Zdrowa i tania turystyka piesza
Obecny rząd robi wszystko aby uzdrowić Polaków. Na różne sposoby. Dobre jedzenie, doskonałe drogi, niska cena benzyny, praktycznie nie istniejące podatki i przyjazne urzędy. To wszystko sprawia, że odżywiony i wypoczęty człowiek pracy działa dalej ku chwale nowej liberalnej ojczyzny światowego wszechproletariatu. Tylko dlaczego jest coraz gorzej skoro jest lepiej? Czy walka klasowa zaostrza się wraz z postępami liberalizmu i wrogów platformie przybywa? Ludzie nie dorośli do liberalizmu z socjalistyczną twarzą? Zerkam do Kalendarza turystyczno- krajoznawczego na rok 1955 żeby zobaczyć jak ulżyć doli ludu. Ludzie głosują nogami, jedni wyjeżdżają, inni wychodzą na ulice. Na stronie 23 Kalendarza pada takie zdanie: "Masowy rozwój turystyki w Polsce jest wyrazem opieki Partii i Rządu nad turystyką." Prawdziwa zachęta do korzystania z uroków terenów przygranicznych, czyż nie?
Turysto, pamiętaj, że: "Wycieczka zbliża wieś do miasta- miasto do wsi. Przez wędrówki turystyczno- krajoznawcze zacieśniamy sojusz robotniczo- chłopski" [s. 38].
"Masowe wycieczki- to najtańsza sposobność poznania tempa rozwoju wielkiego budownictwa socjalistycznego, realizowanego bohaterskim wysiłkiem całego narodu, jak również najlepsza sposobność poznania pomników naszej kultury" (s. 45).
tags: wycieczki, piesze, polityka, turystyka, kalendarz, 1955
- Unicorn - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz