Pierwsze kłamstwo smoleńskie

avatar użytkownika UPARTY
Jak przeciwstawić się nowej fali propagandy, jak rozmontować kłamstwo smoleńskie. To dla nas teraz najważniejsze. Cała propaganda PO w sprawie katastrofy smoleńskiej opiera się na jednym założeniu, a mianowicie, że jeśli był to zamach to jego sprawcami byli Rosjanie. Uzasadnieniem są dwa argumenty. Po pierwsze, że katastrofa zdarzyła się na terenie Rosji a drugim ma być to, że Rosjanie nie prowadzą porządnego śledztwa. Oba te argumenty są nic nie warte. Po pierwsze jeżeli doszło do zamachu, to najprościej było podłożyć bombę, lub bomby do samolotu na lotnisku w Warszawie. Czyli ewentualny zamach został dokonany w Polsce a jego skutki zostały ujawnione w Rosji! To zupełnie inna sytuacja, niż ta o której mówią media. Również to, że Rosjanie nie chcą wykrycia ewentualnego sprawcy też jest zrozumiałe i wcale nie znaczy, ze mają cokolwiek wspólnego z zamachem! Jeżeli bowiem mają dowody zbrodni, to o wiele lepiej jest nimi szantażować sprawcę niż je ujawniać. Jaką korzyść mieli by niby oni mieć z tego, ze świat będzie trochę sprawiedliwszy? Tak więc ich zachowanie też nie jest dowodem na ich udział w zbrodni! Nie pisał bym o tym, gdyby nie wywiad Jana Olszewskiego w ostatnim UważamRze. On też zakłada, że sprawcami zamachu mogli być tylko Rosjanie i co więcej uzgadniali go ( pytali się o zgodę!?) z Tuskiem. Bardzo szanuję Pana Premiera Olszewskiego, ale przecież to niedorzeczność! Tusk nie jest partnerem do tak poważnych spraw dla Putina! Poza tym gdyby Putin chciał zabić L.Kaczyńskiego, to bez trudu mógł to zrobić gdziekolwiek, przecież realnej ochrony Kaczyński nigdy nie miał! Jeżeli komuś zależało na unicestwieniu PiS, to przede wszystkim tutejszym elitom i one gdyby zamach się udał w całości skorzystałyby najwięcej. I tu dochodzimy do drugiego członu pierwszego kłamstwa smoleńskiego. Tym kłamstwem jest właśnie domniemanie, że jego celem zamachu był personalnie Lech Kaczyński a nie PiS jako partia polityczna i niektórzy przeciwnicy PO z innych partii. Bo pamiętajmy stwierdzenie, że z PO nie ma się co umawiać nawet na kawę - to Szmajdziński. Pechowo znalazł się w tym samolocie. Myślę , że i pozostałe ofiary były przynajmniej słabymi punktami frontu antypisowskiego. Ważnym elementem tej propagandy, tego kłamstwa, był pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu i spóźniona, ale mimo to dobrze nagłośniona akcja Michnika mająca na celu “dewawelizację” L. Kaczyńskiego. Tak jakby jego sprzeciw miał skoncentrować uwagę ludzi na Lechu Kaczyńskim i stworzyć stereotyp, że to Prezydent L. Kaczyński a nie PiS był celem zamachu. Pamiętajmy jednak, że zamach odbył się w sytuacji, w której L. Kaczyński stracił praktyczne możliwości działania politycznego tak na arenie międzynarodowej jak i w kraju. Był przecież sławetne orzeczenie Trybunału Konsytucyjnego wyraźnie stwierdzające, że prezydent ma obowiązek realizować politykę rządu, że premier jest uprawniony do tworzenia wiążących prezydenta instrukcji negocjacyjnych w każdej sprawie! Pamiętajmy również, że ustawa o oddzieleniu funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości została uchwalona wbrew woli Prezydenta Kaczyńskiego i on, rad nie rad, musiał ją podpisać! Nie miał już możliwości blokowania prac ustawodawczych! Poza tym jak napisałem wcześniej Prezydent był łatwym celem dla każdego zamachowca, w zasadzie codziennie. Co innego kierownictwo PiS-u w całości! Wydaje mi się więc, że powinniśmy zmienić naszą “narrację” w sprawie katastrofy. Mówmy prawdę czyli, że w Smoieńsku był zamach na Pis i się nie udał, bo PIS przeżył. Rocznica zamachu ma więc dla nas dwa aspekty. Jeden żałobny a drugi radosny! Mamy prawo się cieszyć z cudownego ocalenia J. Kaczyńskiego, bo dzięki temu PiS żyje, bo mamy swoją reprezentację polityczną. A oni, jak to czerwoni. Co by nie zaplanowali, to wychodzi jak zwykle. Czy to w gospodarce, czy w polityce, czy w terroryzmie i dlatego nie nadają się na elitę kraju, nie nadają się do rządzenia.
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika guantanamera

1. Od kilku dni

bulwersują mnie przedstawiciele PiS-u, którzy - atakowani w mediach zarzutem o jakieś "zawłaszczanie przez PiS katastrofy smoleńskiej" - wygłaszają jakieś odpierające atak przemowy. Ja na ich miejscu bez jednego słowa komentarza zaczęłabym spokojnie wymieniać nazwiska wszystkich związanych z PiS i obozem patriotycznym smoleńskich ofiar. I nie pozwoliłabym żeby ktoś mi przerwał! To po prostu b y ł a hekatomba środowiska patriotycznego, reprezentowanego w Polsce przez PiS.