W kręgu spraw rozbrojeniowych (1)

avatar użytkownika godziemba

 

Liga Narodów której głównym zadaniem było utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego, wspierała inicjatywy rozbrojeniowe pojawiające się na jej forum.
 
W ciągu 1924 roku Rada Ligi Narodów była terenem ostrego starcia Francji i Anglii co do kontroli rozbrojenia b. państw centralnych, która z chwilą zakończenia działalności Międzysojuszniczych Komisji Kontrolnych miała być wykonywana przez LN.
 
Ostatecznie Liga przekazała sprawę do opracowania Stałej Komisji Doradczej do spraw wojskowych, morskich i lotniczych. Sprawa udziału Polski w Komisji stała się przedmiotem zaciętej walki Paryża i Londynu, który opowiadał się za dopuszczeniem do udziału w pracach Komisji jedynie państw reprezentowanych w radzie Ligi. Ostatecznie zaakceptowano propozycję francuską, zapewniającą Polsce udział w Komisji w okresie opracowywania planów kontroli w stosunku do Niemiec.
 
24 stycznia 1925 roku gen. Kazimierz Sosnkowski – wieloletni minister spraw wojskowych , został stałym delegatem rządu RP w Lidze Narodów do spraw obronności państwa.
 
Dyskutowane na forum Ligi Narodów kwestie rozbrojenia międzynarodowego miały istotny związek z bezpieczeństwem Polski, położonej pomiędzy wrogo do niej nastawionymi Niemcami i Związkiem Sowieckim. Jednym z fundamentów polityki polskiej w kwestii bezpieczeństwa było uznanie, iż powyższe położenie zmusza Warszawę do „stania z bronią u nogi”, tzn. starań o zbudowanie i utrzymanie odpowiedniego potencjału wojskowego. Przyjęty jednogłośnie 2 października 1924 roku przez Zgromadzenie Ligi Narodów Protokół Genewski uznawał priorytet bezpieczeństwa nad rozbrojenie. Jakkolwiek postulował redukcję i ograniczenie zbrojeń, jednak gwarancją bezpieczeństwa miało być zobowiązanie sygnatariuszy do niesienie pomocy ekonomicznej, wojskowej i innej państwu napadniętemu przez agresora.
 
25 lutego 1925 roku gen. Sosnkowski przedstawił, opracowany przez siebie obszerny memoriał określający polski, wojskowy punkt widzenia na temat bezpieczeństwa, arbitrażu, rozbrojenia światowego i roli Polski. Dokument ten stanowił pierwsze tak obszerne i gruntowne opracowanie prezentujące stanowisko Polski w sprawie rozbrojenia, dla którego punktem wyjścia było ustalenie minimalnych rozmiarów sił zbrojnych niezbędnych każdemu państwu.
 
W części pierwszej Generał przedstawił swoje uwagi na temat Protokołu Genewskiego, w drugiej natomiast określił zasady na jakich powinien opierać się plan rozbrojenia, by zaspokajał wszystkie interesy II RP. Oceniając Protokół Genewski zauważył, iż połączył on po raz pierwszy w nierozerwalną całość problemy bezpieczeństwa, arbitrażu i rozbrojenia, przy jednoczesnym, co stanowiło jego niezaprzeczalną zaletę, uznaniu priorytetu bezpieczeństwa nad rozbrojeniem. Jego zdaniem „równomierna i równoczesna redukcja zbrojeń przeprowadzona szczerze i lojalnie może wywrzeć pewien wpływ dodatni na sytuację ekonomiczną świata, nigdy jednak nie zdoła mu zapewnić równowagi fizycznej”, dlatego polska dyplomacja powinna prowadzić konsekwentną politykę w kierunku rozbudowy sankcji militarnych i ekonomicznych wobec agresora.
 
Wyrażał jednak obawę, czy członkom Rady Ligi starczy woli, by wystąpić solidarnie w obronie zaatakowanego „czy do walki z sumieniem świata nie stanie wówczas ciężar gatunkowy faktów dokonanych, egoizm ludzkiej natury (…) niechęć do czynienia znacznych może wojennych wysiłków (…) czy w podobnej sytuacji nie byłaby czyniona różnica pomiędzy np. Belgią a polską, krajem dziś obcym, przypuszczam, rasie anglosaskiej”.
 
Równocześnie przewidując upadek rozwiązań zawartych w Protokole Genewskim, we wspomnianej drugiej części memoriału przedstawił ogólne wytyczne w sprawie rozbrojenia opracowane z punktu widzenia interesów obronnych Polski.
 
Za niezbędny krok na drodze do zaprowadzenia pokoju w Europie, uznał właściwie przeprowadzoną redukcję sił zbrojnych. W tym celu „należało ustalić minimum siły zbrojnej, potrzebnej do obrony państwa”. Ta minimalna siła zbrojna, jego zdaniem, miała składać się z oddziałów przeznaczonych na użytek wewnętrzny; do działań na zewnątrz wedle zleceń Ligi Narodów, wykonywania zobowiązań sojuszniczych oraz obrony kraju do czasu nadejścia pomocy zewnętrznej. Proponował przeprowadzenie redukcji opartej na dwóch zasadach – wstrzymania dalszych zbrojeń oraz dokonania redukcji na podstawie „potencjału niebezpieczeństwa”, które definiował jako stosunek „agresywności” danego państwa do sumy „agresywności” zespołów państw sąsiadujących.
Zastępowanie żołnierzy funkcjonariuszami cywilnymi uznawał za stwarzanie możliwości obchodzenia klauzul ograniczających stany liczebne armii,
 
Równocześnie z redukcją sił lądowych miała zostać przeprowadzona redukcja sił lotniczych i morskich. Rozpatrując kwestię rozbrojenia na morzu Generał przeciwstawił się koncepcji „neutralizacji Bałtyku”, uważając, iż uniemożliwiłaby ona otrzymywanie przez Polskę pomocy od sojuszników, a jednocześnie nie dawałaby gwarancji, że państwa posiadające flotę na innych morzach nie wprowadziłyby jej po wybuchu wojny na zneutralizowany Bałtyk.
 
Opowiadał się też za indywidualnym potraktowaniem budżetów wojskowych poszczególnych państw, uznając, że nie można wypracować wspólnej dla wszystkich państw formuły pozwalającej ocenić współzależność miedzy wielkością sił zbrojnych a wydatkami wojskowymi danego państwa.
 
W kwestii stref zdemilitaryzowanych również nie widział możliwości stosowania do wszystkich państw jednego schematu. Tę sprawę wykorzystał dla podkreślenia szczególnie trudnego położenia geopolitycznego Polski i wynikającej stąd konieczności przykładania szczególnej troski do bezpieczeństwa kraju. Niekorzystne położenie geograficzne, finansowe i polityczne II RP nakazywało – jego zdaniem – wysuwanie żądań w celu przyznania jej specjalnych gwarancji bezpieczeństwa. Wobec uznania upośledzenia Polski w zakresie obrony, stwierdził, iż „musi być (Polsce – Godziemba) dana możliwość wyrównania tych częściowych braków i uzyskania normalnej zdolności odpornej”.
 
Cała konstrukcja wywodów Sosnkowskiego oparta była na uznaniu specjalnie skomplikowanego położenia geopolitycznego Polski. Posłużyło mu to do wysunięcia tezy by przy ostatecznym określaniu zasad rozbrojenia światowego nie kierowano się schematami, lecz by próbowano uwzględnić indywidualne położenie poszczególnych krajów. Zgodnie z tą zasadą II RP miała uzyskać wyjątkowy status wynikając ze szczególnie niekorzystnego dla obrony, położenia geopolitycznego.
 
Generał sprecyzował jedynie stanowisko strony polskiej, nie próbując ustosunkować się w jaki stopniu możliwe było przeforsowanie jego koncepcji na arenie międzynarodowej. Niemniej zasadnicza wartość jego memoriału polegała na przedstawieniu najważniejszych zasad, którymi winna się kierować polska dyplomacja w trakcie rokowań rozbrojeniowych.
 
Wedle raportów polskiej delegacji przy Lidze Narodów, memoriał Generała spotkał się z pozytywną oceną na forum Ligi.
 
Wkrótce też Sosnkowski uzyskał możliwość praktycznego wypróbowania trafności jego koncepcji w trakcie konferencji w sprawie kontroli międzynarodowego handlu bronią, amunicją i materiałami wojennym.
 
Cdn.
 
 

3 komentarze

avatar użytkownika gość z drogi

1. Historia kołem sie toczy

a "somsiedzi"wciąż ci sami i tak samo nastawieni,tylko teraz nazywa sie to POkojowo....
serd pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika godziemba

2. @Gość z drogi

Sąsiedzi ci sami, niestety zamiast mężów stanu, dbających o dobro Ojczyzny, rządzą w Polsce, namiestnicy tych sąsiadów.

Pozdrawiam

Godziemba
avatar użytkownika gość z drogi

3. @Godziemba :) szanowny panie

zupełna racja,ja mam tylko zal do historyków z IPNu,/ktorych broniłam jak lwica,/że nie dali
sygnału o pochodzeniu naszych namiestników,o ich powiazaniach rodzinnych siegajacych najgorszych
doświadczeń,dla nas
rozumiem,że nie mogli zrobić tego oficjalnie /może/
ale były inne sposoby,znane nam z czasów tzw solidarnosciowego "podaj dalej"...
wiem,ze przykład Młodego pana Zyzaka i smiertelnie potraktowanego Prawdziwego Historyka,mogły ich zniechęcić...ale...?
serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi