Pulapka nowoczesnosci w Kosciele

Wczoraj w Ottawie zaczela obrady General Council  United Church of Canada. Ta wysoka wladza protestanckiego kosciola spotyka sie co trzy lata. Dokonuje najwazniejszych rozstrzygniec wlacznie z doktrynalnymi. Nie jest to latwe, bo ambicja tego najwiekszego po katolicyzmie, kosciola chrzescijanskiego w Kanadzie jest stawianie czola wszelkim wyzwaniom przed jakimi staje swiat AT ANY GIVEN TIME, czyli na biezaco. Rece do lokci mozna sobie urobic odpowiadajac na kazde drgniecie wspolczesnego swiata.

W czasie 37 Rady Generalnej w 2003 r. potwierdzono, ze "seksualne orientacje ludzi, czy to heteroseksualne czy homoseksualne, sa darem otrzymanym od Boga i sa czescia cudownej roznorodnosci stworzenia".

Obecnie, w czasie tygodniowych obrad na Carleton University 350 delegatow, znanych bardziej jako komisarze, ma dyskutowac nad dokladnie 130 propozycjami. Wsrod nich sporo dotyczy ochrony srodowiska naturalnego: wydobycie ropy naftowej w Kanadzie, sprzeciw wobec ropociagu Northern Gateway Pipeline czy gornictwo na Filipinach. Jest tez troche na temat stosunkow izraelsko/palestynskich wlacznie z bojkotem produktow izraelskich. Bedzie tez mowa o wprowadzeniu kolorow teczy do biur Kosciola i na strony internetowe.

United Church of Canada ustawia sie po dobrej stronie w walce, jak to glosi, z Globalizacja i Imperium. Stad obecne haslo przewodnie brzmi: "Zycie dla Ziemi: wybor stworzenia a nie Imperium".

Tyle jest waznych problemow nowoczesnego Kosciola, ze malo zostaje miejsca dla naszego zbawienia poprzez wiare w Jezusa Chrystusa. A ciagla gonitwa za wyzwaniami nowoczesnosci powoduje, ze nie ma w tym Kosciele stalej doktryny. Jedynie stala jest ciagla zmiennosc doktrynalna.

 Istniejacy od 1925 r. Kosciol w 2008 r. liczyl 525 000 czlonkow. O polowe mniej niz w latach 60-ych. Jeszcze troche i zaniknie zupelnie.