PRYWATA, 3Miasto - postrzelajmy z wiatrówki! (i nie tylko)

avatar użytkownika triarius

Powiem brutalnie...

Mam ci ja, w tej chwili, dwa niezłe pistolety - wiatrówki: Crossman PRO77 i ruski Makarow...

Mam ci też ja ukończony, kilka miesięcy temu, z dyplomem i z b. dobrym wynikiem, kurs taktycznego strzelania z pistoletu - taki jak podstawowe szkolenie policyjnych antyterrorystów III RP. (W czasie tego szkolenia wystrzelałem więcej naboi, niż jest przepisane na policjanta III RP na 10 lat!)

No i czasem sobie z moich wiatrówek postrzelam, ale w sumie to mi się za bardzo nie chce - żadnej rywalizacji, żadnego ryzyka, monotonia dzika...

No i tak sobie pomyślałem, że może ktoś by chciał się w strzelaniu - w tej chwili z pistoletu (wiatrówki, w pełni legalnie) - podszkolić, a jednocześnie sprawić, by dla mnie to strzelanie nabrało znowu nieco smaku i barwy...

Więc, jeśli ktoś jest zainteresowany - proszę się zgłosić! Pewnie się jakoś uda dogadać.

Także i inne pokrewne sprawy wchodzą z czasem w grę - grapplingu czy boksu nie będę raczej nikogo w taki chałupniczy sposób uczył, choć coś tam o tym wiem, ale ew. jak wroga związać, to już bym mógł. Ew. także np. taktyczne rzucanie nożem - nie żebym był w tym wielkim mistrzem, ale coś tam wiem, mam materiały, można się pobawić. Są i inne opcje, ale o tem ew. już w przypadku konkretnej rozmowy, albo i na ew. spotkaniu.

Myślę też o kupieniu fajnej długiej wiatrówki, karabinu znaczy, tylko właśnie nie bardzo mi się chce bawić w to znowu całkiem samemu. Ale jakby było po co, to by można.

Można by też się umówić na jakiś paintball, czy inny Soft Air. Zawsze mi brakuje chętnych ludzi, a w tym samemu się wiele nie zwojuje. Albo na prawdziwą strzelnicę i np. postrzelać do rzutek.

I tak dalej.

Czyli, w podsumowaniu - ZGŁASZAĆ SIĘ LUDZIE Z 3MIASTA, CO SOBIE CHCECIE POSTRZELAĆ! (Albo coś.)

Pzdrwm

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tygrysie

do Gdańska mam za daleko, ale o kupnie wiatrówki i owszem, myślę. Strzelać mnie uczono, w PRL-u :) więc radę sobie dam. Komu przeszkadzało Przysposobienie Wojskowe w szkole?
To była fajna rzecz, to strzelanie , nawet czołganie się w maskach gazowych :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

2. wiatrówki są...

... fajne i niektóre całkiem tanie, a jak chcesz w pokoju strzelać, to se kup broń ASG, za kilkadziesiąt złotych, i np. tarczę żelową.

No i okularki, jak ktoś sam z siebie nie nosi, bo to potrafi się odbić, a w oko dostać nie byłoby dobrze. (Także zęby potrafi taki ASG uszkodzić, więc uwaga! Ale nikogo nie zabije, ani w inne miejsca większej krzywdy nie zrobi.)

Najłatwiej poszukać na allegro.

Na przysposobieniu faktycznie było nieco strzelania i rzucania granatem, ale niewiele - ja tam głównie pamiętam polityczne trucie. Sam bym lepsze szkolenie zrobił w miesiąc, niż w mojej szkole miałem w 4 lata. Co nie zmienia faktu, że w wolnej Polsce coś takiego powinno być.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów