W mroźną lutową noc 21 lutego 2010 roku w wieku 83 lat zmarł we wrocławskim szpitalu,zapomniany przez Polskę genialny konstruktor
Pan Inżynier Jacek Rafał Karpiński, twórca minikomputerów
Pan inżynier Jacek Karpiński, wyprzedził wszystkie technologie światowe z "Bilem" Williamem Gatesem, prezesem zarządu korporacji Microsoft przynajmniej o 10 lat
Nigdy nie miał łatwego życia.
Wojna Obronna 1939 rok, Szare Szeregi,słynny Batalion Szturmowy "Zośka"; w plutonie "Alek", później "SAD" Trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. Powstanie Warszawskie.
Po prostu "Mały Jacek" z Batalionu "Zośka"
Urodził się w dniu . 9 kwietnia 1927 w Turynie, był synem Adama, taternika,alpinisty, himalaisty, konstruktora samolotów
Uczestniczy w akcji na niemiecki posterunek kolejowy w Sieczychach 20 sierpnia 1943 roku. W Akcji tej zginął dowódca "Batalionu Zośka" Tadeusz Zawadzki. Pod Celestynowem i Urlami. Ciężka ranny w kręgosłup w pierwszym dniu Powstania Warszawskiego.
Konwojuje transport z bronią z Dolnego Mokotowa na plac Zawiszy. Pech. Strzelanina. Na rogu Chałubińskiego i Koszykowej niemieckie kaemy wytłukły prawie cały oddział. On dostał kulę w kręgosłup. Ot, i cała powstańcza historia. Trzy dni później zginął Kamil Baczyński, który był w tym samym plutonie
Armia Krajowa, szykany w PRL więc wegetacja w bolszewickiej rzeczywistości.
W 1959 r. PAN przedstawiła jego kandydaturę do konkursu UNESCO dla młodych naukowców. Jacek wygrał: zdobył jedno z sześciu stypendiów na dwustu kandydatów. Poszedł na Harvard. A po zakończeniu stypendium dostał propozycje pracy na uczelniach w USA. Jednak uparł się, żeby pracować dla Polski.
By ponownie władza ludowa, bolszewicy dali znać o sobie.
Pod koniec już zaczął 1978 roku zaczął pracować na roli, hodować świnie, bo jak sam mówił, "lepiej żyć z prawdziwymi świniami"
Słynny konstruktor hoduje świnie w PRL
Zmarł być może z głodu bo na zanik mięśni. Działo się to w czasie, kiedy III Rzeczypospolita chce być przyjęta do "20" najbogatszych krajów świata
KAR-65 w warszawskim Muzeum Techniki
Minikomputer K-102, zaprojektowany w 1969 roku,16 bitowy minikomputer wykonujący milion operacji na sekundę, był pierwszym komputerem na świecie wykorzystującym adresowanie stronicowe . Wynalazek Pana Jacka Karpińskiego pozwalał na zwiększenie ilości dostępnej pamięci. K-202 był szybszy niż wyprodukowane 10 lat później komputery IBM PC. Po wyrzuceniu z pracy inżyniera Karpińskiego ani Polacy, sowieci nie potrafili skopiować i zbudować nowego komputera. Władze PRL uznały go za tak niebezpiecznego, że skarżono się na niego, generałowi, politrukowi I Armii Wojska Polskiego, później premierowi Piotrowi Jaroszewiczowi.
„K-202 był zbudowany na bazie systemów małej i średniej skali integracji. Pracował z prędkością miliona operacji na sekundę. Był szybszy niż pecety w dziesięć lat później! Zastosowałem tam kompletną nowość - powiększenie pojemności pamięci przez adresowanie stronicowe. To mój wynalazek. W Londynie, na wystawie w Olimpii, stały obok siebie: brytyjski Modular One, amerykańskie maszyny i K-202 - wszystkie 16-bitowe. I wszystkie miały 64 kilo pamięci, a K-202 - 8 mega! Wszyscy pytali, jak to zrobiłem. Odpowiadałem, że zrobiłem i, jak widać, działa. W jakiś czas później przyjechał do mnie do Warszawy konstruktor z CDC. To była wtedy jedna z największych amerykańskich firm komputerowych. Chciał się dowiedzieć, jak dokonałem cudu. Powiedziałem mu, żeby się domyślił, bo to bardzo proste. Myślał dwa dni - i nic. To mu w końcu powiedziałem. Potem przyjechał następny inżynier z DEC. Też mu powiedziałem. Trzy lata później stronicowanie było już stosowane przez wszystkich producentów i jest stosowane powszechnie do dzisiaj. Głupio, że tego nie opatentowałem.”
Mimo swego Geniuszu Jacek Karpiński pozostał postacią prawie całkowicie nieznaną.
Po wyjeździe do Szwajcarii w 1981 roku współpracował ze Stefanem Kudelskim. Stworzył robota sterowanego głosem i Pen-Readera.
Uroczystości żałobne odbyły się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Celebrował je biskup Generał Dywizji, profesor Tadeusz Płoski, mówiąc"
„Żegnamy człowieka geniusza, wielkiego Polaka i patriotę, którego nazwisko jest znane głównie pasjonatom informatyki. Jego największe osiągnięcia przypadały na okres komunizmu w Polsce.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński nadał pośmiertnie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia w dziedzinie konstrukcji komputerowych, za zasługi dla rozwoju polskiej nauki jednemu z najwybitniejszych polskich informatyków i elektroników, twórcy pierwszego polskiego minikomputera K-202 Jackowi Karpińskiemu.
Wieczna Cześć i Chwała Jego pamięci
24 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
"Żegnamy człowieka geniusza, wielkiego Polaka i patriotę, którego nazwisko jest znane głównie pasjonatom informatyki. "
Iluż wybitnych Polaków komuna zniszczyła albo mordując, albo uniemożliwiając rozwój, albo wypędzając na emigrację.
Dzisiaj kolejnych polskich naukowców niby prezydent Polski posponuje kwestionując Ich umiejętności. On sam mając napisane przez teścia z UB magisterium z historii.
Wieczna Cześć i Chwała pamięci Pana inżyniera Jacka Karpińskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. dla Inżynier Jacka Karpińskiego
mamy z mężem wyjątkowy szacunek i podziw...
Cześć Jego Pamięci...
komputerowcy z lat dawnych...
"wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie "
gość z drogi
3. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Ubolewamy wszyscy , że rządzą nami służby specjalne za pomocą zdrajców.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Już nie pamiętam w jakim okresie widziałem na Targach Poznańskich , komputer inżyniera Karpińskiego.
Na tym stoisku było więcej ludzi niż w kolejce po darmową kawę brazylijską. Taka w metalowych pudełkach / okrągle .
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Panie Michale ,inzynier Karpiński to idol mojego męża
elektronika od zawsze :)))
człowieka zafascynowego tym Tematem i...pracującego w tej "materii"
serdeczne ukłony od niego dla Pana i podziękowania za pamięć o Wielkim Polskim Inzynierze :)
gość z drogi
6. Pani Gośc z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ma Pani wspaniałe koligację i spokój w domu. Elektronicy poza swoimi zabawkami innymi bawić się chyba nie potrafią
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Panie Michale :)))
coś w tym jest :)))
dzięki za żonkile i hiacynty :)))
serdeczności wtorkowe :)
gość z drogi
8. Pani Gośc z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Bardzo mi miło
Kiedy Szanowny Małżonek miał czas na sadzenie, hodowanie, pielęgnowanie Magnolii.
Ta kórnicka dla Państwa.
Nam tez zaczęły chorować. Dziś nie mamy a właściwie nie ma mamy ani siły ani pieniędzy na opłacenie leniwych pracowników
Ukłony z magnolią w tle
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Panie Michale :)
dziękujemy :)
kiedy miał siły ? własnie jak patrze wstecz,to sama się dziwie...
wakacje pod namiotami z dziećmi i psami...każdy rok,to inne miejsce na Jurze ...inna stanica ,inne zamki piastowskie...i lekcje historii pod chmurką ,przyrody też...:)
jak nam sił starczało ? jak mi sie chciało gotować na gazowej kuchence dla nas i dla dzieciaków z okolicy,które z otwartymi buziami słuchały opowieści o królach tu niegdyś żyjących.i ..o ich orlich gniazdach...:)
nie, to dzisiaj wydaje się nie możliwe...do zrealizowania...bez samochodu,tylko z motorem jawą...:) póżniej dopiero komfort się podniósł,jak kolega odsprzedał nam syrenkę...to były czasy...:)
serdecznosci...:)
gość z drogi
10. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Pamiętam czasy Junaków. Syrenek z drzwiami otwierającymi się do przodu. Przy pierwszej Syrence po wyjeździe z Motozbytu drzwi się urwały.
Mój pierwszy motocykl, to DKW 125 centymetrów. Dostałem od państwa , którzy mnie wychowywali w czasie wojny. Nagroda za maturę.
Dziwny był mój świat
Prawo jazdy zdobyłem w PGR-ach, gdzie w ramach obowiązkowej Służbie Polski w czasie wakacji jeździłem na traktorze Lanz Bulldog
Życzę Państwu wiele miłych wspomnień z okresu "Zamonitów"
Kwiaty można powiększyć
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Panie Michale,dziwny był ten pański świat :)
nasz też...urodzeni po wojnie/mąż w czasie/ mieliśmy szczęście mimo wszystko doświadczać przepięknych a nie raz i dziwnych spraw...Pan Junaka i pracy "przymusowej" ,my całego bałaganu PRLu i jego chorób cywilizacji zwanej bierutowsko-gomułkowską rzeczywistością...póżniej przyszedł czas Gierka i,a dalej Jaruzelskiego...:(
ileż jedno pokolenie może doswiadczyć "cudów cywilizacji za żelazna bramą ?
serdeczności nocne,piękne dzięki za kwiaty wiosenne...
gość z drogi
12. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ukłony dla Pani i Pani małżonka
Szanowna Pani Zofio,
Po wojnie komuna nie pozwoliła nam się zameldować w Wielkopolsce. Ojciec był zameldowany we więzieniu.
Do szkoły chodziłem okresowo jako wolny słuchacz. Prawdziwą naukę rozpocząłem dopiero od połowy 7 klasy.
To były dobrodziejstwa żydokomuny
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Panie Michale :) dzięki za optymistyczne słonka :)
bo przecież te kwiaty tak przypominają słonce...słoneczniki :)))
a co do "dobrodziejstw PRLu" to w mojej pamięci też zachowały się nie miłe wspomnienia :)
serdecznosci dla Pana i dla Domu...
gość z drogi
14. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Lepiej komuny nie wspominajmy.
Lepiej o ogrodach, kiedy śpiewa Pani Ulubiony Długosz.
"
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Pamiętajcie o ogrodach ,Panie Michale,pamiętamy:)
a Długosza wciąż z nostalgią słuchamy :)))
serdeczności wieczorne :)
gość z drogi
16. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Kochajmy poetów i kwiaty
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Panie Michale i na tym polega potęga przyrody :)
oby i Polska tak się przebiła przez zamrożone śniegi...na nowy czas ,czas polskiej niepodległości,niezależności od tych z lewej jak i tych gdzieś ze światowych banków....:)
oby tusk i jego ferajna spłynęły wraz z tego rocznym śniegiem,daleko od nas wprost do morza,
serdeczności wraz ze słonecznym uśmiechem :)
gość z drogi
18. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Kochajmy przyrodę, ogrody i przebiśniegi. U mnie rano było 10º
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
19. Panie Michale,u nas słonecznie ,ale zimno :)
nie przeszkadza to jednak by ptaki śpiewały tak jakoś radośniej....:)
dziękujemy za Wiosnę :)))
i serd pozdrawiamy Pana i Żonę :)
gość z drogi
20. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ukłony dla Pani i Pani wszystkich Budrysów.
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
21. Panie Michale :)
kłaniamy sie z serdecznymi pozdrowieniami dla Pana i dla Pańskich Bliskich
Zofia z Budrysami :)
gość z drogi
22. Czy Zima mimo wszytko nie jest piękna..:) ?
Gdzie te sanie,gdzie kuligi ?
serdeczności nostalgiczne...
gość z drogi
23. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Po wspaniałych kuligach tylko czar wspomnień pozostał. A cha dzieci sanki jeszcze leżą w piwnicy
W ogródku przebiśniegi
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
24. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio.
W dniu zaprzysiężenia nowego, naszego Ojca Świętego.
Wszelkiej pomyślności dla Pani i Wszystkich Budrysów
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz