje. - Uczestniczyłem w powstaniu. Proszę mnie wpuścić - przekonywał. Te argumenty także nie odniosły skutków. Warszawiacy stojący obok krzyczeli: "hańba", "skandal", "jesteście jak Niemcy".
Tuż przed godziną "W" do przejścia podjechał kombatant na wózku inwalidzkim. - Tego pana też nie wpuścicie? - rzucił, ktoś z tłumu. Urzędniczka sprawdzająca przepustki poprosiła o czerwoną. Nie miał. - Nie wejdzie Pan - usłyszał.
Inni przekonywali, że specjalnie na obchody przyjechali z Afryki, czy ze Stanów Zjednoczonych. - Trzeba nie mieć sumienia, by tak traktować tych ludzi - rzucił ktoś z tłumu. - Filmujcie to i pokażcie jak w Polsce traktuje się kombatantów - zachęcała informatora "Rz" jedna z kobiet. Sytuacja uspokoiła się, gdy zawyły syreny. Godzina "W".
Ludzie zatrzymali się. Krzyki ustały. Jednak po chwili sytuacja znowu zrobiła się napięta. Po chwili zabrzmiał polski hymn. - Nawet twarzą do sztandaru nie stanie - rzucił ktoś z tłumu w stronę urzędniczki. Po hymnie kilku kombatantów znowu ponowiło próbę, by wejść do strefy pierwszej. - Chciałbym tylko złożyć kwiaty - przekonywał starszy pan. Tym razem także bez skutku. - Filmujcie to, filmujcie. To skandal - krzyczały panie stojące obok kombatantów. W końcu jeden z nich postanowił wrócić do domu. W tym momencie ktoś krzyknął w stronę pilnujących porządku funkcjonariuszy: "Nie wstyd wam? Ci ludzie walczyli, by pani żyła w wolnym kraju.".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
42. Rondo Dmowskiego - godzina 'W' 01.08.2013
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
43. kibice Legii
W najbardziej ruchliwych miejsca na kładkach i na mostach wieszamy transparenty upamiętniające.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
44. piłkarze i władze Legii
69. rocznica Powstania Warszawskiego: Polacy oddali hołd powstańcom w Godzinę "W" [ZDJĘCIA + VIDEO]
Dziś o 17.00 w Bielsku-Białej
zawyły syreny, mija 69. rocznica Powstania Warszawskiego. W mieście
zorganizowano obchody rocznicy.
Na Placu
Wojska Polskiego w godzinach 8.00 – 14.00 pod hasłem „Ich krew, za naszą
wolność” można było honorowo oddać krew. W akcji zarejestrowało się 29
osób, krew oddało 17 osób. Przy autobusie została wystawiona Warta
Honorowa Grupy Rekonstrukcyjno - Historycznej Narodowych Sił Zbrojnych. Z
obchodami 69. rocznicy Powstania Warszawskiego zbiegło się otwarcie
wystawy „Warto być Polakiem”. Ekspozycja będzie prezentowana na Placu
Bolesława Chrobrego w Bielsku-Białej w dniach 1-7 sierpień 2013.
- Wystawa która prezentujemy jest związana z życiem i
prezydenturą śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest to wystawa
prezentująca jego myśl polityczną, podejście do Polski i do patriotyzmu.
Połączenie wystawy z 69. rocznicą Powstania Warszawskiego nie było
przypadkowe, gdyż śp. Lech Kaczyński bardzo mocno podkreślał wagę
Powstania Warszawskiego, a jego „oczkiem w głowie” było Muzeum Powstania
Warszawskiego które mieści się w Warszawie - mówił Przemysław Drabek, Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej.
- Śp. Lech Kaczyński przykładał wielką uwagę do pamięci
historycznej jako wartości nadrzędnej dla Polaków, myślących w sposób
patriotyczny, w sposób który wyraża troskę o ojczyznę, a niestety pamięć
historyczna jest bardzo często zaniedbywana i „wkładana do szuflady”.
Na pytanie „Dlaczego warto być Polakiem” odpowiada wystawa, z którą
warto się zapoznać - mówił Jacek Falfus, Poseł RP, PiS
http://www.radiobielsko.pl/news/18584-Ich-krew-za-nasza-wolnosc---fotore...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
45. Hufiec ZHP "Mazowsze" Mińsk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
46. władza sobie świętuje, społeczeństwo sobie
69. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
W ramach obchodów 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przed
Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i AK spotkali się Powstańcy,
przedstawiciele władz, by uczcić pamięć poległych. W uroczystościach
wziął udział minister Sławomir Rybicki.
Wieńce od przedstawicieli partii składane były już po zakończeniu
oficjalnej części uroczystości; prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył
wieniec wraz z przedstawicielami klubu PiS.
Na uroczystościach obecny był metropolita warszawski kard. Kazimierz
Nycz. W uroczystościach przed pomnikiem Gloria Victis udział wzięli
także reprezentanci Sejmu i Senatu; w imieniu marszałek Sejmu Ewy Kopacz
wieniec złożyła poseł PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Kwiaty złożyli
także działaczka opozycji w PRL Maria Dmochowska i Tadeusz Filipkowski,
prezes Fundacji Filmowej AK.
Powstańców warszawskich i
stowarzyszenia kombatanckie reprezentowali także wiceprezes Związku
Powstańców Warszawskich Edmund Baranowski, prezes Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski oraz prezes okręgu
warszawskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław
Krakowski. Hołd powstańcom oddała także delegacja Rady Ochrony Pamięci
Walk i Męczeństwa.
Hołd Powstańcom Warszawskim w godzinę „W”
O godz. 17 - w godzinę "W" – dźwiękiem syren alarmowych oddano hołd
Powstańcom Warszawskim. Z udziałem Prezydenta RP Bronisława
Komorowskiego w 69. rocznicę wybuchu Powstania odbyła się uroczystość
przy pomniku Gloria Victis na wojskowych Powązkach.
Polityka wdarła się na te uroczystości i tak łatwo ich nie opuści, ale widać, że się cofa i to nas cieszy - komentuje doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, historyk Tomasz Nałęcz - Moim zdaniem było znacznie, znacznie lepiej niż w latach poprzednich. Myślę, że to efekt dramatycznego apelu gen. Ścibora-Rylskiego, ale jest to też efekt braku społecznej aprobaty dla tych gwizdów.
Małgorzata Kidawa-Błońska - wiceprzewodnicząca klubu PO w Sejmie, przewodnicząca warszawskiej PO, składała wieniec w imieniu Sejmu.
- Przyznam że szłam na uroczystość przygotowana na gorsze zdarzenia, niż faktycznie miało to miejsce. Było zdecydowanie spokojniej niż w poprzednich latach. Oczywiście nic nie zmieniło się w zachowaniu posła Antoniego Macierewicza, przyszedł spóźniony, dostał oklaski. Nie był sam, szedł w towarzystwie posła Marka Suskiego, którego widok wywołał prawdziwe owacje. Ogólnie, mam wrażenie, że określonego typu publiczności było mniej niż w poprzednich latach, w tym także ludzi, spoza Warszawy, którzy są przywożeni autobusami pod cmentarz. Pojawiło się też mniej osób sprzedających wydawnictwa popularne w środowiskach prawicowych. Generalnie jest więc lepiej, na razie o 1/4 wobec 2012 r., z czasem liczę, że uda się wyciszyć niepotrzebne emocje - mówi posłanka PO.
OCHRONA BRONKA PODWÓJNA
69 rocznica Powstania Warszawskiego: Nieliczne gwizdy pod pomnikiem Gloria Victis [ZDJĘCIA]
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. z Bemowa na cmentarz Wolski idą narodowcy
Marsz narodowców w Warszawie
Marsz
narodowców kieruje się na Cmentarz Powstańców Warszawy. - W marszu idą
głównie młodzi. Krzyczą przede wszystkim 'duma, duma, narodowa duma' i
'jeden Niemiec - jedna kula'. Słychać też hasła 'NSZ - Narodowe Siły
Zbrojne', 'bohaterom cześć i chwała', 'Polacy, gdzie macie flagi?',
'wrogom Polski żyć nie damy', 'Armia Krajowa, niech żyje Armia Krajowa',
'wolność, godność, niepodległość, czy znane z boisk 'biało-czerwone to
barwy niezwyciężone'. Co jakiś czas któryś z uczestników marszu odpala
petardę. Do przechodniów maszerujący skandowali 'chodźcie z nami',
jednak pasażerowie na przystankach wyglądali raczej na
zniecierpliwionych - relacjonuje Michał Radkowski z Gazety Wyborczej
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
48. Bronka z Donkiem wywieźli, dopuścili Warszawiaków
Warszawiacy oddali na Powązkach hołd powstańcom
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
49. Historykon. Warszawa
Historykon.
This is Poland calling. This is Warsaw calling. This is Warsaw calling. Warsaw calling. Warsaw calling all the free nations.
I był odzew ... nie państw, armii sprzymierzonych, ale ludzi
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
50. władza sie boi, Bronek sie wybierał na Wolę
Wielu warszawiaków czeka już przy Cmentarzu Powstańców Warszawskich przy ul. Wolskiej. O godz. 19.30 zacznie się tu modlitwa ekumeniczna, a po niej rozpocznie się polowa msza święta. Obecność zapowiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Jest dość dużo policji, która sprawdza torby osób wchodzących do sektorów. Ludzie boją się, czy będą mogli podejść do pomnika Polegli Niepokonani, by zapalić znicz.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,123133,14368294,69_lat_temu_wybuchl...
Na marszu narodowców nie
było w tym roku polityków. Gdy maszerujący doszli do Cmentarza Cmentarza
Powstańców Warszawskich przy Wolskiej. przyjęła ich pani Wanda,
społeczna opiekunka cmentarza. Zaapelowała, by uszanować pamięć tych,
którzy walczyli i nie kłócić się nad ich grobami, co uczestnicy marszu
przyjęli oklaskami. Potem złożyli wieńce i zapalili znicze.
Na Cmentarz Powstańców przy ulicy wolskiej przyjechał prezydent Bronisław Komorowski. Jest spokojnie, chociaż niektórzy ludzie są niezadowoleni: - Nigdy tak nie było. Wszystko pogrodzone. Zza barierek można sobie popatrzeć na puste krzesła - mówią.
"Trzeba pamiętać o cywilnych ofiarach Powstania"
stania"
Trzeba pamiętać nie tylko żołnierzach ginących w walce, z bronią w
ręku, ale też o cywilach, którzy ginęli w wyniku masowych mordów
będących skutkiem Powstania Warszawskiego – mówił Prezydent RP przy
pomniku „Polegli-Niepokonani 1939-1945”.
Jesteśmy w miejscu szczególnym, gdzie pochowano i żołnierzy z 1939
roku z obrony Warszawy, i żołnierzy ginących w czasie ofensywy
styczniowej w 1945 roku, ale przede wszystkich tutaj chowano mieszkańców
Warszawy, także Żydów z Getta Warszawskiego - mówił.
- Warto w tym miejscu powiedzieć, że aby móc mieć pełny obraz, w pełni
rozumieć, w pełni przeżywać Powstanie Warszawskie trzeba pamiętać – nie o
drugiej stronie medalu, bo to ta sama strona medalu – o dodatkowym
istotnym elemencie jakim była nie tylko śmierć w walce żołnierzy z
bronią w ręku i śmierć osób cywilnych, którzy masowo ginęli w wyniku
masowych mordów, które przecież były skutkiem Powstania Warszawskiego.
Musimy o tym pamiętać - podkreślał prezydent.
Bronisław Komorowski zaznaczył, że trzeba powiedzieć o tym
niejednoznacznym losie ludności cywilnej, bo przecież w jakiejś mierze w
czasie Powstania Warszawskiego wszyscy byli żołnierzami, bo powstanie,
tak jak każdy inny akt zbrojny, wychodzący z podziemia, partyzantka,
konspiracja nie mogą istnieć bez poparcia ludności cywilnej.
- Tak było i w Warszawie. Warszawiacy przeżywali euforię pierwszych
sukcesów, ale także gehennę i dramat mordów na niespotykaną skalę w
całej Warszawie, a szczególnie tutaj w dzielnicy Wola - podkreślił.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
51. z forum Legii
Na Powązkach tłumy Warszawiaków, serce rośnie, że Pamięć wśród Narodu nie ginie. W skłąd oficjalnych delegacji składających kwiaty weszli bezimienni prezydent i prezes kancelarii ministrów. Mimo apelu Generała Ścibora-Rylskiego, nie obyło się bez gwizdów.
To prawda. Tłumy rodziców ze swoimi pociechami, co mnie osobiście szalenie cieszy. Zapadł mi w pamięć taki obrazek... Uczestniczka Powstania Warszawskiego w tłumie Legionistów, staruszka, schorowana, pochylona, opierająca się o laskę. Któryś z braci zaproponował jej żeby usiadła. Odmówiła. Stała wśród nas i modliła się. Obok niej młodzi ludzie, dzieciaki, również w koszulkach powstańczych. Co tu ukrywać łezka zakręciła mi się w oku. Cieszy postawa wielu osób, także podczas hymnu państwowego.
Ogromny szacunek dla osób ogarniających to wszystko. Chorągiewki, znicze, itd. Otrzymałem jedną z chorągiewek, wracając podarowałem ją jednemu dziecku. Przepełniała je radość. Duch w Narodzie nie ginie. Dziękuję wszystkim, którzy dziś tam się pojawili.
Mnie osobiście wzruszyło dziecko 3 letnie śpiewające "Cześc i chwała bohaterom". Bardzo dobrze zorganizowane uroczystości na Powązkach. Mega duży + za dawanie wody starszym ludziom.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
52. Gargamel u Hagaty na 1 sierpnia - bez komentarza
"Jeżeli mnie pijany obrzyga w autobusie, to nie jest obelga, ale nieprzyjemne"
- Są pewne granice cierpliwości i pewien dyskurs
estetyczny w pewnych sytuacjach. Oczywiście jeżeli mnie pijany obrzyga
w...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
53. Kielce 01-08-2013 -
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
54. GRÓJEC LEGIA
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
55. 1 sierpnia 2013 Hymn pod Ostrą Bramą kibice Lecha
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
56. Gazeta Wyborcza raportuje
- Bartycką ciągną tłumy na Kopiec Powstania Warszawskiego. Wśród ludzi wielu młodych, ubranych w koszulki kibicowskie. Rzuca się w oczy duża ilość radiowozów policyjnych i samochodów straży miejskiej - donosi nasz reporter Jarosław Osowski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
57. Skandal! Jarosław Kaczyński
Po
zeszłorocznej uroczystości pod pomnikiem, podczas której nie pozwolono
nam złożyć kwiatów w czasie oficjalnej uroczystości, nie miałem
wątpliwości, że także dziś nie będzie sielanki. Jednak w tym roku
Platforma posunęła się o wiele dalej. Urzędnicy mieli zakaz wpuszczenia
posłów Prawa i Sprawiedliwości pod pomnik „Gloria Victis”. Jarosław
Kaczyński stał za barierkami i czekał aż wszyscy oficjele wyjdą ze
strefy ograniczonej płotkami. Strażnik miejski pilnował osobiście, aby
Premier Kaczyński nie wszedł zanim wszyscy się nie rozejdą. Prawo i
Sprawiedliwość oraz wszyscy inni mogli składać kwiaty dopiero po
zakończeniu Platformerskiej oficjałki. Pani Agnieszka Pawelec, stojąca
jak Cerber przy wejściu do strefy VIP, poinformowała mnie, że nie mamy
wstępu pod pomnik dlatego, bo nie jest to uroczystość państwowa, tylko
miejska. Z Antonim Macierewiczem jednak przedarliśmy się (dosłownie)
przez kordon ochroniarzy i oddaliśmy cześć powstańcom pod pomnikiem.
Oczywiście
nie miał problemów Tusk, aby z wieloma ochroniarzami wejść pod pomnik.
Również w licznej obstawie łysych jegomości wszedł prezydent. Chociaż z
miastem mają mniej lub tyle samo wspólnego, co Jarosław Kaczyński, który
jest mieszkańcem i posłem z Warszawy. Przed uroczystością jeden z
kombatantów apelował, aby w milczeniu obchodzić uroczystość, nie buczeć i
nie bić braw. Kwiaty składali przy absolutnym milczeniu zgromadzonych:
jako naród prezydent Komorowski (W HOŁDZIE BOHATEROM - NARÓD, tak
brzmiał napis na wieńcu składanym przez prezydenta), prezydent Warszawy,
Sejm i Senat. Co ciekawe, z nazwiska wymieniano tylko niektórych.
Pominięto Hannę Gronkiewicz-Waltz (pewnie ze strachu, że zostanie
wygwizdana i Stanisława Karczewskiego Wicemarszałka Senatu z PiS, aby
nie bito mu braw. Jednak kiedy kwiaty składali Tusk i Bartoszewski,
pomimo apeli odezwały się gwizdy. Wszyscy inni, nie będący oficjalnymi
delegacjami platformerskich władz, mogli złożyć kwiaty dopiero po
opuszczeniu cmentarza przez władze państwowe. I w ten sposób władza
spowodowała, że znowu są oni i my. Oni -władza, która nie chce świętować
z obywatelami i obywatele, którym odmawia się świętowania podczas
oficjalnych uroczystości. To pewnie praktyczna realizacja hasła: zgoda
buduje. Ludzie jednak dali wyraz swoim uczuciom. Kiedy wychodził Tusk i
Komorowski zostali wygwizdani, a kiedy Jarosław Kaczyński i my
składaliśmy kwiaty, bito gromkie brawa. To jest odpowiedzią, dlaczego
ta władza tak wypacza nasze święta. Boi się prawdziwej oceny
społeczeństwa. Bo jest to władza nieakceptowana przez zwykłych ludzi,
która nie znosi, jeśli jej się mówi, co się o niej myśli i także nie
jest w stanie ścierpieć, jeśli komuś innemu niż im bije się brawo. Co
jeszcze wzbudziło moje zdziwienie? Dziękowano telewizji TVN za jakąś
pomoc...
Dziś
modliłem się również na cmentarzu Powązkowskim przy grobie mojego
stryja, który zginął w powstaniu o to, aby w przyszłości pod pomnikiem
powstańców kwiaty mogli oficjalnie składać potomkowie powstańców, a nie
Wehrmachtu. Panie Boże spraw!
http://suski.blox.pl/2013/08/Skandal-Jaroslaw-Kaczynski-nie-wpuszczony-p...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
58. Olga Johann (PiS) wiceprzewodnicząca rady Warszawy,
Podczas samej uroczystości nie do końca podobało się zebranym za sektorem dla oficjeli, że wraz ze po zakończeniu składania symbolicznych wieńców, ogłoszono koniec uroczystości, wojsko odmaszerowało. Tak jakby był koniec imprezy. Uważam, że w trakcie było o wiele spokojniej niż w latach poprzednich. Mój prezes dbał bardzo, by uniknąć posądzenia o manifestację polityczną. Celowo unikał rozmów, nie zatrzymywał się w tłumie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
59. Gazeta Wyborcza raportuje
Uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego rozpoczęły się hymnem Polski i 'Marszem Mokotowa'. W tym roku nie przyjechała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ratusz reprezentował wiceprezydent Jarosław Dąbrowski. Przyszli także burmistrz Mokotowa Bogdan Olesiński i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Sejm reprezentowała Joanna Fabisiak.
Na kopcu zebrał się kilkutysięczny tłum, w którym wyraźnie dominują ubrani w kibicowskie koszulki młodzi ludzie. Nie było jednak żadnych gwizdów, po przemówieniach rozlegały się oklaski. Największe dostał Eugeniusz Tyrajski, który walczył na Mokotowie, w Pułku "Baszta".
Na Kopiec tradycyjnie przybyła sztafeta pokoleń z ogniem z grobu Nieznanego Żołnierza, na jej czele inny powstaniec z Pułku "Baszta", Jerzy Grzelak, a wraz z nim żołnierze i harcerze.
Pod pomnikiem, na szczycie kopca, od ognia zapalono ognisko, które będzie płonęło przez 63 dni, pilnowane przez dzień i noc przez straż miejską.
Po przemówieniu wiceprezydenta Dąbrowskiego zgromadzeni na Kopcu kibice kilkukrotnie zakrzyknęli "bohaterom cześć i chwała". Następnie wieńce zaczęli składać przedstawiciele partii politycznych.
Po oficjalnych uroczystościach na Kopcu Powstania, na których nie było głównych polityków, a Warszawę reprezentował wiceprezydent Jarosław Dąbrowski, swoje uroczystości zorganizowali tu kibice.
Rozpalili morze rac. Zgromadzili się wokół pomnika, odśpiewali hymn, nawet do 4 zwrotki. W tej chwili już się rozchodzą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
60. Zbigniew Ścibor-Rylski - współpracownik UB od 1947 r.
Wg dokumentów w 1947 r. zarejestrowany przez Wydział I WUBP Poznań jako TW „Zdzisławski". Wykorzystywany do 1964 r., kiedy to wyprowadził się z Poznania do Warszawy. Równocześnie, przynajmniej do 1956 r., współpracowała z Departamentem I i Departamentem II MSW. Wg zachowanych dokumentów inwigilował swoją żonę i byłą teściową żony (matkę cc „Jarmy", Olgę Kochańską, zamieszkałą w USA), jak również rozpracowywał Międzynarodowe Targi poznańskie i środowiska polonijne w USA. W sierpniu 1984 r. wszedł w skład Obywatelskiego Komitetu Obchodów 40. Rocznicy Powstania Warszawskiego. Należał do grupy inicjatywnej utworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego i w składzie Rady Honorowej Budowy Muzeum. Współorganizował Związek Powstańców Warszawy i od 1990 r., z przerwami, pełni do dzisiaj funkcję prezesa Zarządu Głównego. Od 1 XII 2004 r. członek Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari. Gen. bryg. w st. spocz.
(7 V 2005). Odznaczony Krzyżem Komandorskim z gwiazdą i Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski (AIPN, 00945/2125, Teczka personalna TW „Zdzisławskiego" (Zbigniewa [Ścibora]-Rylskiego) K.A. Tochman, Michał Fijałaka..., s. 139-142; Informacje Zbigniewa Ścibora-Rylskiego z lat 1993-1994 i Wandy Pawłowicz, 2011 r.
Każdy może sobie sobie ten życiorys przeczytać. Jest on jak najbardziej wiarygodny. Pochodzi ze źródeł IPN.
Jakże TRAGICZNA prawda wyziera z tego życiorysu, która pozwala nam zrozumieć zachowanie Zbigniewa Ścibor-Rylskiego w dniu 1.08.2012 stającego w obronie obecnej władzy.
Nikt gen. Ścibor-Rylskiemu nie odbiera zasług z okresu II wś. Za powyższy okres jego życia należą mu się słowa uznania za prawość i przestrzeganie przysięgi AK - nieustającej walki z wrogiem Polski i Polaków.
Po tym okresie Zbigniew Ścibor-Rylski to już zupełnie inny człowiek.
Informacje o Zbigniewie Ściborze-Rylskim są do wglądu w IPN - sygnatura akt AIPN, 00945/2125, Teczka personalna TW „Zdzisławskiego" (Zbigniewa [Scibora]-Rylskiego).
Każdemu pozostawiam do osądu postawę Ścibora-Rylskiego i niech każdy odpowie sobie na pytania:
- co powiedzieliby jego koledzy i podwładni, którzy przysięgali lojalność Polsce po grób i nigdy nie poszli na współpracę z wrogami Polski i Polaków, a dzis leżą w wielu miejscach w dołach śmierci jak ci na „łączce" na terenie cmentarza na Powązkach w Warszawie?
- jaką ocenę dostałby od swoich przełożonych za powojenną postawę: pochwałę, medal czy rozstrzelanie, czy jego postawa nie jest to zdrada ideałów AK i wolnej Polski?
- czy on ma moralne prawo pouczać polskich patriotów jak należy się zachowywać w obliczu terroryzujących ich, oszukujących i kłamiących przeciwników?
- czy jego słowa w dniu 1.08.2012 są słowami wolnego Polaka czy też osoby całkowicie uzależnionej od rządzących w Polsce postkomunistów?
- czy nie jest to tragiczne, że rzekomo w wolnej Polsce Prezesem Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawy jest były TW UB?
http://lustracja.net/index.php/ciekawe-publikacje/198-zbigniew-scibor-ry...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
61. Reporterka TVN24 czyta w
Reporterka TVN24 czyta w myślach motłochu. Klasyczna propaganda w relacji z Powązek
Skąd redaktor Adamek wie, czyimi zwolennikami były osoby
„buczące”? Czy mieli jakieś emblematy, flagi partyjne, koszulki? A może
mieli wypisane na czołach, że popierają Prawo i Sprawiedliwość?
Fot. wPolityce.pl / tvn24
Już nie ma wątpliwości, kto jest motłochem i kogo motłoch popiera. Mocny wstęp, który przed uroczystościami przy pomniku Gloria Victis zrobił w wywiadach prasowych Władysław Bartoszewski znalazł swój finał w relacji reporterki TVN24 z Cmentarza Powązkowskiego.
Godzinę po Godzinie „W” Agata Adamek opowiadała widzom, czy w czasie składania wieńców było słychać buczenie:
Tu mamy propagandę łagodną. Zdaniem pani przed kamerą, zwolenników premiera świerzbiły ręce do oklasków, a ci drudzy... wiadomo.
Przypomnijmy, chodzi o apel gen. Ścibor-Rylskiego wygłoszony na
początku uroczystości, by godnie uczcić pamięć bohaterów walczących o
wolność Polski w 1944 r.
Adamek puentowała tak:
Na początek wyjaśnijmy, że osób „buczących” była na Powązkach
naprawdę garstka. Pojedyncze głosy odezwały się tylko w momencie, gdy
wieniec składali premier Donald Tusk z Władysławem Bartoszewskim. I nie
ma się co dziwić – po wyzwiskach, jakimi z lubością rzucał człowiek
tytułowany w mainstreamowych mediach „profesorem”, należało się
spodziewać, że jego obecność nie zostanie przyjęta spokojnie.
Ale podstawowe pytanie brzmi – skąd redaktor Adamek wie,
czyimi zwolennikami były osoby „buczące”? Czy mieli jakieś emblematy,
flagi partyjne, koszulki? A może mieli wypisane na czołach, że popierają
Prawo i Sprawiedliwość? Jej teza nie ma najmniejszego uzasadnienia.
Jest najczystszą polityczną manipulacją, w jakiej funkcjonariusze stacji
z Wiertniczej się specjalizują. Widzom podaje się ją nie łyżeczką, ale
potężną chochlą.
Do pełnego obrazu groteskowego służalstwa Adamek dorzuciła opis
zakochanych w premierze i prezydencie. Reporterka odnalazła w ich
myślach nieprzebraną chęć zgotowania gorących oklasków na widok
miłościwie panujących nam urzędników i doceniła ich godną reakcję na
apel gen. Ścibor-Rylskiego.
Adamek stwierdziła też, że buczenie było słychać również w czasie
składania wieńca przez Bronisława Komorowskiego. Co ciekawe, jak sama
relacjonowała, sam prezydent tego nie słyszał…
Pozostaje nam współczuć widzom TVN24, przyjmującym za prawdy
objawione treści pojawiające się w tej stacji. Jedynym uzasadnieniem dla
śledzenia jej audycji są studia nad współczesną propagandą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
62. Marsz Powstania Warszawskiego 2013
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
63. W Gdańsku złożono hołd
W Gdańsku złożono hołd powstańcom warszawskim [ZDJĘCIA FILM]
Pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego na Targu Rakowym w Gdańsku
odbyły się uroczystości w 69 rocznicę Powstania Warszawskiego. Hołd
mieszkańcom stolicy złożyły m.in. przedstawiciele władz, organizacji
społecznych i politycznych, kombatanci.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
64. Mokotowska Godzina W 2013
Legia Żoliborz.
1/08/2013 - godzina W Grochów
Godzina W na Gocławiu, 1 sierpnia 2013 roku
1 sierpnia 2013 - Godzina "W" na rondzie Dmowskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
65. Bochnia
Kwiaty w 69 rocznicę Powstania Warszawskiego
Krótko przed godziną 17 na
placu Okulickiego, zebrali się przedstawiciele wielu środowisk i
przedstawiciele samorządu, aby uczcić 69 rocznicę wybuchu Powstania
Warszawskiego. Były kwiaty i przemówienia.
Zanim złożono wieńce, wszyscy w
skupieniu oczekiwali na sygnał syren, które w całej Polsce odezwały się
równo o 17.00, ku czci i pamięci Powstańców. Później złożono wieńce a
przemówienie wygłosił poseł Włodzimierz Bernacki, który gloryfikował
postawę i bohaterstwo walczącej Warszawy.
- Żołnierze wykonywali swój obowiązek. Każdy kto sięgnął po broń, czynił to z wielka karnością i odpowiedzialnością – mówił poseł.
http://kbc24.pl/kwiaty-w-69-rocznice-powstania-warszawskiego/
szczecinianie przygotowali specjalny prezent, uwzględniając, myślę
odpowiedniego adresata (który często gloryfikuje ZSRR i jego dorobek).
Nie dla "pomnika wdzięczności dla Armii Czerwonej" w Szczecinie!
Sochaczewscy Legioniści.
1 VIII 1944r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
66. Legioniści z Nieporętu
Legioniści z Nieporętu uczcili bohaterów Powstania Warszawskiego.
Zdjęcia wykonane w lesie w miejscu gdzie polegli żołnierze AK.
Nas ok. 10 osób, zapalamy znicze, śpiewamy hymn, "cześć i chwała", odpalamy race.
Osiedlowe obchody na Białołęce zaczęliśmy od wywieszenia transparentu:
a o 17.00, pamiętając ogólną znieczulicę lat poprzednich, zablokowaliśmy
główne skrzyżowanie na os. Derby z racami, biało-czerwonymi świecami i
hasłami godnymi TEGO dnia. Patrząc na reakcję ludzi, zdecydowanie miało
to sens - wyszło godnie, zdecydowanie.
Godzina "W", Plac Wolności w Łodzi. ŁKS WRW Gang
zdjęcie z cmentarza w Kraśniku Fabrycznym dziś skromnie ale w przyszłym roku będzie ładniej
[IMG]
Squadron jak co roku....
Cześć i Chwała Bohaterom !!!
W Zielonce powstała następująca praca:
na Bemowie powstała nowa Powstańcza praca!
1.85mx10m
Ostrów Mazowiecka
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
67. z forum Legii - wg Bartoszewskiego - motłochu
na Woli ludzie nie kryli swojego oburzenia tym, że nie mogą podejść pod pomnik Polegli Niepokonani, zachowanie organizatorów poniżej wszelkiej krytyki...co do marszu z Bemowa to na wielki plus, ludzi ok. 500, oczywiście nie wydano zgody na podejście pod sam pomnik...
-------------------
Co tu dużo pisać. Było godnie, jak zwyk(L)e.
Dzięki wielkie za pomoc, ofiarność i aktywność całej braci legijnej, a także pozdrowienia dla przyjaciół ze Szczecina, Sosnowca i Elbląga, którzy także w dużych liczbach byli tego dnia razem z nami. Od rana widoczni byliście wszędzie, jak zawsze w dużych liczbach. Przykrych incydentów nie zarejestrowaliśmy i oby nic takiego do naszych uszu już nie dotarło. Wielkie wyróżnienia także dla dzielnic. Serce rosło gdy przemieszczając się od rana z dzielni na dzielnię, widać było jak praktycznie każda kładka i wiadukt były pięknie udekorowane odpowiednim transparentem. Sam widziałem ich przynajmniej kilkanaście. Wawer, Grochów, Śródmieście, Powiśle. Na bank byli też inni, także w innych, licznych miejscach w całej Polsce. Szacun dla was za wszystko co robicie.
I pamiętajcie. Powstanie Warszawskie to nie tylko 1 sierpnia. Krzepcie wzniosłe i jakże bliskie nam wszystkim ideały przez wszystkie 63 dni. Cześć i chwała bohaterom.
---------------------------------
Serce rośnie patrząc na rzesze młodych ludzi, którzy przychodzą na Powązki, aby oddać hołd Powstańcom.
O godzinie 17.00 nikt nie wstydził się łez.
----------------------------
W tym roku pierwszy raz uczestniczyłem w koncercie zakazanych piosenek. Bardzo fajnie to wyszło. Plac Zamkowy to bardzo dobre miejsce. Dobra organizacja, pełno wolontariuszy Muzeum ze śpiewnikami itp. Przekrój społeczny robi wrażenie, każda grupa wiekowa, dużo rodzin z dzieciakami. Jak popatrzyło się po ludziach, większość rzeczywiście śpiewała. Przyznam, że wrażenie piękne, chwyta za serducho jak tyle ludzi śpiewa takie pieśni.
----------------------------
Gdyby nie te klaksony to za komuny a i w latach 90tych jednego sygnału bys nie usłyszał.
A tam w latach 90-tych, jeszcze i po 2000 roku moim marzeniem było,żeby ulice stanęły i wszyscy trąbili, ale to wszyscy - bo nic innego nie było słychać.
Co do tematu - bardzo ciesze się z tak licznej obecności braci z naszych zgód. Piękne wieńce Zagłębia, Olimpii, Pogoni. Robią wrażenie. Piękna sprawa,że tylu z Was przybyło dzis by być 1 sierpnia w Warszawie.
Kopiec przed oficjelami ze zgodami - taki powrót do tego co było, wyszło idealnie.
Brawa dla dzielnic i fan clubów.
Warto.
-----------------------------
Wiesz, apel Ścibor- Rylskiego w kontekście tego jak zmienił się u niektórych stosunek do jego osoby w ostatnim czasie, mógł pozostać bez odzewu. Mnie to nie dziwi. Co do dzisiejszych uroczystości- cieszy wysoka frekwencja w Parku Dreszera (moim zdaniem wyższa niż w ubiegłych latach). Na Powązkach jak zwykle niezapomniany klimat. Wydawało mi się też, że z przyjaciół obecne było Bielsko- mam rację? PS: "Nam jedna szarża do nieba wzwyż i jeden order - nad grobem krzyż".
------------------------------------
Wszystko już w sumie zostało napisane. Ale dopiszę tylko jedno, a mianowicie jak wracałem autobusem do domu, w koszulce powstańczej, starsze małżeństwo zagaiło do mnie. Powiedzieli mi (cytuję!) "dzięki Wam, kibicom, młodym ludziom jeszcze żyjemy w tym kraju. Co wyprawiają rządzący to woła o pomstę do nieba. Gdyby Powstańcy, którzy wtedy walczyli o wolną Polskę to widzieli, to by ich rozstrzelali za te kłamstwa i mataczenie. Dzięki wam przestaliśmy z mężem (mówi kobieta) czytać gazetę wyborczą i namawiamy do tego naszych znajomych i rodzinę. Chwała wam młody człowieku za to, że macie tak wolne umysły i że próbujecie walczyć z całym tym syfem, jaki jest w naszym kraju i to może dzięki wam powrócą stare, dobre czasy (...) " No coś mniej więcej, ale aż zastygłem na moment, jak to usłyszałem. Nie wiem czy ze starości, czy z wzruszenia, ale obydwoje mieli łzy w oczach. A cały autobus w milczeniu się temu przyglądał i nasłuchiwał, bo Ci starsi ludzie dość głośno mówili. Dlatego WARTO ! Trwajmy w tym, co robimy każdego dnia i zarażajmy tym ludzi, a tym bardziej tych młodszych od nas. Na Powązki niestety dotarłem z opóźnieniem, ale na Kopcu, jak i na dzielnicach było wspaniale. Chłopaki ze zgód i fc naprawdę szacunek. Tyle kilometrów przejechać, żeby tylko na minutę przystanąć w ciszy i oddać hołd. Szacunek dla wszystkich, którzy tego dnia uczestniczyli w uroczystościach, bądź normalnie zatrzymali się w ciszy o 17:00. Dobrze, że to piszę, bo z wypowiedzeniem tego byłby problem. CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM !
edytka: el majoneze - trafiony zatopiony! Jednego koleżke pogoniliśmy, ale na spokojnie. "Niech jeden drugiego pilnuje".
-------------------------------------
O tym co dobre wszyscy już napisali wyżej, a ja popisuję się dwoma rękoma. Jedna uwaga o tym co złe i co ewentualnie można zmienić. Moi rodzice pojechali dziś wieczorem na Kopiec. Mieszkają pod Warszawą, w ciągu dnia być nie mogli, ale po pracy postanowili wpaść. Ojciec dumnie założył jedną z pierwszych edycji naszych koszulek-cegiełek, którą mu kupowałem. Chodzi czasami na mecze, ale ogólnie nie jest bardzo w klimacie. Miał mieszane uczucia, bo z jednej strony, mimo tego, że nie było w tym roku oficjalnego marszu, była tam masa ludzi od nas z legijnymi elementami i to budujące. Ale byli też tacy, którzy w tych naszych koszulkach w drodze na lub z kopca, śmigali z browarami w ręku, niektórzy na dość widocznym rauszu. Ja wszystko rozumiem, pogoda jest piękna, piwo jest dobre. Ale serio, można je chyba sobie walnąć chwilę później w parku/na osiedlu. Już pieprzyć wizerunek i to jak to wygląda, z szacunku do Powstańców i Miasta warto o takie rzeczy zadbać. Oczywiście, zdaję sobie sprawe, że 99% użytkowników forumki w życiu by czegoś takiego nie zrobiło. Piszę o tym, bo myślę, że każdy jeden taki melanżownik z Kotwicą na koszulce po jednej ostrej słownej reprymendzie, nigdy więcej z alkoholem na obchody nie przyjdzie.
-----------------------
Jak co roku ogromne wzruszenie podczas obchodów, w godzinie W na tą jedną chwilę w roku zamiera całe miasto jakby czas się zatrzymał. Rodziny z dziećmi małymi większymi to cieszy że uczą ich pamięci o bohaterach tamtych dni i pokazują że to tacy sami ludzie jak my a nie postacie z "książki od historii". Cieszę się że uczestnicząc w obchodach mogłem choć w taki sposób podziękować tym co oddali swoje życie i młodzieńcze lata po to żebyśmy mogli żyć w wolnej Polsce.
Co do okrzyków na Powązkach to uważam że swoje sympatie polityczne można na te 20 minut odłożyć na bok i ze względu na szacunek do powstańców zachowywać się godnie, mimo że na co dzień ja także bym tych skurvysynów utopił w łyżce wody. Ludzie 60-70+ rzucający obelgami co chwila itp to słabo wygląda i robi się dziwne widowisko. A i zapomniałbym ten happening przed bramą w asyście 20 mundurowych tez nie był potrzebny.
Ogólnie jak co roku obchody wyszły super! Dzięki wszystkim którzy dołożyli coś od siebie żeby wyszło wyśmienicie jak zawsze!
-----------------------------
To i ja podzielę się moją historią z wczorajszego, magicznego dnia.
W Godzinę "W" z kolegą byliśmy na Placu Krasińskich. Była tam grupka z transparentem odpalająca race, i ja również odpaliłem race, tyle, że już sam kilka metrów dalej. Po zakończeniu syren podeszła do mnie 50 letnia kobieta i zaczęła nam dziękować za pamięć itp. Następnie zaczęła mocno prosić, bym wręczył jej tą spaloną już racę. Byłem w lekkim szoku, zacząłem jej tłumaczyć, że jest już spalona, do niczego już się nie nadaję, jest gorąca i można się nią poparzyć, pobrudzić. Jednak kobieta mocno nalegała mówiąc: "moja mama walczyła w Powstaniu. Jest już w takim stanie, że nie może wyjść z domu. Chce jej przynieść dowód, jak młodzi ludzi pamiętają o Powstańcach. Na pewno się ucieszy". Byłem mocno zszokowany, racę oczywiście oddałem (z odciskami palców :P)
To obrazuje, że to co robimy przynosi radość i wzruszenie Bohaterom.
Na "zakazanych piosenkach" byliśmy grupą 10 osób. Klimat był niesamowity. Pełen plac ludzi jak na fecie mistrzowskiej. Wspaniały repertuar. Cały przekrój społeczeństwa śpiewający wspólnie. Tylko nagłośnienie mogło być lepsze.
Po koncercie udaliśmy się na Kopiec, gdzie zakończyły się uroczystości. Mimo przeciwności również masa ludzi schodziła w dół. Poczekaliśmy jak się rozluźni i wdrapaliśmy się na górę oddać hołd. Panorama Warszawy z tego miejsca co roku zapiera wdech w piersiach.
Magiczny dzień, magiczny wieczór. Chwała Bohaterom !!
----------------------------------------
Wczoraj widząc ludzi stojących na Śródmieściu Południowym w godzinę W, totalnie mnie wzruszyło, że wreszcie ludzie zaczynają rozumieć, że PAMIĘĆ i HISTORIA w narodzie jest najważniejsza.
-----------------------------------
Wczoraj po uroczystościach na Powązkach poszliśmy wraz z kumplem na spacer (z przewodnikiem) powstańczy po Żoliborzu. Wspaniała inicjatywa organizatora, który tego właśnie dnia robił to za darmo BYło ok 100 osób i było naprawde zacnie. Tylkko trochę głupio, że człowiek mieszka tu od urodzenia a tak mało wie o niektórych miejscach... NO ale i to da się naprawić
-------------------------------------
Rok temu po „obchodach” na Kopcu pisałem, że ten rok będzie przełomowy: albo to co narastało przez ostatnie 2 lata pójdzie dalej (a to by dla mnie oznaczało wykreślenie tego punktu programu z mojego osobistego planu dnia na 01.08.), albo jakoś sami to ogarniemy (choćby nie wszystko było naszą winą, ale wszystko szło na nasze konto).
No i się „samo” ogarnęło Było godnie i bez przegięć.
Według mnie dobrym pomysłem była rezygnacja (nie wiem czy całkiem dobrowolna czy nie, ale chodzi mi o skutek) ze zorganizowanego, legijnego przemarszu – dzięki temu mniej jest osób „przypadkowych”, a przychodzą ci, którzy wiedzą po co tam idą. Fakt, że wobec braku HGW łatwiej o uniknięcie niestosownych zachowań, ale nawet wymieniany osobno nasz ulubieniec Kozłowski nie dostał gwizdów. I o to chodzi – wybiórcze (przepraszam za to określenie ) oklaski czy ich brak są wystarczającą demonstracją naszych poglądów w Tym dniu i w Tym miejscu.
Na plus oczywiście czterozwrotkowy hymn i ciche rozmowy ludzi po zakończeniu części oficjalnej: „Idziemy?” – „Nie, jeszcze Legia będzie odpalać race” – „A to zostajemy” I kolejki osób chcących uścisnąć dłoń albo zrobić sobie zdjęcie z Powstańcami.
Szkoda tylko tych gwizdów na Powązkach, ale na pewne rzeczy chyba niestety już nic nie poradzimy (bo i to nie nasza sprawka) – chociaż pomysł z „anonimizowaniem” niektórych oficjalnych gości był według mnie krokiem „drugiej strony” w dobrym kierunku i dawał nadzieję…
Transparenty różnego rodzaju „Solidarnych” też chyba w tym dniu zbyteczne. A już pani machająca przez kilka minut parasolem „Solidarnych” pod samym pomnikiem Gloria Victis to już zupełne pomylenie czasu i miejsca.
A jak się czyta te wszystkie relacje z obchodów dzielnicowych i innych akcji… Za rok będzie trzeba wziąć w robocie wolne na 01.08.
P.S. Jak by już się próbować czegoś czepić, to ideałem by było jakby w takich miejscach jak Powązki albo Kopiec cała legijna brać była w koszulkach „powstańczych” (albo „po cywilnemu jak ktoś woli), bo koszulki „mistrzowskie”, „Legia on tour” czy różne meczówki wyglądają według mnie lekko niestosownie.
-----------------------------
Duży plus za brak gwizdów na Woli a był Komorowski, Hanka i nasz ulubieniec Kozłowski. Wystąpienie tego ostatniego przemilczę, bo wymienianie kto będzie sponsorem remontu cmentarza to dla mnie żenada w tym dniu. Ale tego co działo się w związku z obecnością Komora nie da się przemilczeć. Wielki skandal i tyle. Barierki w takich odległościach, że ludzie nic nie widzieli, zaproszenia bez których nie dało się wejść, problem mieliśmy my z wejściem z wieńcem, różne organizacje ze sztandarami, co najgorsze rodziny i sami powstańcy. Teksty psów o zawijaniu przemilczę. JEDYNYM wieńcem który dostał brawa od wszystkich i jednocześnie JEDYNY który nie został pokazany na telebimie to nasz. Reklama tvn24 na koniec obchodów to też kpina. Podsumowując to czego kiedyś chciałem czyli obchodów z prezydentem to nie jest dobry pomysł.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
68. Legionisci.com.Pomnik
Legionisci.com.
1.08.13 Zdjęcia „DL” z „Godziny W” na warszawskim Bemowie.
Trwają
obchody rocznicy Powstania Warszawskiego. Kolejnej rocznicy, której
obchodzenie przybiera w pewnych kręgach kształt niezwykle pozytywnej
mody. Warto też, prócz zapalenia znicza, pomyśleć chociaż trochę o
odwadze tych ludzi, co wiem, że każdy czytelnik „DL” uczynił… Przeniósł
się chociaż na chwilę w wyobraźni do roku 1944, doznał ciarek i
wyobraził sobie strach jaki oni musieli czuć. Na pewno czuli, ale go
kontrolowali i walczyli, a to właśnie charakteryzuje ludzi odważnych.
Wrzucam fotki z warszawskiego Bemowa – z godziny 17:00 (autor: GP). Tam,
jak we wielu innych miejscach m.in. kibice Legii zablokowali ulicę (tu
Górczewską i Powstańców Śląskich) by pirotechniką podkreślić wielkość
tej daty. Na koniec odśpiewany został hymn narodowy. Takich relacji z
Warszawy będzie wiele w sieci – i super, bo to znaczy, że nowe pokolenie
pamięta…
MINSK MAZOWIECKI
Zbieramy sie w 20 osob na cmentarzu przy grobach zolnierzy Armii
Krajowej walczacych na terenie naszego miasta. Przyozdabiamy wszystkie
mogily okolicznosciowymi choregiewkami a takze zniczami wstazkami i
wiencami.Nastepnie udajemy sie pod pomnik Szarych Szeregow gdzie
skladamy wieniec. Na koniec wieszamy na wiadukcie dwa transparenty w
asyscie rac .
pzdr dla PAMIETAMY za pomoc
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
69. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
70. Młodzi Patrioci.To tak
Młodzi Patrioci.
tak dla lemingów zwanych potocznie tłumanami , którym po piętnaście
razy tłumaczę w czyich rękach są publiczne media w Polsce i dlaczego
kłamią.
p.s. - dziś w godzinę
zero, kiedy cała Polska wstrzymała oddech, miasto stanęło w bezruchu i
zawyły syreny w Całej Polsce w TVNie leciały " trudne sprawy" . . .
"Jeżeli mnie pijany obrzyga w autobusie, to nie jest obelga, ale nieprzyjemne"
zobacz więcej »
Miasto pamięta. Godzina "W" w Warszawie
zatrzymali się i oddali hołd uczestnikom Powstania Warszawskiego.
zobacz więcej »
Warszawa zastygła w hołdzie powstańcom. Czekamy na Wasze relacje
czytaj dalej »
Ogień na Kopcu Powstania. Będzie
płonął 63 dni
czytaj dalej »
Morze ludzi na placu Zamkowym. Śpiewali (nie)zakazane piosenki
Na
placu Zamkowym pojawiły się setki warszawiaków. Przyszli, by zaśpiewać
powstańcze piosenki sprzed 69 lat, m.in. "Hymn Szarych Szeregów",...
WIĘCEJ »
uroczystości na Cmentarzu Powstańców Warszawy
"Jeden z największych cmentarzy Europy". Wola uczciła swe ofiary
KOMENTARZY: 3
czwartkowych uroczystości na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli
przypomniała tragedię mieszkańców tej... więcej »
~Zwykły Kowalski
Szkoda, że uroczystość była zarezerwowana tylko dla
władzy... Wyjątkowo duża liczba policjantów i barierek nie pozwalała
nawet zbliżyć się do pomnika. Za to jak pięknie wygląda oficjalny
przekaz z "odpolitycznionej" uroczystości...
69. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
innych miast Polski uczciły o 17.00 kolejną rocznicę wybuchu Powstania
Warszawskiego. Dokładnie 69 lat ...
Niestety, mimo apeli powstańców o godne uczczenie pamięci ofiar walk o
Warszawę na Powązkach, nie obyło się bez incydentów. W trakcie składania
wieńców przez premiera Donalda Tuska i Władysława Bartoszewskiego, dało
się słyszeć pomruki i okrzyki z tłumu.
Uroczystości upamiętniające 69. rocznicę wybuchu powstania, odbyły się
wieczorem przed pomnikiem Polegli-Niepokonani na Cmentarzu Powstańców
Warszawy na Woli. Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił, że cywile
ginęli w masowych mordach, będących skutkiem powstania. – Ta pamięć nie jest łatwa, wymaga wysiłku od nas wszystkich, kiedy są to najczęściej bezimienne ofiary – mówił prezydent. W czasie uroczystości odmówiono modlitwę ekumeniczną.
Na Kopcu Powstania Warszawskiego na stołecznym
Mokotowie zapalono wieczorem ogień pamięci przyniesiony z Grobu
Nieznanego Żołnierza. Ogień – tradycyjnie zapalany w tym miejscu 1
sierpnia – będzie płonął przez
63 dni – tyle, ile trwały powstańcze walki.
Najsłynniejsze pieśni powstańcze zostały odśpiewane
podczas wieczornego koncertu „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane
piosenki” na Placu Zamkowym. Kilkanaście tysięcy osób odśpiewało
wspólnie tak znane pieśni jak „Sanitariuszka Małgorzata”, „Chłopcy silni
jak stal”, „Warszawskie
dzieci” i „Warszawo ma”.
O północy w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się premiera spektaklu teatralnego Marcina Cecko
„Kamienne niebo zamiast gwiazd”.
http://tvp.info/informacje/polska/godzina-w-polska-pamieta/11961638
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
71. Gazeta Wyborcza w poszukiwaniu skandalu
wiadomości z Warszawy
69 rocznica Powstania Warszawskiego
Wzruszające chwile, ale także incydenty. "Hańba" - krzyczano na Powązkach
Kwiaty, wyjące syreny i miasto zamarłe w bezruchu. W czwartek cała
stolica od rana żyła obchodami 69. rocznicy wybuchu Powstania
Warszawskiego.
Składanie wiązanek kwiatów, wyjące syreny i miasto zamarłe w bezruchu, gdy zegary wskazały godzinę "W". Obchody na Cmentarzu Powązkowskim, na Cmentarzu Powstańców, a wreszcie na Kopcu Powstania Warszawskiego. W czwartek cała stolica od rana żyła obchodami 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
Zaczęło się w czwartkowy poranek, gdy prezydent Bronisław Komorowski złożył kwiaty na grobie generała Antoniego Chruściela "Montera" i generała Stefana Grota Roweckiego. Świadkami preludium obchodów byliśmy już jednak w środę wieczorem, gdy uruchomiono powstańczą iluminację na Pałacu Prezydenckim.
Marszałek Kopacz: "Dziękujemy wam za Polskę"
W południe odbyły się uroczystości w Parku Dreszera na Mokotowie. Najpierw złożono wieńce, później Marsz Mokotowa przeszedł pod "gołębnik" na ul. Puławskiej. Tuż po godzinie 14., podczas uroczystości pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej na rogu Wiejskiej i Matejki, marszałek Sejmu Ewa Kopacz mówiła m. in.: - Pochylamy głowy przed powstańcami i dziękujemy za Polskę.
Marszałek zapowiedziała też podjęcie działań prawodawczych w celu ochrony symbolu Polski Walczącej, "żeby nie został zbrukany".
Przemawiała też Hanna Gronkiewicz-Waltz: - Oddajemy hołd tym, dzięki którym żyjemy w wolnej Polsce - mówiła. - Historycy zgodnie mówią o Polskim Państwie Podziemnym jako o fenomenie na skalę światową, żadne inne państwo podziemne przez tyle lat okupacji nie miało struktur podziemnych.
Godz. 17: miasto staje w bezruchu
O godzinie 17 - w słynną godzinę "W", gdy zaczęło się Powstanie - w całym mieście wyją syreny, dzwonią dzwony. Samochody zatrzymały się w różnych punktach miasta, niektórzy kierowcy wysiadają z aut, ktoś odpala świece dymne i race, niektórzy wznoszą w górę biało-czerwone flagi. Stolica spontanicznie oddaje hołd swoim bohaterom. Równocześnie na Powązkach rozpoczęły się też oficjalne obchody powstania. Wieńce złożyli prezydent Bronisław Komorowski wraz z gen. Zbigniewem Ściborem-Rylskim i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Po nich - premier Donald Tusk i prof. Władysław Bartoszewski. Wówczas z tłumu rozległy się gwizdy i okrzyki "hańba".
Narodowcy: "kulka dla Niemca"
Po godz. 17 spod urzędu dzielnicowego na Bemowie ruszył marsz narodowców. Szli Górczewską w kierunku Cmentarza Powstańców Warszawskich. Wznosili okrzyki: "Jedna kulka, jeden Niemiec", "Duma, duma, narodowa duma". Nieśli biało-czerwone flagi i zielone sztandary ONR-u.
Na Cmentarzu Powstańców o godz. 19.30 rozpoczęła się modlitwa ekumeniczna, a po niej odprawiona została polowa msza święta pod pomnikiem "Polegli-Niepokonani 1939-1945".
Jesteśmy w miejscu szczególnym, w którym pochowano zarówno żołnierzy z 1939 r., z obrony Warszawy, jak i żołnierzy ginących w czasie ofensywy styczniowej w 1945 roku. Ale przede wszystkim tutaj chowano mieszkańców Warszawy, także i Żydów z getta warszawskiego. Są tu prochy najczęściej nierozpoznane i najczęściej nie do rozpoznania. Aby móc mieć pełny obraz, trzeba pamiętać o śmierci osób cywilnych, którzy ginęli w wyniku masowych mordów, które były skutkiem powstania warszawskiego. Musimy o tym pamiętać, ta pamięć nie jest łatwa, ta pamięć wymaga wysiłku od nas wszystkich, szczególnie wtedy, kiedy to są najczęściej bezimienne ofiary
- mówił biorący udział w obchodach na Cmentarzu Powstańców prezydent Bronisław Komorowski.
63-dniowe ognisko ku czci bohaterów
Późnym wieczorem odbyły się uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego. Rozpoczęły się hymnem Polski i "Marszem Mokotowa".
Na kopcu zebrał się kilkutysięczny tłum, w którym wyraźnie dominowali ubrani w kibicowskie koszulki młodzi ludzie. Nie było jednak żadnych gwizdów, po przemówieniach rozlegały się oklaski. Największe dostał Eugeniusz Tyrajski, który walczył na Mokotowie w Pułku "Baszta".
Na Kopiec tradycyjnie przybyła sztafeta pokoleń z ogniem z grobu Nieznanego Żołnierza; na jej czele biegł inny powstaniec z Pułku "Baszta" - Jerzy Grzelak.
Pod pomnikiem, na szczycie kopca, od ognia zapalono ognisko, które będzie płonęło przez 63 dni, aż do rocznicy kapitulacji powstania.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
72. TV TRWAM
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
73. Kibice Legii składają wieniec na Kopcu Powstania Warszawskiego
Plac Wilsona - 69 Rocznica Wybuchu Powstania Warszawskiego
Godzina W na Gocławiu, 1 sierpnia 2013 roku
Róg ulicy Górczewskiej i Powstańców Śląskich.
Bemowo Ratusz 69 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
Marsz Powstania Warszawskiego 2013
M(L)F - Godzina W - Rondo Kercelak 2013
Godzina W 2013 przy pomniku Małego Powstańca.
Plac Zamkowy w Warszawie
69 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego - Uroczystości w Ząbkach,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
74. NARODOWE SIŁY
NARODOWE SIŁY ZBROJNE.
wielką przykrością i zażenowaniem informujemy Państwa, że w dniu
wczorajszym doszło w Warszawie do niezwykle przykrej dla nas sytuacji.
Po zakończeniu uroczystości
rocznicowych na Powązkach Wojskowych, poczet sztandarowy Zarządu
Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych wraz z reprezentacją
Zarządu Głównego udał się na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli.
Niestety pocztu sztandarowego wystawianego przez umundurowaną Grupę
Rekonstrukcji Historycznych NSZ oraz Sekretarza Zarządu Głównego ZŻ NSZ
nie wpuszczono na całkowicie odgrodzony teren cmentarza, na którym
odbywały się uroczystości. W podobnej sytuacji znalazło się wielu
Kombatantów i osób, które przyszły na groby pochowanych tam Powstańców -
członków swoich rodzin.
Tego typu sytuacja nigdy wcześniej nie
miała miejsca, trudno też było ustalić, jaki był klucz wydawania kart
wstępu do "strefy zamkniętej". Wpuszczano bez problemu partyjnych
działaczy, miejskich urzędników, ludzi w średnim wieku, którym z całą
pewnością nie można przypisać kombatanctwa.
Byliśmy też świadkami
niezwykle skrupulatnych kontroli dokonywanych przez funkcjonariuszy BOR,
przeprowadzano kontrole osobiste ... Kombatantów, harcerzy, dzieci, a
nawet księży, sprawdzano też dokładnie wnoszone wieńce i kwiaty.
Trudno nam komentować zaistniałą sytuację i te absurdalne środki
ostrożności, chyba nie oczekujemy też wyjaśnień od ludzi, którzy w taki
sposób zorganizowali nam obchody rocznicy wybuchu Powstania.
W tym miejscu i w tym czasie taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć.
Pozostał nam wielki żal, niesmak i złość.
(Na zdjęciu skrupulatna kontrola ... harcerza).
Skrupulatna kontrola na wolskim cmentarzu. Nadchodzi prezydent i komenderuje: „Wszyscy wchodzić”. BOR kończy pracę
"Tego typu sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca, trudno też
było ustalić, jaki był klucz wydawania kart wstępu do >>strefy
zamkniętej<<."
Warszawscy kibice zadbali o oprawę obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. FILMY I ZDJĘCIA
W stolicy o godną oprawę obchodów wybuchu Powstania Warszawskiego
zadbali kibice, którzy w wielu miejscach Warszawy uczcili Godzinę "W", a
także wieczorne uroczystości pod Kopcem Powstania Warszawskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
75. SKANDAL! Powstańcy warszawscy niewpuszczeni na oficjalne uroczys
Na oficjalne uroczystości rocznicy Powstania Warszawskiego nie wpuszczono wielu powstańców i kombatantów. - Wstydzę się, w głowie mi się to nie mieści - powiedział portalowi blogpress.pl niewpuszczony na obchody powstaniec por. Benon Janczewski.
- Mam komplet zaproszeń. Wczoraj byłem u prezydenta w Muzeum Powstania Warszawskiego, dzisiaj się umówiłem, że tutaj przyjdę, a tu okazuje się, że trzeba mieć jakieś dodatkowe partyjne... Byłem członkiem AK, byłem w Związku Radzieckim w niewoli, wydostałem się stamtąd i naraz dostaję taki plik zaproszeń i umawiam się na dziś i okazuje się, że to śmieć jest... Ja w ogóle nie rozumiem, wstydzę się... W głowie mi się to nie mieści - powiedział por. Benon Janczewski, którego nie wpuszczono na oficjalne obchody na Powązkach Wojskowych.
Podobnie potraktowano wielu innych powstańców i kombatantów. Straż miejska nie pozwoliła im dostać się w bezpośrednie sąsiedztwo pomnika Gloria Victis. - To skandaliczne, że do oficjalnych uroczystości nie dopuszcza się bohaterów, którzy walczyli o wolną Polskę - powiedział dziennikarzom "Gazety Polskiej Codziennie" Piotr Igliński, który na uroczystości przyszedł z babcią Ewą Orzechowską, 94-letnią dziś uczestniczką powstania.
Arogancję i butę stołecznych służb miejskich potwierdzają żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, którzy wydali dziś następujące oświadczenie:
Z wielką przykrością i zażenowaniem informujemy Państwa, że w dniu wczorajszym doszło w Warszawie do niezwykle przykrej dla nas sytuacji. Po zakończeniu uroczystości rocznicowych na Powązkach Wojskowych, poczet sztandarowy Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych wraz z reprezentacją Zarządu Głównego udał się na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli. Niestety pocztu sztandarowego wystawianego przez umundurowaną Grupę Rekonstrukcji Historycznych NSZ oraz Sekretarza Zarządu Głównego ZŻ NSZ nie wpuszczono na całkowicie odgrodzony teren cmentarza, na którym odbywały się uroczystości. W podobnej sytuacji znalazło się wielu Kombatantów i osób, które przyszły na groby pochowanych tam Powstańców - członków swoich rodzin.
Tego typu sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca, trudno też było ustalić, jaki był klucz wydawania kart wstępu do "strefy zamkniętej". Wpuszczano bez problemu partyjnych działaczy, miejskich urzędników, ludzi w średnim wieku, którym z całą pewnością nie można przypisać kombatanctwa.
Byliśmy też świadkami niezwykle skrupulatnych kontroli dokonywanych przez funkcjonariuszy BOR, przeprowadzano kontrole osobiste ... Kombatantów, harcerzy, dzieci, a nawet księży, sprawdzano też dokładnie wnoszone wieńce i kwiaty.
Trudno nam komentować zaistniałą sytuację i te absurdalne środki ostrożności, chyba nie oczekujemy też wyjaśnień od ludzi, którzy w taki sposób zorganizowali nam obchody rocznicy wybuchu Powstania.
W tym miejscu i w tym czasie taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć. Pozostał nam wielki żal, niesmak i złość.
http://niezalezna.pl/44395-skandal-powstancy-warszawscy-niewpuszczeni-na...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
76. Solidarni2010
http://solidarni2010.pl/15828-nasz-reportaz-z-powazek-wojskowych-1-sierp...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
77. 119 z „Baszty” W parku im.
119 z „Baszty”
W parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera przy pomniku Mokotów Walczy 1944 złożono wczoraj hołd poległym żołnierzom AK z pułku „Baszta” oraz innych oddziałów walczących w czasie Powstania Warszawskiego na Mokotowie.
– Mokotów spełniał bardzo ważną rolę w czasie Powstania, wszyscy byliśmy tego świadomi – mówił Wojciech Milic, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK „Baszta”.
– Bohaterstwo towarzyszyło wszystkim i całej Warszawie, która została zmieciona z powierzchni ziemi. Mokotów terytorialnie był trzy raz większy niż Śródmieście, ale wojska miał dwa razy mniej. Przez 57 dni zdołał jednak obronić całe Powstanie od południa – dodał Milic.
Prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK „Baszta” przypomniał, że na Mokotowie poległo 1700 powstańców.
– Siły zbrojne Mokotowa przekształciły się w dwa istotne pułki – „Baszta” i „Waligóra”. Ujawniły się władze państwa podziemnego, ujawnili się ci, którzy zadbali o nasz byt jako żołnierzy. Stało się jaśniej, byliśmy na swojej ziemi, sami się rządziliśmy. Ożywiło to próbę przebicia do Śródmieścia – wspominał Milic.
Pamięć powstańców uczczono „Marszem Mokotowa” odegranym przez orkiestrę reprezentacyjną policji, zapaleniem zniczy i złożeniem wieńców przed pomnikiem. Osoby szczególnie zasłużone w kultywowaniu pamięci i walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej uhonorowano Medalami „Pro Patria”, które jako odznaczenie cywilne przyznaje Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Po uroczystości w parku, jak co roku, wyruszył Marsz Mokotowa, który przeszedł przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z „Baszty”.
– Niemiecki atak szedł wzdłuż ogródków działkowych przy ul. Racławickiej. Na przedzie jechał czołg, za nim samochód osobowy z dowódcami, dalej na samochodach ciężarowych piechota i na końcu pojazd pancerny. Zaczęliśmy strzelać, ale nie do czołgów, to nie miałoby sensu – strzelaliśmy do żołnierzy, którzy siedzieli w otwartych ciężarówkach. Oczywiście zaczęli natychmiast wyskakiwać z samochodów, tworząc tyralierę. Ponieważ mieliśmy doskonały widok i każdego z nich na muszce, ponieśli wielkie straty w ludziach – wspomina Kazimierz Grzybowski ps. „Misiewicz”, który w czasie Powstania służył w randze podporucznika w pułku „Baszta”.
Powstańcze uroczystości odbywały się wczoraj także przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego, naprzeciw budynku Sejmu. Przyszła jednak na nie zaledwie garstka powstańców.
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapewniła, że Sejm obejmie prawną ochroną znak Polski Walczącej, słynnej kotwicy.
Warto w tym kontekście przypomnieć, że Platforma, forsując ten projekt na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, była odporna zarówno na krytykę posłów PiS, którzy podnosili, że ustawa nie jest dostatecznie przygotowana, jak i na zastrzeżenia Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Ofiarę powstańców czczono też wczoraj w innych miejscach Warszawy, m.in. przy pomniku Gloria Victis na cmentarzu Wojskowym na Powązkach, cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, placu Zamkowym i kopcu Powstania Warszawskiego.
Piotr Czartoryski-Sziler
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/49789,119-z-baszty.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
78. Platforma zawłaszcza
Platforma zawłaszcza Powstanie
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/49865,platforma-zawlaszcza-powsta...
Powstanie Warszawskie połączyło ludzi różnych wyznań, narodowości, poglądów politycznych. Po 69 latach od jego wybuchu nie wszystkim dane jest jednakowo uczcić ten wielki narodowy zryw.
Pod pomnik Gloria Victis znajdujący się na warszawskim cmentarzu Wojskowym na Powązkach nie zostali wpuszczeni przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, w tym prezes ugrupowania. Z kolei na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli nie pozwolono wejść m.in. grupie Rekonstrukcji Historycznych NSZ ze sztandarem Zarządu Głównego NSZ. Powód? Nadzwyczajne środki ostrożności. Komu więc zagrażały kombatanckie sztandary?
Gloria Victis nie dla wszystkich
Wczoraj w godzinę W na warszawskich Powązkach odbyły się oficjalne uroczystości. Nie obeszło się bez skandalu. Poseł Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnił w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl, że ochrona pilnie strzegła wejść za barierki, gdzie odbywały się oficjalne uroczystości. Nie wpuszczono ani byłego premiera Rzeczypospolitej, ani przedstawicieli największej partii opozycyjnej w Polsce. Za barierkami pozostali harcerze, kibice Legii Warszawa, delegacje organizacji kombatanckich i społecznych.
– Od bardzo wielu lat uczestniczę w uroczystościach obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego organizowanych pod pomnikiem Gloria Victis na warszawskich Powązkach. W ubiegłym roku nie pozwolono nam złożyć kwiatów w czasie oficjalnej uroczystości. W tym roku władza posunęła się o wiele dalej – wyjaśnił nasz rozmówca i dodał, że jemu i posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi udało się „przedostać” przez ochronę, ale było to bardzo trudne.
– Urzędniczka stojąca na straży wejścia dla VIP zatrzymała nas i poinformowała, że nie możemy wejść, ponieważ nie mamy specjalnego zaproszenia. Wyjaśniłem jej, że dotychczas takich zaproszeń nie wymagano. Pani ta stwierdziła, że nie są to uroczystości państwowe, lecz miejskie, i nie możemy wejść nawet jako posłowie RP – relacjonował nasz rozmówca.
Ponadto poseł Suski wyjaśnił, iż bulwersujące było także to, że za barierkami pozostał prezes Prawa i Sprawiedliwości, a jednocześnie były premier RP i szef największej partii opozycyjnej w Polsce.
– Premier Kaczyński był osobiście pilnowany przez jednego ze strażników miejskich. Musiał czekać, aż oficjalne władze opuszczą miejsce przy pomniku. Strażnik informował, kiedy delegacja PiS, na czele której stał prezes Kaczyński, będzie mogła złożyć wieniec i oddać hołd powstańcom – powiedział poseł Suski.
Podział na „my” i „oni”?
Jednocześnie parlamentarzysta zwrócił uwagę na skandaliczny podział osób mogących składać wieńce.
– Uczynili to jedynie prezydent RP, premier, reprezentacja Sejmu i Senatu oraz prezydent Warszawy. Tylko działacze Platformy Obywatelskiej mieli taką możliwość. Oczywiście prezydent Bronisław Komorowski wypisał się z partii, ale wywodzi się z tego ugrupowania. Wszyscy inni, niebędący oficjalnymi delegacjami platformerskich władz, mogli złożyć kwiaty dopiero po opuszczeniu cmentarza przez władze państwowe. Obecni przedstawiciele organizacji kombatanckich, społecznych, delegacja kibiców Legii Warszawa, harcerze i licznie zgromadzeni Polacy dopiero po oficjalnych uroczystościach mogli złożyć swoje wieńce i kwiaty – wskazał poseł PiS i dodał, że licznie przybyli na Powązki Polacy dali „wyraz niezadowoleniu na podział »my« i »oni«”.
– Kiedy kwiaty składali Donald Tusk i Władysław Bartoszewski, pomimo wcześniejszych apeli, odezwały się buczenia. Z kolei podczas składania kwiatów przez premiera Kaczyńskiego ludzie bili gromkie brawa – dodał poseł Marek Suski.
W jego ocenie, „takie działania są skandalicznym nadużyciem władzy”. – Uważam to za złamanie polskiej Konstytucji. Jakim prawem władze uniemożliwiają wzięcie udziału oficjalnej opozycji w obchodach wybuchu narodowego zrywu? Są to standardy niczym z Białorusi czy Korei Północnej. Na pewno nie miałoby to miejsca w pełni demokratycznym państwie prawa – podkreślił parlamentarzysta.
Uroczystości nie dla wszystkich
Problemy z uczestnictwem w obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego miały także osoby, które przybyły na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli, w tym przedstawiciele Narodowych Sił Zbrojnych. Zostali odprawieni z kwitkiem.
– Jako Związek Żołnierzy NSZ otrzymaliśmy od Miasta Stołecznego Warszawa ogólne zaproszenie na organizowane na cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli uroczystości upamiętniające 69. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W zaproszeniu tym nie napisano, że osoby, które wybierają się na uroczystości, muszą posiadać specjalne pozwolenia czy zaproszenia. Nie zostaliśmy o tym poinformowani przez organizatorów – wyjaśnił w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Karol Wołek, wiceprezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Jak wyjaśnił nasz rozmówca, organizację reprezentowała „czteroosobowa Grupa Rekonstrukcji Historycznych Narodowych Sił Zbrojnych ze sztandarem Zarządu Głównego ZŻNSZ i biało-czerwonymi opaskami na ramionach”.
– Osoby te były w pełni umundurowane. Po dotarciu na cmentarz wolski funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu nie zezwolili im na wejście na teren nekropolii. Wyjaśnili, że nie posiadają oni specjalnych zaproszeń, o których, jak wspomniałem, nikt wcześniej nie poinformował Związku Żołnierzy NSZ. W poprzednich latach nie wymagano takich zezwoleń – podkreślił Karol Wołek.
Wiceprezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych ponadto wyjaśnił, że z informacji, jakie posiada, wynika, że ich przypadek nie był odosobniony.
– Przedstawiciele NSZ po drodze spotkali inną, zaprzyjaźnioną grupę rekonstrukcyjną, która również nie posiadała zezwolenia na wejście i musiała zawrócić. Nasza reprezentacja spotkała wielu rozżalonych mieszkańców Warszawy w różnym wieku, którym również nie pozwolono na udział w uroczystościach rocznicowych – dodał nasz rozmówca, zaznaczając, że reprezentacja NSZ próbowała wejść na cmentarz Powstańców Warszawy z dwóch stron.
– Za każdym razem wymagano zaproszeń i uniemożliwiono im oddanie hołdu powstańcom. W ubiegłym roku osobiście uczestniczyłem w uroczystościach na cmentarzu Powstańców Warszawy, każdy mógł w nich uczestniczyć i wspólnie oddać hołd powstańcom. Były one otwarte. W tym roku niezrozumiale dla nas, bez wcześniejszego uprzedzenia organizacji kombatanckich, czyli osób najbardziej zainteresowanych uczczeniem tej rocznicy, wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Taka ochrona jest nieadekwatna do zagrożeń, jakie mogły tam wystąpić – zwrócił uwagę Karol Wołek, przypominając, że w Powstaniu Warszawskim brało udział około 5 tys. żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
– Organizatorzy nie uprzedzili nas wcześniej o specjalnych środkach ostrożności. Nie znamy klucza, jakim posłużyli się organizatorzy, rozdając zaproszenia tylko niektórym zainteresowanym. W uroczystości brały udział osoby w różnym wieku, ale nie wpuszczono reprezentacji związku kombatanckiego – ludzi walczących w Powstaniu Warszawskim. Dlatego tym bardziej niezrozumiałe i skandaliczne jest takie działanie – zaznaczył wiceprezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Miasto zdziwione odesłaniem sztandaru
Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy urzędu miasta stołecznego Warszawy stwierdził, że „miasto nigdy nie wysyła zaproszeń do organizacji tylko do konkretnych osób, zaproszenia są więc imienne”.
– Nie zanotowaliśmy faktu odesłania z bramy grupy rekonstrukcyjnej, ewentualnie jej członkowie mogli zostać poproszeni gdy chcieli wejść bramką dla powstańców i gości, aby przeszli do bramki przez którą wchodziły poczty sztandarowe – odpowiedział Milczarczyk.
Z kolei komentując opisywaną przez nas sytuację pod pomnikiem Gloria Victis stwierdził, że zgodnie z wieloletnim zwyczajem pod Gloria Victis składane jest tylko pięć wieńców od najwyższych przedstawicieli władz państwowych i władz Warszawy.
-Takie rozwiązanie zostało wprowadzone 2008 lub 2009 roku po konsultacjach z ówczesnym Prezydentem RP, na prośbę Powstańców, dla których długie stanie jest bardzo wyczerpujące. W innych miejscach obchodów Powstania Warszawskiego urząd miasta zawsze zapewnia miejsca siedzące (od 3000 szt. na Pl.Krasińskich, po kilkaset np. przy Polegli Niepokonani). Wynika to z faktu, iż na cmentarzu na Powązkach przy pomniku Gloria Victis nie ma miejsca gdzie można byłoby takie krzesła rozstawić. Partie polityczne mogą składać wieńce po zakończeniu oficjalnej części. Poseł Jarosław Kaczyński otrzymał imienne zaproszeniena uroczystość, ale o godz. 17.00 nie było go w miejscu uroczystości, byli natomiast inni posłowie PiS min. poseł Macierewicz i poseł Suski – odpowiedział rzecznik prasowy urzędu miasta stołecznego Warszawy.
Izabela Kozłowska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
79. Tygodnik Lisickiego Pan
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
80. Legia Warszawa - Podbeskidzie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
81. Cisza, potem hymn. Legia
Cisza, potem hymn. Legia pamięta o Powstaniu
czytaj dalej »
Ostrołęka
Zbieramy się w około 20 osób przy pomniku Armii Krajowej. Składamy
znicze pod pomnikiem. W momencie zawycia syren odpalamy symboliczne
race, mamy przygotowany transparent Pamiętamy.
http://epowiatostrolecki.pl/2013/08/...awskich,19224/
Na obchodach w Ciechanowie od nas ok. 30 osób z transparentem. Bierzemy
udział w oficjalnych uroczystościach, zapaliliśmy znicze.
Konstancin. Mogiła Węgierskiego Żołnierza rozstrzelanego przez Niemców w 1944 r. za pomoc Warszawskim Powstańcom.
Relacje z pozostałych miejsc pamięci związanych z Powstaniem Warszawskim w Konstancinie, wrzuci zapewne Raffels. Na jego ręce podziękowania dla konstancińskiej młodzieży, od konstancińskich zgredów
W 69. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
sierpnia 1944 roku o godzinie 17:00 wybuchło w Warszawie powstanie
przeciwko hitlerowskiemu okupantowi. Podczas gdy Warszawiacy przelewali
krew za swoje miasto, w Pułtusku naziści zmuszali mieszkańców do
katorżniczych robót przy umocnienieniach, które miały być wykorzystane
do walki ze zbliżającą się Armią Czerwoną. W wyniku tego w Pułtusku jak i
najbliższej okolicy nie ma miejsc, które mogłyby być w jakimś większym
stopniu powiązane z Powstaniem Warszawskim.
rok z rzędu z okazji kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego,
zebrała się kilkunastoosobowa grupa kibiców Nadnarwianki Pułtusk i Legii
Warszawa aby odwiedzić pułtuskie miejsca pamięci narodowej związane z
okresem II Wojny Światowej.
ku czci Żołnierzom Września poświęcony pamięci żołnierzy drobnych
formacji Obrony Narodowej, które pod dowództwem majora Kazimierza Mazura
zatrzymały we wrześniu 1939 r. nacierające na Pułtusk oddziały
hitlerowskie.
krzyż i kamień z napisem: „Niech potomni nie zapomną. Za wolną i
niepodległą Polskę, w tym miejscu 4 września 1944 r. zostali
rozstrzelani przez hitlerowców żołnierze Armii Krajowej”.
Legijny Ursus w wielkim skrócie : Rozwieszamy plakaty, vlepy oraz
transparenty przed rocznicą. Na cmentarzach przy Ryżowej oraz Rakuszanki
uprzątnęliśmy powstańcze mogiły, oraz upamiętniliśmy małymi
flagami/zniczami. W dzień obchodów od godzin porannych zapalaliśmy
znicze w miejscach pamięci usytuowanych w obrębie Ursusa. O godzinie
16.30 pojawiliśmy się na cmentarzu przy ulicy Rakuszanki, gdzie
zapaliliśmy znicze na oficjalnych uroczystościach. Główny punkt obchodów
odbywał się na ulicy Cierlickiej gdzie również zaznaczyliśmy swoją
obecność. Stawiliśmy się tam w około 30 osób, o godzinie 17 odpaliliśmy
race, po czym nasza delegacja złożyła wieniec pod obeliskiem. Zostaliśmy
bardzo pozytywnie odebrani, dostaliśmy wiele ciepłych słów, cieszy nas
że wszystko wyszło tak jak zaplanowaliśmy. Więcej zdjęć i informacji
tutaj https://www.facebook.com/pages/Legij...56553431036797
Śródmieście Północne także uczciło wczorajsze obchody 69 rocznicy Powstania Warszawskiego.
1. Ul.Chłodna róg Jana Pawła II przy Hali Mirowskiej, miejsce pamięci
2. Ul. Złota 54 róg Jana Pawła II Tablica zgrupowania "Gurt"
3. Ul. Złota przy Jana Pawła II Obelisk zgrupowania "Gurt"
4. Ul.Zielna 39, Tablica Baonu "Kiliński"
5. Al. Solidarności 68a Głaz z Tablicą Baonu "Nałęcz"
6. Al. Solidarności 64, Reduta "Matki Boskiej"
7. Ul. Daniłowiczowska 11 róg Bielańskiej tablica Barykady "Żyrardów"
8. Ul. Bielańska 10, Reduta Bank Polski
Oraz godzina "W" na Placu Bankowym
Od siebie dodam, że takiej ilości Legionistów i Legionistek jeszcze na
Woli nie widziałem. Wszyscy dali radę, choć słuchać tych hipokrytów
naprawdę ciężko. Było godnie. Wielkie dzięki
Semper invicta, semper heroica!!!
Ochota.
W ramach akcji Godzina "W" zostały zrobione plakaty i szablony.
Namalowaliśmy 3 transparenty: GODZINA "W", CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM oraz
01.08.1944 PAMIĘTAMY. Dodatkowo rozdaliśmy 20 flag w barwach narodowych
i Warszawy. Całość wyszła naprawdę godnie. Dziękuję wszystkim za
zaangażowanym i pomoc.
filmiki:
https://www.youtube.com/watch?featur...&v=ocPj39Baq5Q
http://www.youtube.com/watch?v=yUpOzNp_3bU
Białołęka
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
82. 02.08.2013 Cracovia - Ruch Chorzów 2:1 OPRAWA (WikiPasy.pl)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
83. Zanim rozpoczęło się
Zanim rozpoczęło się spotkanie, kibice zgromadzeni na ul.
Łazienkowskiej w minucie ciszy oddali hołd powstańcom, a następnie - z
inicjatywy fanów - odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego i skandowali "Cześć i
chwała bohaterom!". Na "Żylecie" ukazał się też transparent na biało-czerwonym tle:
To nie pierwsza inicjatywa warszawskich kibiców. 1 sierpnia w całej
stolicy odbyły się liczne uroczystości, za których organizacją stali
piłkarscy fani.
CZYTAJ WIĘCEJ: Warszawscy kibice zadbali o oprawę obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. FILMY I ZDJĘCIA
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
84. PAMIĘTAMY'44- Legijna Kobyłka 2013
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
85. Piotrków Trybunalski
Piotrków Trybunalski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
86. Legioniści
Obchody w naszej dzielnicy zaczęliśmy od odwiedzenia cmentarza
komunalnego i tablic poświęconych poległym w Powstaniu Warszawskim. O
godz. 11 wzięliśmy udział w uroczystościach u zbiegu ulic Żwirki i
Wigury i 17 stycznia, gdzie razem z kombatantami 7 pp "Garłuch"
oddaliśmy hołd poległym. W godzinę "W" część z nas zablokowała ruch na
ulicach i pojawiła się delegacja na Powązkach. DziękujeMy użytkownikowi
PamiętaMY za pomoc.
Poniżej kilka zdjęć
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
87. W dniu 3 sierpnia 44
W dniu 3 sierpnia 44 żołnierze AK batalionu „Chrobry I” zdobyli budynek w którym miesicła się siedziba żanadarmierii niemieckiej „Nordwache”. 3 sierpnia br. oddaliśmy hołd bohaterom.
http://www.malgorzatagosiewska.pl/?p=6094
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
88. 1 sierpnia 2013 roku w
1 sierpnia 2013 roku w godzinę "W" członkowie Okręgu Wielkopolskiego ZŻNSZ oddali należny hołd Powstańcom Warszawskim.
Uroczystość odbyła się pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego w
Poznaniu. Licznie przybyli członkowie Okręgu Wielkopolskiego oddali hołd
i cześć Powstańcom Warszawskim.
WSZYSTKIM powstańcom; tym z Armii Krajowej, ale w szczególności
żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych, z Pułku im. Gen. W.Sikorskiego
"Sikora", Zgrupowania "CHROBRY II", Grupy Zmotoryzowano-Dyspozycyjnej
"KOŁO", Legii Akademickiej Szkoły Podchorążych NSZ i wielu innych.
Podczas
uroczystości odznaczono trójkę powstańców i działaczy Środowiska
"Syrena" ŚZŻAK: Panią Wandę Militecką, Panią Zofię Grotecką i Pana
Janusza Gundermana. Nie bez znaczenia jest fakt, iż dwoje z Nich,
walczyło w narodowych formacjach: w batalionie "Gustaw-Harnaś" Narodowej
Organizacji Wojskowej (scalonej z AK) oraz Zgrupowaniu CHROBRY II
utworzonym przez Narodowe Siły Zbrojne.
W tym samym czasie nasz Prezes Honorowy, płk Jan Podhorski ps.
"Zygzak", uczestnik powstania, żołnierz Pułku "Sikora" NSZ, jak zawsze
godnie reprezentował nas na uroczystościach w Warszawie. W Poznaniu
wiązanki kwiatów złożyli przedstawiciele Okręgu Wielkopolskiego" ZŻNSZ,
na czele z kol. Andrzejem Churskim i kol.Zbigniewem Tuszewskim (ostatnim
żyjącym łącznikiem Komendanta NSZ płk S.Kasznicy) oraz wiceprezesem
Okręgu dr Rafałem Sierchułą.
Chwała Bohaterom!
http://nsz.com.pl/index.php/aktualnosci/964-1-sierpnia-2013-godzina-qwq
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
89. Zagłębie Lubin - LECH POZNAŃ
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
90. Związek Żołnierzy Narodowych
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
91. Marsz Powstania Warszawskiego
Marsz Powstania Warszawskiego – nacjonaliści i mieszkańcy stolicy oddali hołd bohaterom. ZDJĘCIA!
W
rocznice Powstania Warszawskiego sprzed Ratusza na warszawskim Bemowie
po raz drugi wyruszył marsz upamiętniający bohaterów, zorganizowany
przez Brygadę Mazowiecką Obozu Narodowo-Radykalnego.
W marszu prócz działaczy ONR z Mazowsza, Warszawy, Bielsko Białej,
Łodzi, Lublina, wzięli też udział mieszkańcy Warszawy ze swoimi dziećmi i
wnukami, kibice Legii, aktywiści Narodowego Sulejówka, Narodowego
Mińska Mazowieckiego, Ruchu Narodowego. W marszu widoczna była też Grupa
Rekonstrukcyjna Narodowych Sił Zbrojnych.
Celem młodych nacjonalistów było uczczenie bohaterów, krzewienie
patriotyzmu wśród młodych ludzi, kultywowanie pamięci o czynie zbrojnym
Narodowych Sił Zbrojnych.
Półtora godzinny marsz zakończył się w pobliżu Cmentarza Powstańców
Warszawy, gdzie złożone są prochy 200.000 cywilnych ofiar powstania.
Reporterów wyborcza.pl zbulwersowały anty niemieckie i antykomunistyczne
hasła manifestantów, liczny udział młodych dziewcząt wśród
maszerujących. Dziennikarze z Czerskiej nie mogli zrozumieć co hasła
antykomunistyczne mają wspólnego z powstaniem – zapewne nie słyszeli o
eksterminacji polskich patriotów przez wkraczające na ziemie Polski
oddziały sowieckie. Szeregowcy frontu medialnego podkreślali też, że w
tym roku organizatorzy nie wpuścili na swój marsz polityków, którzy
zdaniem młodych narodowców bezwstydnie wykorzystywali zeszłoroczny marsz
do autopromocji.
Młodzież nie została wpuszczona przez policje itp. formacje na teren
cmentarza. Manifestacja zakończyła się w pobliżu nekropoli. Jej
uczestnicy, którzy weszli na teren cmentarza byli światkami szokującej
organizacji uroczystości. Cały teren został ogrodzony barierami.
Funkcjonariusze służb ubrani w garnitury stali za barierkami, a ci po
cywilnemu - na terenie dostępnym dla Warszawiaków. Przy bramkach wejścia
na teren uroczystości bronili funkcjonariusze w garniturach. Każdy
wchodzący był dokładnie przeszukiwany. Dla warszawiaków szokujący był
widok przeszukiwanych osób stojących z podniesionymi rękami jak na
obrazkach z niemieckich pacyfikacji podczas II wojny światowej.
Widok przeszukiwanych osób i pustych krzeseł na terenie uroczystości
zdenerwował też prezydenta Bronisława Komorowskiego, który wyraźnie
wzburzony przegonił funkcjonariuszy służb i zaczął zachęcać warszawiaków
stłoczonych za barierkami do wejścia na teren uroczystości i zajmowania
opustoszałych miejsc w dwóch wydzielonych sektorach. Nie da się więc
ukryć, że forma ochrony, jaką zorganizowali urzędnicy odpowiedzialni za
organizacje uroczystości, skutkowała wykreowaniem negatywnego wizerunku
prezydenta.
Tekst i zdjęcia: Jan Bodakowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
92. Tomasz Sarbiewski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
93. 5 sierpnia rzeź Woli - ludobójstwo na Polakach przez Niemców
Wola’44 - PamiętaMY!
Uroczystości przy ul. Górczewskiej 32.
Bardzo kameralnie i klimatycznie, jak co roku. Zachęcam wolską młodzież
do udziału w przyszłym roku w tych uroczystościach, brakuje Was tam.
Ofiary barbarzyństwa hitlerowskiego w czasie Powstania Warszawskiego 5
sierpnia 1944r. przy ul. Wolskiej 102, 104, 105, 107 ( Cm. Wolski).
Wieczna Cześć i Pamięć ludności cywilnej Warszawy!
Czuwaj!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
94. ONR Mazowsze - Marsz Powstania Warszawskiego - 1 sierpnia 2013
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
95. Konstancin Przed godziną
Konstancin
Przed godziną 17.00 zbieramy się na rondzie Jana Pawła II.
W godzinę W zatrzymujemy ruch na rondzie i odpalamy kilka rac
Nastepnie udajemy się na uroczystości w Powsinie. O godzinie 18 na
cmentarzu Powstańców Warszawy obchody rozpoczynają się od wystawienia
warty honorowej. Po apelu poległych, wspólnie z Legionistami z Wilanowa
składamy wieniec przy głównym pomniku poległych. Warto dodać, że jako
jedyna delegacja dostaliśmy brawa. Również po uroczystościach dostaliśmy
dużo ciepłych słów. Takie chwile pamięta się do końca życia.
Wcześniej odwiedzamy również miejsca pamięci związane z Powstaniem Warszawskim w naszej okolicy:
Głaz - pomnik upamiętniający walkę i męczeństwo żołnierzy batalionów NSZ "Mączyński" i AK "Krawiec"
Cmentarz w Słomczynie - mogiły uczestników Powstania Warszawskiego oraz poległych w obronie Ojczyzny w latach 1939-1944
Pomink upamiętniający żołnierzy AK oraz mieszkańców poległych podczas Powstania we wsi Piskórka
Zimne doły - Pomnik upamiętniający potyczkę stoczoną 25 sierpnia 1944
roku z Niemcami, którzy okrążyli kompanię leśną "Szarego" z
Samodzielnego Batalionu im. Czesława Mączyńskiego, z zamiarem jej
likwidacji.
Płyta upamiętniająca 23 Polaków (w tym 5 braci Czapskich) zamordowanych
przez Niemców w odwecie za nieudaną akcję zniszczenia oddziałów AK w
Lasach Chojnowskich 25 sierpnia 1944 roku pod Zimnymi Dołami.
Pomnik pułku AK "Baszta" w Lasach Chojnowskich
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
96. Barykada Powstańcza u Solidarnych2010
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
97. Leszek Żebrowski Leszek
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
98. co nam szykują na 70. rocznicę za nasze pieniądze
"Miasto44" wywołuje sprzeciw powstańców
http://film.onet.pl/wiadomosci/miasto44-wywoluje-sprzeciw-powstancow/cdnll
Scenariusz "Miasta44" Jana Komasy wywołuje sprzeciw weteranów Powstania Warszawskiego, którzy od miesięcy pracują przy filmie jako konsultanci. Nie podobają im się sceny seksu, wulgaryzmy i sposób, w jaki powstańcy traktują jeńców, bo ich zdaniem zakłamuje to ówczesną rzeczywistość.
– My oczekiwaliśmy, że to będzie film, który w pewnym sensie odda i nastrój tamtych chwil i nas samych. Pokaże nas zgodnych, przyjaznych sobie, mających przed sobą pewien cel. A doznałem zawodu – tłumaczy Edmund Baranowski, uczestnik powstania i członek Związku Powstańców Warszawskich. Przede wszystkim on kategorycznie musi skreślić tą scenę z podrzynaniem gardła niemieckim jeńcom. Powtarzam, to jest obraza powstańców! – protestuje inny kombatant.
Baranowski ma nadzieję, że choć część wulgaryzmów zostanie usunięta. – Ja, chłopak urodzony na Woli, takich wulgaryzmów w życiu nie słyszałem. Gdyby ktoś z nas sobie na nie pozwolił, to od razu miał cztery godziny pod karabinem - mówi.
Weteranom nie podoba się również scena seksu rozgrywająca się na kilka godzin przed upadkiem Czerniakowa.
– Kiedy ten Czerniaków już się wali, kiedy po drugiej stronie ściany są Niemcy, a tutaj ta łączniczka zdzierająca z siebie to wszystko do naga... Bieliznę pokazuje... Trzy tygodnie byliśmy niegoleni, niedomyci i głodni. A oni w filmie oddają się temu gwałtownemu seksowi... Bzdura, po prostu bzdura(…) My myśleliśmy wtedy o przeżyciu, a nie o przeżyciach seksualnych - mówią.
Kombatanci, mimo że czują niepokój, nie będą protestować. - My jesteśmy w tym wieku, że musimy po prostu się dostosować do współczesności. Jeśli współczesna publiczność jest pełna uznania dla twórcy, to ja nie mam zastrzeżeń. Każde pokolenie ma swój punkt widzenia na historię, sprawy społeczne, w ogóle na życie – wyjaśnia Baranowski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
99. Strefa Edukacyjna IPN 6
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
100. Kamienie na Szaniec Dziś
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
101. WUEM ENCEHA - "POWSTAŃCZA WARSZAWA" gość. DŻAMBODŻET ZU, KOWAL P
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
102. „Jezu ratuj, bo giniemy”
Odtworzoną, historyczną tablicę upamiętniającą Powstanie Warszawskie
odsłonięto dziś w samym centrum stolicy u zbiegu ulic Marszałkowskiej i
alej Jerozolimskich. Aktu jej poświęcenia dokonał Biskup Polowy WP Józef
Guzdek. Płaskorzeźba Jana Małety „Jezu ratuj, bo giniemy” była
pierwszym upamiętnieniem Powstania Warszawskiego w stolicy. Powstała
jeszcze w czasie trwania powstania we wrześniu 1944 r. w pracowni
rzeźbiarza na Boernerowie. Została odsłonięta na ścianie spalonej
kamienicy, miejscu straceń wielu Polaków, w sierpniu 1946 r. Na
przełomie 1948 i 1949 r. została zdemontowana z inspiracji ówczesnych
władz przez tzw. nieznanych sprawców.
Minister Kunert podkreślił, że powstały cztery egzemplarze
płaskorzeźby, ale wszystkie w tajemniczych okolicznościach zniknęły w
latach 40. i 50.
Przed poświęceniem tablicy bp Guzdek opowiedział o wizycie w szpitalu
na Szaserów, sprzed kilku dni podczas, której rozmawiał z jednym z
żyjących uczestników walk powstańczych gen. Januszem Brochwiczem, ps.
„Gryf”, ciężko rannym podczas walk w stolicy.
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz stolicy oraz
dzielnicy Śródmieście. Obecni byli oficerowie Dowództwa Garnizonu
Warszawa oraz przedstawiciele Urzędu ds. Kombatantów i Osób
Represjonowanych. W tym ruchliwym miejscu stolicy do uroczystości
spontanicznie przyłączyli się przechodnie, którzy z zaciekawieniem
przyglądali się wmurowanej tablicy.
Tablica została odlana z brązu w pracowni Jana Małety. Ma wymiary
45x75 centymetrów i zawieszono ją na prawo od tablicy upamiętniającej
miejsce uświęcone krwią Polaków, umieszczone na relikcie kamienicy z
czasów II wojny światowej. Płaskorzeźba przedstawia leżącego pod
ceglanym murem powstańca, nad którym z laurem unosi się biały orzeł.
U dołu las rąk wyciąga się spod Kolumny Zygmunta w kierunku
Chrystusa, który oderwał od krzyża rękę i zasłania nią oczy, nie mogąc
patrzeć na tragedię płonącego miasta. U dołu znajduje się napis: Jezu
ratuj, bo giniemy! I drugi "Powstanie, Warszawa, 1 VIII - 2 X 1944".
Pierwotną tablicę znajdującą się w tym miejscu usunięto
prawdopodobnie w ramach akcji dekrucyfikacyjnej w końcu lat
czterdziestych, najprawdopodobniej na przełomie roku 1948 i 1949.
Inicjatorem ponownego jej umieszczenia był wnuk Jana Małety, Piotr
Turski oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/64028-w-centrum-stolicy-odtworzono-pierws...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
103. Płk. Jan Podhorski "Zygzak",
Płk. Jan Podhorski "Zygzak", żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, powstaniec warszawski, wyklęty - mianowany generałem brygady! Rozkaz podpisał min. Macierewicz
Jak podało Radio Merkury, płk. Jan Podhorski „Zygzak”, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, powstaniec warszawski, został mianowany generałem brygady.
30 grudnia rozkaz w tej sprawie podpisał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Jan Podhorski - pseudonim Zygzak - ma dziś 95 lat.
Portal wolnypoznan24.pl tak opisuje generała Podhorskiego:
Jan Podhorski przed wojną mieszkał w Rakoniewicach koło Wolsztyna. Walczył
w Powstaniu Warszawskim - w oddziale zwanym Pułkiem Sikory. Później był
żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych. Po wojnie - prześladowany przez
Urząd Bezpieczeństwa - trafił do więzienia. Dziś Jan Podhorski jest aktywnym działaczem poznańskiego środowiska kombatantów.
Poniżej biogram generała Podhorskiego - za wolnypoznan24.pl:
Jan Podhorski urodził się 21 czerwca 1921 r. w Budzyniu w powiecie
chodzieskim. Był synem Maksymiliana, który w czasie I wojny światowej,
tak jak wielu wielkopolan w tym czasie, walczył w armii niemieckiej.
Ojciec, ciężko ranny na froncie niemiecko-francuskim, w 1918 r. walczył
w powstaniu wielkopolskim, otrzymując za męstwo Krzyż Walecznych.
W odrodzonej Polsce został komendantem Policji Państwowej w Budzyniu.
W maju 1926 r. bronił wraz z wielkopolskimi oddziałami policji legalnego
rządu prezydenta Stanisława Wojciechowskiego, czego następstwem była
dymisja z urzędu i emerytura na przełomie 1926/27. Matką Pana Jana była
Magdalena, pochodziła z zasobnej rodziny rolników. To ona wpoiła
mu systematyczność, porządek i dokładne wykonywanie poleceń. W 1927 r.
rodzina przeprowadziła się do Rakoniewic w powiecie wolsztyńskim. Tam
tez Jan rozpoczął naukę w szkole podstawowej. Tam też rozpoczęły się
jego kontakty z organizacjami młodzieżowymi. W 1933 r. wstąpił do ZHP
– Drużyny Harcerskiej im. T. Kościuszki. Do 1939 r. zdobył
33 sprawności i funkcję przybocznego w 30 osobowej drużynie. Naukę
gimnazjalną i licealną kontynuował w Wolsztynie. Tam tez dał się poznać
jako działacz społeczny należąc do sześciu z ośmiu organizacji szkolnych
– Ligi Morskiej i Kolonialnej, Ligi Obrony Powietrznej, Szkolnej Kasy
Oszczędnościowej, Towarzystwa Tomasza Zana (która m.in. zbierała
informacje o miejscowych Niemcach), ZHP oraz
Sejmiku szkolnego. W połowie sierpnia 1939 r. zgłosił się jako ochotnik
do placówki Obrony Narodowej, będąc już wówczas przeszkolonym wojskowo
w ramach zajęć z przysposobienia wojskowego.
Na ziemi wielkopolskiej
Kampanie 1939 r. rozpoczął 1 września w plutonie Obrony Narodowej .
Uczestniczył m.in. w akcji internowania Niemców w Rakoniewicach.
12 września w walkach pod Sompolnem brał udział w walce na bagnety.
W pięć dni później wraz z otoczona pod Sannikami jednostką dostał się
do niewoli. Okres jeniecki trwał kilka miesięcy, zakończył się
w Poznaniu, na Cytadeli, gdzie dzięki fortelowi powrócił do domu.
Do Rakoniewic wkrótce przyjechało po niego gestapo, a jak się okazało
najważniejszym powodem aresztowania był jego udział w internowaniu
Niemców na początku wojny.
Podczas przesłuchania w Wolsztynie odbito mu nerki, bito„bykowcem” –
pejczem wypełnionym stalowymi kulkami. Ale gdy wychodził
po przesłuchaniu, zmaltretowany i półprzytomny,
zamiast skręcić do celi , poszedł w drugą stronę i ku swojemu
zdumieniu niezatrzymywany przez nikogo wyszedł na zewnątrz. Po krótkiej
rekonwalescencji uciekł na rowerze do Koźmina. W styczniu 1940 r. wraz
z innym harcerzami założył tam organizacje „Orły”. Pod pseudonimem
„Marciniak”, był w grupie redagującej i drukującej gazetkę „Orły”
i działającej w małym sabotażu.
NSZ-towiec i powstaniec warszawski
Po dwóch latach działalności w kwietniu 1942 r. przedostał się
do Generalnej Guberni. Tam złożył przysięgę w Organizacji Wojskowej
Związek Jaszczurczy. Po scaleniu organizacji jako żołnierz już
Narodowych Sił Zbrojnych trafia do Grójca. Tam kontynuuje przerwaną
naukę w tajnym Liceum Ogólnokształcącym. Angażuje się w działalność
wywiadowczo-sabotażową na kolei jako NSZ, wspiera miejscową placówkę AK w
akcjach przeciwko bimbrownikom, bierze udział w odbiorze zrzutów
alianckich. W odwecie za zabójstwo niemieckiego żandarma, zostaje
aresztowany i w trybie doraźnym skazany na śmierć. Doskonale podrobione
dokumenty ratują mu wówczas życie. Kiedy w 2013 r. Pan Jan przyjeżdża
po 70 latach od zdania konspiracyjnej matury do Grójca, próbuje odnaleźć
owo feralne miejsce pod drzewem, gdzie całe życie przemknęło mu przed
oczyma na krótka chwilę. Bez powodzenia, „przeżyłem to drzewo” – kwituje
z uśmiechem nieudane poszukiwania. Po maturze „Zygzak” bo nosił taki
konspiracyjny pseudonim rozpoczyna naukę w szkole podchorążych NSZ, specjalność – dywersja. W myśl założeń Komendy Głównej NSZ,
żołnierze tej formacji mieli walczyć o piastowskie ziemie zachodnie.
Po ukończeniu szkoły wojskowej wraz z wieloma mu podobnymi miał być
przerzucony w Bory Tucholskie. Ostatnie egzaminy przypadło mu zdawać
na przełomie lipca i sierpnia 1944 r. w Warszawie. Ale już nie zdążył.
Po wybuchu powstania warszawskiego trafił na punkt kontaktowy w Domu
Technika przy ul. Czackiego 3/5. Zostaje częścią pułku NSZ
im. Gen. Władysława Sikorskiego. „Prawie wszyscy zgłaszający się byli
bez broni – wspomina pan Jan – bowiem magazyny broni oddziałów NSZ znajdowały się w większości na terenach nieobjętych powstaniem, czyli zajętych przez Niemców”. Po ataku
na Pocztę Główną jednostka otrzymuje sporo broni, mundury, płaszcze,
hełmy i buty. „Zygzak” bierze udział w walkach. Dowódca pułku mjr Lucja
Trzebiński „Dowoyna” tworzy grupę szturmową z podległych mu żołnierzy.
Dowódca oddziału zostaje plut. pchor. „Zygzak”. Bierze udział w walkach
i zdobyciu Komendy Policji. Na początku września 1944 r. dowódca pułku nakazuje jednostce
„Zygzaka” przebicie się i wyjście z Warszawy. Nie było to jednak
możliwe. „Zaproponowałem zgłoszenie się do najbliżej położonego
zgrupowania liniowego – wspominał Podhorski. Z ul. Kruczej przez Plac
Trzech Krzyży dotarliśmy do Al. Ujazdowskich i za sklepami Meindla,
przechodnimi podwórzami, dotarliśmy do kwater batalionu „Miłosz” przy
ul. Wiejskiej 11. (…) Włączono nas do drugiej kompanii o kryptonimie
„Ziuk” dowodzonej przez por. Józef Roman. Działania liniowe i pomocnicze
wykonywano w dwóch zespołach traktowanych teoretycznie jako dwie
drużyny. Dowodzili nimi przemiennie ppor. „Mirski” (Henryk Czapczyk –
późniejszy kapitan piłkarskiego Lecha Poznań – przyp. RS )
i ja. Walczy w okolicach ul. Wiejskiej. Gdy powstanie upadło podpisano
akt o zakończeniu walk, jego podstawie utworzono kompanie osłonowe,
pełniące funkcje żandarmerii, który miał działać do wyjścia ostatniego
mieszkańca z Warszawy. Zbierano ochotników do batalionu, pluton
„Zygzaka” zgłosił się w komplecie. „Mieliśmy dobre wyposażenie,(…) Nasz
pluton znalazł się w kompanii A u porucznika A. Ładkowskiego ps.
„Kulawy”, pełniliśmy funkcję patrolową. Jako jednostce w pełni
jednolitej, a domyślano się, że jest to grupa NSZ,
powierzono zadanie rejestru i opisu zniszczeń, stąd miałem dokładny
opis Śródmieścia i zdjęcia zniszczonej stolicy. Śródmieście w trakcie
walk powstańczych nie było tak zniszczone, jak w czasie tygodnia
po powstaniu, kiedy saperzy z „Brennkomando”, wyposażeni w miotacze
ognia, rabowali i podpalali domy. – wspominał „Zygzak”. Po 70 dniach
walk jego oddział trafił do stalagu IVB
w Muehlbergu nad Łabą koło Drezna. 23 kwietnia 1945 r. obóz wyzwoliły
wojska sowieckie. Z pośród kolegów tylko on zdecydował się na powrót
do Polski, jego przyjaciele zostali za żelazną kurtyną.
Wyklęty
Po powrocie do Polski i rekonwalescencji postanowił kontynuować
naukę. Początkowo wybrał medycynę na Uniwersytecie Poznańskim
i co trzeba podkreślić na 2000 zgłaszających się przyjęto wówczas tylko
ok. 400, ale w tym i pana Jana. Wkrótce zmienił jednak specjalizację
na leśnictwo. Do dziś ma w swoich zbiorach indeks studenta Wydziału
Rolno-Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego nr 11 z 1945 r. Pułkownik został
też szybko starostą roku – w pierwszym okresie tak leśników jak
i rolników. Jako przeciwnik sowietyzacji Polski wstępuje
do konspiracyjnej Młodzieży Wszechpolskiej. Zostaje szefem
zakonspirowanego pionu wojskowego tej młodzieżówki. W maju 1946 r.
w związku z wydarzeniami w Krakowie pułkownik Podhorski inicjuje wybuch
pierwszego strajku studenckiego w Poznaniu. Strajkujący żądali wtedy
uwolnienia aresztowanych w dniu 3 maja w Krakowie. Strajk kończy się
pochodem i aresztowaniami. Tajniacy zabierają „Zygzakowi” legitymację
studencką, ale on sam ucieka z posterunku milicji znajdującego się
w byłym gmachu gimnazjum Adama Mickiewicza. W grudniu 1946 r. został
wraz z kolegami aresztowany za działalność konspiracyjna w MW. Rozpoczęły się wielotygodniowe przesłuchania.
Zdumienie mnie ogarnęło, gdy przesłuchującym okazał się prokurator UB Lendzion,
– wspominał Pan Jan – który był kolegą z niższej klasy wolsztyńskiego
gimnazjum, a pochodził ze Zbąszynia. Zaczął od tego, że też był w AK i po co mi „płynąć
pod prąd”. Liczył na współpracę, lecz po mojej odpowiedzi, że „tylko
zdechłe ryby płyną z prądem” zamilkł i natychmiast wyszedł. W wyniku
procesu Jan Podhorski został skazany na 7 lat więzienia, zmienioną
w wyniku amnestii na 3 lata więzienia. Trafił do więzienia we Wronkach.
Po wyjściu z więzienia studiował zaocznie na Wydziale Prawa, a w 1956 r.
, po zniesieniu relegowania, powrócił na studia dzienne, które ukończył
w 1959 r. W okresie PRL pracował
w spółdzielczości, jest rzecznikiem patentowym pracującym do dnia
dzisiejszego. Raz po raz jako „wrogiem ludu” interesowała się nim
bezpieka. Jego nazwisko znajdowała się na wykazach osób podejrzanych
przez komunistów jeszcze w połowie lat osiemdziesiątych. Do 1989 r. nie
ujawniał swojej NSZ-towskiej przeszłości. „Przez lata umniejszano znaczenie naszej walki, – wspominał – zmniejszano liczbę żołnierzy NSZ walczących w powstaniu. Trzeba pamiętać, że większość oddziałów NSZ była w AK, wszyscy mieliśmy legitymacje AK. Mam jedną z nielicznych legitymacji powstańczych z oryginalną pieczątką NSZ i podpisem komendanta NSZ,
płka „Topora”. Gdy pokazałem tą legitymację w latach osiemdziesiątych,
po stanie wojennym, kiedy zaczęły powstawać organizacje kombatanckie
środowisk powstańczych AK, na spotkaniu żołnierzy batalionu AK „Miłosz”, mojego oddziału z końcowego okresu powstania, to pułkownik Perdzyński ps. „Towmir” z dowództwa AK powiedział – Lepiej niech Pan tej legitymacji nie pokazuje, bo można rozpoznać żołnierza NSZ”. Od 1 czerwca 1993 r. był prezesem Okręgu „Wielkopolska” Związku Żołnierzy NSZ w Poznaniu, obecnie jest prezesem Rady Naczelnej Związku Żołnierzy NSZ, aktywnym działaczem organizacji kombatanckich. Mieszka w Poznaniu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl