Cud nad wisłą

To przekleństwo dla naszego narodu na i jeszcze ten Putin - pyszałek

Witam,

może Pan cos więcej o swoim Stryju napisać? Czy zachowały się jakies pamiątki, dokumenty?

Nie posiadam żadnych dokumentów tylko dzięki wspomnieniom mojego Taty wiem,że cała rodzina pochodziła z Wołynia a jednym z braci był Izydor Kowalewski Który jako legionista
za lata 1918 r - 1920 r otrzymał V kl srebrny order Virtuti Militari. Za zasługi otrzymał ziemie na Wołyniu w os. Róża Wąsowicze pow. Włodzimierz. Wszystkie te dane po śmierci Taty sprawdziłem i się zgadzały.
A wo gule pochodzę z rodziny która dobrze dała się we znaki Ruskim.
Cała rodzina pochodziła z okolic Krzemieńca woj. Wołyńskie

zna Pan tę strone internetową ? Ludzie szukają informacji o swoich rodzinach.
Tak trudno cos ustalić po rzeziach i represjach.

http://rzecz-pospolita.com/wolyn/krzemieniec/ksiega.php

Znalazłam Pana Stryja w wykazie gospodarstw

http://wolyn.ovh.org/opisy/wasowicze-10.html

10.
KOWALEWSKI Izydor, legionista w latach 1918-1920 - s. Bronisława i Bronisławy z d. Czyżewska. Rodzeństwo Izydora to Jan 1915 (w Zahajcach Wielkich), Tadeusz, Antoni i siostra IN.

takze w czasie Igrzysk Olimpijskich, zawsze mam swiadomosc, ze milo jest sobie popatrzec jak leja Ruskich w doope.

Dzień dobry, poszukuje krewnych z Wołynia o nazwisku Kowalewscy.Zamieszkiwali przed 1939r takie miejscowości jak Krzemieniec, Zahajce, Bykowce, parafie Szumbar.
Po zatem mieszkali w os. Wąsowicze, wieś Martynówka, Równe pow. Równe.
Te w/w dane mam częściowo z P.C.K jak i z opowiadań mojego dawno nie żyjącego Taty Jana Kowalewskiego, zaznaczę jeszcze,że ze strony Taty nie posiadam żadnych krewnych i pomimo dużych wysiłków nie odnalazłem żadnego krewnego w Polsce.
Napisze trochę danych o mojej rodzinie i tak dziadkowie to Bronisław i Bronisława Kowalewscy
Babcia z domu Czyżewska pochodziła podobno z Klewania.
Dzieci to Jan,Izydor - legionista oraz Antoni przedwojenny oficer i Tadeusz, który podobno przeżył wojnę i jako osadnik osiedlił się w dawnym woj. Olsztyńskim, ale nie odnalazłem Stryja.
Ale co jest najbardziej interesujące to to,że Tato miał po wojnie wiadomość,że Babcia zginęła w czasie wywózki na Sybir i zawsze dawał na msze do kościoła za dusze zmarłych rodziców, jakie było moje zdziwienie bo po śmierci Taty gdy przestałem pracować zacząłem poszukiwania RODZINY dostałem pismo z P.C.K,że Babcia przeżyła wojnę i przez P.C.K w 1946r poszukiwała mojego tatę oraz siostrzeńca Mariana Kowalewskiego.
Ostatni adres do korespondencji dla P.C.K podała m. Kętrzyn ul Ogrodowa 10A i gdy już myślałem,że przynajmniej znajdę grób Babci oraz krewnych ślad się urwał po prostu nie wiem co dalej robić. Szukałem po przez mi dostępne instytucje i nic Babcia znikła w ewidencjach.
Dlatego proszę o pomoc w dalszym poszukiwaniu.
Babcia to BRONISŁAWA KOWALEWSKA Z DOMU CZYŻEWSKA.
P.C.K podało,że posiadałem krewnych takich jak, Kazimierz i Waleria Jakubowscy oraz Aurelie Jendrzejewską która 1956 r poszukiwała siostrzyca mojej babci Mariana Kowalewskiego syna Józefa i Marii. ale również ich nie znalazłem.
Proszę o wyrozumiałość, ale proszę sobie wyobrazić gdyby TATA PRZED ŚMIERCIĄ DOWIEDZIAŁ SIĘ,ŻE BABCIA JEGO SZUKAŁA - nie znaleźli się a tak bardzo zawsze za nią tęsknił.
Lech - LechMegi@wp.pl

nie trudno sobie wyobrazić, co musiało na Wołyniu spotkać taką Rodzinę i jej majątek.

Cud, że Ojciec Pana Lecha uszedł żywy. Może ktoś z Wołyniaków wie coś więcej, ale to trzeba szukać przez ks. Isakowicza-Zaleskiego, który ma kontakt z wszystkimi Rodzinami Wołyńskimi.

Szanowny Panie,

Widzę, że Pani Maryla dużo Panu pomogła.
Mimo to Panu odpiszę tak szybko jak to będzie możliwe.

Ukłony

Bardzo dziękuje za zainteresowanie się losami moich krewnych z Wołynia.

Wyrazy szacunku

Lech Kowalewski

są Niezawodni i Solidarni....
serdeczności dla WSZYSTKICH ,a szczególnie dla szczęśliwego Autora :)
Pani Marylu,panie Michale,to już drugie takie cudowne odnalezienie,co prawda po śmierci...ale Odnalezienie i potwierdzenie,że wysiłki w odszukaniu i opowieści Rodziny były
PRAWDZIWE
ukłony dla Wszystkich....:)

z Toronto wlasnie odszukal prawdziwego bohatera-gen.Rozwadowskiego. Jak Zolnierze EWykleci, tak i On wroci do nas na stale.

Interesują mnie losy 76 wyklętych z narodu Polskiego - maior Antoni Kowalewski był moim Stryjem.
Jego losy są mi nieznane a figuruje w wykazie wyklętych.
Z opowiadań mojego taty wiem,że major Antoni Kowalewski był w Polskich Siłach Zbrojnych
walczących na Zachodzie i po wojnie został w Anglii.
Wszlekie próby czego kol wiek dowiedzenia się o losie Stryja skończyły się na niczym.
Szukałem również przez instytucje Państwowe.
Jestem naiwny myśląc,że coś się zmieniło dalej rządzą ci sami.

Dodam tylko,że stryj według relacji nie żyjącego / 1986 r/ Taty został wyklęty w gronie 76 oficerów co spowodowało wiele kłopotów dla Taty.

pozdrawiam

mam nadzieję, że przeczyta Pana wpis ktoś, kto będzie mógł pomóc w poszukiwaniu Rodziny. Tragiczne losy Polaków, wymordowanie przez niemieckich i sowieckich bandytów całych Rodzin , A DZISIAJ PROPAGANDA robi z ofiar, katów.

Pani Marylo tak sobie myślę chyba dobrze się stało,że w latach 1945 r - 1946 r Bezpieka nie miała internetu bo inaczej mojego tatę na pewno by rozstrzelali za pochodzenie A JA BYM SIĘ NIE URODZIŁ.

Wyrazy szacunku

internet to wolność ale i zagrożenie. Służby mają nas wszystkich "na widelcu". Bp. Dydycz słusznie zauważył : 'Ale gdyby Jaruzelski znał tę metodę, którą oni dziś znają, to do tej pory by rządził. '.

Na szczęście działa to w dwie strony, słuzby widza nas, ale i sa tacy pozarządowi spece, co widzą działania służb.

Pozdrawiam serdecznie

Dziękuje za przestrogę.