„Warszawska Gazeta” przypomina
Trzy lata i trzy miesiące od smoleńskiego dziejowego dramatu to dla Salonu III RP wystarczająco dużo czasu by rozpocząć akcję propagandowego zakłamywanie przeszłości nie tylko, jeśli chodzi o samo wyjaśnianie przyczyn tragedii, ale i atmosfery w Polsce, jaka panowała przed 10 kwietnia 2010 roku.
Coraz częściej słyszymy, że „przemysł pogardy”, który rzekomo stworzono, żeby upodlić Lecha i Jarosława Kaczyńskich to kłamstwo i PiS-owski wymysł, podobnie jak twierdzenia, że Prawo i Sprawiedliwość było atakowane wyjątkowo brutalnie.
Na krótką pamięć Polaków liczy też sam premier Donald Tusk i Gazeta Wyborcza, która przeprowadziła z nim wywiad opublikowany w „Magazynie świątecznym”.
Czytamy w nim między innymi:
Donald Tusk: -„ Wielu polityków opozycji, którzy uważają się za arcypatriotów, za główny cel stawia sobie zohydzanie własnego państwa i każdego sukcesu Polski. Tysiąckrotnie powtarzane słowo "katastrofa" musi w końcu przynieść negatywny skutek. Wśród części elit to wręcz odruch - kto bardziej dowali własnemu państwu. Ale nie jestem pesymistą (…)
Nie skarżę się na dziennikarzy, bo to recepta na klęskę, a jak się jest politykiem, to trzeba mieć twardą skórę. Stwierdzam tylko na marginesie obiektywny fakt - choć takiego łomotu, jaki dostaje Platforma od mediów, nikt nigdy nie dostawał, zaskakuje mnie powszechna gotowość dyskredytowania jedynej siły, która umiejętnie powstrzymuje radykałów.”
http://wyborcza.pl/magazyn/1,126715,14232285,Jestem_liderem__nie_kilerem.html
W związku z tą akcją bezczelnego zakłamywania przeszłości przez wyjątkowych medialnych i politycznych łajdaków, Warszawska Gazeta proponuje garść wspomnień by odświeżyć nieco pamięć o tych mężykach stanu, co to dzisiaj oburzają się na „dowalanie własnemu państwu” i „dyskredytowanie jedynej siły” politycznej, oczywiście tej „słusznej” i na wskroś „europejskiej”.
Donald Tusk:
„Prezydent ani przez chwilę nie udaje, że jest prezydentem wszystkich Polaków. Prezydent Kwaśniewski przynajmniej próbował.”
„Rzeczpospolita nie ma dziś prezydenta. Dzisiaj tylko rządząca partia nazywa go prezydentem.”
„Wszyscy się nauczyliśmy, że prezydent jest gotów niekonwencjonalnie korzystać ze swojego immunitetu. Jeśli więc się uprze, żeby gdzieś jechać, to przecież nie będziemy stosowali środków przymusu bezpośredniego, żeby nie pojechał.”
„Być może fakt, że prezydent Lech Kaczyński swoją niechęć do większości rządowej demonstruje w sposób niestandardowy, będzie pierwszym przyczynkiem do debaty konstytucyjnej.”
Bronisław Komorowski:
„Kaczyński to przypadek psychiatryczny. Chciałbym skrócić zły okres prezydentury Lecha Kaczyńskiego”
„Jest pytanie o znaczenie pecha w polityce, gdyż rzeczywiście pan prezydent Kaczyński ma pecha, to widać, że ma pecha. Kolejne wizyty, i coś tam szwankuje.”
„Prezydent odniósł sukces w Brukseli, bo zdobył krzesło. Jeśli to ma być miarą jego sukcesu, to ja bym się na jego miejscu spalił ze wstydu.”
„Szarża szwoleżera miała przynieść prezydentowi zwycięstwo, a przyniosła pudło. Nie można być kowbojem, który strzela z biodra, nie pytając, kto zacz, a dopiero potem pyta, do kogo strzelał. Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30 metrów nie trafić w samochód to trzeba ślepego snajpera.”
„Albo będą wybory, albo prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni.”
Janusz Palikot:
„ Dlaczego do Smoleńska wyjechał kartofel, kurdupel, alkoholik, a wrócił maż stanu? Bo Rosjanie podmienili ciało…”
„Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne, stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?”
„Uważam Lecha Kaczyńskiego za chama.”
„Życzę Polakom i Polsce, żeby Lech Kaczyński jak najszybciej przestał być prezydentem tego kraju, bo każdy dzień jego prezydentury przybliża nas do katastrofy takiej czy innej, wewnętrznej czy zewnętrznej. Oby się to jak najszybciej skończyło.”
„Apeluję do Lecha Kaczyńskiego, żeby wytrzeźwiał i wreszcie przedstawił opinii publicznej, co naprawdę myśli w pełni swoich przytomnych sił.”
Radosław Sikorski:
„Prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały. Już za 297 dni będziemy mogli powiedzieć: były prezydent Lech Kaczyński.”
„Można być prezydentem, ale można być też chamem”
„Polityków na arenie międzynarodowej dzielę na lepszych od swojego kraju i gorszych od swojego kraju. Polska jest lepsza od prezydentury Lecha Kaczyńskiego.”
„Jako minister spraw zagranicznych mówię: panie prezydencie, klękam przed panem na kolanach i proszę, proszę odpuścić, proszę nie jechać, proszę nie osłabiać pozycji negocjacyjnej naszego kraju na tym ważnym szczycie.”
„Prezydent powinien zachować trzeźwość oceny, a nie zgrywać zucha, wałęsając się gdzieś po górach Kaukazu.”
Lech Wałęsa:
„Durnia mamy za prezydenta.”
„To jest mały zakompleksiony człowiek. Całe życie Lech Kaczyński trząsł się ze strachu, a teraz kiedy mu wolno, pokazuje jaki jest ważny. Są takie łajniaki, które można przystawić do miodu, ale one i tak zawsze wrócą do łajna. I są tacy ludzie w Polsce jak Kaczyńscy, którzy zawsze w łajnie będą grzebać.”
„Ja nie zmieniam zdania o Kaczyńskich, to mali, zawistni ludzie, uparcie dążący do władzy, nie wiem, czy wiedzą, po co oni tą władzę chcą mieć.”
Stefan Niesiołowski:
„Jest prezydentem jednej partii. Stronniczym, zacietrzewionym, mściwym. Wykreśla z listy znajomych Władysława Bartoszewskiego, kompromituje Polskę za granicą, wdaje się w awanturę o kartofla.”
„Lech Kaczyński nie nadaje się do roli głowy państwa, bo traci kontakt z rzeczywistością. Potrzebuje kuracji, która doprowadzi jego system nerwowy do porządku. Pytanie, czy to chwilowa zapaść, nerwica czy trwałe uszkodzenie, które wcześniej czy później skończy na komisji lekarskiej.”
Władysław Bartoszewski:
„Postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i – jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków – przestać uważać bydło za niebydło.
„Nie wierzcie frustratom czy dewiantom psychicznym! Ja kategorycznie wypraszam sobie rządzenie Polską przez niekompetentnych dyplomatołków!”
Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami śp. Arkadiusza "Gaspara"
Gacparskiego, jak i poprzednią, „Jak zabijano Polskę”.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6
Najnowszy numer ogólnopolskiego tygodnika Warszawska Gazeta już w kioskach
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. @kokos26
społeczeństwo, bo nie Naród, wybrało sobie ludzi bez właściwości i moralności do rządzenia.
Funkcjonariusze mediów realizują leninowską organizatorską rolę mediów.
Jest takie rosyjskie powiedzenie "naplewat na krawati", ale cisną się bardziej dosadne słowa po polsku.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl