Jaruzelski - Poniński
godziemba, sob., 06/07/2013 - 06:19
Jubileusz bohatera czy zaprzańca?
Dla grona swoich fanatycznych zwolenników Jaruzelski współtworzył powstanie niezwyciężonego Ludowego Wojska Polskiego oraz Polskiej Partii Robotniczej, wyrażającej wolę i interesy wszystkich postępowych klas społeczeństwa polskiego. Doprowadził do zwycięstwa w szeregu wojnach z faszyzmem w latach 1945-1988, a przede wszystkim w grudniu 1981 roku. Pod jego przywództwem faszystowsko-feudalne społeczeństwo i zacofany rolniczo kraj przekształcił się w potężne socjalistyczne uprzemysłowione państwo rządzone przez klasę robotniczą. Towarzysz generał zawsze dokładał wszelkich starań, aby PRL rozkwitał, a jego mieszkańcom żyło się coraz lepiej
Można więc powiedzieć, że jego życie i dzieło doskonale uosabia koncepcje narodu peerelowskiego.
Dla jego wyznawców każdy dzień winien rozpoczynać się Pieśnią o Generale (przepraszam, iż mam jedynie angielską jego wersję):
Bright traces of blood on the crags of Gdansk still gleam,
Still the Wistula carries along signs of blood in its stream.
Still do those hallowed traces shine resplendently
Over Poland ever flourishing and free.
Still do those hallowed traces shine resplendently
Over Poland ever flourishing and free.
CHORUS
So dear to all our hearts is our General's glorious name,
Our own beloved Jaruzelski of undying fame.
Tell, blizzards that rage in the wild Tatra plains,
Tell, you nights in forests deep where the silence reigns,
Who is the partisan whose deeds are unsurpassed?
Who is the patriot whose fame shall ever last?
Tell, you nights in forests deep where the silence reigns,
Who is the partisan whose deeds are unsurpassed?
Who is the patriot whose fame shall ever last?
CHORUS
He severed the chains of the masses, brought them liberty,
The sun of Poland today, democratic and free.
For the Twenty Points united we stand fast,
Over our fair homeland spring has come at last!
The sun of Poland today, democratic and free.
For the Twenty Points united we stand fast,
Over our fair homeland spring has come at last!
CHORUS
W rzeczywistości życie Jaruzelskiego to jedna bardzo długa droga zaprzaństwa narodowego. Agent zbrodniczej Informacji Wojskowej, gorliwy wykonawca wszelkich rozkazów Kremla, ulubieniec marszałka Rokossowskiego, który jako jedyny z generałów LWP w 1956 roku sprzeciwiał się odesłaniu Kostka do Moskwy, inicjator antysemickiej czystki w armii w 1967 roku, szef MON odpowiedzialny za krwawą rozprawę z robotnikami Wybrzeża w 1970 roku, szef partii i rządu w 1981 roku z nadania Lońki Breżniewa, twórca stanu wojennego, dzięki któremu – jak sam komentował – „Zniweczone zostały plany kontrrewolucji odnoszące się nie tylko do naszego kraju, ale do całej wspólnoty socjalistycznej, plany ugodzenia w ZSRR”.
Lata stanu wojennego to najbardziej represyjny od czasów stalinowskich okres w historii PRL. Mieczysław Rakowski zanotował 17 grudnia 1981 roku: „Wojciech Jaruzelski każdego dnia naciska, żeby wreszcie zaczęły się sypać wyroki”. Stan wojenny nie rozwiązał, poza zdławieniem „Solidarności”, żadnego z problemów PRL, a jego ubocznym skutkiem była emigracja prawie 2 milionów Polaków. W 1989 roku Jaruzelski zmuszony został do podzielenia się władzą z „konstruktywną” częścią opozycji, która zagwarantowała mu nietykalność. W 1989 roku Jaruzelski nie zamierzał oddawać władzy, a jedynie podzielić się odpowiedzialnością za skutki spowodowanej przez siebie katastrofy cywilizacyjnej kraju.
Jego biografia niezwykle przypomina życie Adama Ponińskiego, jednego z najbardziej zaufanych współpracowników ambasadorów rosyjskich w Polsce, marszałka sejmu rozbiorowego, który podpisał 17 września 1773 roku traktaty cesji przez Rzeczpospolitą ziem zagarniętych przez Rosję, Prusy i Austrię, za co otrzymał nagrodę w wysokości 46 tysięcy czerwonych złotych. Potem został płatnym agentem rosyjskim. Po udowodnieniu mu zdrady 1 września 1790 roku został skazany przez Sejm Wielki na wygnanie i pozbawienie wszelkich tytułów.
Zapewne żaden sąd III RP nie skaże towarzysza generała za jego rozliczne zbrodnie.
Moje osobiste życzenie dla towarzysza generała jest bardzo proste. Życzę mu, aby skończył tak samo jak wspomniany Adam Poniński, jego towarzysz na drodze narodowego zaprzaństwa. Utopił się w g….. , w którym przywykł żyć po 1945 roku.
- godziemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
5 komentarzy
1. @Godziemba
ja się dołączam do zyczeń , które wciąż czekają na spełnienie
a tu specjalny dodatek na dzisiejsza fetę komuchów
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Dziękuję za słynny "Bluzg" Kamińskiego.
Czy wykonałby go jednak dziś ponownie?
Pozdrawiam
3. szanowny @Godziemba
towarzyszowi jenerałowi w dniu jego urodzin,przypominam rozstrzelanych Górników,zmarnowane Polskie życiorysy...rozbite rodziny...podróż z biletem w jedną stronę...i te pobite dzieci,aresztowane z a rozklejanie ulotek na murach...
"Wrona orła nie pokona"...nigdy,przenigdy...
Towarzyszu jenerale ...
gdy już niedługo staniesz u progu bram niebiańskich , wtedy ,przypomnij sobie wiersz :
"Słuchajcie ,to ja mówię,zastrzelony Polak
Zabrano mi me życie i mój hełm górniczy
Krwawiącymi ustami do mych braci wołam..."
serdecznosci dla Godziemby :)
gość z drogi
4. @Gość z drogi
Przed sądem Boga nikt i nic Jaruzela nie obroni. Dołączy do swych czerwonych kamratów - Stalina, Bieruta, Breżniewa i innych zbrodniarzy.
Pozdrawiam
5. Witam serdecznie :) w Niedzielny dzień
w pańskim Blogu i pozwolę sobie dodać tylko garść wspomnień w związku z wystąpieniem dzisiejszych obronców jubilata...obronców w pewnej telewizorni :)
pierwszy Leszek Miller
...pożyczka moskiewska do dzisiaj nie "rozliczona"
drugi sławny niegdyś Robert Kwiatkowski...sławny...z czego...pamiętamy...wszak nie dawne to czasy...
a więc swoi chwalą swoich i bronią ich "chonoru"jak by zapomnieli o własnej przeszłości....i swoich życiorysach...
a serdeczny druh Stalina,Breżniewa i innych im POdobnych...i tak się się przed Sądem Bożym nie obroni...bo wiecznie nie będzie żył...
Niedzielne serdeczności :)
gość z drogi