EU, + propozycja grafiki

avatar użytkownika nissan

PS.

Nazwijmy sprawy po imieniu. Dzisiejsza Wspólna Europa to MIT .

Unia miałaby sens, gdyby polegała na konkurencji WOLNYCH Państw związanych tylko wspólnym porozumieniem o zniesieniu granic, wymienialności walut i wspólną polityką bezpieczeństwa (w stosunku np: do Rosji). Każde z Państw miałoby wtedy interes by stworzyć jak najlepsze warunki życia dla swoich obywateli (np: niskie podatki) oraz jak najlepsze dla inwestorów (np: wolność gospodarcza). Wyścig polegałby na równaniu do najlepszego – co w warunkach pokojowych jest jedynym gwarantem dynamicznego rozwoju.

 

W takiej rzeczywistości Angela Merkel by nas guzik obchodziła. Byłaby jak Prezes firmy konkurującej z nami. Bardzo mocno byśmy ja obserwowali by się uczyć na jej błędach i sukcesach – I TYLE!!! Żadnych emocji.

 

W takiej WYMARZONEJ rzeczywistości, oglądając mecz Niemców, pewnie bym nawet nie spojrzał na skwaszona minę tej prostej w istocie i rubasznej kobiety. To w końcu tylko szefowa ościennego kraju.

 

Tymczasem jest inaczej. A to dlatego, że jak wspomniałem Unia Europejska to MIT! Wspólnej Europy NIE MA! To w istocie rozbudowany Dwór Prezydenta Francji i Kanclerza Niemiec, na którym inne państwa są tylko zwykłymi dworzanami (Polska), faworytami (Hiszpania), paziami (Holandia, Luksemburg), damami dworu (Dania, Szwecja), koniuszymi (Rumunia), stańczykami (Irlandia) oraz astrologami odpowiedzialnymi za kontakt z gwiazdami (Wielka Brytania). Dwór kipi od intryg, malutkich przewrocików pałacowych, walk frakcyjnych, plotek i pomówień pomiędzy damami dworu a paziami lub wyścigami, kto ładniej spoliczkuje trefnisia.

 

Jedno jest pewne. Dworem rządzą: Jaśnie Miłościwie Panująca Kanclerz oraz Umiłowany Prezydent. I wszyscy wiedzą na tym dworze, że dla nich tylko ich interesy są ważne. Tylko one się liczą. Co ich obchodzi majątek damy dworu? Oczywiście dostanie ona na polowania pięknego rumaka (koniuszy go wcześniej wyczyści i osiodła) – ale tylko wtedy, gdy będzie pudrowała pupkę Prezydentowi co rano i jeszcze doniesie co się mówi na krużgankach. Rzecz jasna Kanclerz pochyli się nad chorobą w rodzinie dworzanina – no, ale dworzanin jest przydatny, przygotowuje Menu na kolejny bal.

 

Jednak, co tu ukrywać ani koniuszy, ani dworzanin lub dama dworu nie będą dopuszczone do tajnych rozmów z innym Dworem. Do podziałów serwitutów oraz wpływów w handlu zamorskim. Może zostanie zabrana na chwilkę faworyta (faworyt) by upiększyć oficjalną część spotkania lub podogadzać gościowi (lub gospodarzowi) w nieoficjalnej. Na stańczyka nikt nie zwróci uwagi. Astrologa natomiast wysłucha z powagą – by potem zrobić swoje.

 

Zabawa Dworska trwa w Europie. Mówimy Dwór - myślimy Kanclerz. Mówimy Nasz Pałac, ale wiemy, że pałac jest Prezydenta – bo tylko on ma wstęp w każdy jego zakamarek.

 

Dlatego wszyscy dworzanie patrzą na gesty Pana Prezydenta i Pani Kanclerz. Jedni, bo ich kochają (służyli im zawsze lub zawsze korzystali, że byli przy nich) a inni, bo ich nienawidzą. Jedni i drudzy wiedzą, że nastrój tych dwoje może decydować o losie Dworu. Ba, o losie każdego. A jeszcze inni wręcz widzą, że sąsiedni Dwór się zbroi po zęby a majątek naszych dworzan i włościan jest rozgrabiany przez rozbójników - za prezenty, dary, kosztowności i bibeloty dla Prezydenta i Pani Kanclerz. Niektórzy wręcz obawiaja się kolejnej pożogi, rewolucji a nawet oblężenia i zdrady.

 

 

A wszystko to przy facjacjach i gwarze naszych, pożal sie Boże, polityków typu Tusk i Bartoszewski.

- "Masz Kochany Władysławie pyłek na liberii. Strzepnąć?"

 

Dlatego tych „Niektórych” niesłychanie wkurza wiecznie radosny, przyklejony uśmiech Naszej Kanclerz, kupczącej naszym bezpieczeństwem i dokazującej w podejrzany sposób w alkowach na sąsiednim Dworze. Tam już podskarbim został Kanclerz poprzedni.

 

Dlatego właśnie, jako Polak i Europejczyk miałem niesamowita satysfakcję widzieć wczoraj wściekłą, głupawą i skrzywioną minę tego babsztyla Angeli Merkel. To takie rzadkie i bezcenne.

 

 

Relatywny Dwór Unii Europejskiej (ściagnięte od Mistrza Eschera)

Tak wyobrażam sobie relatywny Dwór Unii Europejskiej (ściągnięte od Mistrza Eschera

http://antydziad.salon24.pl/81793,index.html
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz