Czy będziemy mieli w Polsce "drugą Bułgarię"?
Już 10 dni, od 10 lutego do 19 lutego trwają w Bułgarii ostre protesty przeciw podwyżkom cen energii elektrycznej. W dniu 12 lutego Onet.pl donosił /TUTAJ/:
"W Bułgarii wtorek był trzecim dniem masowych protestów przeciw wysokim rachunkom za elektryczność i ogrzewanie. Kilka tysięcy oburzonych obywateli wyszło na ulice Sofii, Warny, Płowdiwa i Błagojewgradu. Rachunki palono w pierwszym dniu masowych protestów, a we wtorek w Sofii spalono kukłę ministra finansów. W Płowdiwie, w którym dwa dni temu spłonęły dwa samochody należące do firmydostarczającej prąd, protestujący z tekturowymi kałasznikowami w rękach, krzyczeli: "Nie zapłacimy!". Siedzibę firmy obrzucono petardami. (...)
We wtorek szef resortu gospodarki i energetyki Delian Dobrew osobiście nadzorował kontrolę liczników elektrycznych w sofijskiej dzielnicy, której mieszkańcy skarżą się na wygórowane rachunki. Jednocześnie przyznał, że jedną z przyczyn podwyżek cen prądu jest fakt, że wliczono w nie deklarowane przez właścicieli zakładów dystrybucji inwestycje, które okazały się nierealistycznie zawyżone.".
Protesty trwały nadal. W Polsce nikt nie zwracał na nie uwagi aż do 18 lutego, kiedy to na portalu Niepoprawni.pl pojawiła się relacja Januchy /TUTAJ/. W tym samym dniu portal Studium Europy Wschodniej UW doniósł /TUTAJ/, że:
"Dziesiątki tysięcy osób protestowało w ponad 20 bułgarskich miastach przeciwko podwyżkom cen energii elektrycznej. Podczas protestów domagano się także rezygnacji prawicowego rządu Bojko Borisova. Protestujący zablokowali drogi i główne skrzyżowania. Rzucano jajkami i butelkami w budynki publiczne. Palono rachunki za energię elektryczną. Protestujący oskarżają trzy firmy elektroenergetyczne, które są własnością zagranicznych koncernów o osiąganie ogromnych zysków. Sieć dystrybucji energii elektrycznej została w Bułgarii sprywatyzowana w latach 2001-2005 i obecnie jest własnością czeskich firm Cez i Energo-Pro oraz austriackiego koncernu EVN.
Styczniowe rachunki za prąd wywołały masowe oburzenie. Wielu Bułgarów twierdzi, że nie będzie w stanie płacić rachunków, które średnio wynoszą ponad 100 euro. Średnia płaca w Bułgarii wynosi 387 euro, średnia emerytura 150 euro, a najniższa wynosi zaledwie 76 euro. ".
Wczoraj /19.02/ w portalu Onet.pl pojawiła się wieczorem wiadomość /TUTAJ/:
"Zapowiedź premiera Bojko Borysowa o obniżeniu cen prądu o 8 proc. od 1 marca nie uspokoiła protestujących i we wtorek wieczorem ulice ponownie były pełne ludzi. Według telewizji publicznej protesty odbyły się m.in. w Płowdiwie, Wielkim Tyrnowie, Starej Zagorze, Błagojewgradzie, Burgas i Chaskowie. W naddunajskim Ruse kilkaset osób zablokowało ruch w centrum. W Warnie protestujących było około 3 tysięcy. (...)
Są to najpoważniejsze wystąpienia uliczne od 16 lat, kiedy ulica obaliła postkomunistyczny rząd Żana Widenowa. W kręgach politycznych mnożą się apele o dymisję gabinetu Borysowa i rozpisanie przyśpieszonych wyborów. Pojawiają się prognozy, że rząd może ustąpić do końca tygodnia. We wtorek wieczorem państwowa komisja regulacji energii postanowiła wszcząć procedurę pozbawienia licencji miejscowej filii czeskiej firmy dystrybucji energii CEZ. Doszło do tego po tym, gdy do spółki wkroczyła prokuratura, która wykryła 17 naruszeń obowiązujących przepisów.
Pozbawienie CEZ licencji, które wcześniej we wtorek zapowiedział sam Borysow, wywołało ostrą reakcję w Czechach. Czeski premier Petr Neczas ocenił decyzję jako polityczną, mającą na celu rozładowanie napięć politycznych w Bułgarii. Szef MSZ Karel Schwarzenberg wyraził gotowość przekazania sprawy do Komisji Europejskiej.".
No cóż, konflikt zaczyna mieć międzynarodowe reperkusje. Nie można się oprzeć wrażeniu, że prawicowy rząd Borysowa przespał sprawę i zaczął energiczniej reagować dopiero w poniedziałek 18 lutego, gdy rozeszła się wieść o tym, że w mieście Tyrnowo pewien mężczyzna dokonał samospalenia.
Mnie ciekawi jednak, czy coś podobnego nie może zdarzyć się w Polsce? W Warszawie sprywatyzowano STOEN w 2002, a SPEC w zeszłym roku. Za parę lat skutki mogą być podobne jak w Bułgarii.
Z ostatniej chwili /20.02.2013, 12:38/: Premier Bułgarii złożył w parlamencie dymisję swego rządu. Głosowanie nad nią w czwartek /patrz - /TUTAJ//.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz