Postsowieckie pseudo elity z agentem SB i kłamcą Michałem Bonim na czele — będą m.in. zwalczać: dyskryminację, ksenofobię i nietolerancję... władzy wśród opozycji
Prof. Jadwiga Staniszkis stwierdziła kiedyś w TVN24, że Tusk powinien powiedzieć, iż ceni Michała Boniego jedynie za kompetencje, bo charakter Boniego zawiódł. Zdaniem znanej socjolog Staniszkis — przyznanie się Michała Boniego do współpracy z SB nie było wyrazem odwagi, ale strachu, bo – jak powiedziała – Instytut Pamięci Narodowej i tak szybko by to wykrył. „Dość długo czekał – kilkanaście lat, był w wielu rządach, mówiło się o tym i jakoś nie okazywał tego typu skruchy. Teraz jak wie, że to by było natychmiast ujawnione, bo przecież IPN ma te materiały, to mi taka spóźniona skrucha nie bardzo się podoba” – dodała.
Po latach kłamstw i zaprzeczeń, Michał Boni, agent SB o kryptonimie TW „Znak”, do współpracy ze służbami specjalnymi PRL przyznł się dopiero w 2007 roku — gdy miał wejść do agenturlnego rządu Tuska… Nazwisko Boniego pojawiło się w 1992 r. na tzw. liście Macierewicza.
Chciałbym, żeby Boni odpracował swój błąd i pomógł mi w rządzie” – skomentował to przyznanie się Boniego do łgrastwa ówczesny kandydat na premiera Donald Tusk.
Teraz Boni, jako były agent SB nienawidzący posła Macierewicza oraz opozycji, dostał od Tuska nowe zadanie — zajmowanie się „mową nienawiści” i fobiami wobec agenturalnej władzy Tuska wśród opozycji.
A przecież, rząd Tuska i jego posłowie z PO — od lat specjalizują się w szerzeniu nienawiści i nietolerancji wobec opozycji. Nienawiść ta często wyrażana jest m.in. za pomocą byłej agentury SB i WSW w postsowieckich mass mediach popierających agenturalne i antypolskie rządy w PRL-bis. [sic!]
* * * * *
Portal wPolityce.pl informuje, że zapowiadana od dawna rada ścigająca „mowę nienawiści” stała się faktem…
13 lutego Prezes Rady Ministrów wydał rozporządzenie, powołujące „radę do spraw przeciwdziałania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji”, z Michałem Bonim na czele. Rada ma się zbierać raz na pół roku.
W rozporządzeniu czytamy, że do zadań Rady „należy zapewnienie koordynacji działań organów administracji rządowej oraz ich współdziałania z organami samorządu terytorialnego i innymi podmiotami w zakresie przeciwdziałania i zwalczania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji”. Swoje rozstrzygnięcia ma podejmować w formie uchwał, a zgodnie z rozporządzeniem do współpracy z nią zobligowane są „organy administracji rządowej oraz podległe im jednostki organizacyjne”.
Do zadań Rady należy również:
1) monitorowanie i analizowanie obszarów występowania zjawisk dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji w życiu publicznym;
2) przedstawianie Radzie Ministrów, raz na dwa lata, w terminie do dnia 31 stycznia, planu działań organów reprezentowanych w Radzie przez przedstawicieli, o których mowa w § 3 ust. 1 pkt 1–4, w zakresie przeciwdziałania i zwalczania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji;
3) rekomendowanie tematów analiz lub ekspertyz niezbędnych do realizacji zadań Rady;
4) prowadzenie działań promocyjnych w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji;
5) opracowywanie innych spraw zleconych przez Radę Ministrów.
Pomysł powstania Rady walczącej z mową nienawiści rząd ogłosił pod koniec 2012 roku. Minister Boni zaznaczał wtedy, że Rada zajmie się z nowym impetem walką z przykładami nietolerancji, ksenofobii i dyskryminacji. Tłumacząc, czym ma się zająć powołane gremium, wskazywał:
Nie ma mowy o inwigilowaniu czy cenzurowaniu kogokolwiek, ale chodzi o to, by dać opór mowie nienawiści (…) Ten projekt nie jest polityczny. W odniesieniu do świata polityki ta rada nie będzie miała żadnych funkcji
- zapewniał.
Dodawał z kolei, że Rada ma się zająć przygotowywaniem rekomendacji dotyczącej profilaktyki, tego jak spowodować, by mowy nienawiści było w Polsce mniej. W wielu wypowiedziach zaznaczał, że problemem jest zbyt duża doza mowy nienawiści w zachowaniach ludzi, mediach, szkołach itd.
Zapowiedzi powołania Rady zwalczającej mowę nienawiści od początku budzą niepokój i sprzeciw wielu komentatorów. Wskazują oni, że jest to wstęp do penalizacji krytyki rządzących oraz budowy narzędzi prawnych, by zwalczać tych, którzy władzy się nie podobają. (…)
Cytat za: wPolityce.pl
Rządowa postbolszewia śpiewa nową piosenkę — na starą nutę komunistycznej (i nazistowskierj) nienawiści wobec Polaków, do jakiej przywykła…
napisz pierwszy komentarz