Jeszcze o ekshumacjach ofiar Smoleńska

avatar użytkownika elig

  Zaledwie cztery dni temu opublikowałam notkę "Czy ponad 50 ofiar Smoleńska leży w cudzych grobach?" /TUTAJ/. Dziś /26.11/ muszę jednak znów powrócić do tego tematu. Wczoraj bowiem w Salonie24 ukazał się tekst Wojciecha Sumlińskiego:

  " Wojciech Sumliński 222 dziennikarz Najnowsze Polityka Kultura 25.11.2012 21:3229

  Nie wiadomo, gdzie jest ciało księdza Rumianka

  Nie wiadomo, gdzie znajdują się zwłoki księdza Rumianka Tragicznej serii ciąg dalszy - dowiedziałem się od osób bliskich śp. księdza profesora Ryszarda Rumianka, że nie wiadomo, gdzie znajdują się zwłoki tego poległego w Smoleńsku kapłana.Naczelna Prokuratura Wojskowa przed kilku dniami potwierdziła, że doszło do kolejnego „błędu Rosjan” i że ciała księdza Ryszarda Rumianka i księdza Zdzisława Króla - kapelana Warszawskiej Rodziny Katyńskiej - którzy zginęli w tragedii smoleńskiej, zostały zamienione. Z mojej wiedzy wynika tymczasem, że informacja była nieprawdziwa lub jak kto woli - nieścisła. Na jej podstawie można było bowiem domniemywać, że ciała zostały zamienione ze sobą. Fakty są inne – rodzina księdza Ryszarda Rumianka do dziś nie wie, gdzie znajdują się zwłoki ich bliskiego. Wiadomo jedynie, że spoczęły w niewłaściwym grobie, ale w którym – dotąd nie wiadomo.".

  Dziś rano wiadomość tę powtórzył portal Wp.pl /TUTAJ/, dodając, że:

  "Wątpliwości te potwierdza również fakt, że ponowny pogrzeb ks. Króla odbył się w sobotę. O ponownym pochówku ks. Rumianka na razie nie ma żadnych informacji. ".

  W odpowiedzi Naczelna Prokuratura Wojskowa wydała komunikat /TUTAJ/ zatytułowany "NPW: dwa, a nie trzy ekshumowane ostatnio ciała ofiar błędnie pochowane". Czytamy w nim:

  "W ten sposób NPW odniosła się do spekulacji części mediów, że po ekshumacjach ciał ks. Zdzisława Króla - kapelana warszawskich Rodzin Katyńskich i ks. prof. Ryszarda Rumianka - rektora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, okazało się, że ciało ks. prof. Rumianka pomylono z ciałem jeszcze innej osoby - co może rodzić konieczność kolejnych ekshumacji.

  "Wbrew publikowanym przez niektóre media informacjom, jakoby wyniki badań DNA nie potwierdziły tożsamości jednego z ciał ekshumowanych przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie w dniu 12 listopada 2012 r., z całą stanowczością, po raz kolejny informujemy, że przeprowadzone przez dwa niezależne ośrodki akademickie badania DNA, nie pozostawiają cienia wątpliwości, że ekshumowane w listopadzie br. ciała dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej zostały złożone wzajemnie w niewłaściwych grobach" - czytamy w poniedziałkowym komunikacie kpt. Marcina Maksjana z NPW.".

  No cóż, książe Gorczakow mówił: "Nie wierzę w niezdementowane informacje.", ale to nie znaczy, że zdementowane muszą być prawdziwe. Przyjmijmy więc, że NPW powiedziała prawdę i zwłoki księży zostały zamienione. Co z tego wynika?

  To już trzeci taki przypadek pod rząd. Trzykrotnie NPW zarządza ekshumację pary ofiar Smoleńska i za każdym razem okazuje się, iż ciała zostały zamienione. Prawdopodobieństwo, że coś takiego mogłoby się zdarzyć, gdyby pomyłki zachodziły w sposób losowy, wskutek zwykłego bałaganu, jest doprawdy niewielkie. Wygląda na to, że prokuratura wie z góry, które pary zwłok należy odkopać. Skąd jednak mogłaby mieć takie informacje?

  Tylko od Rosjan. To oni wkładali ciała do trumien, następnie zalutowanych. Musieli też wiedzieć, które zwłoki zostały zamienione. To wyklucza zwykłe pomyłki w identyfikacji i wskazuje raczej na celową akcję. Przypomnę, że chodziło tu o Annę Walentynowicz, prezydenta Kaczorowskiego i rektora UKSW, ks. Rumianka. Nie wygląda to na zwykły zbieg okoliczności. Po co jednak zrobiono coś takiego?

  Odpowiedź wydaje się prosta - aby mieć bat na Tuska i jego rząd. Ujawnienie tych zamian, podobnie jak wcześniejsza publikacja drastycznych zdjęć ze Smoleńska, ma podkopać jego pozycję. A dlaczego ujawniono to teraz? Bo Tusk się umocnił. Wygrał wybory, uzyskując 39% głosów, przepchnął przez parlament kontrowersyjną ustawę o podniesieniu wieku emerytalnego, oraz przeprowadził Euro 2012 mimo wyraźnego sabotażu ze strony zarówno Niemiec jak i Rosji.

  W dodatku znacznie się zbliżył do Berlina i to w chwili, gdy stosunki niemiecko-rosyjskie wyraźnie się ochłodziły. Rosja i "stronnictwo ruskie" w Polsce postanowiły więc utrzeć nosa polskiemu premierowi. Od połowy lipca mieliśmy Elewarr, Ambergold i w końcu sięgnięto po Smoleńsk. Dlatego nagle ekshumacje stały się możliwe i dowiedzieliśmy się o losie ciał ofiar tragedii smoleńskiej.

2 komentarze

avatar użytkownika amica

1. E...

Wygląda mi to na przesadę w teorii spiskowej. Rosjanie mają 10 tys. i troche batów na Tuska i jego rząd. Starczą nagrania słów własnych Jego Tuskowości i posłańców tegoż.

avatar użytkownika elig

2. @amica

To prawda, ale od przybytku głowa nie boli.