WYŚLIJ MAILA DO TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO WS. TERMINU ROZPRAWY WALORYZACJI KWOTOWEJ

avatar użytkownika sprzeciw21

Od miesięcy Trybunał Konstytucyjny drwi sobie z emerytów i rencistów i nie wyznacza terminu rozprawy ws. zbadania zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 13 stycznia 2012 roku o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw dot. waloryzacji kwotowo-emerytalnej w 2012 roku (sprawy połączone z K9/12 i K10/12). Gdy w lipcu Stowarzyszenie Interesu Społecznego zwróciło się o sprecyzowanie terminu, Trybunał odpowiedział, że sprawa znajduje się w toku prac przygotowawczych. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Wiadomo, że zgodnie z wcześniejszym orzecznictwem TK, ustawę należy uznać za niekonstytucyjną, ale być może duch sędziego Milewskiego z Gdańska zagościł w Trybunale i stąd brak decyzji. Stowarzyszenie NSZZ "Wyzwolenie" nie zamierza dalej patrzeć jak władza sądownicza drwi sobie ze społeczeństwa. Skoro TK nie chce się tym zająć, to czas go zdopingować. Z tych względów apelujemy o wysyłanie wniosków do TK z żądaniem informacji nt. terminu rozprawy. Na początek proponujemy wysyłka mailową na adres: prasainfo@trybunal.gov.pl oraz na adres szefa biura Trybunału maciej.graniecki@trybunal.gov.pl poniższy wniosek:

Niżej podpisany wraz ze Stowarzyszeniem NSZZ „Wyzwolenie”, na podstawie art.2 i 10 ustawy o dostępie do informacji publicznej, zwracam się o udzielenie informacji publicznej tj. terminu rozpatrzenia przez Trybunał wniosku prezydenta RP i Rzecznika Praw Obywatelskich o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 13 stycznia 2012 roku o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw dot. waloryzacji kwotowo-emerytalnej w 2012 roku (sprawy połączone z K9/12 i K10/12). Z poważaniem, .

.............................

imię i nazwisko

 

Jeżeli to nie da Trybunałowi do myślenia, wówczas przejdziemy do kolejnej akcji, jeszcze bardziej dokuczliwej.

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz