Połowy tygodnia (4.)

avatar użytkownika tu.rybak
Tydzień jak groch z kapustą. Rzeczy poważne i śmieszne wzajemnie się przeplatały, jak to w życiu.

Poważne, to pogrzeb p. Kaczyńskiej i śmierć kard. Glempa. Niezwykłe było to, że pogrzeb matki Kaczyńskiego, stał się wydarzeniem przekraczającym ramy prywatne. Lewica rządowa głosami swoich co światlejszych przedstawicieli była zniesmaczona tak wielkim zainteresowaniem mediów i, oczywiście, brakiem skandalicznej wypowiedzi Kaczyńskiego.

Po śmierci kard. Glempa wyczytałem, że był niemal prymasem półtysiaclecia. Pozostanę przy swojej dawnej opinii i w tym miejscu zakończę ten wątek...

Z rzeczy niepoważnych odnotować należy tchórzliwe zachowanie Tuska. Biedak zachorował, bo nie miał z czym jechać do Davos, ale nie zachorował, żeby bronić ministra zdrowia.

Postępowa ustawa o niby-małżeństwach nie przeszła głosami m.in. posłów PO. Gowin wypowiedział się przeciwko jako minister sprawiedliwości skoro nie było stanowiska rządu w tej sprawie. Zaoponował Tusk mówiąc, że minister Gowin wypowiada się w swoim imieniu, gdyż nie było stanowiska rządu. Monty Python?

Acha, i proszę sobie nie wyobrażać, że w PO jest jakaś siła konserwatywna, z którą należy wiązać nadzieje, tylko dlatego, że brzydzą się pedałami. Jaki jest Gowin wszyscy widzą i nie byłbym wcale zdziwiony, gdyby okazało się, że Tusk z Gowinem całą rzecz uprzednio wyreżyserowali. A raczej, gdyby Tusk wyreżyserował, a Gowin jako naturszczyk zagrał...

Proszę sobie też nie wyobrażać, że skoro Tusk wyraża swoje niezadowolenie z ministra Budzanowskiego (za LOT), to znaczy, że jest niezadowolony. Przypomnę, że nie był wcześniej zadowolony z Grada lub z Grabarczyka. I co? I nic, mają się lepiej niż mieli...

Skoro jesteśmy w Sejmie, to warto zauważyć, że marszałek Kopacz przyznała sobie 45 tys. nagrody i po 40 tys. dla zastępców. I wszyscy wzięli - co rozumiem - kryzys jest i na waciki im nie starcza. Wisi mi zachowanie lewaków, ale Kuchciński z PIS mógł zostać poinstruowany co ma zrobić skoro sam nie potrafił wymyślić, ale niestety nie został. Pozostał za to niesmak i to podwójny (ten drugi niesmak, to ten co pokazał potęgę pijarową PIS).

Ja to nie wiem dlaczego Kuchciński i ci od wizerunku jeszcze w PIS pracują...

PS. Moja wina. Źle przeczytałem stenogram sejmowy i napisałem, że Tusk nie głosował. Więc zdanie nieprawdziwe usunąłem...

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

wesoły tydzień dopiero przed nami. Precz wszystkie troski, TPPR zorganizował wycieczkę dla Dumy prosto z Moskwy. Putin nas nie nawiedzi, bo nie ma z kim gadać, nawet Miedwiediew uznał, że szkoda czasu.
Takich atrakcji muszą przygotować więcej, bo do 7 lutego trzeba czymś zadymić media.

A ja znalazłam w sieci miejsce, gdzie tfurcy Zielonej Wyspy będą się mogli ewakuować, jak wreszcie ludzie wyłączą kukuruźniki.
Zielone karty dla wszystkich czekają, oby nie spóźnili się z rezerwacją...
J.Piłsudski :

"Pan poseł to nikczemne zjawisko w Polsce, pozwala sobie bowiem na czynności

tak upokarzające - zarówno sejm, jako instytucję, jak i samych siebie, jako posłów - że powtarzam, cała praca w sejmie śmierdzi i zaraża powietrze wszędzie."



Ech ... wakacje ... :)


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Prof. Pawłowicz wrogiem publicznym wszystkich telewizji

jadą po Pani Profesor w Szkle Kontaktowym, w GW , w Polsat, publicznej.

Pani Profesor merytorycznie rozkłada główną gwiazdę Polsat

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

3. A Komorowski

zamiast pojechać do Davos (bo i po co) robił sobie prywatne Davos (jakąś konferencję ekonomiczną) i wygłosił zdanie o euro albo odwrotnie, wygłosił euro o zdaniu...

U prezydenta nie ma to znaczenia

Rybak
avatar użytkownika Maryla

4. Wojciech Jaruzelski w

Wojciech Jaruzelski w wywiadzie dla "Wprost".

Na pytanie Magdaleny Rigamonti czy Jaruzelski pamięta prymasa Glempa z lipca 1981 roku, generał odpowiada bez namysłu: "Tak, bo wówczas spotkaliśmy się i poznaliśmy. To było tuż po dość nagłym mianowaniu go prymasem Polski. Miałem oczywiście trochę informacji na jego temat. Jednak i tak jego wygląd, jego sposób mówienia i myślenia mnie zaskoczyły".

Co było dla komunistycznego dyktatora zaskakujące? - Ujęło mnie to, że był człowiekiem bardzo skromnym, wyciszonym, a jednocześnie konkretnym, mającym swoje zdanie i broniącym tego zdania. Mogę śmiało powiedzieć, że nam się zawsze dobrze rozmawiało, również na tematy prywatne. Później wielokrotnie rozmawialiśmy o naszych rodzinach, o naszych przodkach. Z jego bratem Janem Glempem do dziś utrzymuję kontakty. Potem w następnych latach nie miałem z prymasem już tak częstych kontaktów. Jedynie w czasie oficjalnych spotkań, podczas wizyt papieża na przykład. Kiedy prymas zachorował, pojechałem go odwiedzić do szpitala. Mogę powiedzieć, że to lipcowe spotkanie w 1981 r. zapoczątkowało nasze nie tylko oficjalne relacje - tłumaczy Jaruzelski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. http://www.prezydent.pl/aktua




http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,2437,prezydent-o-kardynale-glempie-byl-dobrym-synem-ojczyzny.html

Uroczystości pogrzebowe prymasa seniora kardynała Józefa Glempa



Uroczystości pogrzebowe prymasa seniora kardynała Józefa Glempa

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

6. No i

świeć Panie nad jego duszą.

Rybak