twierdzi że jesteśmy ja,moja rodzina,razem z 22 tyś osób,źle wychowani :)
cyt z skrzynki mailowej
"
| |
| | Szanowny Pan Piotr.Gtażyna.Zbigniew Kwapniewscy, W jednym z wywiadów Pani Minister Agnieszka Kozłowska-Rajewicz sugeruje, że wszyscy protestujący przeciw jej pomysłom są sfrustrowanymi, agresywnymi ludźmi o chorych sercach, źle wychowanymi i nie szanującymi bliźniego. Chodzi tu zapewne m.in. o blisko 22.000 osób, które ostatecznie podpisały nasz apel o jej odwołanie. Tymczasem mamy kolejny dowód, że mobilizacja, w zdecydowanym mówieniu NIE szkodliwej ideologii, jest jednak skuteczna! W ostatnich dniach bowiem, Pani Minister, co prawda nie podała się do dymisji, ale musiała wycofać się z najbardziej kontrowersyjnych zapisów przygotowywanego przez siebie Krajowego Programu Działań na Rzecz Równego Traktowania. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy poparli nasz apel o jej odwołanie. Musimy nadal wspólnie przeciwdziałać podobnym eksperymentom społecznym, prowadzonym z podatków ściąganych z polskich rodzin wychowujących dzieci a troszczącym się głównie o interesy dobrze zorganizowanych mniejszości. Zapewne nie jest Pan świadomy, że wynagrodzenie Pani Minister kosztuje nas podatników ponad 170 tysięcy złotych rocznie, a wynagrodzenia jej pracowników i doradców politycznych blisko dziesięć razy tyle. Te kwoty starczyłyby na dziesiątki kampanii społecznych i innych działań prorodzinnych, jak choćby nasza kampania Pomyśl o dziecku. Mimo że nadal można wesprzeć ją naklejkami na szybę lub zderzak swojego samochodu, to ruszyliśmy już z pracami nad kolejną, poświęconą prawom rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami i prawom dzieci do życia w otoczeniu wolnym od demoralizacji i ideologicznego maltretowania. Tak jak przy poprzednich kampaniach Rozwód? Przemyśl to, Miłość. Lepiej na całe życie i Pomyśl o dziecku, zaczynamy od badań społecznych. Chcemy uzyskać głęboki wgląd w postawy Polaków wobec wychowywania dzieci. Jest to jeden z najbardziej kosztownych etapów przygotowań każdej kampanii. Ufamy, że podobnie jak nasze poprzednie działania, również to jest godne Pana zaangażowania. Prosimy zatem o wszelkie możliwe wsparcie naszej działalności np.: Za każdą udzieloną pomoc proszę przyjąć wyrazy mojej osobistej wdzięczności. Z serdecznymi pozdrowieniami | | | | | | | | | | | |
|
5 komentarzy
1. ale ja się
pani ministry nie boję :p
2. Piotrze :)
my się ministry nie boimy i cichutko nie chodzimy.
Na bruczek, panią ministrę, na bruczek !
Odwołujemy panią ministrę Kozłowską-Rajewicz z Fundacją Mamy i Taty- podpisz Apel !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Marylko
22 tyś to troszkę mało,jakby tak 220 tyś o to już coś,a może nawet 2 miliony :).
Przydałaby się ostra akcja mailami!
ps.zróbmy składkę dla pani ministry na pampersy ;)
dobrej nocy :*
4. Drogi Piotrze,
Ja też dowiedziałam się, że jestem źle wychowaną frustratką mającą chore serce i takze otrzymałam takiego mejla.
Ja także głosowałam za odwołaniem min. Kozłowskiej.
Chrońmy nasze dzieci przed tą czarownicą!
Na gnój i won z Polski!
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
5. jestem źle wychowaną frustratką
Heh!, przecież ja znam Wasze serca :),ufam że mam tam swój kącik do "zabawy". Urodziłem się "dzieckiem" jakiś czas "buntu" nim byłem nadal ;). A na starość marzy mi się zostać nim naprawdę!,wdrapać się Bogu Ojcu na kolana,i usłyszeć bicie Jego Serca!. Dawno,dawno temu moja Mama opiekowała się moim synkiem chrześniakiem.Pewnego dnia(maleńki chłopczyk) żałośnie płakał (ja wtedy jeszcze byłem kawalerem do wzięcia!), chcąc umożliwić choć trochę snu babci,zabrałem Mamie chłopaka do swojego łóżka,i położyłem koło serca obok siebie,(możecie mi nie wierzyć) chłopczyk słysząc bicie serca,uspokoił się i usnął (ja czując go koło siebie też!).
ps.nudno mi na tym świecie,wnuki mieszkają daleko :(((!