Twoje dziecko też obejrzy "Pokłosie"!
„Niezależna” i „W polityce.pl” pisały już o najnowszym pomyśle urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz, czyli o spędzaniu pod przymusem warszawskich dzieciaków na film o tym, jak to Polacy oddawali się swojemu odwiecznemu hobby polegającemu na masowych mordach na Żydach oraz krzyżowaniu polskich filosemitów. Wracamy do tego tematu, ponieważ udało nam się dotrzeć do oryginalnych materiałów ze stołecznego Biura Edukacji, które publikujemy w całości.
Urzędnicy samorządowi, których Hanna Gronkiewicz-Waltz zatrudnia całymi tabunami i którym płaci rok w rok sowite premie z pieniędzy za sprzedane przedsiębiorstwa i z podwyżek cen komunikacji, mediów, przedszkoli etc. etc. kierują do podległych sobie szkół pisma, zobowiązujące dyrektorów do wysłania najpierw nauczycieli, a potem uczniów na „Pokłosie” Pasikowskiego. Oprócz samej wizyty w kinie na nasze dzieciaki czekają jeszcze lekcje (chociaż właściwszym określeniem będzie indoktrynacja) poświęcone temu dziełu i szerzej, problemowi zwalczenia „sienkiewiczowskiej wizji historii”. Po przerobieniu tematu w kinie, na lekcji i w pracach domowych uczniowie na pewno nie będą gorszymi znawcami naszej historii niż Maciej Stuhr, nota bene gwiazdor występujący w filmie. No, może nie będą wiedzieli, że Polacy przywiązywali dzieci do tarcz pod Cedynią, ale za to poznają inny, jeszcze bardziej odbrązawiający polskie dzieje fakt. Dowiedzą się otóż, że w Polsce filosemici są krzyżowani – zresztą czego innego można się spodziewać po kraju, za który nasze „elity” muszą się co chwilę wstydzić i którego winy muszą koniecznie niemieckim i sowieckim ofiarom odkupić. Najlepiej ziemią, najwyższymi cenami gazu i przemysłem chemicznym…
Jest sprawą absolutnie szokującą, że urzędnicy zamykają szkoły, ograniczają naukę historii, a z drugiej strony szykują dzieciakom przymusową indoktrynację za pomocą takich filmów, jak „Pokłosie”. Ten obraz akurat jest finansowany przez Rosjan z rządowej Fundacji Kina i studia Metrafilms, co nie dziwi, ponieważ Rosja poważnie traktuje politykę kulturalną. Niestety, dołożyli się do tego pożyteczni idioci z naszych instytucji: Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i TVP. Co czeka naród, który pozwala na odmóżdżanie swojego najmłodszego pokolenia i wpajanie mu bzdur o własnej historii? Zwłaszcza, kiedy sąsiadami tego narodu są Niemcy i Rosjanie, organizatorzy Holokaustu i systematycznych pogromów – pozostając przy tematyce naszego filmu. Żeby było jeszcze ciekawiej, to zarówno niemieccy jak i rosyjscy humaniści za masowe mordowanie Żydów mogli się brać zawsze dopiero po uprzednim rozbiciu państwa polskiego. Ale o tym urzędnicy Hanny Gronkiewicz – Waltz jakoś dzieciakom nie chcą opowiadać.
Program lekcji i dokumenty z ratusza na http://warszawskipis.pl/entry/twoje-dziecko-tez-obejrzy-poklosie/
- Orzech - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
17 komentarzy
1. Orzech
nie rozumiem, dlacxzego nie ma listów z pytaniami do Ratusza?
My jutro wysyłamy.
Samo pisanie na portalach NIC NIE DAJE.
Trzeba pytać decydenta - o podstawy - czy film został zrecenzowany przez IPN i kto podjął decyzję, aby wciskać dzieciom pedagogikę wstydu opartą na kłAMSTWACH.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Zgoda
i jeszcze raz zgoda. To jest temat na pierwszorzędna interwencję. Jeśli nasze dziecko będą wysyłać na taki film to a) zrobimy w szkole awanturę i b) dziecko nie pójdzie.
(A późniejszą jedynkę za lekcję - nagrodzimy biletem na najgłupszy horror)
3. Rybaku
Rodzice powinni ostro zaprotestować. Przypominam, że w Polsce usuwa się administracyjnie wystawy ruchu antyaborcyjnego i o zgrozo! W Toruniu - wystawę z II WŚ, argumentując "drastycznością".
A co się tu funduje dzieciom? Pod płaszczykiem filmu akcji westernowej daje się przemoc, mordobicie, mord , palenie, krzyzowanie.
Trzeba napisac tez do Rzecznika praw dziecka.
Niech się zainteresuje, co się dzieciom serwuje.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. kupiuję z warszawskiPiS.
Poziom edukacyjny: szkoła ponadgimnazjalna
Przedmioty: język polski oraz historia, etyka, godzina do dyspozycji wychowawcy, zajęcia pozalekcyjne
Czas: 1 godzina lekcyjna oraz wyjście do kina na projekcję filmu
Scenariusz
lekcji: „Naród, który traci pamięć, traci sumienie”. Dyskusja o
wartościach na podstawie filmu Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”.
Film
jest o przywracaniu nam pamięci, film jest o nas. Naszym rachunkiem
sumienia, którego powinniśmy dokonać po wyjściu z kina – Władysław
Pasikowski, 2011
Metody i techniki pracy: miniwykład, praca w zespołach, dyskusja
Cele lekcji
Uczeń:
• analizuje i interpretuje dzieło filmowe w kontekście historyczno-społecznym;
• wyjaśnia wpływ historii na losy ludzi i opisuje skutki tych zależności;
• wskazuje wpływ sytuacji ekstremalnych na zachowania ludzi;
• rozumie, że nie narodowość decyduje o wartości człowieka;
• dostrzega w świecie konflikty wartości oraz rozumie źródła tych konfliktów.
UWAGA:
Film
„Pokłosie” może budzić kontrowersje. Nawiązuje do najtrudniejszych kart
historii polsko-żydowskiej. Dlatego ważna jest dyskusja z młodzieżą po
projekcji. Zadaniem nauczyciela jest moderowanie dyskusji bez narzucania
swojej interpretacji, ale reagowanie na agresję w wypowiedziach
uczniów. Film jest inspirowany wydarzeniami w Jedwabnem, a nie ich
rekonstrukcją czy wiernym zapisem podobnych wydarzeń. Jednak niemal
każdy detal fabuły filmu miał swój pierwowzór w historii. Film może być
wykorzystany na lekcji języka polskiego, historii przy omawianiu
konsekwencji II wojny światowej, antyżydowskich wystąpień i pogromów w
Polsce i Europie, a także na lekcjach etyki oraz na godzinach
wychowawczych.
PRZEBIEG ZAJĘĆ
WPROWADZENIE
1. Przedstaw uczniom
cele lekcji. Zapytaj, kiedy i gdzie rozgrywa się akcja filmu oraz jaka
jest jego treść. Poproś, aby uczniowie zastanowili się, do jakich
znanych im wydarzeń
z polskiej historii nawiązuje.
2. Uczniowie
powinni zauważyć, że akcja „Pokłosia” rozgrywa się w 2001 roku na
polskiej wsi. Natomiast fabuła dotyczy wydarzeń sprzed sześdziesięciu
lat, z roku 1941. Powiedz, że jeśli chodzi o lokalizację filmowych
wydarzeń, twórcy filmu nie chcieli wskazywać konkretnego miejsca na
mapie. W filmie używana jest nazwa wsi Gurówka.
3. Przypomnij krótko tło historyczne zekranizowanych wydarzeń.
W
okresie międzywojennym w Polsce mieszkało ponad 3 mln osób pochodzenia
żydowskiego, w niektórych ośrodkach miejskich stanowili 77% mieszkańców.
Wywierali znaczny wpływ na krajowe stosunki ekonomiczne, co było jedną z
przyczyn antysemityzmu. Rodziły się nastroje antypolskie i
izolacjonistyczne.
Latem 1941 roku, po agresji niemieckiej na Związek
Radziecki, przez Europę przetoczyła się fala antyżydowskich pogromów.
Były one często inspirowane czy tolerowane przez Niemców, jednak ludność
miejscowa brała w nich udział dobrowolnie. Do największych pogromów
doszło w Kownie na Litwie i Jassach w Bessarabii, ale antyżydowskie
wystąpienia miały miejsce również w wielu innych miastach i
miasteczkach. Wydarzenia takie miały również miejsce w Polsce.
Przez
lata komunistycznej rzeczywistości powojennej obowiązywał niepisany
zakaz mówienia o tych wydarzeniach. Wyszły na światło dzienne i stały
się przedmiotem narodowej dyskusji w 2000 roku, kiedy ukazała się
książka Tomasza Grossa „Sąsiedzi”. Opowiadała ona o wydarzeniach w
Jedwabnem – małym miasteczku, którego polscy mieszkańcy dokonali pogromu
na swoich żydowskich sąsiadach.
ROZWINIĘCIE
4. Zapytaj uczniów o wrażenia po obejrzeniu filmu:
• Co ich poruszyło?
• Co najbardziej zaskoczyło?
• Jakie były ich refleksje i uczucia po wyjściu z kina?
5.
Podziel uczniów na dwa zespoły, wyjaśnij, że zadaniem każdego zespołu
będzie sporządzenie opisu postaw głównych bohaterów filmu, czyli braci
Józka i Franka.
Poproś pierwszy zespół o odpowiedź na pytania dotyczące Józka:
• Gdzie mieszka, czym się zajmuje?
• Jakie były na początku jego relacje z bratem?
• Czym naraził się mieszkańcom wsi?
• Jak wyjaśnił swoje postępowanie?
• Dlaczego niechęć mieszkańców przerodziła się w nienawiść do niego?
• Jaka była jego reakcja na odkrytą prawdę o ojcu?
• Czy można go nazwać bohaterem?
Poproś drugi zespół o odpowiedź na pytania dotyczące Fanka:
• Skąd pochodzi, gdzie obecnie mieszka?
• Dlaczego powrócił do rodzinnej wsi?
• Jak zmieniło się jego zachowanie w stosunku do brata?
• Jak zareagował na prawdę o zbrodni ojca?
Uczniowie
powinni zapisywać odpowiedzi na arkuszach papieru, by wybrany
przedstawiciel zespołu mógł zaprezentować je następnie na forum klasy.
6.
Omówcie wspólnie również postawy drugoplanowych bohaterów: Sudeckiego,
policjanta Nowaka, księdza proboszcza i jego następcy, społeczności
wiejskiej. Zadaj uczniom pytania pomocnicze:
• Jak zachowywali się
mieszkańcy wsi, kiedy Józek zaczął na swoim polu gromadzić macewy? Jaką
wartość miały dla nich te żydowskie płyty nagrobne, a jaką dla Józka?
• Jaką postawę przyjął ksiądz proboszcz, a jak zachował się przyszły jego następca, ksiądz Janusz?
• Po czyjej stronie stanął posterunkowy, sierżant Nowak?
• Jak zachował się stary Sudecki, a jak jego wnuk i wnuczka?
• Dlaczego we wsi panowała zmowa milczenia dotycząca wydarzeń z 1941 roku?
7.
Zaproponuj dyskusję nad możliwymi sposobami interpretacji filmu. Jakie
jest jego główne przesłanie? Propozycje uczniów zapisuj na tablicy.
• „Pokłosie” jako film o prawdzie i pamięci.
Czy
prawda, nawet ta bolesna i okrutna, jest oczyszczająca? Czy po
pierwszym bólu przychodzi ukojenie? Prawda nie zabija, lecz wskrzesza?
Zwróć
uwagę uczniów na to, że chyba każdy naród w swojej historii, oprócz
chwalebnych i bohaterskich kart, ma również takie, o których chciałby
jak najszybciej zapomnieć. Zapisz na tablicy pytania: Co powinniśmy
zrobić z niechlubną przeszłością? Zapomnieć, i w obawie, że zostanie
wykorzystana przez wrogów, zakopać na zawsze? Czy też wierzyć, że zło
wyciągnięte na światło dzienne traci swą niszczącą moc i staje się
źródłem moralnej siły? A może po prostu – pamiętać? Zainicjuj dyskusję
na te tematy.
Poproś uczniów o wskazanie przykładowych reakcji
filmowych braci na okrutną i bolesną prawdę o najbliższych, o
przeszłości. Jak zareagował każdy z nich? Do czego odkrycie prawdy
doprowadziło w ich relacjach? Poproś także o interpretację ostatniej
sceny filmu.
• „Pokłosie” jako film o odpowiedzialności.
Przytocz
słowa reżysera W. Pasikowskiego: Ten film powstał ze wstydu. To jest
bardzo silna emocja. Jak większości młodych ludzi w PRL zaoferowano mi
Sienkiewiczowską wizję historii Polski. Z jakiegoś jednak powodu unikano
nagłaśniania „Ogniem i mieczem”, więc nie dziwota, że natychmiast po tę
książkę sięgnąłem. Obrazy pacyfikacji powstania ukraińskiego są u
Sienkiewicza porażające. Pan Wołodyjowski, „rzeźnik zawołany”, nabijał
Kozaków na pale tysiącami. Powstało we mnie podejrzenie, że nie wszystko
w naszej historii jest takie cudowne…
Czy strach przed spojrzeniem w
mrok swojej historii, w której pomiędzy najjaśniejszymi kartami czai
się najgorsza ludzka podłość, małość i tchórzostwo, może tłumaczyć
postawę bierności społeczeństwa?
• „Pokłosie” jako film o odwadze. Odwadze, bez której zrozumienie naszej przeszłości jest niemożliwe?
Przytocz
słowa aktora Ireneusza Czopa (w filmie gra postać Franka): To opowieść o
odwadze zadawania pytań, również tych trudnych i niewygodnych. Zachęta,
by zadawać je przede wszystkim samemu sobie. Chociaż przyzwyczajeni
jesteśmy do robienia uników i prostych stwierdzeń: „A co mnie to
wszystko obchodzi? Nie będę marnował czasu na grzebanie się
w przeszłości”.
Zapytaj
uczniów, jak rozumieją słowa producenta filmu Dariusza Jabłońskiego:
Być Polakiem to być człowiekiem odważnym. To nie jest film antypolski,
lecz propolski. Być Polakiem to być człowiekiem, który jest dumny ze
swojej przeszłości, historii. W związku z tym Polak nie utożsamia się z
mordercami.
• „Pokłosie” jako opowieść o wojnie, demoralizacji, przemocy, strachu.
Do
czego zdolny jest człowiek w obliczu okrucieństwa, zdewaluowanych
wartości? Czy wymordowanie Żydów w wiosce w 1941 roku to konsekwencja
wojny? Czy wszystkie czyny możemy tłumaczyć czasem wojny? Poproś o
wypowiedzi uczniów na ten temat.
• „Pokłosie” jako opowieść o człowieczeństwie.
Przytocz
słowa Józka: Bo są rzeczy bardziej nie w porządku niż inne – tłumaczące
zbieranie przez niego macew od gospodarzy i ustawianie ich na swoim
polu.
Józek jest przekonany, że jego postępowanie jest słuszne.
Występuje przeciw wszystkim, sam staje w obronie pamięci Żydów, bo Z ich
żywych już nikt nie został, bo jest to w stosunku do nich uczciwe. Bo
człowiek winny jest drugiemu szacunek, zwłaszcza po śmierci. Poproś, by
zastanowili się, jakie obowiązki wynikają z naszego człowieczeństwa.
ZAKOŃCZENIE
8. Zapytaj uczniów, co oznacza tytuł filmu i jak go rozumieją? Poleć, aby znaleźli
w słowniku znaczenie słowa: pokłosie i odnieśli się do niego w kontekście fabuły filmu.
9. Podsumowując, zapytaj uczniów, która z tych interpretacji jest im najbliższa
i
dlaczego? Jak oni, jako młodzi obywatele, ustosunkowują się do zdania z
tematu lekcji: Naród, który traci pamięć, traci sumienie.
Praca domowa
1.
Odpowiedz pisemnie na pytania: Z którym bohaterem „Pokłosia” utożsamiam
się najbardziej? Co zrobiłbym na jego miejscu? Jak postąpiłbym na
miejscu innych bohaterów?
2. Napisz recenzję filmu, wybierając jedną z jego interpretacji omawianych na lekcji (lub wszystkie).
Bibliografia:
„Pokłosie”pressbook, wprowadzenie, wywiad z I. Czopem i M. Stuhrem;
Dr Krzysztof Persak, Opinia o scenariuszu filmu „Pokłosie”,
A. Walczak, ,,Róża” W. Smarzowskiego filmowym dyskursem o wartościach
Encyklopedia Polski, wydawnictwo R. Kluszczyński, Kraków 1996.
Opracowanie Barbara Giża
Redakcja językowa Dorota Koman
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Poziom edukacyjny: szkoła ponadgimnazjalna
Przedmioty: język polski, godzina do dyspozycji wychowawcy
Czas: 2 godziny lekcyjne oraz wyjście do kina na projekcję filmu
Scenariusz lekcji: Z jaką prawdą każe nam się zmierzyć film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”?
Treści zgodne z podstawą programową:
I Odbiór wypowiedzi i wykorzystanie zawartych w nich informacji.
3. Świadomość językowa.
Uczeń:
1) analizuje i definiuje (w razie potrzeby z pomocą słowników) znaczenie słów.
II Analiza i interpretacja tekstów kultury. Uczeń zna teksty literackie i inne teksty kultury wskazane przez nauczyciela.
1. Wstępne rozpoznanie.
Uczeń:
1) prezentuje własne przeżycia wynikające z kontaktu z dziełem sztuki;
2) określa problematykę utworu;
3) rozpoznaje konwencję literacką (stałe pojawianie się danego literackiego rozwiązania
w obrębie pewnego historycznie określonego zbioru utworów).
Pytania kluczowe:
Dlaczego przeszłość jest często zakłamywana?
Jakie postawy Polaków wobec eksterminacji ludności żydowskiej przez niemieckich okupantów bywają przemilczane?
Po zajęciach uczeń:
• ma świadomość, że określone okoliczności wywołują w ludziach różne postawy;
• zna i wyjaśnia motywy zachowań postaci przedstawionych w filmie;
• zdaje sobie sprawę z tego, że odkrywanie prawdy o faktach bywa bolesne;
• wie, co motywuje ludzi do ukrywania prawdy o hańbiących faktach;
• potrafi uzasadnić swoją ocenę wydarzeń ukazanych w filmie;
• potrafi wyjaśnić i zinterpretować tytuł filmu;
• potrafi zinterpretować przesłanie filmu Pasikowskiego;
• umie scharakteryzować gatunek filmu, w którego konwencji został zrealizowany film „Pokłosie”;
• zdaje sobie sprawę z roli, jaką odgrywa w filmie muzyka.
Metody dydaktyczne: praca w parach, dyskusja, praca z tekstem.
Materiały dydaktyczne:
• materiały pomocnicze nr 1–3
Słowa kluczowe: konwencja, thriller, wina, pokłosie.
UWAGI:
Przed
lekcją, zanim uczniowie obejrzą film, zapowiedz, że przez najbliższe 2
lekcje zajmować się będziecie analizą filmu „Pokłosie” Władysława
Pasikowskiego, który w maju 2012 roku na Festiwalu Polskich Filmów
Fabularnych w Gdyni został uhonorowany Nagrodą Dziennikarzy. W
uzasadnieniu napisano: Za ujęcie traumatycznego tematu w formie, dzięki
której na on szansę dotrzeć do młodej publiczności. Powiedz uczniom, że
ciekawi cię, czy podzielają oni opinię dziennikarzy.
Poleć uczniom,
aby bezpośrednio po obejrzeniu filmu uzupełnili w domu kartę pracy
(materiał pomocniczy nr 1), ponieważ notatki pomogą im zabrać głos w
dyskusji, która powinna być równie istotna, jak problemy, które porusza
film.
PRZEBIEG ZAJĘĆ
1. Rozpocznij od pytania o pierwsze, subiektywne wrażenia uczniów:
– Czy film był według nich interesujący?
– Jakie emocje wzbudził?
– Które sceny najbardziej ich poruszyły?
– Jak można by zwięźle odpowiedzieć komuś, kto nie oglądał filmu, o czym on jest?
– Czy i co ich zaskoczyło?
– O czym rozmawiali po wyjściu z kina?
2.
Poproś, aby uczniowie spróbowali określić czas i miejsce, w jakim
rozgrywa się fabuła filmu. Po wysłuchaniu ich wypowiedzi podsumuj, że
nie jest to konkretna wieś ani konkretne miasteczko. Pewne jest tylko
to, że rzecz dzieje się w Polsce. Wypowiedzi bohaterów pozwalają nam
wyliczyć, co kiedy się wydarzyło, i ustalić, w jakim czasie rozgrywa się
ukazana na ekranie rzeczywistość – sześćdziesiąt lat po II wojnie
światowej.
3. Zapytaj uczniów, w jaki sposób przedstawiana jest
polska przeszłość i minione pokolenia Polaków na lekcjach historii? Jaki
obraz polskiej przeszłości ukazywany jest zazwyczaj w polskiej
literaturze i poezji? Po wysłuchaniu wypowiedzi uczniów zapytaj:
– Dlaczego najczęściej słyszymy o postawach bohaterskich, ofiarnych, zasługujących na uznanie?
–
Czym różni się ta opowieść filmowa o polskiej wsi od wsi, jaką
uczniowie znają z własnych doświadczeń, z podręczników, z innych
polskich filmów?
– Czy łatwo jest mówić o tym, że nie wszyscy Polacy są bohaterami lub też ofiarami skrzywdzonymi przez inne narodowości?
– Czy z dumą opowiada się o zachowaniach swoich rodaków, które zasługują na potępienie?
– Co wywołuje poczucie winy, nawet kiedy to nie my personalnie jesteśmy sprawcami hańbiących czynów?
– Czy otwarcie mówimy o tym, co zrobili lub robią źle nasi najbliżsi?
–
Dlaczego wstydzimy się przyznać, kiedy na przykład któraś z osób
należących do naszej rodziny zrobiła coś, co nie jest akceptowane
społecznie?
UWAGA:
Nie oceniaj wypowiedzi uczniów. Przyjmij rolę moderatora, a nie uczestnika dyskusji.
4.
Zaproponuj wspólne przyjrzenie się postawom bohaterów filmu – ich
relacjom, motywacjom i zachowaniom. Zadaj uczniom pytania pomocnicze:
–
W jaki sposób na początku filmu przedstawieni są dwaj główni
bohaterowie? Co się wydarzyło wcześniej? Jak to rzutuje na ich obecne
relacje?
– Do czego namawia młodszego brata Franciszek, kiedy
już wie, co jest przyczyną niechęci mieszkańców wsi wobec Józefa? (– Ja
poznałem Żydów w Chicago dobrze. Józek, po prostu tego nie rób. Nie rob
tego i już. – Czemu akurat ty?).
– Czym Józek tłumaczy motywy swojego postępowania?
– Jak zmienia się postawa Franciszka w miarę odkrywania prawdy o kolejnych wydarzeniach?
–
W jaki sposób ukazana jest lokalna społeczność? Jak zachowują się
mieszkańcy wsi, kiedy Józef zaczyna gromadzić macewy na swoim polu? Jaką
wartość mają dla nich te żydowskie płyty nagrobne, a jaką dla Józefa?
– Czego boją się mieszkańcy wsi?
– Dlaczego początkowy ostracyzm wobec Józka zmienia się w zajadłą nienawiść?
– Jaką postawę przyjmuje ksiądz proboszcz, a jak zachowuje się przyszły jego następca, ksiądz Janusz?
– Po czyjej stronie staje posterunkowy, sierżant Nowak?
– Jak zachowuje się stary Sudecki, a jak jego wnuk i wnuczka?
– Dlaczego najstarsze mieszkanki wsi mówią półsłowami, nie wprost (dopiero przyparte pytaniami Franciszka wyznają prawdę)?
– Co mówi Malinowski, kiedy bracia przychodzą do jego obejścia?
– Jak zachowują się wobec siebie bracia, dowiedziawszy się, że ich ojciec aktywnie uczestniczył w zbrodni?
– Co było powodem ostatniej bójki braci?
5.
Zaproponuj uczniom, by zastanowili się nad tytułem filmu. Powiedz, że
termin pokłosie, którym dawniej określano kłosy pozostałe na ściernisku
po żniwach, obecnie oznacza wynik, rezultat jakiejś działalności.
Poproś, aby uczniowie najpierw sami zastanowili się nad tym, co może
znaczyć tytuł filmu, następnie podzielili się swoimi refleksjami w
parach, a później porozmawiali o tym w czwórkach. Po kilku minutach,
kiedy zauważysz, że uczniowie już doszli do jakiś wniosków, poproś
liderów zespołów (czteroosobowych) o przedstawienie omówionych
interpretacji tytułu.
6. Zainicjuj dyskusję w klasie:
– Jakie zagrożenia niesie wojna?
–
Co dzieje się, kiedy nadchodzi czas anarchii, kiedy zostaje zburzony
codzienny porządek i prawo, kiedy sprawujący władzę przyzwalają na
zbrodnię?
– Jakie znają przykłady różnych zachowań ludzi w obliczu nieprawości, niegodziwości, zbrodni?
7.
Przedstaw uczniom fakty: w różnych miejscowościach w Polsce, m.in. w
Wąsoszu, Radziłowie, Jedwabnem w 1941 roku miały miejsce masowe zbrodnie
na ludności żydowskiej dokonane przez miejscowych Polaków. Przed wojną,
w 1939 roku,
w Polsce mieszkało 3 474 000 Żydów. Byli oni skupieni głównie w dużych
i
mniejszych miastach: 77% żyło w miastach, a 23% na wsiach. W niektórych
województwach stanowili blisko połowę mieszkańców. Relacje między
obiema narodowościami były skomplikowane; większość Żydów nie
asymilowała się
z Polakami, wielu Polaków było antysemitami. Po
wojnie, przez cały okres PRL-u, oficjalnie się o tym nie mówiło.
Publiczne dyskusje w mediach i środowiskach naukowych rozgorzały po
ukazaniu się w 2000 roku kontrowersyjnej książki polskiego socjologa
żydowskiego pochodzenia, na stałe zamieszkałego w Stanach Zjednoczonych,
Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi”.
8. Sprowokuj uczniów do refleksji. Zadaj pytania:
– Czy trzeba identyfikować się z tymi, którzy popełniali zbrodnie?
– W czyim imieniu ich dokonali? Czy w imieniu wszystkich Polaków? Polski?
9. Po kilku wypowiedziach ponownie podziel uczniów na czteroosobowe zespoły
i
poproś, aby przedyskutowali, jakie możliwości stwarza ujawnienie
prawdy. Co dzieje się z ludźmi, kiedy ją ukrywają. Jak to przekłada się
na następne pokolenie? Swoje pomysły uczniowie powinni zapisać na dużych
arkuszach papieru, a następnie przedstawić pozostałym.
10.
Podsumuj: kiedy ludzie ukrywają prawdę, żyją w napięciu, w strachu
przed jej ujawnieniem. Nie mają do siebie zaufania. Boją się siebie
nawzajem, czują się winni. Choć prawda jest czasami bardzo trudna do
przyjęcia, nawet szokująca, jednak daje możliwość naprawienia krzywd,
wybaczenia, przynosi oczyszczenie. Daje siłę i odwagę.
11. Zwróć
uwagę uczniów, że „Pokłosie” jest filmem fabularnym, czyli fikcyjnym.
Jak każdy film fabularny utrzymany jest w pewnej konwencji. Zapytaj
uczniów, czy potrafią określić jego gatunek. Dodaj, że już od pierwszych
scen filmu reżyser czytelnie wprowadza widza w tę konwencję – ciemny
las, rzucony w okno kamień, zamknięta wiejska społeczność – widz od razu
czuje, że dzieje się coś złego. Skonfrontuj wypowiedzi uczniów z opisem
gatunku z materiału pomocniczego nr 2. Zapytaj, co sądzą o wyborze tego
gatunku przez reżysera w kontekście problematyki, jaką porusza film.
12.
Zwróć uwagę uczniów na funkcję muzyki w filmie. Zauważ, że muzyka w
„Pokłosiu” Pasikowskiego wyraźnie podkreśla sytuacje, nawet uwydatnia
to, co dzieje się na ekranie, buduje nastrój, nasila emocje.
13.
Zainicjuj krótką dyskusję nt. zakończenia filmu. Jak można je
interpretować? Jakie przesłanie jest w nim zawarte? Czy film
Pasikowskiego nie jest także moralitetem, nawołującym do refleksji i
rachunku sumienia?
14. Zapisz temat lekcji na tablicy i zapytaj uczniów, komu i dlaczego poleciliby obejrzenie tego filmu?
15. Podziękuj uczniom za aktywność podczas zajęć. Możesz zaproponować pisemną pracę domową do wyboru:
•
Kto może oskarżać film Pasikowskiego o wymowę antypolską, a dla kogo,
tak jak dla producenta filmu, Dariusza Jabłońskiego, ma on charakter
propolski i ogromne znaczenie? Scharakteryzuj obie postawy i ich
motywację. Opowiedz się po jednej ze stron.
• Dlaczego tak często
ukrywa się prawdę o przeszłości i w różnych utworach, dziełach kultury
przedstawia historię swojego narodu jako pełną chwały i bohaterskich
czynów?
Materiał pomocniczy nr 1
KARTA PRACY
W czasie projekcji filmu zwróć uwagę na to:
a. Gdzie i kiedy rozgrywa się akcja filmu?
b. Kto jest pierwszoplanowym bohaterem filmu?
c. Kim są bohaterzy drugoplanowi?
d. Które postacie postrzegasz jako bohaterów pozytywnych, a które oceniasz jako wyraźnie negatywne?
e.
W jaki sposób Józek Kalina uzasadnia bratu, dlaczego zajął się
wyszukiwaniem, skupowaniem i ustawianiem na ojcowskim polu macew
(żydowskich płyt nagrobnych)?
f. Jak Franciszek Kalina reaguje na
postępowanie Józefa, kiedy dowiaduje się, za co jego brat jest potępiany
przez lokalną społeczność?
g. W jaki sposób muzyka wpływa na emocje widza śledzącego przebieg akcji?
h. Jak w kontekście obejrzanego filmu wyjaśnisz jego tytuł?
i. Słowa którego z bohaterów filmu, padające w trakcie rozmów, wydają Ci się przesłaniem reżysera?
Materiał pomocniczy nr 2
Jaki to gatunek?
Dreszczowiec
(ang. thriller) – rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub
serialu telewizyjnego, którego zadaniem jest wywołanie u odbiorcy
(czytelnika, widza) silnych emocji: lęku, strachu, napięcia. Jako
głównymi elementami są tajemniczość, niepewność, niedopowiedzenia.
Fabuła podąża w kierunku punktu kulminacyjnego. Napięcie zwykle rośnie
wówczas, kiedy główny bohater znajduje się w niebezpiecznej sytuacji, z
której ucieczka wydaje się niemożliwa. Życie bohatera jest zagrożone,
ponieważ niespodziewanie lub nieświadomie znalazł się w śmiertelnym
niebezpieczeństwie lub potencjalnie groźnej sytuacji. W zależności od
podgatunku fabuła thrillera opowiada zwykle o obronie dobra – życia
ludzkiego, państwa, społeczności. Pod koniec utworu następuje
zaskakujące rozwiązanie akcji. Zwykle wrogiem bohatera, często jego
niedoszłym zabójcą okazuje się ten, kogo bohater o to nie podejrzewał.
Opracowała Anna Klimowicz
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. W TEMACIE
http://benevolus.salon24.pl/465385,wyznania-rezysera-cenniejsze-niz-pokl...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. reżyser POgroSSia
Jak ktoś, kto ma choć łyżkę oleju w głowie i choćby trzy klasy szkoły podstawowej, może polemizować z argumentem, że Żydzi też mordowali naszych i po to masowo wstępowali do NKWD? No i co, kur..., z tego! Skoro naziści masowo mordowali jednych i drugich, to rozumiem, że państwo są za tym, żeby niemieckie dzieci i kobiety w stodołach palić? Nie nazwę tych ludzi bestiami, bo nawet w najstraszliwszej bestii jest odrobina litości...
http://wyborcza.pl/1,75478,12880742,Pasikowski__Nie_bede_przepraszal_za_...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Czesław Bielecki. Architekt, publicysta i opozycjonista
O filmie "Pokłosie":
Widziałem w wersji roboczej, bardzo mi się nie podobał. Nie dlatego, że taka sytuacja jest kompletnie niemożliwa, bo tak zdarzyło się - choćby np. Jedwabne. Ale ponieważ jego premiera była tuż przed Świętem Niepodległości, tobym powiedział tak: na podstawie doświadczeń mojej rodziny z okupacji i swoich własnych z konspiracji z lat 80. obraz tych ciemnych i złych wieśniaków wrogich Żydom jest bardzo wyselekcjonowanym fragmentem rzeczywistości. Jest tak pozbawiony półcieni i tak okrutny, że zapomina się o ponurych porachunkach polsko-żydowskich z lat 40. i 50., o Żydach i żydowskich komunistach, którzy z radością witali wchodzącą Armię Czerwoną, którzy donosili na Polaków, których potem wywożono na Wschód, i nie były to dziesiątki, a setki ludzi.
Uważam "Pokłosie" za film, który mówi jakiś fragment prawdy, mówi to w sposób zbyt łatwy, jest to prawdziwe, ale przerysowane. Ja czuję się tym filmem urażony, uważam, że ci wszyscy prości ludzie, którzy dla mojej rodziny, od znajomego księdza, zdobywali świadectwo chrztu po jakichś nieżyjących Polakach, katolikach, nagle są wstawieni w sytuację zbiorowej odpowiedzialności. A ja bronię tezy, w której polemizowałem z książką "Strach" Jana Grossa, że nie może być zbiorowej odpowiedzialności i nieodpowiedzialności, a musi być odpowiedzialność Polaków i Żydów za ich zbiorowości. To nie jest film Munka, to nie jest "Człowiek na torze", to nie jest ta forma rozrachunków, w których rozumiemy drugiego człowieka. To jest dwóch głównych bohaterów, braci skonfrontowanych z jakąś ciemną tłuszczą, a to jest za proste. Tak bywa przez momenty w historii, i dlatego z tym filmem się nie zgadzam.
Stosunki polsko-żydowskie w III Rzeczypospolitej cechuje zrozumienie, ciekawość i pozytywne myślenie. Uważam, że różnej maści lewacy traktują to jako bardzo dobry, chodliwy towar propagandowy. Wolę dialog, który jest bardziej pogłębiony, wtedy jest uczciwszy i wobec Polaków, i wobec Żydów. A ani Polacy, ani Żydzi niewiniątkami nie są.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12851536,Bielecki_o_polityce__Polakac...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. przegląd recenzji
http://wyborcza.pl/1,75248,12887456,Przeglad_recenzji_filmu__Poklosie__a...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Jest prawda czasu i prawda
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Wklejałem w innym temacie
Wklejałem w innym temacie link do lekcji:
http://monolith.pl/uploads/tx_usermonolith/NOWE_SCENARIUSZE_LEKCJI_08.pdf
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
11. projekt, proszę o uwagi i ew. pytania dodatkowe
Stowarzyszenie Blogmedia24 Olsztyn, 21 listopada 2012 r.
ul. Rzędziana 32
11-041 Olsztyn
Prezydent m.st. Warszawy
Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz
sekretariatprezydenta@um.warszawa.pl
gabinetprezydenta@um.warszawa.pl
Wniosek o udzielenie informacji publicznej
Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198), wnoszę o udostępnienie informacji publicznej w sprawie pisma Dyrektor Biura Edukacji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, Pani Joanny Gospodarczyk z dnia 05.11.2011 r., wysłanego do Naczelników WOW dla Dzielnic m.st.Warszawy wraz z dwoma scenariuszami lekcji przygotowanymi przez producenta filmu "Pokłosie": „Naród, który traci pamięć, traci sumienie”. Dyskusja o wartościach na podstawie filmu Władysława Pasikowskiego „Pokłosie” i " Z jaką prawdą każe nam się zmierzyć film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”?".
Autorka scenariusza, podpisana na dokumencie przekazanym do Biura Edukacji U.M.St.W., pani Anna Klimowicz, tak opisuje film, na który za pośrednictwem oficjalnych wytycznych wysłanych z Urzędu do podległych jednostek, wysyła nauczycieli i uczniów szkół warszawskich : Dreszczowiec(ang. thriller) – rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub serialu telewizyjnego, którego zadaniem jest wywołanie u odbiorcy (czytelnika, widza) silnych emocji: lęku, strachu, napięcia.
W związku z tą akcją promocyjną prowadzoną za pośrednictwem Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, zwracamy się uprzejmie o udzielenie informacji publicznej na poniższe pytania .
1. Czy Urząd Miasta Stołecznego Warszawy stosował taką formę bezpłatnej reklamy w stosunku do innych filmów z gatunku dreszczowiec(ang. thriller), przesyłając jednocześnie zalecane dla podległych Urzędowi jednostek wytyczne z zestawem scenariuszy napisanych przez producenta? Jeżeli tak, prosimy o podanie nam tytułów i producentów oraz przekazanie nam kopii korespondencji.
2. Czy Urząd Miasta ma obiecane pieniądze (jakie? od kogo?) za taką formę reklamy.
Czy byli sponsorzy? Jeśli tak prosimy o podanie danych sponsorów. Jeśli nie to czy sponsorem jest miasto? Jaka to pozycja budżetu?
3. Czy wysłane przy piśmie Dyrektor Biura Edukacji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy scenariusze były konsultowane z MEN , albo z Kuratorium oświaty? Jeżeli tak, prosimy o kopię korespondencji.
4. Czy sugerowanie podwładnym służbowo Naczelnikom WOW dla Dzielnic m.st.Warszawy wysyłanie nauczycieli i niepełnoletnich uczniów na dreszczowiec(ang. thriller) było jednocześnie wsparte pisemną sugestią, że szkoły muszą uzyskać zgodę rodziców na wysyłanie ich dziecka na film pełen okrucieństwa , brutalności, mogący mieć szkodliwy wpływ na psychikę ich dzieci? (jeżeli tak, prosimy o kopię korespondencji).
5. Co grozi nauczycielom i uczniom, którzy nie zastosują się do pisma i co więcej, zbojkotują film całymi klasami lub szkołami?
6. Czy pismo nie jest formą niedozwolonego nacisku na kadrę i uczniów?
Posyłanie na taki film jest negacją pedagogiki, tym bardziej, że film powiela kłamstwa i nie sprzyja dialogowi polsko- żydowskiemu.
7. Czy zawarte w scenariuszach producenta tezy historyczne były weryfikowane z IPN?
8. Jak Pani Prezydent odniesie się do wypowiedzi reżysera filmu p.Pasikowskiego, który publicznie wypowiada się w mediach , reklamując tak swój film i czy uważa ją Pani za wystarczającą rekomendację, aby firmować ten film i tezy w scenariuszu producenta podpisem Urząd Miasta Stołecznego Warszawy :
"Jak ktoś, kto ma choć łyżkę oleju w głowie i choćby trzy klasy szkoły podstawowej, może polemizować z argumentem, że Żydzi też mordowali naszych i po to masowo wstępowali do NKWD? No i co, kur..., z tego! Skoro naziści masowo mordowali jednych i drugich, to rozumiem, że państwo są za tym, żeby niemieckie dzieci i kobiety w stodołach palić? Nie nazwę tych ludzi bestiami, bo nawet w najstraszliwszej bestii jest odrobina litości..."
Nikt nie broni pani Prezydent i Jej urzędnikom oglądać antypolską szmirę zwaną dreszczowcem za własne pieniądze. Zamiast nakłaniać uczniów do oglądania tego typu produkcji warto zainwestować w inne formy edukacyjne dostępne dla nich albo sprzyjać pogłębieniu klimatu poszukiwania prawdy.
Pedagogika wstydu zastosowana w tym przypadku nie spowoduje przemiany młodzieży w "europejskie roboty", wyzute z uczuć patriotycznych. A pisma sugerujące, jak powyższe, znajdą się w annałach urzędniczej głupoty i zapiszą się niechlubnymi zgłoskami w historii.
Oczekujemy na wyczerpującą informację na powyższe pytania. Od tego uzależniamy podjęcie dalszych działań w sprawie.
Z poważaniem
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. proszę o uwagi!!!
do projektu pisma
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. "1. Czy Urząd Miasta
"1. Czy Urząd Miasta Stołecznego Warszawy stosował taką formę bezpłatnej reklamy w stosunku do innych filmów z gatunku dreszczowiec(ang. thriller), przesyłając jednocześnie zalecane dla podległych Urzędowi jednostek wytyczne z zestawem scenariuszy napisanych przez producenta? Jeżeli tak, prosimy o podanie nam tytułów i producentów oraz przekazanie nam kopii korespondencji."
Nasuwa się kolejne pytanie, czy Urząd Miasta ma obiecane pieniądze (jakie? od kogo?) za taką formę reklamy.
"3. Czy sugerowanie podwładnym służbowo Naczelnikom WOW dla Dzielnic m.st.Warszawy wysyłanie nauczycieli i niepełnoletnich uczni na dreszczowiec(ang. thriller) było jednocześnie wsparte pisemną sugestią, że szkoły muszą uzyskać zgodę rodziców na wysyłanie ich dziecka na film pełen okrucieństwa , brutalności, mogący mieć szkodliwy wpływ na psychikę ich dzieci? (jeżeli tak, prosimy o kopię korespondencji)."
uczni-> uczniów
Co grozi nauczycielom i uczniom, którzy nie zastosują się do pisma i co więcej, zbojkotują film całymi klasami lub szkołami?
Czy pismo nie jest formą niedozwolonego nacisku na kadrę i uczniów?
Posyłanie na taki film jest negacją pedagogiki, tym bardziej, że film powiela kłamstwa i nie sprzyja dialogowi polsko- żydowskiemu.
Po punkcie szóstym dopisałbym zdanie:
Nikt nie broni pani prezydent i jej urzędnikom oglądać antypolską szmirę za własne pieniądze. Zamiast nakłaniać uczniów do oglądania tego typu produkcji warto zainwestować w inne formy edukacyjne dostępne dla nich albo sprzyjać pogłębieniu klimatu poszukiwania prawdy. Pedagogika wstydu zastosowana w tym przypadku nie spowoduje przemiany młodzieży w "europejskie roboty", wyzute z uczuć patriotycznych. A pisma sugerujące, jak powyższe, znajdą się w annałach urzędniczej głupoty i zapiszą się niechlubnymi zgłoskami w historii.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
14. dodałbym (jakoś fachowo) pytanie
ile kosztowała ta promocja
i co ta promocja promuje
15. dziekuję, skorygowane
prosze o uwagi, jak jeszcze jakieś są.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Wąsik dla Fronda.pl: Jeśli
Wąsik
dla Fronda.pl: Jeśli Urząd miasta Warszawy chce organizować dla
młodzieży pokazy filmu „Pokłosie” to powinien organizować również pokazy
„Mgły”
|
dodano: 20.11.2012, 15:55
Niemożliwym
jest by reżyser Pasikowski nie czytał „Ogniem i Mieczem”, skoro mówi,
że czytał. Znaczy czytał, ale nie zrozumiał. Pytanie cóż jeszcze w swoim
życiu przeczytał reżyser Pasikowski i nie zrozumiał? - uważa Maciej
Wąsik, radny Warszawy z PiS. czytaj »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. "Pokłosie"? Nie,
"Pokłosie"? Nie, dziękuję
http://www.naszdziennik.pl/mysl/15710,poklosie-nie-dziekuje.html
Przystępując do oglądania takiego filmu jak "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego (opartego na jego własnym scenariuszu), musimy pamiętać, że jest to bardzo kosztowna dziedzina sztuki, wymagająca ogromnych nakładów finansowych. Skąd więc można brać środki na finansowanie "wizji reżysera"? Przede wszystkim należy doić instytucje państwowe, ponadto trzeba szukać odpowiednich sponsorów. Ale przecież nie każda "wizja" poparta scenariuszem, propozycją obsady itp. ma szansę powodzenia.
Nikt nie ukrywa, że inspiracją tego filmu stali się "Sąsiedzi" Jana Tomasza Grossa i jego "wizja" historii. Mamy więc wizję artysty opartą na szczególnej wizji publicysty. Piszę wprost - publicysty, albowiem dziełko Grossa nie jest książką naukową, za jaką jeszcze w pewnych kręgach uchodzi. Sam Gross ją za taką uznał, twierdząc, że są w niej... przypisy, więc jest naukowa. Ale lista jego oczywistych błędów i przekłamań jest ogromna.
Pasikowski, mając dobrze przetartą drogę w kręgach opiniotwórczych, poszedł znacznie dalej. Wybierając z Grossa dowolnie to, co mieściło się w jego wizji, dołożył jeszcze to, na co wówczas i sam Gross by się nie zdobył.
Niemcy nawet świadkami nie byli
Jeśli jest polska wieś, Podlasie, reminiscencje wojenne, Żydzi, Polacy, to już prawie wszystko wiadomo. Okazuje się, że cała praktycznie wieś coś wie, ale nie powie, natomiast nienawiścią darzy młodego Józefa Kalitę, który ot tak, sam z siebie zbiera żydowskie nagrobki i na swym polu tworzy z nich symboliczny cmentarz. Jednak ani on, ani jego starszy brat Franek nie znają strasznej historii swej rodziny i swej wsi. Powoli jednak zaczynają się dowiadywać... Dalej mamy prostacki schemat: latem 1941 r., tuż po zajęciu tych ziem przez III Rzeszę Niemiecką (nie ma oczywiście mowy, co się działo wcześniej), do wsi przyjeżdża dwóch (tak, zaledwie dwóch) Niemców. Dają mieszkańcom wsi pozwolenie na wymordowanie miejscowych Żydów i natychmiast wyjeżdżają. W tej "wizji artysty", czyli Pasikowskiego, Niemcy nie mogą być sprawcami zbrodni, a nawet nie mogą być jej świadkami. Następnego dnia mieszkańców ogarnia morderczy szał. Gromadzą "swoich" Żydów, prowadzą ich... do chałupy starego Kality (ojca Franka i Józka, "bohaterów" filmu), który użycza własnych pomieszczeń do spełnienia żądzy mordu, i tam ich wszystkich żywcem palą.
Gdy Żydówki wyrzucają małe dzieci poza ogień, chłopi nadziewają je na widły i ciskają w płomienie. Jest jeszcze motyw pił i odrzynania głów. Taki los spotyka np. żydowską dziewczynę, która jakoby odrzuciła wcześniej, przed wojną, zaloty miejscowego amanta. On w zamian za to obecnie zabawia się jej obciętą głową jak piłką. To było już u Grossa, skoro tam przeszło, to Pasikowski może iść dalej.
Ale przecież w Jedwabnem większość miejscowych Żydów ocalała, skutecznie ukryta przez swoich chrześcijańskich sąsiadów. Przeżyli w miasteczku, przez Polaków nie byli niepokojeni przez następnych kilkanaście miesięcy, do czasu, aż ich Niemcy wywieźli do okolicznych dużych gett jesienią 1942 roku. W 1945 r. spora, kilkudziesięcioosobowa grupa wróciła do Jedwabnego, mieszkając tam przez kilka miesięcy przed wyjazdem dalej, do Europy, USA i Palestyny. Kilka osób zostało na stałe w Jedwabnem (w tym prezes przedwojennej gminy żydowskiej) i wtopiło się w otoczenie, a więc w swych rzekomych morderców!
W filmie Pasikowskiego jest już tylko gorzej. Bracia dowiadują się straszliwej prawdy. Ich ojciec nie tylko oddał własny dom do spalenia Żydów, ale w dodatku własnoręcznie podłożył pod nich ogień. Okazuje się, że większość mieszkańców wsi stanowili Żydzi. Dziś, gdy już ich nie ma, wieś liczy jakoby już tylko kilkanaście chałup...
Jesteś filosemitą? Zaraz cię w Polsce ukrzyżują!
Franek Kalita studiuje przedwojenne akta własnościowe, bo coś mu się w papierach nie zgadza, bank nie chce dać kredytu jego bratu pod zastaw gospodarstwa. I słusznie, bo "ich" gospodarstwo nie jest ich! Także sąsiedzi Kalitów nie są na swojej ziemi, tylko na cudzej, oczywiście żydowskiej. Co więcej, Polacy przed wojną mieli swoje gospodarstwa wyłącznie na... bagnach i nieużytkach. Co innego gospodarstwa żydowskie, wyłącznie dobra ziemia, dobrze położona. Mamy więc już dwa motywy. Pierwszy to rzekoma odwieczna polska religijna nienawiść do Żydów, którą - jak się zaraz okaże - miejscowi chłopi do dziś wysysają z mlekiem matek, żywiąc się dziedziczną nienawiścią. Motyw drugi to zawiść biednych do bogatych, czyli pokazanych w krzywym zwierciadle polskich chłopów do miejscowych Żydów. Kalitowie objęli bowiem nie tylko ziemię, ale i zabudowania żydowskie, które są lepsze, wygodniejsze. Pod swoje podłożyli ogień, żeby pozbyć się żydowskich sąsiadów. Czyli schemat jest prosty: źli Polacy, dobrzy Żydzi. Mordercy i ofiary. Rabusie i właściciele.
Zwieńczeniem filmu jest ohydna scena ukrzyżowania Józefa Kality przez mieszkańców wsi na drzwiach jego własnej stodoły. Tu i teraz, w XXI wieku, w Polsce. Na miejscu jest oczywiście policja, jakieś służby, ale nikt nieszczęśnikowi nie przychodzi z pomocą, nie zdejmuje go, nie ratuje. Oto wizja, która ma być przesłaniem filmu.
"Pożyteczni idioci" kreują politykę historyczną
Polski Instytut Sztuki Filmowej wyłożył na ten film prawie 6 mln zł (pokrył w ten sposób aż dwie trzecie całości kosztów). PISF został powołany jeszcze przez SLD w 2005 r. i do jego zadań należy m.in. promocja polskiej kinematografii na świecie i edukacja filmowa. Na mocy ustawy środki, jakimi zarządza Instytut, pochodzą z wpłat nadawców telewizyjnych, platform cyfrowych i telewizji kablowych. Haracz płacą także właściciele kin i dystrybutorzy filmów. Czyli w ostatecznym rachunku płacimy my, jako widzowie telewizyjni i filmowi. Reszta funduszy na ten film pochodzi m.in. z rządowych i prywatnych funduszy... rosyjskich. Do tego mamy zachwyty i pochwały Bogdana Zdrojewskiego, polityka PO oraz obecnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Nie są one przypadkowe.
Ten film wpisuje się w określoną politykę historyczną rządu PO - PSL pod kierownictwem Donalda Tuska. "Pokłosie" spełnia bowiem oczekiwania tych sił, które chcą nas obarczyć współudziałem w holokauście, to zaś wiąże się z łatwiejszym pozyskaniem kilkudziesięciu miliardów dolarów w ramach "odszkodowań". Kto wie, czy z czasem nie zostaniemy jedynymi winnymi, albowiem wystarczy dołożyć nam łatkę "nazistów" (a film Pasikowskiego to krok milowy w tym kierunku), a wszystko stanie się takie proste, wręcz prostackie.
Trzeba tu koniecznie przypomnieć słowa Izraela Singera, sekretarza generalnego Światowego Kongresu Żydów w latach 2001-2007, który onegdaj w Buenos Aires powiedział, że "ponad trzy miliony Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. My nigdy na to nie pozwolimy. (...) Będziemy im to powtarzać, dopóki Polska ponownie nie zamarznie. Jeśli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie atakowana i upokarzana na forum międzynarodowym".
Przekaz z Polski
Ale tak naprawdę nie jest to film o nas, co każdy prawie człowiek zrozumie nawet bez jego oglądania. I tym bardziej nie jest to film dla nas. Na premierach przy zgromadzonych "artystach" było trochę gawiedzi, co można było pokazać i medialnie wykorzystać. Maciej Stuhr, jeden z głównych aktorów tego gniota, błysnął niezwykłą erudycją, mówiąc, że przecież nie takie mamy grzeszki w swej przeszłości, bo... "przywiązywaliśmy dzieci pod Cedynią jako tarcze i to jest super". No cóż, jaka wizja, taki dobór do niej artystów. I gdyby ktoś zamienił Grossa i młodszego Stuhra w ich rolach, to zapewne nie byłoby żadnej różnicy, jeśli chodzi o poziom ignorancji i złej woli. Dodajmy do tego Pasikowskiego jako piewcę esbecji (osławione filmy "Psy") i wybuchowa mieszanka gotowa.
To nie film dla nas, tu, w Polsce. Byłem na porannym pokazie w jednym z najlepszych kin w Warszawie. Na sali znajdowały się aż trzy osoby, włącznie ze mną. Widzowie głosują nogami (nie przychodząc), głową (swój rozum przecież mają) i kasą. I tak będzie, po co bowiem tracić czas i pieniądze na oglądanie bzdur? Podobnie było z innymi tego typu filmami, które wielkiej kariery w Polsce nie zrobiły.
Ale akcja napędzania widowni przez nauczycieli i ich uczniów już się rozpoczyna. Brońmy przed tym nasze dzieci! Przecież nie są one własnością państwa, a tym bardziej środowisk, które takie akcje promują. Mają one w tym określony interes - z jednej strony chodzi o rozprzestrzenianie skrajnej, ideologicznej propagandy, z drugiej zaś o gromadzenie funduszy na następne "dzieła" tego typu. Jeśli szkoła ma być rzekomo neutralna światopoglądowo, to tu mamy przecież do czynienia z promocją jednostronnych kłamstw w olbrzymim natężeniu.
To przecież film przeznaczony dla zagranicy. Taki właśnie przekaz wychodzi z Polski w świat - zobaczcie, tacy byliśmy i nadal tacy jesteśmy, nie ma żadnych zmian. To przekaz w znacznym stopniu urzędowy i rządowy (finansowanie ze środków publicznych i publiczne pochwały z ust politycznych prominentów). I przekaz ludzi, którzy aspirują do miana kulturalnej i każdej innej elity. A kina i telewizje niemieckie z lubością to pokażą, przypominając w ten sposób, że Niemcy byli jedynie Kulturtraegerami, czyli usiłowali nas cywilizować. Podobnie podejdą do tego media w USA, Rosji i reszta świata.
Jest to zagadnienie, którego znaczenie jest jeszcze szersze. Samo narzekanie nic nie da. Nawet głosowanie nogami, czyli bojkot takich filmów (a tu na szczęście mamy z tym do czynienia), sprawy nie załatwia. Niechże taki artysta wykłada swoje oszczędności, niech sprzeda samochód, mieszkanie, niech robi taki film za swoje prywatne środki. I niech liczy, że to mu się zwróci. Dlaczego oni tak mocno i nachalnie wyciągają łapy po nasze pieniądze? Dlaczego utwierdzamy ich w przekonaniu, że im się od nas cokolwiek należy? I dlaczego nasze państwo (tak, nasze, nie rezygnujmy z niego i kontroli nad nim) bierze w tym udział, jednostronnie, wbrew naszym interesom, wbrew prawdzie historycznej i wbrew racjom moralnym, które są przecież bardzo łatwe do udowodnienia?
Leszek Żebrowski, historyk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl