Kula śniegowa ruszyła w Elblągu
Jeszcze nie ma oficjalnych danych z Elbląga, ale kolejne wyniki nie pozostawiają złudzeń, czy to będzie "tylko" 36,5 % poparcia dla kandydata PIS, czy 39 %, to już nie ma znaczenia; klęska PO jest większa od najczarniejszych prognoz. "Cudotwórca" PDT chciał rzutem na taśmę "odpracować" grzechy poprzedniej ekipy PO; wyobraża sobie, że jego osobisty urok zrekompensuje wszystkie przeniewierstwa władzy PO w mieście, które skutkują bezrobociem, bałaganem, wzrostem kosztów utrzymania, nepotyzmem itp.
Oczywiście, ten urok PDT, to właściwie jego samego tylko przekonanie; wie, że nie może już epatować obietnicami i zapowiedziami - kredyt zaufania wyczerpał całkowicie - teraz odgrywa swojaka. Odgrywa, jak sam powiedział, fajnego faceta, którego dotykają także losowe przypadłości; a to noga mu sie powinie (dosłownie), a to musi spełniać warunki postawione przez żonę - biedaczysko. Nade wszystko jednak, to czasem źli, zachłanni bojarowie w terenie psują wizerunek wspaniałej uczciwej formacji, której lideruje. Wszystko to PDT przedstawia z pozycji niewątpliwego nieskalanego męża stanu, któremu nie są obce ludzkie problemy, dla których on się poświęcił rezygnując ze wspaniałej europejskiej kariery.
W oglądzie myślącego Polaka (a tych jest zdecydowana większość) - postać premiera prezentuje sie zgoła inaczej. Raczej zachowanie PDT jawi się jako typowa postawa cwaniaczka bez żadnego życiowego dorobku, który zorientował się, iż największe możliwości kariery daje działalność polityczna, działalność w partii władzy - pozbawionej ideologii - władzy którą trzeba utrzymywać zgodnie z zaleceniami Machiavellego zawartymi w "instrukcji" pt. "Książę". PDT odgrywa rolę męża stanu, a na europejskich salonach raczej podobny jest do fircyka w zalotach. Wobec Polaków przybiera pozy protekcjonalne, odgrywa zatroskanego, błędy i wpadki swojego rządu "rozbrajająco" rozgrzesza, udziela reprymendy, ale zazwyczaj "daruje". To może działać na bardzo krótka metę i to w odniesieniu do rzeczywistego ojca narodu, którego zasługi dla tegoż narodu są niekwestionowane.
Tymczasem mamy do czynienia z ewidentnym łamaniem prawa - np. wydatkowanie pieniędzy przez min. sportu na inne, niż przewidziane w ustawie budżetowej, cele - to jest po prostu kradzież moich pieniędzy; premier macha na to ręką. Nawet Piłsudskiego (posiadającego faktycznie dyktatorską władzę) - prawo ścigało do końca życia za przeznaczenie państwowych pieniędzy na kampanie wyborczą BBWR. PDT "kupuje" Arłukowicza kosztem powołania całkiem niepotrzebnego resortu i zmarnotrawieniem wielu milionów... PDT powołuje dwie spółki-córki PGE mające zajmować sie energetyką jądrową i na czele obydwu stawia niejakiego Grada, który "skutecznie" znalazł inwestora katarskiego dla stoczni szczecińskiej. Teraz jest plan likwidacji tych spółek, ale miliony wydane.
Pieniędzy brakuje na politykę rodzinną, służbę zdrowia i szkolnictwo, ale na stadiony są. W Brazylii, z tych samych powodów miliony ludzi walczy na ulicach (nota bene ta Mekka futbolu przeznacza na mundial o wiele mniej niż PDT przeznaczył na podrzędne mistrzostwa, a i to budzi sprzeciw narodu).
Jestem optymistą - naród już widzi te nowe szaty Tuska i jego żony, naród już widzi, iż np. reklamy spółek skarbu państwa zamieszczane na blogu dziewczęcia traktującym o modzie - to istotnie zakamuflowana korupcja.
Ech mógłbym wymieniać w nieskończoność, ale mam nadzieję, iż w końcu nie będę tego musiał nieustannie robić.
- Janusz40 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Niestety, widomości nie sa tak dobre
Pis dostał niecałe 32% głosów, czyli Antypis 68! Ja nie widzę dużej różnicy między PSL,SLD i PO. Owszem Pis jest obecnie najsilniejsza partia polityczną, ale jeszcze za słabą by przejąc władzę od Antypisu. Tak więc jeszcze dużo przed nami.
uparty
2. zgadzam się...dużo roboty przed nami...bo by odebrać władzę tym
którzy szkodzą Polsce...to jeszcze za małe poparcie...musimy przekonywać tych tzw obojętnych i "obrażonych " na wszystko...
gość z drogi
3. TJA..
PiS o wyborach w Elblągu: Koalicja z
SLD? Nie wykluczamy! Ale tylko na poziomie samorządowym...
Nie wykluczają koalicji z SLD w Radzie Miasta.
Koalicja z Sojuszem nie jest możliwa na poziomie krajowym, ale w
samorządach tak - twierdzą.
Szef klubu
PiS Mariusz Błaszczak powiedział dziennikarzom w poniedziałek w Sejmie,
że w drugiej turze elblążanie będą wybierać między zmianą, a
"skostniałym, patologicznym układem".
"Jestem przekonany, że chcą zmiany. Gdyby tak nie było, nie odwołaliby
dotychczasowego prezydenta z legitymacją PO" - zaznaczył.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. UPARTY
Koalicja z każdym (ale nie z PO) na szczeblu lokalnym, to opcja możliwa i nie przynosząca ujmy - nie ma to jeszcze wiele wspólnego z partyjną ideologią - zawiązuje się ją dla rozwiązania miejscowych problemów, a problemem w Elblągu jest dotychczasowa klika.
W czasie odwiedzenia Nowego Miasta Lubawskiego Pan Prezydent wygłosił znamienne przemówienie. Dotyczyło
5. Maryla
Oczywiście, partyjne "doły" nie są tak przesiąknięte ideologią jak "góra" i na szczeblu lokalnym wszystkim idzie o likwidację istniejącej sitwy proweniencji PO. Przy okazji obserwujemy brak konsekwencji; zarzucano partii J. Kaczyńskiego brak zdolności koalicyjnej, teraz zarzuca się, ze może zawiązać koalicję z "ideologicznym wrogiem" - każdy sposób (co z tego, ze niegodny) - jest dobry by zdezawuować najgroźniejszego przeciwnika.
Pozdrawiam
W czasie odwiedzenia Nowego Miasta Lubawskiego Pan Prezydent wygłosił znamienne przemówienie. Dotyczyło