Czy u siebie czy na wyjeździe
tu.rybak, wt., 28/05/2013 - 21:46
Rosjanie strzelają nam bramki liczące się podwójnie: wrzucają bramki i na nasze i na światowe podwórko. Nie dalej jak tydzień temu pisałem o intensywnej serii rosyjskich działań [tu.rybak, "Rosja - Polska. Wynik jak w hokeja", 21 V 2013 r.] i - nie wiedzieć czemu - myślałem, że to wystarczająca porcja zafundowanych nam upokorzeń. Okazuje się, że nie.
Otóż wyszło na jaw, że podpisujemy z Rosją umowę na tzw. most energetyczny z Kaliningradu. Rząd - jak przy rurce gazowej - nic nie wiedział. I wtedy okazało się, że naszym przewodniczy w rozmowach niejaki Nowak z Sopotu. Czyli trochę wiedział, bo ten Nowak jest tego rządu ministrem...
Po dość obcesowym rozkazie Putina, że FSB ma zawrzeć umowę z SKW - obcesowe to mało powiedziane: jak to nas ustawia w NATO? Jako sojusznika któremu ufać nie można - okazało się, że nasi pojechali do Moskwy na szkolenie wyborcze. Polska PKW z całą wierchuszką (tu nie ma lepszego słowa) pojechała szkolić się w Sowietach z przeprowadzania wyborów. Jak wiadomo Rosja jest niedościgłym wzorcem wyborczym (w Czeczenii Putin dostał ponad 99 proc. głosów przy frekwencji 99 proc.)
Potem minister SZ Sikorski powiedział, że nic nie wiedział, ale jak się okazało był jedynym niewiedzącym w resorcie. Potem ci z PKW powiedzieli, że to nie było szkolenie tylko - uwaga - konferencja naukowa poświęcona najnowocześniejszym technologiom. Nauka, cóż to znaczy w dzisiejszych czasach...
A technologie sowieckie są najnowocześniejsze na świecie i zdaje się jesteśmy jedynym państwem, które daje firmie z innego kraju komputerową obsługę wyborów. I bynajmniej nie z Ameryki, a z Rosji. Tak więc wizyta naszych na szkoleniu jest jak najbardziej na miejscu, zapewne menu w oprogramowaniu jest po rosyjsku i pojechali zrobić sobie ściągawkę.
Na miejscu Tuska bym jednak się zastanowił. Bo będzie biedak startował, ale wygrać może ktoś od Komorowskiego. Bo oprogramowanie jest nowoczesne i ma menu po rosyjsku, a nie po niemiecku. Ale myślenie nie jest najmocniejszą stroną Tuska...
A poza tym Rosjanie zrobili kolejne wielkie manewry broniące zachodniej granicy. A z drugiej strony przesunęli sobie granice z Gruzją. A w wiekopomnej pracy Komorowskiego nt. bezpieczeństwa narodowego o zagrożeniach ze strony Sowietów nie ma ani słowa. Ale to nic dziwnego. Ów raport na poziomie licencjatu z jakiejś podrzędnej uczelni humanistycznej został napisany przez tak wspaniałych autorów jak Owsiak, Hypki (to ten gość, który trzy lata temu występował w TVN uzasadniając winę pilotów), Niesiołowski, Cimoszewicz, Kuźniar, Widacki, Mazowiecki i in. Zaryzykuję twierdzenie, że co drugi współpracował z bezpieką...
To wszystko już było, nawet w ostrzejszej postaci. I jak widać jest nadal. Ale mimo to - jak to powiedział Naimski - Polska wciąż jest. Od siebie dodam, że jest i będzie coraz trudniej...
Otóż wyszło na jaw, że podpisujemy z Rosją umowę na tzw. most energetyczny z Kaliningradu. Rząd - jak przy rurce gazowej - nic nie wiedział. I wtedy okazało się, że naszym przewodniczy w rozmowach niejaki Nowak z Sopotu. Czyli trochę wiedział, bo ten Nowak jest tego rządu ministrem...
Po dość obcesowym rozkazie Putina, że FSB ma zawrzeć umowę z SKW - obcesowe to mało powiedziane: jak to nas ustawia w NATO? Jako sojusznika któremu ufać nie można - okazało się, że nasi pojechali do Moskwy na szkolenie wyborcze. Polska PKW z całą wierchuszką (tu nie ma lepszego słowa) pojechała szkolić się w Sowietach z przeprowadzania wyborów. Jak wiadomo Rosja jest niedościgłym wzorcem wyborczym (w Czeczenii Putin dostał ponad 99 proc. głosów przy frekwencji 99 proc.)
Potem minister SZ Sikorski powiedział, że nic nie wiedział, ale jak się okazało był jedynym niewiedzącym w resorcie. Potem ci z PKW powiedzieli, że to nie było szkolenie tylko - uwaga - konferencja naukowa poświęcona najnowocześniejszym technologiom. Nauka, cóż to znaczy w dzisiejszych czasach...
A technologie sowieckie są najnowocześniejsze na świecie i zdaje się jesteśmy jedynym państwem, które daje firmie z innego kraju komputerową obsługę wyborów. I bynajmniej nie z Ameryki, a z Rosji. Tak więc wizyta naszych na szkoleniu jest jak najbardziej na miejscu, zapewne menu w oprogramowaniu jest po rosyjsku i pojechali zrobić sobie ściągawkę.
Na miejscu Tuska bym jednak się zastanowił. Bo będzie biedak startował, ale wygrać może ktoś od Komorowskiego. Bo oprogramowanie jest nowoczesne i ma menu po rosyjsku, a nie po niemiecku. Ale myślenie nie jest najmocniejszą stroną Tuska...
A poza tym Rosjanie zrobili kolejne wielkie manewry broniące zachodniej granicy. A z drugiej strony przesunęli sobie granice z Gruzją. A w wiekopomnej pracy Komorowskiego nt. bezpieczeństwa narodowego o zagrożeniach ze strony Sowietów nie ma ani słowa. Ale to nic dziwnego. Ów raport na poziomie licencjatu z jakiejś podrzędnej uczelni humanistycznej został napisany przez tak wspaniałych autorów jak Owsiak, Hypki (to ten gość, który trzy lata temu występował w TVN uzasadniając winę pilotów), Niesiołowski, Cimoszewicz, Kuźniar, Widacki, Mazowiecki i in. Zaryzykuję twierdzenie, że co drugi współpracował z bezpieką...
To wszystko już było, nawet w ostrzejszej postaci. I jak widać jest nadal. Ale mimo to - jak to powiedział Naimski - Polska wciąż jest. Od siebie dodam, że jest i będzie coraz trudniej...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. @Rybaku
jak to powiedział Naimski - Polska wciąż jest.
Jest, ale jak poniewierana zupełnie bezczelnie i bez reakcji najbardziej rozćwierkanego ministra Tuska. A Polska ? Masz rację, na razie jest i bedzie nam coraz trudniej.
http://polish.ruvr.ru/2013_05_27/Rozowe-podwiazki-Radoslawa-Sikorskiego/
Co najgorsze, publicystka tuby kremlowskiej poza pokazaniem Sikorskiemu, że może sobie zabiegać o fotel po Catherine Ashton, ale zgody Kremla na to nie dostanie, punktuje rząd PO-PSL bezlitosnie pokazując, czyja to jest robota. Wcale nie Marsjan, ale tych wszystkich Pawlaków i Nowaków w randze ministrów.
"Jak na razie ta polityka wschodnia w Polsce, to same kompromitacje.
Z Litwą – awantura o pisownię polskich nazwisk litewskich Polaków i „dzikie” adopcje litewskich dzieci w Polsce. Wspólne linie energetyczne czy budowa elektrowni – tylko na papierze.
Z Ukrainą podobnie. Wg ministra Sikorskiego: „Rosja chciałaby mieć Ukrainę w Unii Euroazjatyckiej, Polska – kiedyś w UE”, tymczasem Polska nie potrafi z Ukrainą od lat zrealizować projektu infrastruktury przesyłowej: ropociągu „Sarmacja”, chociaż lansowany jest jako wspólna „odpowiedź Polski i Ukrainy na rosyjski monopol paliwowy”.
Białoruś Radosław Sikorski też widziałby w UE, ale „sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana”. Minister ma, bowiem, problemy ze zrozumieniem istoty Państwa Związkowego Rosji i Białorusi.
Beniaminkiem ministra jest unijna Grupa Wyszehradzka."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. są za , a nawet przeciw. Służby polskie (?)
Posłowie PiS zasiadający w sejmowej speckomisji, mają poważne zastrzeżenia do pracy szefa SKW Janusza Noska. Politycy poprosili o zwołanie posiedzenia, na którym osoby odpowiedzialne za działanie służb specjalnych miały złożyć wyjaśnienia dotyczące współpracy służb polskich i rosyjskich.
Informacja o nawiązaniu współpracy SKW z FSB pojawiła się na stronach internetowych prezydenta Rosji.
Stefczyk.info: Jest pan zadowolony z wyjaśnień w sprawie współpracy służb polskich i rosyjskich?
Marek Opioła:Komisja wysłuchała informacji ze strony MSZ, MON i poszczególnych służb, ale żadne ustalenia nie zostały podjęte. Z tych informacji wynika tylko tyle, że mamy ogromny bałagan w specsłużbach. Co więcej, niektóre służby uważają, że taka współpraca powinna być prowadzona, inne są zdania, że jest zupełnie niepotrzebna.
Na czym polega ten bałagan?
Największym skandalem, jest to, że komisja nie została poinformowana o żadnej planowanej współpracy SKW ze służbami Federacji Rosyjskiej. Z tego, co usłyszeliśmy na dzisiejszym posiedzeniu niewiele wynika, można tylko stwierdzić, że komisja nie została odpowiednio poinformowana w tym zakresie.
Według pana taka współpraca w ogóle jest potrzebna?
Decyzja należy do premiera. Tak jest skonstruowane prawo, problemem jest to, że komisja nie jest informowana o takich działaniach i decyzjach, a powinna być. My się o wszystkim dowiedzieliśmy od dziennikarzy. Nie usłyszeliśmy też żadnych wyjaśnień.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. nauki nie idą w las, są w nas....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl