Wyrostkiewicz, Sommer, Pilipiuk i "Absurdy postępu"
Książka "Absurdy postępu" to zbiór informacji z UE, Polski,Kanady oraz USA o treści pokazującej, do czego prowadzi zidiocenie naszej cywilizacji oraz nachalna propaganda "gender", homolobby lub zwolenników eutanazji. Oparta jest na doniesieniach medialnych z ostatnich trzech lat.
Mnie skojarzyła się ona z książką "W cieniu tajnych służb" Doroty Kani. Tam zebranie do kupy najgłośniejszych niewyjaśnionych morderstw ostatnich lat pokazało przerażający obraz Polski rządzonej przez zakulisowe złowrogie siły. Tu zaś, zgromadzone absurdalne wieści każą czytelnikowi zastanowić się nad przyszłym losem naszej cywilizacji.
W dniu 21 czerwca 2013 w Traffic Club przy ul. Brackiej w Warszawie odbyła się promocja tej książki. Dyskutowali: autor "Absurdów postępu" Robert Wit Wyrostkiewicz, redaktor naczelny "Najwyższego Czasu" Tomasz Sommer i znany pisarz, autor wielu książek z dziedziny fantastyki, Andrzej Pilipiuk. Impreza zaczęła się o 18 i zgromadziła ok. 40 słuchaczy.
Zagaił Tomasz Sommer. Powiedział on, iż po upadku PRL miał nadzieję, że nikt już nie będzie zawracał ludziom głowy bzdurami w rodzaju marksizmu leninizmu. Rozczarował się jednak. Już po kilku latach okazało się, że n.p.znany profesor tej "nauki" przekwalifikował sie na "gender" i polityczną poprawność. Te ideologie plus propaganda homoseksualistów oraz reklama aborcji i eutanazji zastąpiły komunizm w lewicowej propagandzie. To one właśnie są źródłami absurdów opisanych w książce.
Potem głos zabrał autor. Powiedział on, że materiały do niej zbierał przez trzy lata, prowadząc rubrykę "Absurdy Postępu" najpierw w portalu Prawica.net, a potem w miesięczniku katolickim "Moja Rodzina" /obecnie rubryka zmieniła nazwę na "Strefa absurdu"/. W książce opublikował 140 najbardziej pikantnych. Są to krótkie teksty na około stronę druku. Wyrostkiewicz uważa swe dzieło za kontynuację "Absurdów Unii Europejskiej" Tomasza Sommera /opublikowanych w 2009/.
Zapewnił też, że zdjęcie na okładce przedstawiające dwóch mężczyzn /z których jeden jest w ciąży/ jest autentyczne. Pokazuje ono małżeństwo w którym żona oświadczyła, że zmienia płeć na męską. Zachowała jednak kobiece narządy. Tomasz Sommer oświadczył, iż poseł Anna Grodzka nie poddał/a się żadnej operacji, a przy tym utrzymuje, że jest teraz lesbijką. Robi więc to samo, co Krzysztof Bęgowski /poprzednie wcielenie/ tylko inaczej to nazywa.
Red. Wyrostkiewicz stwierdził, że te obyczajowe dziwactwa niezwykle szybko przenikają do Polski. Dwa lata temu holenderski zwiazek pedofilów /jest taki!/ postulował obniżenie wieku inicjacji seksualnej do 13 lat, a ostatnio stało się to postulatem partii Palikota. Wiele z tych absurdów jest groźnych. Andrzej Pilipiuk napisał w przedmowie:
"Książkę Roberta Wita Wyrostkiewicza można przeczytać dla rozrywki i pośmiać się z głupoty urzędasów. Po chwili jednak przychodzi otrzeźwienie. To wszystko co w niej opisano bije w konkretnych ludzi. Jednych łamie, innym "tylko" pierze mózgi, a na burzących się przeciw "postępowi" czekają już knut i dyby.".
W dyskusji Pilipiuk mówił o mniejszościach usiłujacych narzucić swą wolę wiekszości. Stwierdził, że dużą rolę odgrywa tu czynnik zemsty. Homoseksualizm przestal być karany w Polsce w latach 20-tych, a w Zachodniej Europie w latach 70-tych. Homolobby jest żądne odwetu za wieki prześladowań i stąd jego agresja. Pisarz wskazał na analogie z murzyńskimi ekstremistami w USA i żydowskimi bolszewikami w rządzie Lenina. Powiedzał też, iż takie mniejszości łatwo mogą się stać kozłami ofiarnymi.
Podał tu przykład pedofilii. Jeszcze w latach 70-tych Romanowi Polańskiemu groziło najwyżej kilka lat wiezienia. Obecnie za to samo wymierzane są wyroki 25 lat lub dożywocie. Zmiana nastąpiła po sprawie Dutroux w Belgii. Tak samo może stać się i z homoseksualistami, jeśli zapanuje powszechne przekonanie, że miarka się przebrała.
Potem w dyskusję włączyli się zebrani na sali. Najbardziej aktywny był Marian Kowalski, matematyk poruszający się na bardzo nowoczesnym wózku inwalidzkim, przypominającym konstrukcję Deana Kamena. Domagał się on ścisłej definicji postępu oraz uważał, że takie absurdy były zawsze. Jako przykłady podal to, że bobra uznano za rybę, którą można jeść w post, gdyż żyje w wodzie i ma łuskowaty ogon, a także tekst kazania średniowiecznego wędrownego kaznodziei, zalecającego kobietom masturbację.
Wyrostkiewicz odpowiedział, że były to sprawy marginalne i nie miały one sankcji urzędowych ani kościelnych. Nie można tego porównywać z obecną zmasowaną propagandą. Pan Orzechowski mówił o tym, że Polska jako pierwsza wprowadziła prawa wyborcze dla kobiet. Skrytykował też fakt, iż obecnie istnieje ekonomiczny przymus pracy kobiet. Debata trwała do 19:40, po czym Wyrostkiewicz i Pilipiuk zaczęli podpisywać swoje książki.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Zmiana
Zmiana objęła hierarchię spraw. Najważniejsza stała się sprawa uprawiania seksu. Rewolucję proletariacką zmieniono seksualną. Spróbujcie jednak apostołom postepu przypisać homoseksualizm. Nie będą wcale dumni, że ich zapisaliście do lepszej kategorii ludzi tylko się obrażą. W telewizjach co sobota lecą igraszki pań swawolnych, ale za szczere stwierdzenie, że można na nie popatrzeć leci się z sejmu.
2. @amica
Te środowiska są pełne hipokryzji.
3. Podobno
Podobno pan/pani Grodzki/a orzekł, że... jest lesbijką
4. @amica
Tak twierdzil Tomasz Sommer.