polski magiel wewnątrzmedialny - tekst archiwalny z 2007-07-13
Zjawisko raczej nieznane w cywilizowanym świecie .
Biorąc do ręki określony tytuł, czytelnik wie, jaka opcję reprezentuje wydawca i publicyści w nim piszący. W Polsce jest to niemożliwe. Poza NIE i Trybuną, jasno określonym ideologicznie, czytelnik ma mętlik usiłując określić profil polityczny medium.
Krystyna Grzybowska w felietonie "Polowanie z nagonką " GP nr 28 trafnie opisuje to zjawisko. Wystarczy poczytać naszych "czerwonych" - jedyny Lukasz Warzecha trafnie opisuje swoje miejsce - "na barykadzie".
Ale, jak sie wydaje, tylko on ma tego świadomość. Czytelnicy szukający w prasie i mediach elektronicznych opisu rzeczywistości, trafiają na magiel.
Brak jednoznacznych ocen, brak analizy, tylko grupowa galopka w określonym, liberalno-lewicowym kierunku.
Krystyna Grzybowska pisze:
.."Na zachodzie Europy istnieje wyraźny podział na media konserwatywne i lewicowe, miedzy którymi plączą sie tzw. gazety liberalne, których nikt nie czyta.
Jest to podział logiczny i wychodzący naprzeciw oczekiwaniom odbiorcy . Ludzie bowiem lubią, żeby publicyści w sposób klarowny i jednoznaczny przedstawiali swoje poglady.
Mogą sie z nimi nie zgadzać, ale wiedzą, o co chodzi.'....
Na polskim rynku medialnym czytelnik ma tylko to, "co sie plącze pomiędzy" - MEDIA LIBERALNE.
Potrzeba naprawdę wyrobionego czytelnika, aby z tego magla wyłapać jakieś informacje i oceny. Ogólnie jest to jedna , jedyna "słuszna" pośrednia linia dla całego środowiska. Pomijając ekstremum w postaci redaktorów Stasińskiego czy Zakowskiego śmiesznie wyglądają "dyskusje" w mediach - pełen konsensus w nieokreśleniu.
Krystyna Grzybowska pisze:
Obserwując gorszącą awanturę o rezultaty szczytu w Brukseli, doszłam do wniosku że nasi dziennikarze mają problem z wyrażaniem własnych poglądów....
I nie jest to problem związany z lojalnością wobec własnej gazety, radia czy telewizji. To jest problem z samym sobą....
Polowanie z nagonka na minister Fotygę zjednoczyło wszystkie media tylko dlatego, ze nie przejawia ona tzw. parcia na szkło i robi swoje.
A wiadomo, polityk, który zabiega o wywiad w telewizji , jest pożyteczny , bo sie go ma bez wysiłku......
I tak sie kręci magiel medialny, można odnieść wrażenie, że gazety i inne media znalazły sie w swoistym getcie, oderwane od życia i od społeczeństwa.
Od swoich odbiorców, bo przecież odbiorcą nie są wyłącznie ludzie z salonu czy tzw. środowiska , ale tysiące, miliony zwykłych obywateli. Kupując gazetę , pomnażają zysk wydawcy...
W chaosie wokół Anny Fotygi gdzieś przepadła rzecz najważniejsza - co nam daje , a co nam odbiera...
W pamięci pozostaje jedynie przekonanie , ze w tym kraju nic sie nie da zrobić, żeby tego nie spaskudzić...'
Smutna prawda i obraz polskich dziennikarzy.
Tekst z ewaportowanego bloga
http://maryla.salon24.pl/23477,index.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Pokaz pogardy w wykonaniu
Pokaz pogardy w wykonaniu "trzódki" Żakowskiego po akcji CBA ws. KNF. Rozhisteryzowany Lis: "To państwo mafijne, to gang"
CBA i zatrzymaniu byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja J.
I sześciu podległych mu urzędników. Nastrój udzielił się także „trzódce
Żakowskiego”, która dała upust swojej frustracji na antenie (a jakże)
radiowęzła z Czerskiej - TOK FM.
Panowie skupili się szczególnie na sprawie zatrzymania Wojciecha
Kwaśniaka. Pełen buty i arogancji Tomasz Lis stwierdził, że Polska
to państwo mafijne, a rząd to gangsterzy.
— oświadczył Lis.
Kiedy
Jacek Żakowski dramatyzował, że miał „wrażenie hańby spadającej
na aparat państwa”, Tomasz Wołek wtórował mu, przekonując, że „tak
działa państwo mafijne”.
— stwierdził Tomasz Wołek.
Jak „trzódka”, to nie mogło zabraknąć Wiesława Władyki, który przekonywał, że informacje o akcji CBA go „po prostu zatkały”.
— dramatyzował Władyka.
Wtórował mu Tomasz Lis:
— powiedział butnie Lis.
wkt/tok fm
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. W programie „Tomasz Lis.”
dyskutować o mijającym roku. Dziennikarze m.in. typowali człowieka roku
2018. Kandydatów okazało się być kilku, wszyscy jednak są związani
z walką z reformą sądownictwa.
Typując człowieka roku 2018, małą wpadkę zaliczył Jacek Żakowski.
— orzekł. Tomasz Lis szybko jednak uświadomił redaktora, że samobójstwo Piotra Szczęsnego miało miejsce w 2017 roku.
Innego kandydata wymienił Wiesław Władyka.
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Skandal! Tuleya w koszulce „Konstytucja” na spotkaniu KOD-u. „Proszę pamiętać, że walka się nie skończyła”. WIDEO
— podkreślił Tomasz Wołek. Po czym przedstawił własną kandydaturę:
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Będzie dochodzenie dyscyplinarne wobec Matczaka! Ulubieniec elit odpowie za pogróżki wobec córki blogera?
Cóż,
pan Matczak swego czasu „błysnął” także groźbami wobec córki blogera
Piotra Wielguckiego („Matka Kurka”). Jak dowiedział się portal
wPolityce.pl, teraz ten „gwiazdor” może spotkać się z konsekwencjami
swojego postępowania. Polecenie wszczęcia dochodzenia dyscyplinarnego
w tej sprawie wydało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Tomasz Lis,
nie chcąc być gorszy, dorzucił swojego „gwiazdora” do grona ludzi roku
2018. Okazał się nim Adam Bodnar, zaangażowany w walkę z rządem rzecznik
praw obywatelskich.
— stwierdził Lis.
Na koniec programu wszyscy dziennikarze złożyli życzenia widzom.
— mówił Tomasz Wołek.
Wiesław Władyka mobilizował zwolenników opozycji, aby oddali głos w nadchodzących wyborach.
— powiedział.
— życzył z kolei Tomasz Lis.
— wtrącił żartobliwie Jacek Żakowski.
— powiedział Wiesław Władyka.
Widać,
że uczestnicy programu „Tomasza Lisa.” cenią osoby, przyjmujące bardzo
specyficzne postawy. Na przykład silnie zaangażowanych polityczne
sędziów, takich jak Igor Tuleya.
https://wpolityce.pl/polityka/427649-kabaret-trzodka-u-lisa-typuje-czlowieka-roku-2018
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl