Pani Anno!

avatar użytkownika guantanamera

 

Byłaś taka mała i wydawałaś się taka zwyczajna....

A Bóg powierzył Ci zadania wielkie i niezwykłe.

Byłaś sierotą, zawsze borykałaś się z trudnościami

I nigdy nie zdobyłaś wyższego wykształcenia...

A jednak to w Twoje ręce Bóg złożył honor Polaków.

 

Byłaś robotnicą, którą mieli zwolnić z pracy,

ale Stoczniowcy stanęli w Twojej obronie.

Oni czuli, że Tobie Bóg powierzy honor Polaków...

A kiedy zdawało się, że strajk w Stoczni się zakończył,

Kiedy wydawało się, że zarzewie zagaśnie,

16 Sierpnia rozpaliłaś żar na nowo.

Nie pozwoliłaś, by Twoja sprawa stała się jednostkową.

bo dla Ciebie byłoby egoizmem zapewnić coś dla siebie,

a zapomnieć o tych, co Cię poparli.

Ty sama pewnie czułaś wtedy,

że Bóg powierza Ci honor Polaków...

 

Ale... tak łatwo odwrócić uwagę od honoru.

Wystarczy duży długopis,

który dobrze prezentuje się w telewizji

wystarczy pozór …

A honor nie jest widoczny,

nie ma koloru

nie nosi koturnów,

ani nie przypina filakterii.

Honor jest trudny i kosztuje

- więcej niż jedną łzę albo kropelkę krwi.

I Ty trwałaś przy honorze, gdy inni zawodzili.

Ostrzegałaś - to wtedy Cię spotkałam

po raz pierwszy i ostatni.

Mówiłaś o zdradzie, a ja Ci nie uwierzyłam

I odeszłam.

A potem tego, co zawiódł - broniłam...

 

A Ty nigdy nie zmieniłaś zdania,

niczego nie odwołałaś …

Wreszcie i ja przejrzałam...

Zobaczyłam... nieznanego mi człowieka,

zanoszącego się rechotliwym śmiechem

w chwili, kiedy upadała Polska.

Człowieka, który wypowiedział te znamienne słowa:

Kościół musi znać swoje miejsce w szeregu”...

A miejsce Kościoła jest pierwsze...

 

A potem patrzyłam

jak jednych zdrajców Twojej sprawy zastępują nowi.

I jak ludzie wierzą jawnym kłamcom.

Tak. Wtedy żałowałam, że Ty już nie masz siły,

że już nie staniesz na czele zrywu...

 

A kiedy zginęłaś pod Smoleńskiem

razem z Prezydentem, który był z Tobą w Stoczni

tamtego lata, gdy wszystko się zaczynało,

stało się oczywiste, że Wasza wspólna ofiara

nie może pójść na marne.

Że wasza śmierć musi przywrócić honor Polakom...


Jednak raz jeszcze usiłowano wszystko zamazać

na Prawdę narzucić zasłony paragrafów,

na fakty nasunąć kotary barbarzyństwa

i kurtynę obcych zwyczajów.

Niech już ucichnie sprawa Smoleńska...”

Ile czasu można obnosić się z żałobą” ...

Raz jeszcze polski honor oblepiono błonami podłości..

I zdawało się, że tak zostanie,

że już nic nie zdejmie ślepoty z ludzkich oczu.

 

A jednak...

Okazało się...

że ludzkie zdrady i ludzka nienawiść

wyrządzając nawet najstraszliwsze zło,

nie mogą zmienić Bożych planów.

 

A Bóg wybrał Ciebie.

W Swych planach Tobie powierzył honor Polaków.

I znowu do nas przemówiłaś.

Znakiem. Symbolem.

Z Krainy Życia zdemaskowałaś kłamstwo.

Wołasz do nas w Ciszy:

Nie wolno zejść do poziomu barbarzyńców!

To nie jest nasza cywilizacja!

Nie wolno poniewierać Zmarłymi

bo Oni zmartwychwstaną.

Ale nie wolno też poniewierać żywymi,

bo Oni są Bożymi Dziećmi!.


I teraz już nigdy nie da się Ciebie zamilczeć.

I już wiadomo na pewno,

że od Ciebie zacznie się powrót ku Prawdzie.

I że tak jak wtedy, jak 16 sierpnia 1980

zawrócisz ludzi sprzed bram zaniechania...

Ty uratujesz nasz honor

złożony 32 lata temu przez Boga

nie w żadne inne,

tylko właśnie w Twoje ręce.

 


 

 

16 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. Guantanamero ,piekne :)

myślę,ze Pani Anna w Niebie już się usmiecha do Ciebie :)))
"Ty uratujesz nasz HONOR"
dzięki :)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

2. @gość z drogi

Mam nadzieję, że mi wybaczyła ...
Był maj 1987 roku gdy zostałam przedstawiona Pani Annie. Wkrótce tematem rozmowy stał się Wałęsa i Pani Anna powiedziała, co myśli. A ja uważałam, że to niemożliwe i się po angielsku wycofałam...
Bardzo mi głupio było, kiedy pojęłam... Ale teraz Ona już wie...

avatar użytkownika gość z drogi

3. Guantanamero,ONA już wszystko ,wie :)

i na pewno Ci przebaczyła....:)
w 87 roku tak bardzo chcielismy Aurorytetu,człowieka Niezłomnego ,a i zwyczajnego....
pragnelismy tego z całego serca :)
i tak oto z naszych marzeń utkalismy bolka...
serdeczności z dawnych lat ....:)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

4. @gość z drogi

"i tak oto z naszych marzeń utkaliśmy bolka..." No, prawdę mówiąc, to najpierw on był tkany jakby nie przez nas... Ale myśmy trochę też dotkali później, trzeba przyznać.
A od początku tym Autorytetem, tym Człowiekiem Niezłomnym, a zwyczajnym, była Pani Anna.
Dlatego Bóg się o Nią upomniał.
Wiele serdeczności - z lat dawnych ale i teraźniejszych ....:)

avatar użytkownika Pelargonia

5. Guantanamera,

Piękny jest twój wiersz. Gratuluję.
Pani Annie też na pewno sie podoba, chociaż ona za życia była tak skromną osobą.
Ale wielką.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

6. Guantanamera,dobrze to ujęłaś :)

i jeszcze TO,"Bóg sie o Nią upomniał"
serdecznosci wieczorne :)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

7. @Pelargonia

To jest napisane z serca. Bo ja cierpię do dzisiaj, że wtedy, po cichu, bez słów, ale odeszłam... To jednak była demonstracja.
Serdecznie pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Pani Guantanamero,

Szanowna Pani,

Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie.

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika guantanamera

9. A może...

po to wtedy odeszłam, żeby dzisiaj wołać: ODCZYTAJCIE TEN ZNAK!

avatar użytkownika gość z drogi

10. droga Guantanamero :)

może ,nikt nie zna Boskich zamysłów,wszak swym Odejściem poruszyła Ziemię i sumienia i pamięć...
swoją pielgrzymką między cmentarzami,zrobiła TO powtórnie
serdecznie Cie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

11. Nie pozwolili Tobie

Nie pozwolili Tobie spokojnie spać snem wiecznym.
Spotkają się z Tobą jeszcze - na Sądzie Ostatecznym...

avatar użytkownika gość z drogi

12. Guantanamero,TAM na pewno

ale ,TU na Ziemi musza zapłacić za TO wszystko....muszą,bo w przeciwnym RAZie
ludzie przestana wierzyć ,zacznie im być wszystko obojętne...i chyba o TO idzie...
zneutralizować,pozbawić Nadziei
serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

13. @gość z drogi

"TU na Ziemi musza zapłacić za TO wszystko....muszą " Mam nadzieję, że tak będzie.
Ale ja nie potrafię sobie wyobrazić tej kary.
Za nienawistne pogróżki sprzed katastrofy. Za brak przygotowania tego lotu. Za całkowite zlekceważenie ostrzeżeń o możliwym zamachu... Za Katastrofę Smoleńską. I wreszcie za to wszystko co się po Niej wydarzyło. A co teraz wychodzi na jaw ...
Jaka kara może być do tego adekwatna?

avatar użytkownika gość z drogi

14. Guantanamero dzisiaj kolejny RAZ

klęczelismy w Kosciołach modląc się za ICH Dusze...

Tego ta banda nie przewidziaął,kroiła nas wedle swych podłych morale...mysleli,ze zapomnimy,ze jak wrzucą trochę igrzysk dla Ludu i tańca na lodzie...to głupi LUD to kupi....
Nie kupił....
apel poległych nad Smoleńskiem TRWA
serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

15. Dla Pani Anny i wszystkich prawdziwych bohaterów Solidarności

Ta piękna pieśń

avatar użytkownika guantanamera

16. Tłumaczenie tej pieśni

O Panie, Boże mój, z podziwem i lękiem
Patrzę na wszystko, co stworzyłeś...
Widzę gwiazdy i słyszę toczący się grzmot
I Twoją siłę przejawiającą się w całym wszechświecie

I śpiewa moja dusza do Ciebie Zbawicielu
Jak wielki jesteś Ty! Jak wielki jesteś Ty! Jak wielki jesteś Ty!

Kiedy wędruję przez lasy i polany leśne
Słyszę jak słodko śpiewają ptaki w koronach drzew
Spoglądam z wysokich i dumnych gór
I słyszę strumyki i czuję łagodny wiatr

I śpiewa moja dusza do Ciebie Zbawicielu
Jak wielki jesteś Ty! Jak wielki jesteś Ty! Jak wielki jesteś Ty!

A kiedy myślę, że Bóg poświęcił swego Syna
Skazując Go na śmierć
To trudno zrozumieć mi
Że On na Krzyżu z radością przyjął moje brzemię
Krwawił, umierał, aby zmazać mój grzech...

A kiedy Chrystus przyjdzie wśród jednogłośnych braw
Aby do Domu zabrać mnie
Och, jaka radość ogarnie serce moje
I wtedy w pokornym uwielbieniu skłonię się
I powiem: Boże mój, jak wielki jesteś Ty!