Mówimy PO, a w domyśle Tusk, mówimy Tusk, a w domyśle PO
Medialny system sprzyjający władzy jest w Polsce doskonale zorganizowany; w tej dziedzinie mamy ogromne osiągnięcia. Godna podziwu przy tym jest jedność partii (PO) i jej lidera. Jako żywo przypomina to słusznie minione czasy, kiedyś cytowany był wiersz - bodaj Majakowskiego: "...mówimy partia, a domyśle Lenin; mówimy Lenin, a w domyśle partia...". Zmiana na stanowisku premiera nie powoduje przecież utraty poselskiego mandatu; ten mandat może nawet odzyskać siłę - nie będzie nadużywana dyscyplina przy głosowaniu, nie będzie trzeba na komendę głosować za jedynie słusznymi pomysłami premiera.
Ze wszystkich stron płyną głosy o braku jakichkolwiek szans na uzyskanie stanowiska premiera przez prof. Piotra Glińskiego, że są demokratyczne reguły zdobywania władzy (poprzez wygranie parlamentarnych wyborów), że to propagandowe zagranie PIS itp. Dziwi tylko, że w przypadku wskazania przez partię Z. Ziobry - eurodeputowanego A, Cymańskiego jako kandydata na premiera - nie było takiej medialnej burzy we wszelkich możliwych środkach społecznej komunikacji.
Dziwi także, że sprawę zamiany szefa rządu w trakcie trwania kadencji, przedstawia sie jako szokujące bezprecedensowe wydarzenie. Tak dla przypomnienia - w Polsce, już po ustrojowych przemianach - wielu premierów nie doczekało końca kadencji. Tadeusz Mazowiecki złożył dymisję po nieudanym kandydowaniu na prezydenta Polski.
Rząd premiera Jana Olszewskiego został odwołany przez sejm po opublikowaniu przez ministra Macierewicza (zgodnie z ustawa sejmową w tej mierze)tzw. "listy Macierewicza": "4 czerwca 1992 o godzinie 10.00 Antoni Macierewicz doręczył Konwentowi Seniorów Sejmu RP listę nazwisk 64 członków rządu (w tym: szefa doradców premiera, dwóch konstytucyjnych ministrów oraz 6 wiceministrów), posłów i senatorów (niemal ze wszystkich klubów sejmowych), którzy — wg zachowanych zapisów archiwalnych z czasów PRL — byli ewidencjonowani przez UB/SB jako ich tajni współpracownicy.
Dodatkowa lista, zawierająca dane dotyczące 2 osób o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa (chodziło o ówczesnego Prezydenta Lecha Wałęsę oraz ówczesnego Marszałka Sejmu) została przesłana prezydentowi, premierowi, marszałkom Sejmu i Senatu, I. prezesowi Sądu Najwyższego i prezesowi Trybunału Konstytucyjnego."
Następny premier Waldemar Pawlak utrzymał sie na stanowisku zaledwie miesiąc i 5 dni. Premier Hanna Suchocka kierowała rządem przez rok i 3 miesiące - ustąpiła miejsca W. Pawlakowi.
Kolejny premier Józef Oleksy musiał ustąpić z funkcji po tzw. "sprawie Olina". Sprawa zdaję się nie do końca wyjaśniona, ale Oleksy tłumaczył sie m.in. w TV, iż on wprawdzie z Ałganowem "biesiadował", ale niczego nie donosił, chciał go tylko przekonać o słuszności zmian ustrojowych.
Następny odwołany przed końcem kadencji premier to Leszek Miller - w wyniku tzw. "afery Rywina".
Oczywiście krótszy okres urzędowania na stanowisku premiera rządu zaliczyli kolejni premierzy z PIS; przyczyną była niemożność skonstruowania odpowiedniej większości w sejmie i przedwczesne wybory.
Jedynymi premierami piastującymi swoją funkcję przez całą kadencje byli Jerzy Buzek i Donald Tusk. Rekord na tym stanowisku należy jednak do Józefa Cyrankiewicza, ale to inne czasy.
Z powyższego wynika, ze regułą jest krótsze urzędowanie premiera niż kadencyjne 4 lata. Zmiana na tym stanowisku tylko w dwóch przypadkach miała miejsce -niejako za karę (Millera i Oleksego) - obaj ponieśli tylko "polityczną" odpowiedzialność; inne wcześniejsze odwołania rządów, to wynik arytmetyki sejmowej i preferencji partyjnych klubów. Ewentualne odwołanie Tuska z funkcji premiera nie byłoby niczym oryginalnym - ilość afer związanych z rządem i ich gatunkowy ciężar - wielokrotnie przewyższa np. "Aferę Rywina". Także spustoszenia w narodowej gospodarce za rządów tego premiera - nie mają równych sobie w odrodzonej Polsce.
Do pożądanych zmian w Polsce potrzebna jest tylko polityczna wola - niestety pierwsze reakcje i wypowiedzi przedstawicieli rządzącej koalicji wskazują, że takiej woli nie ma.
- Janusz40 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz