Pora na "Gazete Wyborcza"?

Wydarzenia biegna szybciej niz mozna bylo sie spodziewac. Nie tak dawno, bo 25 V 2009 r. napisalem na swym blogu tekst pt. "Dziennikarze vs. blogerzy", w ktorym wspomnialem o rosnacym cmentarzysku duzych gazet o duzych tradycjach: "Padaja stare firmy, jak "Boston Globe", "Seattle Post-Intelligencer", "Rocky Mountains News"". W tym czasie dogorywal juz znany, zalozony w 1933 r.,  tygodnik "U.S. News@World Report". Miedzy czerwcem i listopadem 2008 r. skurczyl sie do dwutygodnika, a od listopada 2008 r. stal sie miesiecznikiem. W listopadzie 2010 r. oglosili, ze ostatni numer papierowy wyjdzie w grudniu tegoz roku, a pozniej bedzie juz tylko byt  "online-only", czyli wersja elektroniczna. I tak sie stalo.

W ostatni czwartek ukazala sie informacja, ze od nowego roku w byt "digital", czyli cyfrowy, przenosi sie inny gigant - amerykanski "Newsweek". Tygodnik ten, zalozony w 1933 r. przez ostatnie kilkanascie miesiecy kierowany przez Tine Brown, ratowal sie skandalizujacymi okladkami i sensacyjnymi artykulami. Numer tygodnika z 21 Maja 2012 r. mial na okladce zdjecie prezydenta Obamy z oczyma u niesionymi do gory, a nad glowa unosila sie aureola w kolorach teczy. Na dole okladki napis: "Pierwszy prezydent homoseksualista". Jak sie okazalo, poszlo o to, ze Obama poparl malzenstwa homoseksualne.

Na okladce wydania "Newsweeka" z dnia 9 IV widnieje stojacy na ulicy mezczyzna w kurtce dzinsowej z twarza Chrystrusa i korona cierniowa na glowie. Napis brzmial: "Zapomnij o Kosciele. Podazaj za Chrystusem".

Zle wiesci o likwidacji wersji drukowanej "Newsweeka" rozwijaly sie wedlug znanego scenariusza. najpierw jakas niby przypadkowa wzmianka. Potem mocne zaprzeczenie, a na koniec zatoniecie. W tym przypadku, Barry Diller stwierdzil w lipcu 2012 r., ze od wrzesnia tego roku tygodnik przechodzi calkowicie na format cyfowy. W tym czasie byly wyliczenia wskazujace na to, ze "Newsweek" poniesie 22 mln.$ strat w skali calego roku.

Bojowa T.Brown zareagowala natychmiast tekscikiem pt. "Scaremongering", w ktorym wyklarowala o co szlo Dillerowi.  Przede wszystkim, ze nic nie mowil o zadnym wrzesniu. We wrzesniu rozwaza plany na przyszly ro i beda brane pod uwage rozne opcje.Powiedzial tez , ze "Newsweek" jest silny, mocniejszy nawet niz w poprzednich latach. A jezeli powiedzial, ze  wersja papierowa zostanie kiedys zastapiona wersja "digital", to nie jest to kontrowersja, tylko oczywistoscia. No a w pazdzierniku, juz wiemy, sama T.Brown oglosila zatoniecie papierowej wersji kierowanego przez siebie tygodnika.

Dla porzadku, "Newsweek" nadal ma 1.5 mln. prenumeratorow (w okresie szczytowym mial ich 3 miliony). Straty w tym roku maja wyniesc okolo 40 mln.$

Amerykanska prasa ma sie coraz gorzej. w pierwszym polroczu b.r. ilosc stron z ogloszeniami spadla o 8.8%, a sprzedaz gazet w sklepach spdla o 10%.

Inni giganci czekaja w kolejce. Mowi sie o angielskim "Guardianie". Gazete zalozono w 1821 r. i pierwotnie nazywala sie ona: The Manchester Guardian". W dniu 17 X 2012 r.  "The Daily Telegraph" - konkurent "The Guardian" podal, ze Scott Trust - wlasciciele gazety, zamierzaja zlkwidowac drukowana wersje "The Guardian". Natychmiast zaprzeczyl temu szef gazety, Alan Rusbridger, Faktem jest, ze "The Guardian" przynosi okolo 44 ml. funtow strat rocznie. Stopniowo chudnie jego zawartosc. Likwidowane sa rozne dzialy.

Pare miesiecy temu pojawila sie wiesc, ze zwija sie "Gazeta Wyborcza". Mam nadzieje, ze dalej pojdzie wedlug przedstawionego wyzej scenariusza i zniknie ten notoryczny szkodnik. 

Pomyslec tylko jak jeszcze niedawno dziennikarze "papierowi' pogardzali internautami. Pare lat temu amerykanski "Time" tak drwil sobie z internautow: "Czy rzeczywiscie bedziemy skazani na uzyskiwanie wiadomosci od 12-latka, ktory w piwnicy domu swoich rodzicow przetwarza plotki zaslyszane w internetowej komorze chwytajacej echo?".