Skandal Benghazi będzie Obamę kosztować prezydenturę.
Read Latest Breaking News from Newsmax.com
http://www.newsmax.com/Newsfront/huckabee-benghazi-obama-presidency/2013/05/07/id/503192?s=al&promo_code=1367B-1#ixzz2SjYcbh3m Tłumaczenie
Wpływowi Republikanie nastawiają się na obalenie administracji Obamy w związku
z coraz silniejszym oskarżeniami o tuszowaniem dowodów ataku na konsulat w Benghazi.
Były gubernator Arkansas Mike Huckabee, już teraz otwarcie mówi o impiczmencie,
twierdząc, że nie wierzy, iż Barack Obama przetrwa pozostałe 3 lat ½ jego prezydentury.
"Kiedy prezydent okłamuje Amerykanów i jest częścią tuszowania (cover-up), nie może nadal rządzić," powiedział Huckabee w swojej poniedziałkowej audycji.
"Kiedy fakty zostaną ujawnione myślę, że będziemy zaskoczeni. Ale zanim to się skończy,
nie sądzę, że prezydent zakończy swoją kadencję, chyba że w jakiś sposób Kongres to opóźni....".
Huckabee nie jest osamotniony w swoim przekonaniu, że Obama może zostać obalony.
Ciśnienie rośnie, przesłuchania w Kongresie dotyczące ataku 11 września 2012 w wyniku
którego śmierć poniosło czterech Amerykanów, mają się rozpocząć w środę (jutro)..
Rep Darrell Issa z Kalifornii, który będzie przewodniczył przesłuchaniom Komisji d/s Nadzoru Kongresu, powiedział, że zamierza działać, aby prezydent wyszedł z nich oczyszczony ("come clean").
"Administracja złożyła wniosek, że z tajnych powodów oni zmienili historię," powiedział Issa Fox News.
Obecnie"wierzymy, że może to być największym kłamstwem ze wszystkich i mamy zamiar uczynienia prezydenta czystym, przez - cytuję, "Jakie są niejawne powody,
które uzasadniałyby okłamywanie narodu amerykańskiego ".
Senator Lindsey Graham z Karoliny Południowej przyłącza się do ataku na administracje
z powodu jej działań w trakcie zdarzeń...
"Szerzy się manipulacja polityczna" powiedział Graham w wywiadzie dla Fox News.
Były ambasador USA w ONZ John Bolton powiedział NewsMax w poniedziałek, że on też uważa, iż narastający skandal może doprowadzić do "odkrycie" administracji Obamy. To jest dla nich poważna sprawa.
Wielu w GOP wierzy, że cover-up rozpoczety atakiem na Bengazi trwa nadal.
.Ambasador USA w Libii, Chris Stephens, zginął w nim wraz z kierownictwem
zarządzania informacjami - oficerem Sean Smith i pracownikami bezpieczeństwa
Glen Doherty i Tyrone Woods.
Ambasador Obamy w ONZ - Susan Rice podkreślała od początku, że atak nie był
skoordynowanym aktem terroru, ale protestem który eskalował. Później, administracja
została zmuszona do wycofania się twierdząc, że Rice przekazała je
kiedy nie wszystkie informacje były znane.
Ale, nie udało się powstrzymać fali, i była sekretarz stanu Hillary Clinton - Demokratyczna
głowna kandydatka na prezydenta w 2016 roku - została oskarżona o nie wysłanie wojska dla ratowania w Stephens`a i innych pracowników.
Gregory Hicks, który był top dyplomatą w Libii po Stevens`ie, powiedział, że tak się stało
ponieważ żołnierze, którzy byli gotowi przyjść z pomocą zostali zatrzymani.
Prawnicy reprezentujący Hicks`a i inni twierdzą teraz, że administracja stara się ich zastraszyć przed przesłuchaniami przed w komisją Issy..
Huckabee powiedział, że jak więcej raportów o śmiertelnym ataku zostanie ujawnionych,
Obama i jego administracja "stracą prawo do rządzenia."
"To nie jest drobna sprawa" powiedział. "To nie było drobne, gdy Richard Nixon okłamał Amerykanów i pracował z tymi w jego administracji, aby ukryć to, co naprawdę wydarzyło się w Watergate Ale przypominam, -. złem w Watergate było to, że złamał zaufanie między
prezydentem i ludzmi - nikt nie zginął.
"To jest poważniejsze, ponieważ czterej Amerykanie w rzeczywistości poniosło śmierć."
Huckabee twierdzi, że to, co stało się w Bengazi nie jest polityczne, ale "idzie drogą
do serca integralności rządu Stanów Zjednoczonych."
Huckabee powiedział, że najlepszą (jedyną?),szansą Obamy na uniknięcie impeachmentu
będzie jeśli Demokraci przejmą kontrolę Kongresu i utrzymają kontrolę Senatu po kolejnej rundzie wyborów do Kongresu w listopadzie 2014 roku.
"Jeśli będą starać się chronić prezydenta i ich partię, kosztem prawdy, to ich prezydent i
partia upadną".
2 komentarze
1. Co dalej na Bliskim
Co dalej na Bliskim Wschodzie?
Sytuacja
na Bliskim Wschodzie oraz perspektywy rozmów pokojowych w tym regionie
zostały omówione przez Prezydenta USA Baracka Obamę oraz premiera
Izraela Benjamina Netanjahu.
Biały Dom informuje, że Prezydent USA i premier Izraela przeprowadzili rozmowę telefoniczną, podczas której poruszyli kwestie bliskowschodnie.
Do tej rozmowy doszło kilka dni po izraelskich nalotach w Syrii. Celem tych ataków, jak tłumaczyły władze Izraela, było uniemożliwienie dostaw nowoczesnej broni dla Hezbollahu, radykalnego szyickiego ugrupowania z Libanu.
Netanjahu i Obama zgodzili się kontynuować ścisłą współpracę Izraela i USA w kwestii bezpieczeństwa. Biały Dom nie podał jednak żadnych szczegółów tej rozmowy.
Wizyta Johna Kerry’ego w Moskwie
Moskwa i Waszyngton umówiły się co do jak najszybszego zorganizowania
międzynarodowej konferencji na temat Syrii. To główny wynik wizyty w
Rosji sekretarza stanu USA Johna Kerry’ego. →
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Oburzenie na administrację Baracka Obamy
Administracja Baracka Obamy jest oskarżana o politykę zastraszania. Burzę w USA wywołały doniesienia o przejęciu przez Ministerstwo Sprawiedliwości telefonicznych danych dziennikarzy AP, a także o kontrolach podatkowych organizacji konserwatywnych.
"To oburzające i absolutnie nie da się niczym usprawiedliwić!" - mówił we wtorek w MSNBC o doniesieniach, że Ministerstwo Sprawiedliwości USA przejęło zapisy telefoniczne na dużą skalę dziennikarzy agencji Associated Press, legendarny dziennikarz Carl Bernstein, który swoimi artykułami o Watergate doprowadził do dymisji prezydenta USA Richarda Nixona.
Jak dodał, takie działania mają na celu "zastraszenie źródeł", by przestały rozmawiać z dziennikarzami.
"To jest zastraszanie, to jest złe i prezydent USA już dawno powinien był położyć kres takim działaniom - powtórzył Bernstein. - Nie ma powodów, by prezydent, który jest zainteresowany prawdziwie wolnym funkcjonowaniem prasy pozwalał na takie rzeczy". Także prowadzący program Joe Scarborought, były republikański kongresmen, który zwykle nie szczędzi krytyki pod adresem swej byłej partii, przyłączył się do opinii, że przejęcie danych o rozmowach telefonicznych AP "oznacza daleko posuniętą niekompetencję" i jest "złowieszcze".
Także stowarzyszenie dzienników amerykańskich "Newspaper Association of America" wydało krytyczne oświadczenie o "bezprecedensowym i masowym przejęciu poufnych zapisów telefonicznych przez Ministerstwo Sprawiedliwości". "Te działania szokują i łamią wolność prasy chronioną przez konstytucję USA" - napisano w oświadczeniu.
Tej krytyki nie powstrzymało oświadczenie rzecznika prezydenta USA Jaya Carneya, który zapewnił, że Biały Dom "nie jest zaangażowany w decyzje Ministerstwa Sprawiedliwości związane z postępowaniami karnymi". Podkreślił, że o przejęciu danych telefonicznych Biały Dom dowiedział się z doniesień prasowych. Ale nawet demokratyczny przewodniczący senackiej Komisji Sprawiedliwości Patrick Leahy przyznał, że jest bardzo zmartwiony zaistniałą sytuacją i chce usłyszeć wyjaśnienia rządu. "Ten ciężar spoczywa na rządzie, zwłaszcza kiedy zbierane są prywatne informacje dotyczące prasy lub poufnych źródeł" - powiedział Leahy.
Opozycyjni Republikanie natychmiast połączyli doniesienia o "namierzaniu dziennikarzy" ze skandalem, jaki wybuchł w ostatnich dniach wokół Urzędu Podatkowego IRS, który od 2010 roku miał poddawać specjalnym kontrolom pozarządowe organizacje konserwatywne, w tym te związane z Tea Party, ubiegające się o zwolnienie podatkowe. "Te nowe rewelacje (o przejęciu zapisów telefonicznych AP - PAP) sugerują modelowe zastraszanie uprawiane przez administrację Obamy" - powiedział lider większości republikańskiej w Izbie Reprezentantów Eric Cantora.
Afera wokół IRS początkowo wywołała największą krytykę tylko wśród Republikanów. Ale w poniedziałek prezydent Barack Obama zapewnił, że jest doniesieniami o praktykach IRS oburzony i jeśli się potwierdzą, to winne osoby zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. Lider większości demokratycznej w Senacie Harry Reid przyłączył się do propozycji Republikanów, by Kongres zbadał sprawę. Na przesłuchania wezwano już szefa IRS oraz głównego inspektora Ministerstwa Skarbu, którego raport z audytu w IRA powinien być w najbliższych dniach opublikowany.
Mimo słów potępienia Obamy, wielu komentatorów ocenia, że prezydent powinien był uczynić to znacznie wcześniej i w sposób bardziej kategoryczny. Dziennik "Washington Post" oceniał w artykule redakcyjnym, że używanie ideologicznych kryteriów do namierzania organizacji do kontroli to "prawdziwy skandal". "Administracja powinna przedstawić kompletne odpowiedzi i to szybko" - dodaje dziennik. Komentator dziennika w artykule pt. "Obama chowa się za skandalami" skrytykował fakt, że podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Obamy z brytyjskim premierem, administracja pozwoliła na pytania tylko od dwóch dziennikarzy (po jednym z USA i Wielkiej Brytanii), co pozwoliło Obamie na uniknięcie dalszych trudnych pytań.
http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/oburzenie-na-administracje-bar...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl