Agnieszka Kublik z dr Laskiem, bez profesora Żylicza prezentuje :) Nie wiadomo co i po co? Cyrk Laska i Kublik.
Gazeta Wyborcza zaprasza na spotkanie z ekspertami od badania wypadków lotniczych. Udział wezmą:
- dr Maciej Lasek, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL), pilot i inżynier lotniczy,
- mgr Wiesław Jedynak, pilot liniowy, instruktor i członek PKBWL,
- mgr inż. Piotr Lipiec, członek PKBWL.
Dyskusję poprowadzi Agnieszka Kublik, dziennikarka "Gazety Wyborczej".
Środa, 30 stycznia 2013 r., godz. 16-18
Redakcja "Gazety Wyborczej" w Warszawie przy ul. Czerskiej 8/10
Spotkanie jest otwarte dla wszystkich.
Zainteresowanych udziałem w dyskusji prosimy o e-mail na adres: katastrofa_smolensk@gazeta.pl lub o zgłoszenie telefoniczne: 22 555 42 79.
to na razie fakt medialny, ta parakomisja. Czekam na podstawy prawne, opinie prawników, co do udzielenia tej zagłuszarce, sędziom we własnej sprawie, pełnomocnictw rządowych.
To dopiero bedzie cyrk i ciekawe, kto da swoje nazwisko pod tę błazenadę.
Katastrofa smoleńska. Powołają specjalny zespół
Pomysł powołania zespołu skrytykował ekspert międzynarodowego prawa lotniczego prof. Marek Żylicz.
. Jedynym organem właściwym zgodnie z prawem międzynarodowym i polskim do ustalania przyczyn katastrofy jest właściwa komisja badania wypadków lotniczych. Natomiast to, co chce zrobić Lasek, tylko opóźni wyjaśnienie sprawy - ocenił Żylicz, który także był członkiem komisji, która badała katastrofę smoleńską.
Żylicz powiedział, że proponował powołanie zespołu ekspertów, ale takiego, który miałby jedynie zebrać ekspertyzy, powstałe poza komisją Millera, uporządkować je i przygotować plan prac komisji, której działanie - zdaniem Żylicza - należy wznowić z udziałem zarówno ekspertów wojskowych, jak i cywilnych.
W jego opinii nie ma podstaw prawnych, ani by zespół, którego powołanie proponuje Lasek, mógł działać, ani by miał dostęp do materiałów komisji Millera, które obecnie znajdują się w archiwum. Prawo określa, że jedynym organem ustalającym przyczyny katastrof i wypadków lotniczych jest komisja - albo lotnictwa państwowego, albo cywilnego. Nie szukajmy innych sposobów, sposobów obejścia prawa tylko dlatego, że ktoś nie uznaje tego rządu, tylko dlatego, że ktoś chce rozwalić to państwo - zaapelował Żylicz.
- Zaloguj się, by odpowiadać
308 komentarzy
1. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
To co wyprawiają kublikowa ze stokrotką, to burdel przydrożny dla tirowców i połowców
Dziś to towarzystwo nie mówi , że pułkownicy Wojaka Polskiego i Anodiny nie potrafili zmierzyć brzozy. Lekarka Kopaczowa, skompromitowała się jak panienka z ulicy bez majtek
Maciej Komorowski idzie śladami macochy
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. Szanowny Panie Michale
syf i kilo mułu. To całe towarzystwo powinniśmy wyeksportować do Moskwy.
Im bardziej Tusk się boi utraty władzy, tym bardziej atakują kłamstwem, oszczerstwem i pomówieniami.
Po prostu mdło się robi. Ale to nie pierwszy taki cyrk, mamy za sobą kilka takich przedstawień obrzydków i funkcjonariuszy mediów.
Ciekawi mnie tylko, co na to prof. Kleiber.
Też go zaszantażowali i wystraszyli?
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. cyrku ciąg dalszy - Lasek podważa kompetencje ekspertów
pytani o Artymiuka, który bez zadnych kwalifikacji był głównym architektem tezy o pancernej brzozie, migali się i nie udzielili odpowidzi. Cyrk trwa w najlepsze. Operacja zadymianie w toku
na żywoLasek: "Sprawdziliśmy współpracowników komisji Macierewicza. O niektórych nikt nie słyszał"
-
Doszliśmy do punktu przełomowego w historii zespołu parlamentarnego
Macierewicza. Okazuje się, że ich tezy są nie tylko sprzeczne, ale i
niemożliwe do potwierdzenia - mówi Maciej Lasek.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Nagonka na świat polskiej
Nagonka na świat polskiej nauki
Akt medialnego terroryzmu – tak członkowie i eksperci zespołu
parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiego kierowanego przez posła
Antoniego Macierewicza (PiS) określili publikację “Gazety Wyborczej” i
działania prokuratury.
Gazeta miała zdyskredytować ekspertów zespołu. Dziennikarze z
Czerskiej napisali, że naukowcy nie przedstawili dowodów na wybuch
Tupolewa.
Poseł Antoni Macierewicz nazwał publikację gazety, zachowanie
prokuratury i części mediów “bezprecedensową nagonką na świat polskiej
nauki”.
- Od 1968 roku nie pamiętam tak brutalnej nagonki na polskich
naukowców chcących służyć prawdzie, badać rzeczywisty obraz sytuacji w
naszej ojczyźnie. To wtedy formułowano takie właśnie dewizy (np. pana
Gomułki), które dzisiaj rozbrzmiewają. One brzmiały tak: niech naukowcy
nie wtrącają się i nie zajmują ważnymi sprawami, studenci koncentrują
się na nauce, pisarze niech idą do pióra – powiedział poseł Antoni Macierewicz, przewodniczący parlamentarnego zespołu.
Podczas posiedzenia zespołu wyświetlono film przedstawiający laboratorium prof. Wiesława Biniendy w Stanach Zjednoczonych.
Binienda poinformował w nagraniu, że zapraszał do niego prokuraturę
wojskową, ale ta nie znalazła czasu. Profesor ponownie zaprosił
prokuraturę, a także dziennikarzy, aby osobiście odwiedzili jego
pracownię. Zaznaczył, że na drugiej konferencji smoleńskiej w
październiku pokaże rezultaty badań, jakie miały miejsce pod jego
przewodnictwem w ostatnich latach; były wykonane na trzech
uniwersytetach amerykańskich, w tym w jego macierzystym Uniwersytecie w
Akron. Poinformował, że jest to rezultat trzech prac doktorskich i
jednej magisterskiej.
- Szkoda, że w Polsce są ludzie, którzy starają się obniżyć rangę
naukowców polskich. Polska nauka jest bardzo dobra. Nasi naukowcy na
całym świecie świetnie sobie radzą, dzięki temu, że zostali dobrze
przygotowani na polskich uczelniach. Artykuł, który został napisany to
po prostu nieszczęśliwy wypadek, mam na myśli tych ludzi którzy starają
się nazywać, że są dziennikarzami. Po prostu smutne, że muszą się zniżać
do takich metod – powiedział profesor Wiesław Binienda.
Mec. Stefan Hambura, pełnomocnik części bliskich ofiar smoleńskich
poinformował, że we wtorek zwrócił się do prokuratora generalnego, aby
wszystkie akta ze śledztwa zostały umieszczone w internecie. Zwrócił się
także do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, aby objął proces
ujawniania dokumentów osobistym nadzorem.
- Raz umieszczone w internecie skany uprawniają nas do żądania tego,
żeby również reszta akt została umieszczona w internecie. Konkludując w
moim piśmie: czy tam mają na względzie olbrzymią wagę powyższych
materiałów dla polskiej opinii publicznej? Wnoszę, aby pan prokurator
generalny objął swoim osobistym nadzorem proces ujawniania akt śledztwa
tak, aby przebiegał również szybko i sprawnie jak w przypadku materiałów
pozostających w zainteresowaniu gazety wyborczej – powiedział mecenas Stefan Hambura.
NPW we wtorek ujawniła protokoły zeznań ekspertów zespołu
parlamentarnego. Prokuratura zaprzeczyła, by śledczy wcześniej
przekazywali mediom fragmenty tych zeznań.
Poseł Antoni Macierewicz, złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
„To bezprzykładne draństwo, które w demokratycznym państwie nie powinno się w ogóle wydarzyć”- powiedział senator Bogdan Pęk.
Polityk, dodaje, że wyjęcie tej sprawy w tak haniebny sposób ma
służyć nie tylko uderzeniu bezpośrednio ekspertów ale zaciemnieniu tego
co ta władza obecnie robi.
- To jest próba zatarcia i odwrócenia uwagi od manipulacji
budżetowych, finansowych, ekonomicznych, zadłużenia oraz próba
wyrzucenia kluczowej partii opozycyjnej(…).Zajmują się tylko i wyłącznie
jedną sprawą – grają trumnami. I kto to mówi ? To mówią ludzie którzy
nawet nie przechodzili obok prawdy – powiedział senator Bogdan Pęk.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Zespół Laska: działają
Zespół Laska: działają wybiórczo i próbują manipulować
Edward Łojek z rządowego zespołu oświadczył, że dziwi go dobór ekspertów współpracujących z Antonim Macierewiczem.
Edward Łojek z rządowego zespołu oświadczył, że dziwi go dobór ekspertów
współpracujących z Antonim Macierewiczem. Przypomniał, że jeden z
profesorów zaprzeczył, że działa w parlamentarnym zespole, inny ekspert
okazał się niewiarygodny.
Edward Łojek podkreślił, że zespół
parlamentarny wciąż nie stworzył dokumentu, z którym merytorycznie można
by dyskutować. Ekspert wyraził nadzieję, że takie materiały zostaną
przygotowane na konferencję poświęconą katastrofie smoleńskiej,
zapowiadaną przez szefa PAN profesora Michała Kleibera.
Z kolei szef rządowego zespołu Maciej Lasek przypomniał, że od pół roku
zwraca się do ekspertów zespołu parlamentarnego o merytoryczną
dyskusję, która możliwa jest tylko po przedstawieniu materiałów
źródłowych. Według Macieja Laska, zespół działa wybiórczo i stara
manipulować się opinią publiczną.
"Chciałem,
żeby ostrzej mówiono o odpowiedzialności Rosjan za katastrofę Tu-154."
Kto i dlaczego powstrzymał Edmunda Klicha przed głoszeniem wcześniej
takich wniosków?
"Chciałem wyostrzyć to, co przedstawiłem w tych swoich uwagach,
które teraz jeszcze też nie zostały upublicznione. Nie wiem dlaczego, bo
powinny być upublicznione."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Stanisław Janecki Heca wokół
Stanisław Janecki
Heca wokół ujawnienia protokołów przesłuchań trzech naukowców pokazuje kompletne zidiocenie medialnego mainstreamu
"To niebywała ignorancja i indolencja państwowej komisji podczas
pracy nad raportem i jego obrona w ostatnich miesiącach są ogromnym
problemem i powodem wstydu, a nie praca naukowców, którzy tę indolencję
próbują przełamywać".
Robert Tomkowicz
Kolejne
"samobójstwo" policzkowe w prokuraturze? "Samobójstwa" policzkowe są
skutkiem wadliwych rozwiązań systemowych wprowadzonych w życie przez
partię Tuska
"Nie jest wykluczone, że po upublicznieniu zeznań ekspertów
zespołu parlamentarnego do spraw badania przyczyn tragedii smoleńskiej,
kolejni prokuratorzy wojskowi będą się chcieli wybrać na wcześniejsze
emerytury w następstwie nieudanych prób samobójczych i rekonwalescencji
psychiatrycznej".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Gazeta Wyborcza manipuluje wypowiedzią Macierewicza
na żywo"Ta dyskusja o naszym raporcie żenująca! Typowa dla tych, którzy nie należą do inteligencji"
-
Doszliśmy do punktu przełomowego w historii zespołu parlamentarnego
Macierewicza. Ich tezy są nie tylko sprzeczne, ale i niemożliwe do
potwierdzenia - mówił Lasek. Macierewicz odpowiada
Polityka
Paradowska: Jeżeli to ma być atak na polską naukę, to ja...
zwanych ekspertów komisji Macierewicza. Jeżeli to ma być atak na polską
naukę, to ja serdecznie dziękuję. Sytuację, nie wiem dlaczego, próbuje
ratować prof. Kleiber, który chce organizować debatę czy konferencję -
mówiła w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska.
O "bezprecedensowej nagonce na świat polskiej
nauki" mówił wczoraj Antoni Macierewicz. Odniósł się w ten sposób do
publikacji "Gazety Wyborczej", która ujawniła zeznania trzech ekspertów
jego zespołu w prokuraturze. Wnika z nich, że żaden z ekspertów nie ma
doświadczenia w wyjaśnianiu katastrof lotniczych. Jako dowody swej
kompetencji przedstawili m.in. oglądanie wybuchających stodół i
zainteresowanie modelarstwem lotniczym.
- W
"Rzeczpospolitej" mamy dziś komentarz. "Coraz dalej od merytorycznej
debaty na temat Smoleńska". Paweł Majewski pisze, że ujawnienie przez
prokuraturę treści zeznań tychże ekspertów podobno uniemożliwia debatę o
Smoleńsku. Nie wiem, o czym z ludźmi, którzy nie mają kompletnie
pojęcia o badaniu katastrof lotniczych dyskutować - mówiła Paradowska. -
Wczoraj gdzieś przeczytałam, że ta debata ma się zmienić w konferencję.
Na tej debacie mają być zgłaszane referaty. Pan Maciej Lasek [szef
zespołu ekspertów działającego przy kancelarii premiera - red.] musi
mieć świętą cierpliwość, jeśli będzie chciał w tym uczestniczyć.Prof. Jan Obrębski mówił, że wykonał kilkaset lotów odrzutowcami
pasażerskimi jako pasażer, przyglądając się temu, jak pracują skrzydła i
silniki samolotu w czasie lotu i w związku z tym czuje się dość
kompetentny. - Nie odbyłam kilkuset godzin lotów, ale zdarzało mi się
latać samolotami. Też widziałam skrzydła i silniki. Ale nie mam tytułów
profesorskich i nie jestem ekspertką Macierewicza, więc na tej podstawie
nie potrafię nic więcej o katastrofie smoleńskiej powiedzieć - mówiła
Paradowska w TOK FM.
Publicystka mówiła też o Polskiej
Akademii Nauk, która "przebudziła się i będzie robić konferencję". -
Powinna to zrobić rok wcześniej. Jestem przekonana, że to są puste
przebiegi, ale nikomu nie można zabronić, żeby robił to, co chce robić -
mówiła.
Klich: Nie mam wyrzutów sumienia. Nie mogłem publikować uwag
Ja nawet otrzymałem pismo, że nie mogę
niczego publikować. Nie mam wyrzutów sumienia - powiedział na antenie
RMF FM Edmund Klich. Były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków
Lotniczych odpowiedział w ten sposób na zarzuty Antoniego Macierewicza,
który zwrócił uwagę na fakt, że uwagi Klicha do projektu raportu MAK nie
zostały upublicznione.
- Nie ujawniłem swoich uwag do raportu,
dlatego że zgodnie z załącznikiem 13. wszystkie dane, projekt raportu i
uwagi do czasu opublikowania raportu nie są ujawniane. Później zresztą
też - powiedział były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków
Lotniczych w "Kontrwywiadzie" RMF FM. - Poza tym moje uwagi były
ujawnione wraz z ujawnieniem uwag raportu Millera - dodał.
Edmund Klich odpowiada w ten sposób na słowa Antoniego Macierewicza,
który złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez
Donalda Tuska, Jerzego Millera i Edmunda Klicha m.in. przez
nieujawnienie treści raportu płk. Edmunda Klicha. Szef PKBWL twierdzi,
że jego uwagi w zasadzie były znane, jednak "przedstawiono je wśród
innych informacji i ich moc została osłabiona". - Nie czuję wyrzutów
sumienia - podkreślił Klich.Na pytanie, czy jest gotów na spotkanie z ekspertami Antoniego
Macierewicza, Klich odparł, że nie, ponieważ "już od ponad dwóch lat nie
zajmuje się katastrofą smoleńską". - Do tej dyskusji powinni przystąpić
w szczególności członkowie zespołu pana Laska - powiedział.
Edmund Klich stwierdził także, że "chciał, by ostrzej mówiono o
odpowiedzialności Rosjan za katastrofę Tu-154". - W rosyjskim raporcie
nie uwzględniono uwag związanych z naciskami Moskwy. Trzeba było, więc
nagłośnić na arenie międzynarodowej, że Rosjanie nie wywiązali się z
czegoś, do czego się zobowiązali - powiedział. Podkreślił jednak, że "
po stronie polskiej było więcej niedociągnięć niż po stronie
rosyjskiej".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Polacy już wiedzą, że
Polacy już wiedzą, że National Geographic manipuluje w swoich filmach. Teraz przeprosin od stacji żądają władze czeskiej Pragi
"Stopniowo odkrywaliśmy, że ukazane wydarzenia nie przebiegły tak,
jak je prezentuje dokument. Na podstawie przesłuchań osób występujących
w filmie policjanci dowiedzieli się, że wszystkie sytuacje były
inscenizowane".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl