Tusk kontra Urban - pionierski pomysł premiera
elig, ndz., 21/04/2013 - 13:32
Tusk pozwał Urbana o żart primaaprilisowy. Wygląda na to, iż jest to ewenement na światową skalę. Wczoraj spędziłam trochę czasu, szperając w sieci, by się dowiedzieć, czy kiedykolwiek przedtem zdarzyło się, by urzędujący premier sporego europejskiego kraju wytoczył proces redaktorowi naczelnemu brukowej gazety za dowcip zrobiony z okazji Prima Aprilis. Nic nie znalazłam. Wygląda na to, że Donald Tusk jest w tej dziedzinie absolutnym pionierem.
Trzeba powiedzieć, że to nowatorskie posuniecie znalazło dość słaby oddżwięk w sieci. Owszem, poinformował o tym portal Wpolityce.pl pisząc 18.04. / http://wpolityce.pl/wydarzenia/51698-donald-tusk-pozywa-wydawce-tygodnika-urbana-i-domaga-sie-publikacji-przeprosin-na-pudelku /, że:
"Jest to jednak pozew prywatny. Donald Tusk złożył go jako osoba prywatna, a nie premier. (...) Ten "żart" pojawił się w piątek, a prima aprilis był w poniedziałek. Przez to wiele osób potraktowało tę publikację śmiertelnie poważnie, zaczęła ona funkcjonować w przestrzeni publicznej
- powiedział na antenie TOK FM rzecznik rządu Paweł Graś.
W uzasadnieniu pozwu czytamy o możliwości "poniżenia w oczach opinii publicznej" o które obawia się premier: W ocenie powoda cała treść artykułu oraz jego kontekst miały poniżyć go w oczach opinii publicznej i wywołać przekonanie, że premier sprawujący władzę w Polsce jest osobą pozbawioną zasad etycznych
- napisała w pozwie reprezentująca Tuska radca Magdalena Witkowska.".
Tego samego dnia w Salonie24 pojawił sie wpis Jerzego Gondola "Donald Tusk zamachnął się na Urbana" / http://gondol.salon24.pl/501503,donald-tusk-zamachnal-sie-na-urbana /, zaczynający się od słów:
"Sam jestem ciekaw co z tego pojedynku "tytanów" wyniknie. Wydaje mi się, że jednak to Urban będzie na wierzchu, Tusk jest moim zdaniem za cienki na Uszatka. Malarz kominów może być w Polsce premierem ale Urban to jednak twarda pierwsza liga układu zamkniętego. Wyglada na to ,że ręka podniesiona na Jurka zostanie Tuskowi odrąbana na jego własną prośbę.".
W komentarzu do tej notki komentator/ka Iniga stwierdził/a:
"JG
Tusk domaga się przeprosin:
w tygodniku "Nie"
na portalach
Nie.com.pl,
Fakt.pl,
Gwizdek24.se.pl
Pudelek.pl.
Premier tylko te media czytuje.
INIGA 03097 | 18.04.2013 17:06".
Dopiero wczoraj, 20.04. w portalu Wpolityce.pl opublikowano felieton Krzysztofa Feusette "Kupa śmiechu 2013. Za żart primaaprilisowy Książę Nigeryjskich Podestów pozywa Turbana ibn Urbana" / http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-krzysztofa-feusettea/51859-kupa-smiechu-2013-za-zart-primaaprilisowy-ksiaze-nigeryjskich-podestow-pozywa-turbana-ibn-urbana /. Autor nabija się w nim bezlitośnie z Tuska, stwierdzając m.in.:
"Oto Jerzy Urban wydaje książkę [patrz - / http://coolturalni24.pl/2013/04/03/opowiedzial-wszystko-od-a-do-z/ /]. To znaczy, nie wydaje, a udziela wywiadu rzeki. I nagle cud - z promocyjną pomocą spieszy mu natychmiast szef polskiego rządu, który z pełną powagą wytacza Urbanowi proces za żart primaaprilisowy. Przypomnijmy: chodzi o rzekomy stenogram z podsłuchanej rozmowy premiera z innymi politykami podczas meczu Polska – Ukraina, podczas której Tusk i Schetyna wulgarnie komentowali ubrania innych znanych osób.". I dalej:
"Pojedynek Tuska z Urbanem, starcie dwóch cyników na sali sądowej, może być równie pasjonujące, co walka Gołoty z Tysonem, ale w Zjednoczonym Królestwie Tuskmenistanu i Tuskanii nie ma rzeczy, której by władza nie zrobiła, aby się doszczętnie skompromitować. Zawsze to lepiej, gdy ludziska rżą niż gdyby mieli na poważnie rozejrzeć się dookoła siebie i najbliższych. Ale żeby premier żądał przeprosin od rzecznika stanu wojennego na portalu plotkarskim Pudelek.pl? Chce przebić córkę w celebrytyzmie? Syna w lekkomyślności?".
No dobrze, jest z czego "łacha drzeć", ale warto się zastanowić, czy cała sprawa nie ma t.zw. "drugiego dna"? W dniu 1.04 pisałam w notce "Urban grozi Tuskowi?" / http://naszeblogi.pl/37369-urban-grozi-tuskowi /:
"Wiadomo od dawna, że niektóre pisma, takie właśnie jak "NIE", są używane przez służby do przekazywania rozmaitych "cynków". Moim zdaniem, w tym przypadku możemy mieć do czynienia z groźbą pod adresem Tuska. To tłumaczyłoby reakcję jego kancelarii.
Artykuł na temat podsłuchu zaczyna się od drobiazgowego opisu mikrofonu, za pomoca którego podsłuchano rozmowy. To sygnał - możemy was stale inwigilować. Publikacja fragmentów rozmów daje do zrozumienia - mamy na was "haki". Użyjemy ich w razie potrzeby. Kto jednak grozi i czemu to robi?
Tym kimś jest zapewne "wojskówka". W końcu Urban był rzecznikiem rządu u Jaruzelskiego. Groźby pod adresem Tuska mogą być wywołane próbami przejęcia przez premiera kontroli nad tajnymi służbami. Przypomnę tu dymisję Bondaryka, czy ostatnie zmiany w ABW i CBŚ. Publikacja w "NIE" może być rodzajem ostrzeżenia "Nie posuwaj się za daleko". To oczywiście tylko moje spekulacje, lecz wydają się one prawdopodobne.".
Gdyby moja hipoteza okazała się prawdziwa, to ostra reakcja Kancelarii Premiera i pozew Tuska mogłyby być odpowiedzią tych, co stoją za premierem: "Nie boimy się was, jesteśmy mocni". W każdym razie treść i forma tego "żartu" oraz dalsze zadziwiające wydarzenia /w końcu Tusk NIE jest kompletnym idiotą/ każą pomyśleć o ich prawdziwym sensie.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz