W obronie bezprawia, Żaryn, Polskie Radio Online
http://www.polskieradio.pl/publicystyka/opinie/artykul79435.html
Mianowany przez PO członek rady nadzorczej łamie prawo. Szef MSWiA, zamiast wzywać do jego odwołania, broni działacza powołując się na lukę w przepisach.
Środowiska walczące z lustracją znów mają powód do radości. W ich działalności włączył się kolejny wpływowy gracz. Do grona antylustratorów, złożonego z największych polskich mediów, Trybunału Konstytucyjnego, wielu „autorytetów moralnych”, dołączył wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna. Jak donosi piątkowa „Rzeczpospolita” minister stanął w obronie szefa PO na Podbeskidziu, Jana Kanika, który z nominacji PO został członkiem Rady Nadzorczej Górnośląskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Katowicach. Choć został on nominowany pół roku temu, dotąd nie złożył wymaganego przez prawo oświadczenia lustracyjnego. Z jego wypowiedzi wynika, że nie zamierza tego robić, mimo upomnień Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
Nie ma wątpliwości, że nominat PO złamał prawo i powinien zostać odwołany z funkcji. Do tego jednak prawdopodobnie nie dojdzie, bowiem ujął się za nim wicepremier Grzegorz Schetyna. W interpretacji przepisów napisał on, że w prawie istnieje luka, więc brak oświadczenia lustracyjnego nie wiąże się z żadną sankcją. Swoje stanowisko Schetyna oparł na informacji z IPN wyjaśniającej wątpliwe zapisy.
Wicepremier dokonał jednak dużej manipulacji. Powołał się bowiem na stanowisko Instytutu w sprawie osób obejmujących urząd w wyniku wyborów powszechnych: posłów, senatorów i radnych. W ich przypadku rzeczywiście prawo nie przewiduje żadnych sankcji za nie złożenie oświadczeń lustracyjnych. Inaczej jest natomiast z osobami sprawującymi funkcje z nominacji. W specjalnym oświadczeniu IPN napisał, że wybór członków rad nadzorczych, którzy nie złożyli oświadczeń, „należy uznać za nieważny”.
Więcej na: http://www.polskieradio.pl/publicystyka/
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz