Tekst o niczym

avatar użytkownika dzierzba

 

Platforma – partia Obywatelska niczym kiedyś milicja, miała być czymś w rodzaju Unii Wolności Light. Taką odtłuszczoną śmietanką nie tylko dla snobujących się na inteligencję, ale również ludzi trochę młodszych, wyobrażających sobie, że popieranie promowanych i obcmokanych przez tych oficjalnie mądrzejszych podciągnie ich samych w hierarchii społecznej.

Dzięki zaprzyjaźnionym mediom w sferze wirtualnej działo się tak faktycznie. Przekaz wzmocniony złym PiS-em, który o niczym innym nie marzy, jak tylko o uczynieniu z Polski biednej i zaściankowej, katolicko-zamordystycznej republiki, musiał działać na wyobraźnie wszystkich biernych konsumentów poppolityki.

Wszystko ma jednak swój kres i chociaż ugrupowanie Kaczyńskiego pozostaje alternatywą w najlepszym razie ostateczną, sama Platforma, zgodnie z cyklem życia tego rodzaju produktów, przeistacza się właśnie z dojnej krowy w znak zapytania, co prędzej czy później musi doprowadzić do zejścia na psy, czyli wyborczej porażki.

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele i w wielkim skrócie, ale wcale nie uproszczeniu można je nazwać rzeczywistością. Ta bowiem ma to do siebie, że wprawdzie można ją skutecznie zaklinać i zagłuszać, nie sposób jednak ignorować na dłuższą metę.

Nie licząc Palikota, który odszedł jeszcze w czasach, gdy było sielankowo i wyśmienicie, pierwszego poważniejszego focha zdaje się właśnie strzelać ulubieniec starszych pań en masse oraz tych  młodszych ze skłonnością do mężczyzn eleganckich, siwych i złotoustych, czyli Jarosław anglojęzycznego zawołania „Go, Win!” pisanego łącznie.

Bez wnikania w deklarowane lub faktyczne przyczyny jego wolty wypada zauważyć, że gdyby jakimś cudem zdecydowano się zlecić mu misję Moralno-Medialnej Odnowy Platformy, byłby to zwrot w kierunku wspomnianej na początku Unii Wolności.

Biorąc pod uwagę, że tego rodzaju ruchy planują ludzie mający pamięć ździebko dłuższą niż rybki akwariowe, a więc nie elektorat rządzącej partii, wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. Już prędzej Gowin wyleci z PO i założy swoją własną Unię Ludzi Mądrych, która wprawdzie oskubie PO z paru procent, ale też zastąpi nieumiałków z PJN i SP w trudnej roli tworzenia słusznej alternatywy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Przy wsparciu zaprzyjaźnionych mediów, wespół w zespół z basem Schetyną, barytonem Godsonem i tenorem Żalkiem, Lepszy Jarosław miałby spore szanse stworzyć zespół zdolny oczarować masy głęboko patriotyczne, ale zniesmaczone Smoleńskiem, a więc i PiS-em.

Czy z tego coś wyjdzie, trudno teraz wyrokować. Istotne, że na razie pozycja Donalda Tuska nie wydaje się zagrożona i a więc, marne są szanse, by coś się naprawdę zmieniło najbliższym czasie w Polsce. I o to właśnie w tym wszystkim chodzi. Nawet schyłkowa Platforma ma się i po prostu wyśmienicie. Dlatego też szkoda czasu na tego rodzaju pseudoanalizy i mądrości, jak te zaprezentowane w powyższym tekście.


Filed under: dywagacje, koalicje, media, polityka, Polska, społeczeństwo, słabe

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. @Dzierzba

Pitera uważa że sytuację w Platformie trzeba gruntownie przeanalizować i wyciągnąć odpowiednie wnioski, czyli "Powinniśmy zastanowić się co się stało, że prasa jest mniej życzliwa, a bardziej krytyczna. Takie rzeczy nie biorą się znikąd".
Dobrze kombinuje :) zarządzający mediami szykują grunt na kolejną zmianę, jeszcze nie przesądzoną, bo Europa plus minus procenty Kwaśniewskiego, spaliła się na starcie.
Ale jedno wiadomo - wspierany medialnie nowy wypączkowany z dawnej UW twór będzie oświeconą europejsko lewicą.
Gowin nie ma szans na szalupę ratunkową z tonącego Titanica, która by przewiozła go bezpiecznie do sejmu kolejnej kadencji. Kowal postawił na PSL, ale tamta łajba też dziurawa, bez 100 % gwarancji dopłynięcia do celu.
W każdym razie czas antenowy będzie wypełniony, odnowa od nowa.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl