Polityków gra w wariata - na włocławskiej drodze
Remont trasy "A1" od lat podgrzewa do temperatury wrzątku dyskusje mieszkańców Włocławka. Od lat politycy obiecują, że już teraz, już za chwilę. By za tę chwilę powtórzyć: jeszcze nie teraz, jeszcze troszeczkę. Tydzień temu posłowie koalicji PO - PSL mówili "NIE"! Bo za "TAK" byli parlamentarzyści PiS. Wczoraj w świat poszła dobra nowina. Od koalicji. Co włocławianie usłyszą za tydzień?
O tym, że remont włocławskiego odcinka "jedynki" jest niezbędny wiedzą wszyscy. Wybudowana ponad 30 lat temu trasa nigdy najmniejszej renowacji nie przechodziła. Naszpikowaną dziurami i nierównościami jezdnią przejeżdża przez centrum miasta ponad 30 tysięcy pojazdów na dobę. Z tego znaczna liczba ciężkich tirów. Z przeprowadzonych kilka lat temu analiz wynika niezbicie, że "droga powinna powinna być zamknięta ze względu na bezpieczeństwo użytkowników". Kapitalny remont lub owodnica to jedyne wyjście.
Nie, bo budżet jest optymalny
Miasta nie stać na sfinansowanie remontu "jedynki" czy wybudowanie obwodnicy. 300 milionów to na 120-tysieczny Włocławek kwota astronomiczna. Można wprawdzie ubiegać się o środki unijne. Jednak i tu potrzebny jest "wkład własny". Też za duży jak na niewielkie miasto nad Wisłą. Można też starać się o środki z budżetu państwa. Można, tylko tu zaczynają się problemy. A mówiąc precyzyjniej; partyjne gierki.
Poseł Łukasz Zbonikowski(PiS) na ostatniej sesji budzetowej zabiegał o przyznanie Włocławkowi 50 milionów na rozpoczęcie koniecznej inwestycji. To, że koalicja rządowa nie będzie takim wnioskiem zachwycona było pewne. Nadzieja była w posłach PO i PSL reprezentujacych Włocławek. Nadzieja, jak zwykle, okazała sie matką głupich.
PiS-owskiego parlamentarzystę najostrzej skrytykowała włocławska posłanka PO Domicela Kopaczewska: "Poseł Zbonikowski działa populistycznie, nie dba o nic innego jak o zaistnienie medialne. My działamy racjonalnie i niestety nic w tej sprawie nie da się już zrobić, bo budżet jest bardzo precyzyjnie skonstruowany. Nie ma więc szans na uzyskanie jakichkolwiek pieniędzy z budżetu".
Nagły zwrot, czyli dobra nowina
Kiedy Łukasz Zbonikowski został przez koleżankę z PO wystarczajęco ośmieszony, kiedy sprawa już z lekka przyschła, "Gazeta Pomorska" donosi, że "będą pieniądze na włocławską "jedynkę".
Takie zapewnienie złożył minister infrasrtuktury Cezary Grabarczyk, a "dobrą nowinę" ogłosiła rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, Beata Krzemińska. Pani rzecznik nie wie jeszcze ile będzie pieniędzy i z jakiego programu zostaną one Włocławkowi przyznane, ale z dumą ogłasza dobrą wolę swego urzędu i ministra Grabarczyka.
A urzędy wykonały rzeczywiście ciężką pracę, przekwalifikowały bowiem trasę "A1" na "drogę krajową 91". To, zdaniem pani Krzemińskiej, jest wielką zasługą ministra infrastruktury.
O tym, ze poseł Zbonikowski bezskutecznie o takie przekwalifikowanie zabiegał, na razie cisza, wszak splendor należy się koalicji.
Beata Krzemińska ogłosiła "dobrą nowinę". Czy włocławianie mogą już spać spokojnie? Czy pani rzecznik ogłosi dalszą część tej nowiny i sprecyzuje kiedy i ile pieniędzy dostanie Włocławek na remont "jedynki"..?
- gabrielpiotr - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Remont "jedynki" i nie tylko...