Za co należy krytykować PiS?
Motto:
"Jeśli jedna osoba mówi ci, że jesteś pijany - nie przejmuj się. Gdy usłyszysz to po raz drugi - możesz zlekceważyć ten fakt. Jeśli jednak powie to ktoś po raz trzeci - idź do domu i połóż się spać".
Zacznę mój tekst od kilku cytatów. Oto moja odpowiedź komentatorce Lusi /TUTAJ/:
"@Lusia
elig- 22.03.2013 10:17
Nie każda krytyczna uwaga jest "dołożeniem" i "obsesją". Ziemkiewicz wspomniał krótko o Kaczyńskim oraz PiS, stwierdzając, iż Kaczyński wierzy w to, że gdy jego partia będzie jedyną liczącą się opozycja to "wahadło odbije" i ludzie, chcąc, nie chcąc, zagłosują na PiS. Ziemkiewicz uważa, że lepszą metodą jest budowanie szerokiego frontu. Może mieć rację.".
W numerze 8/2013 "Do rzeczy" ukazał się wywiad Mariusza Staniszewskiego z Ludwikiem Dornem. Ten ostatni powiedział:
"I to jest właśnie wynik polityki kadrowej PiS. Jeśli gdzieś pojawia się jakaś osobowość, która ma ambicje i energię, to jest nie tylko przez PiS odpychana, ale wręcz przez nie tępiona. (...) I właśnie to prowadzi do samoizolacji partii.".
Krakowski profesor Krzysztof Pasierbiewicz napisał w swojej notce "Errare Humanum est - list do rzeczowego pisowca" /TUTAJ/:
"zasugerowałem, że starsze pokolenie sympatyków i działaczy PIS nie do końca rozumie współczesny świat i dlatego uważam, że w partii Jarosława Kaczyńskiego należy dać więcej "władzy" nieskażonych komuną ludziom młodym, którzy już nie pamiętają nie tylko komuny, ale również okresu po okrągłym stole, a więc nie są zainfekowani wojną polsko polską.".
I wreszcie Józef Darski w komentarzu do mojego ostatniego wpisu /TUTAJ/ stwierdził, iż:
"Taka jest rzeczywistość. PiS, Kluby, GP - to są instytucje pokoleniowe, które się zamykają w swoim pokoleniu. Są całkowicie nieprzemakalne.".
Proszę zauważyć, że cztery powyższe opinie dotyczą tego samego problemu, mimo iż pochodzą od tak różnych osób. Rafał Ziemkiewicz to niezależny publicysta i pisarz, zwolennik Ruchu Narodowego, Ludwik Dorn to dawny "trzeci bliźniak", działacz PiS /a obecnie SP/, skłócony potem z Jarosławem Kaczyńskim, Krzysztof Pasierbiewicz jest sympatykiem PiS, a Józef Darski jest z portalu Niezalezna.pl, powszechnie uważanego za "propisowski".
Wszyscy oni są zgodni - głównym problemem Prawa i Sprawiedliwość jest samoizolacja - niedopuszczanie nowych osób oraz idei. W zwiazku z tym, ten kto dobrze życzy tej partii powinien mówić o tym głośno i często, aż świadomość zagrożenia dotrze do najwyższych władz PiS z prezesem włącznie.
Najbardziej przeszkadzają w tym zagorzali entuzjaści Prawa I Sprawiedliwości. Atakują oni z furią każdego, kto odważy się powiedzieć choć jedno krytyczne słowo i wrzucają go do wspólnego worka z Monika Olejnik i Palikotem. Pasierbiewicz tak o tym pisze w linkowanej notce:
"Po mojej replice dla posła Terleckiego zostałem zaatakowany właśnie przez „ortodoksyjnych pisowców”. I nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie forma tego ataku. Otóż na ulicy, w kawiarni, telefonicznie i mejlowo napadnięto na mnie w stylu, w jakim wiejskie baby na odpuście napadają na cudaków, co nie chodzą do kościoła. A więc, nienawistne spojrzenia, obraźliwe słowa, wybałuszone z nienawiści oczy i żyły na skroniach. O tym co mówili, nie ma sensu wspominać. Żadnej dyskusji. Żadnej wymiany zdań. Tylko i wyłącznie bezwzględne i bezwarunkowe potępienie. Słowem beton niezdolny do racjonalnego i wyważonego myślenia. I zaręczam Pana, że nie byli to tylko pisowcy szeregowi. Beton nie przyjmujący krytyki w żadnej formie, choćby była konstruktywna.".
Właśnie. Ci fanatycy wyrządzają swej ukochanej partii niedźwiedzią przysługę. To prawda, że PiS jest jedyną w tej chwili prawdziwą opozycją /prof. Pasierbiewicz żywi nadzieje związane z osobą przewodniczącego Dudy - dość naiwne, jak mi się wydaje/ i że trzeba będzie głosować na tę partię. Nie oznacza to jednak, że ugrupowanie to jest nieomylne i nie popełnia błędów. Należy więc je krytykować, jeśli tylko jest za co. Będzie to z pożytkiem dla niego.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Kto przekona
Bardzo to się pokomplikowało. Proszę zważyć, że tak połowa obywateli wie o rzeczywistości tyle ile usłyszy i zobaczy w telewizji, co sprowadza się do tego, że Komor jest dostojny, Tusk europejski, Kaczyński narwany. Jedna trzecia ma wbite twardo do łba, że Kaczyński i PiS to obciach, Rydzyk - kruchta i lewa forsa, a Macierewicz -- sensat i wariat. Są to sądy emocjonalne, utrwalone setka informacji i przekazow przez dziennikarzy. Rzeczywistość daje się wytłumaczyć "kryzysem" i za wszystkie stracone miliony będzie winny kryzys. Trudno to przebić, bo emocje nie są logiczne. Aby PiS, czy jakaś niemafijna prawica się przebiły, musi dotrzeć do wielu ludzi prawda nt. rządów Tuska. Nie dotrze przez media Rydzyka i Gazety Polskiej, bo są przedstawiane i postrzegane negatywnie, nie dotrze też przez ludzi PiS, bo nie mają swoich mediów i dziennikarzy w nadmiarze, a media państwowe nimi sterują. Dotrze przez dziennikarzy W sieci i Do rzeczy, bo operują śmiechem, ironią, żartem, wykazują absurdy bez zacietrzewienia, są logiczni i rzeczowi. Pełnią istotną rolę w rozbijaniu narracji władzy. Dlatego należy im przyklaskiwać. Bez wsparcia PiS i tak nie obejmie rządów. PO może pokochać się z Palikotem, SLD i Korwinem Mikke nawet. PSL spada, więc z kim ma się kochać PiS?
2. Kto przekona
Bardzo to się pokomplikowało. Proszę zważyć, że tak połowa obywateli wie o rzeczywistości tyle ile usłyszy i zobaczy w telewizji, co sprowadza się do tego, że Komor jest dostojny, Tusk europejski, Kaczyński narwany. Jedna trzecia ma wbite twardo do łba, że Kaczyński i PiS to obciach, Rydzyk - kruchta i lewa forsa, a Macierewicz -- sensat i wariat. Są to sądy emocjonalne, utrwalone setka informacji i przekazow przez dziennikarzy. Rzeczywistość daje się wytłumaczyć "kryzysem" i za wszystkie stracone miliony będzie winny kryzys. Trudno to przebić, bo emocje nie są logiczne. Aby PiS, czy jakaś niemafijna prawica się przebiły, musi dotrzeć do wielu ludzi prawda nt. rządów Tuska. Nie dotrze przez media Rydzyka i Gazety Polskiej, bo są przedstawiane i postrzegane negatywnie, nie dotrze też przez ludzi PiS, bo nie mają swoich mediów i dziennikarzy w nadmiarze, a media państwowe nimi sterują. Dotrze przez dziennikarzy W sieci i Do rzeczy, bo operują śmiechem, ironią, żartem, wykazują absurdy bez zacietrzewienia, są logiczni i rzeczowi. Pełnią istotną rolę w rozbijaniu narracji władzy. Dlatego należy im przyklaskiwać. Bez wsparcia PiS i tak nie obejmie rządów. PO może pokochać się z Palikotem, SLD i Korwinem Mikke nawet. PSL spada, więc z kim ma się kochać PiS?
3. amica
Co do pijanego, sto tysięcy lemingów mówi Ci, że PO to światli ludzie... prześpisz się i nadal masz wrażenie, że to chyba jednak nie kac...