Kustosze historii.Ostatni żyjący weteran Bitwy Warszawskiej 1920 r kpt Józef Kowalski
Wczoraj Pan Józef Kowalski obchodził 113 urodziny.
Jest jedynym żyjącym weteranem Bitwy Warszawskiej 1920 r. i najstarszym żyjącym mężczyzną w Polsce oraz prawdopodobnie w Europie.
Brał udział w sławnej bitwie pod Komarowem, w której wyniku została pokonana armia Budionnego. Przypomnieć należy, że była to największa bitwa kawaleryjska tamtych czasów, starło się w niej około 20 tysięcy kawalerzystów.
Pan Józef urodził się 2 lutego 1900 roku we wsi Wicyń na Podolu. Podczas I wojny światowej zaciągnął się do ułanów, a po wojnie został skierowany na kurs kawaleryjski do Grudziądza, gdzie ukończył szkołę oficerską. Wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej, służąc w 22 Pułku Ułanów.
Po wojnie zrezygnował z kariery wojskowej i wrócił na rodzinną gospodarkę. Jednak wojska się o niego upomniało i w 1939 roku został ponownie zmobilizowany.
Walczył w kampanii wrześniowej gdzie służył w artylerii, ale jego pułk został rozbity przez Niemców i dostał się do niewoli. Resztę wojny spędził w oflagu.
Po wojnie osiedlił się na ziemiach odzyskanych we wsi Przemysław pod Krzeszycami, gdzie przejął opuszczone gospodarstwo rolne.
W dniu swoich 110. urodzin został uhonorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a 23 lutego 2012 r. awansowany do stopnia kapitana wojska polskiego.
Dzisiaj Pan Józef z uśmiechem przyznaje, że za kołnierz nie wylewał i jak to ułan, nie stronił od szabelki, ale i butelki. Jeszcze niedawno zerkał z uśmiechem na pielęgniarki opiekujące się nim w domu pomocy. Jak i również herbatkę lubił doprawić paroma kropelkami czegoś mocniejszego.
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
To list pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do pana Porucznika Józefa Kowalskiego:
Wtorek, 2 lutego 2010
List z okazji 110. urodzin Józefa Kowalskiego
Pan
Józef Kowalski
Wielce Szanowny Jubilacie!
Z okazji 110. rocznicy Pana urodzin proszę przyjąć najserdeczniejsze powinszowania.
Gospodarka, wojna i miłość – oto były trzy prządki jego żywota, pisał o pułkowniku Michale Wołodyjowskim Henryk Sienkiewicz. Ten uwielbiany przez pokolenia Polaków bohater Trylogii jest wzorem żołnierza Rzeczypospolitej, przywiązanego do ziemi ojczystej patrioty, człowieka kultywującego życie rodzinne, dobrego obywatela i gospodarza zatroskanego o wydobycie kraju z wojennych zniszczeń.
Potrafił Pan urzeczywistnić ten ideał. Jako kawalerzysta stawał Pan w obronie polskich granic – najpierw w określonej mianem 18. największej bitwy świata – Bitwie Warszawskiej 1920 roku, a następnie w wojnie obronnej 1939 roku, znosząc później lata niewoli w niemieckim obozie jenieckim. Po wojnie, po zaanektowaniu Podola przez imperium sowieckie, nie powrócił Pan do rodzinnego gospodarstwa, lecz znalazł swoją nową małą ojczyznę w ziemi lubuskiej, w Przemysławiu, gdzie był Pan znany jako hodowca i znawca koni wierzchowych, ojciec rodziny, człowiek prawy i pełen pogody ducha. W Pana osobie ludzie młodzi odnajdują przykład i zachętę do tego, aby żyć godnie i pięknie.
Dzisiaj, gdy rozpoczyna Pan sto jedenasty rok życia, proszę przyjąć za te odważne czyny, za zasługi w walce o niepodległość kraju, za manifestowaną w tak różnych czasach i okolicznościach, ale zawsze tę samą, wierną miłość ojczyzny – słowa wielkiego uznania i podziwu. Jako Prezydent i Zwierzchnik Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej mam zaszczyt dać temu wyraz honorując Pana Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Lech Kaczyński
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz